-
11. Data: 2009-07-22 05:17:51
Temat: Re: Podłączenie innego napięcia do lampki
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Tue, 21 Jul 2009 15:32:58 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
>A to nie jest tak, że jeśli instalacja nie jest w całości wykonana jako
>spawana i zawiera połączenia skręcane, to po każdorazowym odłączeniu
>gazu i ponownym włączeniu należy wzywać pogotowie i przeprowadzać
>procedurę kontroli szczelności instalacji? Ja się na tym nie znam, ale
>jakoś tak mi to w przystępnych słowach przedstawiał projektant instalacji
>gazowych i gazociągów. Dlatego też nie będę nikomu polecał zakręcania
>gazu bez potrzeby, a już zwłaszcza gazownikowi.
Ale to chyba nie o szczelnosc chodzi, tylko ze zakrecasz gaz, palniki
gasna, odkrecasz gaz .. nieszczescie gotowe.
J.
-
12. Data: 2009-07-22 09:51:36
Temat: Re: Podłšczenie innego napięcia do lampki
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>> A to nie jest tak, że jeśli instalacja nie jest w całości wykonana jako
>> spawana i zawiera połączenia skręcane, to po każdorazowym odłączeniu
>> gazu i ponownym włączeniu należy wzywać pogotowie i przeprowadzać
>> procedurę kontroli szczelności instalacji? Ja się na tym nie znam, ale
>> jakoś tak mi to w przystępnych słowach przedstawiał projektant instalacji
>> gazowych i gazociągów. Dlatego też nie będę nikomu polecał zakręcania
>> gazu bez potrzeby, a już zwłaszcza gazownikowi.
>
> Ale to chyba nie o szczelnosc chodzi, tylko ze zakrecasz gaz, palniki
> gasna, odkrecasz gaz .. nieszczescie gotowe.
I do tego, by sprawdzić czy kurki od palników są zakręcone, potrzebne
jest pogotowie gazowe? Nie, zdecydowanie nie o to chodzi. Znam przypadek
awarii gazociągu na ulicy (rura przegryziona przez koparkę). Jak już
to naprawili, to włączanie gazu w kilku kamienicach trwało cały dzień.
W każdym mieszkaniu sprawdzali szczelność. Gaz jest suchy, połączenia
skręcane na pakuły wysychają i tracą szczelność. Inaczej niż w wodociągach,
tam nawet jak kapie zaraz po skręceniu złącza, to zaraz przestaje, bo
konopie pęcznieją. Szczegółnie łatwo szczelność traci się przy zmianie
ciśnienia. Tak mi to tłumaczyli fachowcy.
Moje domowe przyłącze powstało razem z gazociągiem obejmującym kilka
ulic. Pamiętam, że jak to uruchamiali, to najpierw były próby ciśnieniowe
ze sprężonym powietrzem. A później wpuścili w to gaz. I jakoś strasznie
dużo tego gazu wypuszczali z każdego przyłącza. Domyślam się, że po to,
by całkowicie wyprzeć powietrze z rur.
--
Jarek
-
13. Data: 2009-07-22 20:24:51
Temat: Re: Podłczenie innego napięcia do lampki
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 22 Jul 2009 09:51:36 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
>W każdym mieszkaniu sprawdzali szczelność. Gaz jest suchy, połączenia
>skręcane na pakuły wysychają i tracą szczelność. Inaczej niż w wodociągach,
>tam nawet jak kapie zaraz po skręceniu złącza, to zaraz przestaje, bo
>konopie pęcznieją. Szczegółnie łatwo szczelność traci się przy zmianie
>ciśnienia. Tak mi to tłumaczyli fachowcy.
Ale tam praktycznie nie ma cisnienia. Jakies ulamki atmosfery.
>Moje domowe przyłącze powstało razem z gazociągiem obejmującym kilka
>ulic. Pamiętam, że jak to uruchamiali, to najpierw były próby ciśnieniowe
>ze sprężonym powietrzem. A później wpuścili w to gaz. I jakoś strasznie
>dużo tego gazu wypuszczali z każdego przyłącza. Domyślam się, że po to,
>by całkowicie wyprzeć powietrze z rur.
I to moze byc przyczyna, choc w zasadzie plomien nie powinien wniknac
przez palniki do wnetrza.
J.
-
14. Data: 2009-07-22 20:39:47
Temat: Re: Podłczenie innego napięcia do lampki
Od: DJ <j...@p...onet.pl>
On 2009-07-22 22:24:51 +0200, J.F. <j...@p...onet.pl> said:
>
> I to moze byc przyczyna, choc w zasadzie plomien nie powinien wniknac
> przez palniki do wnetrza.
Raczej chodzi o to, aby zapalony w odbiornku (np. kuchence) nie zgasł w
momecnie kiedy dotrze mieszanka zubożona w gaz. I zagrożenie jest po
zgaśnięciu - wypełnienie pomieszczenia, i zagrożenie wybuchem.
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
-
15. Data: 2009-07-22 20:59:25
Temat: Re: Podłczenie innego napięcia do lampki
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>> W każdym mieszkaniu sprawdzali szczelność. Gaz jest suchy, połączenia
>> skręcane na pakuły wysychają i tracą szczelność. Inaczej niż w wodociągach,
>> tam nawet jak kapie zaraz po skręceniu złącza, to zaraz przestaje, bo
>> konopie pęcznieją. Szczegółnie łatwo szczelność traci się przy zmianie
>> ciśnienia. Tak mi to tłumaczyli fachowcy.
>
> Ale tam praktycznie nie ma cisnienia. Jakies ulamki atmosfery.
A to ma jakieś znaczenie? Biorąc pod uwagę fakt, że czasem coś w piwnicy
się rozszczelni i później jest z tego powodu wiele nieszczęścia, chyba nie.
W latach sześćdziesiątych w Warszawie zmieniano gaz w sieci z miejskiego
(takiego z węgla) na ziemny. Ten pierwszy zawiera sporo pary wodnej, drugi
jest suchy. Sporo problemów z tego wynikało.
>> Moje domowe przyłącze powstało razem z gazociągiem obejmującym kilka
>> ulic. Pamiętam, że jak to uruchamiali, to najpierw były próby ciśnieniowe
>> ze sprężonym powietrzem. A później wpuścili w to gaz. I jakoś strasznie
>> dużo tego gazu wypuszczali z każdego przyłącza. Domyślam się, że po to,
>> by całkowicie wyprzeć powietrze z rur.
>
> I to moze byc przyczyna, choc w zasadzie plomien nie powinien wniknac
> przez palniki do wnetrza.
Wnikać nie będzie, najwyżej zgaśnie również na zewnątrz. Ale w pewnych
warunkach przy określonym stężeniu mieszanka zgromadzona w rurze może
zrobić bum. A ten mój uliczny gazociąg jest z tych tak zwanych średniego
ciśnienia, reduktor mam tuż przed gazomierzem. Jest tam kilka dobrych
atmosfer, jak po sprężeniu w cylindrze silnika.
--
Jarek