-
81. Data: 2016-06-22 19:16:00
Temat: Re: Po co kupuje się Pirusy?
Od: Shrek <...@w...pl>
On 22.06.2016 18:48, Zenek Kapelinder wrote:
> Koszty na kilowatogodzine w elektrowni wiatrowej, slonecznej czy wodnej nie zaleza
od sprawnosci tylko od stopnia zamortyzowania.
A nakłady inwstycyjne od właśnie sprawności. Słuchaj - skoro ta energia
jest "za darmo", to czemu jest droższa od tej za którą trzeba normalnie
zapłacić?
Shrek
-
82. Data: 2016-06-22 20:05:00
Temat: Re: Po co kupuje się Pirusy?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
bo nie ma wolnego rynku. Jak sie kolektory sloneczne urynkowily to stanialy kilka
razy. Wszystko psuja doplaty. Jak sa doplaty do kilowatogodziny to wszyscy dostawcy
chca dla siebie cos ugryzc z tortu. Gdyby nie bylo doplat to baterie fotoelektryczne
byly by duzo tansze. Rynek by to wymusil. Drogich nikt by nie kupowal. A ze
podstawowym surowcem do ich produkcji jest piach to znalezli by sie tacy co by
chcieli przetwrzony piach sprzedawac taniej niz inni. Jak by byly doplaty do ledowek
to najtansza kosztowala by piec dych a nie 2,20 z watem. Niedawno pokazywali jak sie
teraz robi ogniwa sloneczne. Niewiele to sie rozni od wytapiania i odlewania
zelaznych blokow. Wielkosci tez sa juz rozsadne. W reportazu byly bloki na oko metr
na piecdziesiat centymetrow na piecdziesiat centymetrow. Cieli na plasterki.
Plasterki do pieca prozniowego i cos tam napylali. Po wystudzeniu nadrukowywali
sitodrukiem srebrna farba kontakty i szly na montaz. Stopien skomplikowania procesu
zblizony do przemyslowej produkcji szarlotki albo sernika. W kosztach na metr
kwadratowy na moje oko miescili sie w trzech stowach, zlotych oczywiscie. No dobra
sto dolcow to maks. Dokad beda jakies idiotyczne korupcjogenne doplaty i programy
rzadowe to nigdy ogniwa sloneczne nie stanieja. Uwazam ze bardzo dobrze ze polski
rzad zrobil fotowoltaike nieoplacalna.
-
83. Data: 2016-06-22 20:21:07
Temat: Re: Po co kupuje się Pirusy?
Od: Shrek <...@w...pl>
On 22.06.2016 20:05, Zenek Kapelinder wrote:
> bo nie ma wolnego rynku.
Jakby był "wolny rynek" to byłaby jeszcze droższa. Teraz jest dotowana.
> Dokad beda jakies idiotyczne korupcjogenne doplaty i programy rzadowe to nigdy
ogniwa sloneczne nie stanieja. Uwazam ze bardzo dobrze ze polski rzad zrobil
fotowoltaike nieoplacalna.
Ona nigdy nie była i prawdopodobnie przy naszych warunkach niegdy nie
będzie opłacalna. Przynajmniej przy dzisiejszej technologii.
Shrek
-
84. Data: 2016-06-22 20:21:24
Temat: Re: Po co kupuje się Pirusy?
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 2016-06-22 o 19:16, Shrek pisze:
> On 22.06.2016 18:48, Zenek Kapelinder wrote:
>> Koszty na kilowatogodzine w elektrowni wiatrowej, slonecznej czy
>> wodnej nie zaleza od sprawnosci tylko od stopnia zamortyzowania.
>
> A nakłady inwstycyjne od właśnie sprawności.
Nie w przypadku wiatru i słońca. Po prostu nie jesteś w stanie
przewidzieć czy będzie optymalny wiatr lub odpowiednie nasłonecznienie.
Jak wydobędziesz tonę węgla, baryłkę ropy czy m3 gazu, to bez względu na
koszy wydobycia wiesz ile energii jest w tym paliwie i ile uzyskasz na
końcu. Do opłacalności uwzględniasz sprawności urządzeń i wszystkich
innych kosztów.
W przypadku słońca, a wiatru jeszcze mniej, to są mocno losowe sprawy i
najbardziej zajebista sprawność nic nie pomoże jak wiatru i słońca nie ma.
> Słuchaj - skoro ta energia
> jest "za darmo", to czemu jest droższa od tej za którą trzeba normalnie
> zapłacić?
Przede wszystkim dlatego, że jest nieprzewidywalna i nie można się na
niej w 100% opierać. Nie da się dziś zamknąć wszystkich elektrowni
cieplnych oraz wodnych i przejść na wiatr i/lub słońce. Budując wiatrak
wiadomo, że trzeba skądś zapewnić energię w przypadku braku wiatru i za
to "skądś" się dopłaca.
-
85. Data: 2016-06-22 20:47:28
Temat: Re: Po co kupuje się Pirusy?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Natura jest przewidywalna i mozna sie na niej opierac. Zbudowanie elektrowni
slonecznej na afrykanskiej pustyni ma sens. Jak tam nie bylo chmur od stu lat to
przez nastepne tez nie bedzie. Energia z wody to nie tylko rzeki, ktore sa
przewidywalne, ale i energia plywow. Steruje nimi Ksiezyc i trudno cos popsuc w tym
mechanizmie. Zrobili wiatrak i utopili w pradzie oceanicznym. Diala i daje wiecej
energi bo woda jest ciezsza i bardziej gesta od powietrza. Na dodatek taki prad
oceaniczny tez jest przewidywalny. To ze akurat Polska jest w miejscu gdzie
naslonecznienienie nie jest bardzo duze, przyplywy male i nie ma pradow oceanicznych
nie znaczy ze wszedzie tak jest. Na rowniku nie trzeba fotowoltaiki. Wystarcza lustra
z blachy puszczajace zajaczki w zbiornik w ktorym sie gotuje woda. Jest taka
elektrownia gdzies w Hiszpni. We Francji maja takie cudo do robienia w ilosciach
hurtowych jakis super czystych stopow metali.
-
86. Data: 2016-06-22 20:54:40
Temat: Re: Po co kupuje się Pirusy?
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 22.06.2016 o 15:38, J.F. pisze:
>> A konkretnie to prawodawstwo i dotacje. Na "wolnym rynku" wiatraki nie
>> miałyby sensu.
Tylko smrodzenie na potęgę bo tak najtaniej.
Tak jak mój sąsiad palący w piecu każdy plastik który mu w łapę wpadnie.
Przykro mi mówić - ale taki "wolny rynek" to trzeba za ryło spacyfikować....
>
> Wiatraki to nie wiem, ale ogniwa sloneczne ponoc juz nabieraja, co mnie
> cieszy.
Chyba właśnie skończyły nabierać.
10 VI dobra zmiana upierdzieliła fotowoltaikę w Polsce przy samej d...ie.
-
87. Data: 2016-06-22 21:08:00
Temat: Re: Po co kupuje się Pirusy?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Nie upierdolili fotowoltaike tylko nie chca doplacac niektorym ze wspolnych
pieniedzy. Nie zabronili robienia pradu ze slonca.
-
88. Data: 2016-06-22 21:12:23
Temat: Re: Po co kupuje się Pirusy?
Od: Shrek <...@w...pl>
On 22.06.2016 20:54, Cavallino wrote:
>>> A konkretnie to prawodawstwo i dotacje. Na "wolnym rynku" wiatraki nie
>>> miałyby sensu.
>
>
> Tylko smrodzenie na potęgę bo tak najtaniej.
> Tak jak mój sąsiad palący w piecu każdy plastik który mu w łapę wpadnie.
Ale wiesz, że w elektowniach śmieciami się nie pali i z komina to
głownie para wodna i co2 wylatuje?
> Przykro mi mówić - ale taki "wolny rynek" to trzeba za ryło
> spacyfikować....
A ile miesięcznie jesteś gotów dopłacić, bo wiesz - z tymi wiatrakami
jest tak, że słabo u nas wieje, z wodnym to krajem górskim nie jesteśmy,
ze słońcem u nas słabo. Zostają paliwa kopalne i atomówki. Zresztą i tak
musisz je mieć, choćby w rezerwei.
>> Wiatraki to nie wiem, ale ogniwa sloneczne ponoc juz nabieraja, co mnie
>> cieszy.
>
> Chyba właśnie skończyły nabierać.
> 10 VI dobra zmiana upierdzieliła fotowoltaikę w Polsce przy samej d...ie.
A nie wiatraki? Co tej fotowoltaice zrobili - dopłaty zabrali?
Shrek
-
89. Data: 2016-06-22 22:10:58
Temat: Re: Po co kupuje się Pirusy?
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 2016-06-22 o 20:47, Zenek Kapelinder pisze:
> Natura jest przewidywalna i mozna sie na niej opierac. Zbudowanie
> elektrowni slonecznej na afrykanskiej pustyni ma sens. Jak tam nie
> bylo chmur od stu lat to przez nastepne tez nie bedzie.
Nawet tam zachodzi słońce, przez 1/2 roku jest noc i na samej
fotowoltaice nie można się opierać.
> Energia z
> wody to nie tylko rzeki, ktore sa przewidywalne, ale i energia
> plywow. Steruje nimi Ksiezyc i trudno cos popsuc w tym mechanizmie.
Ale ludzie póki co nie sterują Księżycem więc też nie mogą sobie dobrać
optymalnych warunków.
> Zrobili wiatrak i utopili w pradzie oceanicznym. Diala i daje wiecej
> energi bo woda jest ciezsza i bardziej gesta od powietrza. Na dodatek
> taki prad oceaniczny tez jest przewidywalny.
Na razie jest przewidywalny, tylko co będzie z prądami oceanicznymi gdy
na dużą skalę jakąś cześć ich energii zamienimy w prąd elektryczny?
> Jest taka
> elektrownia gdzies w Hiszpni. We Francji maja takie cudo do robienia
> w ilosciach hurtowych jakis super czystych stopow metali.
Też gdzieś o tym czytałem. Natomiast nie znalazłem jeszcze informacji
żeby najbardziej nasłoneczniony lub najbardziej wietrzny kraj na Świecie
zrezygnowały z elektrowni cieplnych.
Podobno Szwecja i Norwegia większość, jeżeli nie całą energię
elektryczną produkują z elektrowni wodnych. Tylko czy przy obecnych
zmianach klimatu, za powiedzmy 20-30 lat też będą mieli tak dogodne
warunki?
-
90. Data: 2016-06-22 22:21:41
Temat: Re: Po co kupuje się Pirusy?
Od: Shrek <...@w...pl>
On 22.06.2016 22:10, nadir wrote:
> Podobno Szwecja i Norwegia większość, jeżeli nie całą energię
> elektryczną produkują z elektrowni wodnych. Tylko czy przy obecnych
> zmianach klimatu, za powiedzmy 20-30 lat też będą mieli tak dogodne
> warunki?
A czemu mieli by nie mieć?
Shrek.