eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaPłyta indukcyjna i różnicówki › Re: Płyta indukcyjna i różnicówki
  • Data: 2016-03-26 22:36:46
    Temat: Re: Płyta indukcyjna i różnicówki
    Od: Artur Miller <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2016-03-26 o 22:15, Dariusz K. Ładziak pisze:
    > Artur Miller pisze:
    >> elo,
    >>
    >> gdzieś czegoś po drodze nie rozumiem, może trzeba wrócić do szkoły ;)
    >> historia krótka - domek, kuchnia, płyta indukcyjna. podłączyć trzeba.
    >>
    >> 1. zaopatrzony w narzędzia, nabyte jakiś czas temu i aktualne
    >> uprawnienia do grzebania w kabelkach i świeży umysł zaczynam od rzeczy
    >> najmniej oczywistej, czyli przeczytania instrukcji obsługi :) z okazji
    >> posiadania odpowiedniego sprzętu wybieram opcję "2x1N"
    >> (http://obrazki.elektroda.net/66_1258222624.jpg, prawy górny róg).
    >>
    >> 2. montuję dwie jednofazowe różnicówki z zabezpieczeniem nadmiarowym, o
    >> takie np
    >> http://www.fraben.pl/3075-large_default/roznicowka-z
    -czlonem-nadpradowym-1-faz-16a30ma-hyundai-45ka.jpg
    >>
    >> , wejściowe N-ki łączę razem i podłączam do N zasilania domku, L-ki do
    >> L1 i L2 zasilania
    >>
    >> 3. kabel z płyty podłączam L1 i N1 do wyjścia pierwszej, L2 i N2 do
    >> drugiej. PE oczywiście do PE.
    >>
    >> 4. Ogień. płyta włącza się poprawnie, ale po włączeniu dowolnego grzania
    >> wyskakują obie różnicówki. Działa zabezpieczenie różnicowo-prądowe, nie
    >> nadmiarowe. WTF?
    >>
    >> czy muszę dać różnicówkę 3-fazową? dwie jednofazowe głupieją? a jak
    >> zmostkuję wyjścia N? :)
    >
    > Na oko opis rozwiązania wygląda poprawnie. Ale na oko to chłop w
    > szpitalu...
    >
    > Na niepodłączonej kuchence zmierz rezystancję między N1 i N2 - po
    > objawach obstawiam że jest to jedna szyna N z dwoma zaciskami głupio
    > opisanymi (w przypadku dwóch zacisków tej samej szyny N oba zaciski
    > powinny być opisane jako N).
    >
    > Jeżeli jest jak podejrzewam - to musisz.
    >
    > Włączasz jedną fazę - torem L przez różnicówkę płynie prąd I, torem N
    > wraca I/2 +-błąd podziału. Musi wywalić.
    >
    > Włączasz na raz dwie fazy - podział prądu w torach N różnicówek zależy
    > od rocznej produkcji parasoli, różnica w czasie włączenia - od kierunku
    > wiatru. Istnieje pewna szansa że nie zdąży wywalić, ale palcem na wodzie
    > to pisane. Mostek na wyjściach N różnicówek nic tu nie zmienia.
    >
    > Różnicówka trójfazowa realizuje sumę prądów w liniach L1, L2 i (w twoim
    > przypadku nieużywanej) L3, po czym porównuje ją z prądem w linii N.
    > Jakbyś nie podzielił obciążeń na fazy, to póki nie masz gdzieś
    > doziemienia, suma
    >
    > IL1+IL2+IL3+IN = 0
    >
    > i różnicówka nie ma powodu aby wyskoczyć póki jest sprawna.
    >


    czyli jedna 3-fazowa rozwiąże problem...

    a.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: