eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyPierwszy samochód do 7 tys - beznyna
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 62

  • 31. Data: 2016-02-06 16:37:23
    Temat: Re: Pierwszy samochód do 7 tys - beznyna
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 06.02.2016 16:14, cef wrote:

    >> Ty kupiłeś swojego 4 latka z przebiegiem 10kkm za cenę jaką powinien
    >> mieć trzylatek z 90kkm. Czyli "panie, niesamowita okazja - oryginalny
    >> przebieg 10kkm taniej niż 90kkm, Niemiec płakał jak sprzedawał i
    >> generalnie perełka";)
    >
    > Niepotrzebnie się wyzłośliwiasz.
    > Samochód kupili Niemcy u siebie, przez salon,
    > który prowadzi sąsiad szefa. Bo takie auta nie trafiają
    > ot tak na rynek.

    I na tym w zasadzie możnaby zakończyć dyskusję. "takie auta nie trafiają
    na rynek ot tak". A my rozmawiając o "awaryjności" poszczególnych marek
    raczej mamy na myśli statystykę a nie wyjątki.

    > Do pewnego momentu na pewno będzie bezawaryjny.
    > Jak się skończy bezawaryjność, to się rozejrzę za innym, nowszym,
    > bo jak już pisałem nie mam czasu na naprawianie ani na niespodzianki w
    > trasie.

    Tylko pamiętaj, że jak już raz miałeś takie szczęście z zakupem
    używanego samochodu to nie jest to regułą. Żebyś nie zamienił na
    bardziej awaryjny;)

    > W zasadzie wymieniam wszystko kiedy trzeba a z rzeczy o których
    > sam decyduję jak np akumulator czy opony nie czekam na ostatnią chwilę.

    Czyli jednak wymieniasz? No widzisz, ja do tego podchodzę tak, że jak w
    nastoletnim wózku coś zacznie cieć, to normalnie - trzeba wymienić
    uszczelkę/simering i po sprawie. Jak sam nie potrafisz to trzeba oddać
    do warsztatu i już. Nie traktuje tego jako awarii a normalnie zużycie.

    > Na tych gumach, które wyrzucam pojeździłbyś jeszcze dwa sezony.
    > Ale nie rozmawiamy o normalnym eksploatacyjnym zużyciu,
    > tylko o uszkodzeniach, awariach innych.

    No to jak cieknie uszczelniacz, to to awaria, uszkodzenie czy zużycie?

    Bo od tego zaczęliśmy:P

    Shrek.


  • 32. Data: 2016-02-06 17:04:41
    Temat: Re: Pierwszy samochód do 7 tys - beznyna
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2016-02-06 o 16:37, Shrek pisze:

    >> Do pewnego momentu na pewno będzie bezawaryjny.
    >> Jak się skończy bezawaryjność, to się rozejrzę za innym, nowszym,
    >> bo jak już pisałem nie mam czasu na naprawianie ani na niespodzianki w
    >> trasie.
    >
    > Tylko pamiętaj, że jak już raz miałeś takie szczęście z zakupem
    > używanego samochodu to nie jest to regułą. Żebyś nie zamienił na
    > bardziej awaryjny;)

    Będę strzelał w nowsze i w marki niemieckie i japońce,
    więc powinienem przejeździć kilka lat bez niespodzianek.
    Albo może nowy?


    >> W zasadzie wymieniam wszystko kiedy trzeba a z rzeczy o których
    >> sam decyduję jak np akumulator czy opony nie czekam na ostatnią chwilę.
    >
    > Czyli jednak wymieniasz? No widzisz, ja do tego podchodzę tak, że jak w
    > nastoletnim wózku coś zacznie cieć, to normalnie - trzeba wymienić
    > uszczelkę/simering i po sprawie. Jak sam nie potrafisz to trzeba oddać
    > do warsztatu i już. Nie traktuje tego jako awarii a normalnie zużycie.

    Wymieniam tylko to co się eksploatacyjnie zużywa.
    Olej, płyny, ogumienie, jakiś pasek jak jest w rozpisce po iluś
    tysiącach do wymiany.
    Ale jak zaczyna coś ciec, bo coś się rozszczelnia, to już jest starość a
    nie zużycie. :-)


    > No to jak cieknie uszczelniacz, to to awaria, uszkodzenie czy zużycie?
    >
    > Bo od tego zaczęliśmy:P

    To jest awaria.
    Normalnie to się leje paliwo, oleje, płyn do spryskiwaczy,
    wymienia klocki, pasek czy olej w skrzyni co kilkadziesiąt tysięcy.
    Ale nie ma żadnych wycieków czy "check coś tam".
    Jeśli zaczyna coś przeciekać, nie działa, to za chwilę zaczną seriami
    nawalać też inne mechanizmy, których żywotnośc była oblioczona na
    odpowiedni przebieg czy na ileś tam lat.



  • 33. Data: 2016-02-06 19:29:41
    Temat: Re: Pierwszy samochód do 7 tys - beznyna
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 06.02.2016 o 17:04, cef pisze:
    > W dniu 2016-02-06 o 16:37, Shrek pisze:
    >
    >>> Do pewnego momentu na pewno będzie bezawaryjny.
    >>> Jak się skończy bezawaryjność, to się rozejrzę za innym, nowszym,
    >>> bo jak już pisałem nie mam czasu na naprawianie ani na niespodzianki w
    >>> trasie.
    >>
    >> Tylko pamiętaj, że jak już raz miałeś takie szczęście z zakupem
    >> używanego samochodu to nie jest to regułą. Żebyś nie zamienił na
    >> bardziej awaryjny;)
    >
    > Będę strzelał w nowsze i w marki niemieckie


    W celu bazawaryjności?
    LOL !!!!

    Pozostań jednak na Dalekim Wschodzie....



  • 34. Data: 2016-02-07 00:05:39
    Temat: Re: Pierwszy samochód do 7 tys - beznyna
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 06.02.2016 17:04, cef wrote:

    >> No to jak cieknie uszczelniacz, to to awaria, uszkodzenie czy zużycie?
    >>
    >> Bo od tego zaczęliśmy:P
    >
    > To jest awaria.
    > Normalnie to się leje paliwo, oleje, płyn do spryskiwaczy,
    > wymienia klocki, pasek czy olej w skrzyni co kilkadziesiąt tysięcy.
    > Ale nie ma żadnych wycieków czy "check coś tam".
    > Jeśli zaczyna coś przeciekać, nie działa, to za chwilę zaczną seriami
    > nawalać też inne mechanizmy, których żywotnośc była oblioczona na
    > odpowiedni przebieg czy na ileś tam lat.

    Jak ci kran cieknie, to też uszczelki nie wymieniasz, jak ściana popęka
    to nowy dom kupujesz, a jak dziecko zachoruje to robisz nowe?;)

    Shrek.


  • 35. Data: 2016-02-07 00:07:03
    Temat: Re: Pierwszy samochód do 7 tys - beznyna
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2016-02-06 o 19:29, Cavallino pisze:

    >>> Tylko pamiętaj, że jak już raz miałeś takie szczęście z zakupem
    >>> używanego samochodu to nie jest to regułą. Żebyś nie zamienił na
    >>> bardziej awaryjny;)
    >>
    >> Będę strzelał w nowsze i w marki niemieckie
    >
    >
    > W celu bazawaryjności?
    > LOL !!!!

    Nie ma to jak odpowiednio przyciąć cytat :-)
    Nie ma samochodów bezawaryjnych powyżej pewnej granicy wiekowej
    lub przebiegu. Tylko dla niektórych marek francuskich czy włoskich
    ta granica jest niebezpiecznie blisko wyjazdu z salonu.


    > Pozostań jednak na Dalekim Wschodzie....

    Wiem, że to dobry kierunek.
    Awaryjnie jeżdżę micrą od kilku lat,
    nic nie robię, tylko jeżdżę.



  • 36. Data: 2016-02-07 08:14:35
    Temat: Re: Pierwszy samochód do 7 tys - beznyna
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 07.02.2016 o 00:07, cef pisze:
    > W dniu 2016-02-06 o 19:29, Cavallino pisze:
    >
    >>>> Tylko pamiętaj, że jak już raz miałeś takie szczęście z zakupem
    >>>> używanego samochodu to nie jest to regułą. Żebyś nie zamienił na
    >>>> bardziej awaryjny;)
    >>>
    >>> Będę strzelał w nowsze i w marki niemieckie
    >>
    >>
    >> W celu bazawaryjności?
    >> LOL !!!!
    >
    > Nie ma to jak odpowiednio przyciąć cytat :-)

    Zacytowałem to do czego się odnosiłem.
    Do kierunku japońskiego uwag nie miałem, więc nie cytowałem.

    > Nie ma samochodów bezawaryjnych powyżej pewnej granicy wiekowej
    > lub przebiegu. Tylko dla niektórych marek francuskich czy włoskich
    > ta granica jest niebezpiecznie blisko wyjazdu z salonu.

    Z tego co słychać ostatnio, niemieckie wypuszczają już zepsute z fabryki.
    Więc pod tym względem jest jeszcze gorzej.

    >
    >
    >> Pozostań jednak na Dalekim Wschodzie....
    >
    > Wiem, że to dobry kierunek.
    > Awaryjnie jeżdżę micrą od kilku lat,
    > nic nie robię, tylko jeżdżę.

    No właśnie.
    Korea też może być.
    Przynajmniej tak wskazują moje osobiste i rodzinne doświadczenia -
    jedynie tamten kierunek zapewnia spokój.
    Niemieckie psuły się na potęgę już wtedy, gdy ogólnie robiono lepsze
    samochody, od tamtego czasu unikam i nie żałuję.
    Z włoskimi nie było tak źle i części tanie, co do francuskich to się
    zgadzam - tylko do końca gwarancji.


  • 37. Data: 2016-02-07 09:38:50
    Temat: Re: Pierwszy samochód do 7 tys - beznyna
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2016-02-07 o 00:05, Shrek pisze:
    > On 06.02.2016 17:04, cef wrote:
    >
    >>> No to jak cieknie uszczelniacz, to to awaria, uszkodzenie czy zużycie?
    >>>
    >>> Bo od tego zaczęliśmy:P
    >>
    >> To jest awaria.
    >> Normalnie to się leje paliwo, oleje, płyn do spryskiwaczy,
    >> wymienia klocki, pasek czy olej w skrzyni co kilkadziesiąt tysięcy.
    >> Ale nie ma żadnych wycieków czy "check coś tam".
    >> Jeśli zaczyna coś przeciekać, nie działa, to za chwilę zaczną seriami
    >> nawalać też inne mechanizmy, których żywotnośc była oblioczona na
    >> odpowiedni przebieg czy na ileś tam lat.
    >
    > Jak ci kran cieknie, to też uszczelki nie wymieniasz, jak ściana popęka
    > to nowy dom kupujesz, a jak dziecko zachoruje to robisz nowe?;)

    Naginasz.
    W drugą stronę, żeby było skrajnie, powiedziałbym tak: sklejasz złamaną
    zapałkę czy sięgasz po następną? Przecież jak kupisz w markecie
    wiertarkę za 40zł, to też jej nie naprawiasz tylko wymienisz. Potraktuj
    samochód jak narzędzie, które musi spełniać określone warunki. Akurat
    samochód ma takie cechy użytkowe i wartość, że dla niektórych bliżej
    jest do porównania z domem/dzieckem a dla niektórych dla zapałki/wiertarki.
    Jeśli zakładasz, że będziesz jeździł do złomowania, to siłą rzeczy
    musisz się liczyć
    z naprawami. Ale na rynku są tez oferty dla tych, którzy chcą tylko jeździć.
    Ostatnio tu się wałkował temat koreańczyka w takiej ofercie.
    Wprawdzie u nas takie warunki są na razie do d..., ale z czasem jak
    społeczeństwo
    będzie bogatsze, to się rynek ucywilizuje. Na pewno da się skomponować
    ofertę
    bezawaryjną, ale to nie jest tanie, bo w zasadzie granicznym wiekiem w
    zależności od marki będzie 7-10 lat. I to raczej nie są auta z segmentu
    gdzie tankowanie podwaja
    wartość samochodu :-)


  • 38. Data: 2016-02-07 09:59:30
    Temat: Re: Pierwszy samochód do 7 tys - beznyna
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 07.02.2016 09:38, cef wrote:

    >>> To jest awaria.
    >>> Normalnie to się leje paliwo, oleje, płyn do spryskiwaczy,
    >>> wymienia klocki, pasek czy olej w skrzyni co kilkadziesiąt tysięcy.
    >>> Ale nie ma żadnych wycieków czy "check coś tam".
    >>> Jeśli zaczyna coś przeciekać, nie działa, to za chwilę zaczną seriami
    >>> nawalać też inne mechanizmy, których żywotnośc była oblioczona na
    >>> odpowiedni przebieg czy na ileś tam lat.
    >>
    >> Jak ci kran cieknie, to też uszczelki nie wymieniasz, jak ściana popęka
    >> to nowy dom kupujesz, a jak dziecko zachoruje to robisz nowe?;)
    >
    > Naginasz.
    > W drugą stronę, żeby było skrajnie, powiedziałbym tak: sklejasz złamaną
    > zapałkę czy sięgasz po następną? Przecież jak kupisz w markecie
    > wiertarkę za 40zł, to też jej nie naprawiasz tylko wymienisz.

    Teraz ty przeginasz w drugą stronę;)

    > Potraktuj
    > samochód jak narzędzie, które musi spełniać określone warunki. Akurat
    > samochód ma takie cechy użytkowe i wartość, że dla niektórych bliżej
    > jest do porównania z domem/dzieckem a dla niektórych dla zapałki/wiertarki.
    > Jeśli zakładasz, że będziesz jeździł do złomowania, to siłą rzeczy
    > musisz się liczyć
    > z naprawami. Ale na rynku są tez oferty dla tych, którzy chcą tylko
    > jeździć.

    Dla każdego wolny wybór. Ale nie próbuj wmawiać że jak ci się simering
    wytrze, albo wężyk od wspomagania popuszcza, to zamiast go wymienić
    należy wymienić samochód. To właśnie tak jakbyś wymieniał kran, bo ci
    uszczelka się zużyła. Albo i na wszelki wypadek kupił nowy dom, bo skoro
    stary zaczyna przeciekać... ;)

    Oczywiście gdzieś jest granica, ale imho oczekiwanie, że przy
    samochodzie nic nie trzeba będzie robić ponad klocki, hamulce, płyn do
    spryskiwaczy, olej i wycieraczki jest nierealne. Nawet dla nowych
    samochodów - przecież jak jeżdzisz na przeglądy gwarancyjne do ASO to
    też zawsze coś ci wymienią, tyle że za darmo - przy czym to "darmo" jest
    bardzo drogie, więc to akurat żaden argument.

    Shrek.


  • 39. Data: 2016-02-07 11:48:19
    Temat: Re: Pierwszy samochód do 7 tys - beznyna
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik cef c...@i...pl ...

    > Naginasz.
    > W drugą stronę, żeby było skrajnie, powiedziałbym tak: sklejasz
    > złamaną zapałkę czy sięgasz po następną? Przecież jak kupisz w
    > markecie wiertarkę za 40zł, to też jej nie naprawiasz tylko wymienisz.
    > Potraktuj samochód jak narzędzie, które musi spełniać określone
    > warunki. Akurat samochód ma takie cechy użytkowe i wartość, że dla
    > niektórych bliżej jest do porównania z domem/dzieckem a dla niektórych
    > dla zapałki/wiertarki. Jeśli zakładasz, że będziesz jeździł do
    > złomowania, to siłą rzeczy musisz się liczyć
    > z naprawami. Ale na rynku są tez oferty dla tych, którzy chcą tylko
    > jeździć. Ostatnio tu się wałkował temat koreańczyka w takiej ofercie.
    > Wprawdzie u nas takie warunki są na razie do d..., ale z czasem jak
    > społeczeństwo
    > będzie bogatsze, to się rynek ucywilizuje. Na pewno da się skomponować
    > ofertę
    > bezawaryjną, ale to nie jest tanie, bo w zasadzie granicznym wiekiem w
    > zależności od marki będzie 7-10 lat. I to raczej nie są auta z
    > segmentu gdzie tankowanie podwaja
    > wartość samochodu :-)
    >
    Powiem tak - mam autko z 98 roku.
    Ostatnio poszła uszczelka pod głowica. Mołgbym oczywiście wymienic auto.
    Ale zrobiłem uszczelke.
    Dzieki temu auto jezdzi nadal, od kilku miesiecy jezdzi 500km dziennie i
    nic sie nie dzieje.
    Czy w takiej sytuacji wymiana auta w tamtym momencie nie byłaby zwykła
    rozrzutnością?

    Mysle ze nie warto generalizować - kazdy wie co ma w aucie, jak dbał i wie
    czy warto zaczac naprawiac kolejne usterki czy moze dana usterka to
    przypadek, trzeba naprawić i jezdzic dalej.

    Kolega ma Ducato - kupił nowe.
    Jak miało jakies 3 lata - silnik zaczał dawac dziwne objawy. Jak tylko temp
    w nocy spadła ponizej 0 - rano nie odpalał. Skonczyło się naprawą silnika i
    kosztem rzedu 10 tys. i to kilkukrotnej bo dopiero 4 czy 5 mechanik doszedł
    o co chodzi. Tez miał wymienic na nowe?


  • 40. Data: 2016-02-07 14:59:55
    Temat: Re: Pierwszy samochód do 7 tys - beznyna
    Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>

    "Shrek" <...@w...pl> wrote in message news:n8vtid$7bb$1@node2.news.atman.pl...
    > On 04.02.2016 16:53, cef wrote:
    >> Ciekawie rozumiesz bezawaryjość :-)
    > A ty jak rozumiesz? Że kupujesz samochód, jeżdzisz nim 14 lat i złomujesz jako
    > perełkę, nic w międzyczasie nie robiąc? Nie ma cudów - każdy samochód się
    > zużywa.

    e39 rocznik 99, kupiony ze zweryfikowanym przebiegiem 180 tysiecy

    przez ostatnie 90 tysiecy lalem paliwo, zmienialem olej, filtry,
    swiece, klocki i opony

    z drobnych dupereli - wiazka lecaca do tylnej klapy jest za krotka i peka,
    zapycha sie wentylatorek przed czujnikiem temperatury powietrza w kabinie
    i z nawiewu leci zimne powietrze

    --
    http://db.org.pl/

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: