-
21. Data: 2012-02-01 08:59:58
Temat: Re: [Piątkowo] Fachowe wyciąganie zakopanego samochodu...
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2012-02-01 08:32, 4CX250 pisze:
> Autentyczne. Blondynka zadzwoniła po koleżankę (też blondynkę) żeby
> przyjechała odholować zepsute auto.
> Wszystko w najlepszym porządeczku, pojazdy połączone jak należy i.........
> obie wsiadły do pierwszego pojazdu. Ujechały tak jakieś 30metrów do
> pierwszego zakrętu a następnie pojazd holowany ściągną piękne panie do
> rowu.
http://imageshack.us/photo/my-images/7/beznazwy1jxw.
jpg/
To jest autentyk.
--
Jutro to dziś, tyle że jutro.
-
22. Data: 2012-02-01 09:38:15
Temat: Re: [Piątkowo] Fachowe wyciąganie zakopanego samochodu...
Od: LEPEK <n...@n...net>
W dniu 2012-01-31 09:37, Wojciech Smagowicz [ZIWK] pisze:
> Ręce opadają...
Dla kierowcy Mercedesa Hektor to mityczny królewicz Trojański zaś dla
właściciela VW, hektor to pole za domem.
;)
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3 sedan '97
Hyundai Atos 0.9 nanovan '00
-
23. Data: 2012-02-02 14:35:11
Temat: Re: [Piątkowo] Fachowe wyciąganie zakopanego samochodu...
Od: "Bartek" <N...@p...fm>
Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
news:1vd45vjunao6v$.1czj41toy6ftk$.dlg@40tude.net...
> On Tue, 31 Jan 2012 09:37:54 +0100, Wojciech Smagowicz [ZIWK] wrote:
>
>> Wprawdzie wtorek
>>
>> Auto zakopane w piasku, a w w śniegu należy tak samo się zachowywać...
>> ;)
>>
>> http://www.sadistic.pl/sie-zakopal-vt101504.htm
>>
>> Ręce opadają...
>
> Kiedyś dosłownie w ostatniej chwili powstrzymałem gościa który wyciągając
> kogoś z parkingu przypiął go sobie z tyłu do ucha za które trzyma zamek
> tylnej klapy...
>
> Bu mu się wkręcane ucho holownicze gdzieś zgubiło...
pare lat temu, koledze zepsol sie kaszel,
jechaliśmy i zatrzymałem się by pomóc, no bo co w kaszlu moglo sie uszkodzic
czego nie dalo sie zrobić na miejscu przynajmniej by do domu dojechac;)
ale zawezwal ojca.
ojciec przyjechal preznym escortem, z sztywna linka [taka w starym stylu]
zapiol gdzies pod autem....
ruszyl jak do wyscigow - jak dupnelo.... ;-) maluch byl do spawania,
;)
do dzisiaj ten dzwiek pamietam;)
--
Pozdrawiam, Bartek