-
21. Data: 2012-05-17 21:53:52
Temat: Re: Pedalarze
Od: to <t...@i...pl>
begin AL
> tresura ma przyniesc skutek.
> Trabiac bez jakies uwagi nic nie osiagniesz.
Jak usłyszy kolejno 20 klaksonów koło ucha, to w końcu skojarzy.
> nie - ale znam polskie realia - i czasami jestem pedalarzem a czasami
> puszkarzem, wiec umiem zrozumiec druga strone.
Kiedyś jeździłem dużo rowerem po ulicach (w liceum) i stwierdzam
autorytatywnie, że cały ten lament pedalarzy to jedno wielkie pierdolenie
niedowartościowanych leszczy. Ja nigdy nie miałem problemu z samochodami,
ani one ze mną.
> Byc moze w przykladzie tworcy watku ci rowerzysci przegieli pale jadac
> cala szerokoscia - ale to jest inna sprawa niz temat sciezek.
"Być może"?! Skoro wlokły się za nimi auta, to jest to pewne na 200%!
> sciezka ma spelniac standardy by byla nazwana sciezka i zachecala do
> jazdy.
I jeszcze może ktoś ma robić laskę jaśnie rowerzyście co 200 metrów żeby
raczył jechać tam, gdzie ma psi obowiązek?
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
22. Data: 2012-05-17 22:11:48
Temat: Re: Pedalarze
Od: "kajus44" <k...@i...pl>
Marcin 'Yans' Bazarnik wrote:
> On 2012-05-17 21:25, to wrote:
>> begin Przemys?aw Czaja
>>
>>> Cóż można dodać w debilnym temacie? Królowie szosz w blaszakach
>>> trąbią na rowery? No jasne, przecież Tobie się śpieszy o miszczu.
>>
>> Jak zdarza mi się jechać wolnym autem (110 KM) to nie jadę ciągle
>> przyssany do lewego pasa tylko robię miejsce szybszym. Duża część
>> pedalarzy robi wszystko, żeby tylko utrudnić "tym chujom w tych
>> jebanych autach" na które ich po prostu nie stać.
>
> Zawsze mnie rozbawia argument o tym jakoby jadącego na rowerze nie
> było stać na samochód :-)
> Często jest to, przejaw jedynie ignorancji.
A, czyli rowerzyści są po prostu złośliwymi chujami bez powodu. A ja się
doszukiwałem czegoś głębszego :(
-
23. Data: 2012-05-17 22:13:18
Temat: Re: Pedalarze
Od: "jacek" <j...@p...pl>
Użytkownik "to" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:jp3kp8$cvv$41@usenet.news.interia.pl...
> begin Marcin 'Yans' Bazarnik
>
>> Zawsze mnie rozbawia argument o tym jakoby jadącego na rowerze nie było
>> stać na samochód :-)
>
> Bardzo często tak jest. W szczególności dotyczy to tych "wojujących",
> którzy wpieprzając się wszędzie ze swoim smętnym rowerkiem leczą własne
> kompleksy.
nie wiem jakich znasz rowerzystow bo wiekszosc ktorych znam ja
ma samochody warte duzo kasy (bylych i aktualnych kolarzy raczej stac
> Nie powinno być zakazu jazdy chodnikiem. Powinien być bezwzględny nakaz
> ustępowania na chodniku pieszym i jazdy z niewielką prędkością.
kolarz musi jechac z niewielka predkoscia zeby jasnie hrabia w mocnym zlomie
nie musial zwalniac bo czasem juz nie ma czym
jak dla mnie mozesz sie zatrabic na smierc a ja i tak co tydzien smigne w
peletonie
tych co nie trabia jakos sie przepuszcza a takich jak ty blokuje
-
24. Data: 2012-05-17 22:15:10
Temat: Re: Pedalarze
Od: to <t...@i...pl>
begin jacek
> kolarz musi jechac z niewielka predkoscia zeby jasnie hrabia w mocnym
> zlomie nie musial zwalniac
Kolarz, srolarz. Ulice i drogi powstały dla samochodów. Rower może z nich
korzystać tylko warunkowo. A konkretnie wtedy, gdy nie ma ścieżki, nie ma
pobocza, nie jest to droga tylko dla samochodów itp. Po autostradzie też
będziesz jechał rowerem, bo Ci tak wygodnie?
> bo czasem juz nie ma czym jak dla mnie mozesz
> sie zatrabic na smierc a ja i tak co tydzien smigne w peletonie
> tych co nie trabia jakos sie przepuszcza a takich jak ty blokuje
Właśnie takich zakompleksionych pedalarzy jak Ty miałem na myśli. Pchacie
się tam, gdzie Was nie powinno być i jeszcze macie do całego świata
pretensje. W dodatku co drugi bez oświetlenia albo z oświetleniem
połowicznym, tylko z tyłu.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
25. Data: 2012-05-17 22:17:09
Temat: Re: Pedalarze
Od: Marcin 'Yans' Bazarnik <g...@...lesie>
On 2012-05-17 21:50, to wrote:
> begin Marcin 'Yans' Bazarnik
>
>> Zawsze mnie rozbawia argument o tym jakoby jadącego na rowerze nie było
>> stać na samochód :-)
>
> Bardzo często tak jest. W szczególności dotyczy to tych "wojujących",
> którzy wpieprzając się wszędzie ze swoim smętnym rowerkiem leczą własne
> kompleksy.
Nie wiem kogo nazywasz wojującym akurat, więc cięzko mi się odnieść.
Faktem jest, że prawo dotyczące poruszanie się rowerem jest popieprzone.
Sytuacje zawsze zaogniają Ci którzy są egoistami lub fanatykami + plus
Ci, którzy znaja jedynie sprawę z jednej perspektywy.
Ci z podanego przykładu podpadają pod egoistów.
Ja akurat lubię dojeżdżać do pracy na rowerze, nie dość, że dojeżdżam
szybciej, to dodatkowo nie muszę mieć wtedy do czynienia z kretynami za
kierownicą swoich bolidów. Średnie bez problemu w granicach średniej
prędkości samochodem - 22-28km/h
>> Co do ścieżek natomiast: w Polsce jak to w kraju, w którym przepisy
>> rzadko są rozsądne, najpierw uchwala się nakaz poruszania po ścieżkach
>> rowerowych zakazując poruszania po chodnikach a następnie produkuje w
>> bólach krótkie, koślawe odcinki tworów prowadzących z nikąd do nikąd
>> szumnie nazywanych ścieżkami rowerowymi.
>
> Nie powinno być zakazu jazdy chodnikiem. Powinien być bezwzględny nakaz
> ustępowania na chodniku pieszym i jazdy z niewielką prędkością. Zresztą
> już bezwzględnego zakazu nie ma.
Bezwzględnego nie ma, ale dopuszczenia nadal są mocno restrykcyjne -
należałoby dodać np takie o dużym natężeniu ruchu na jezdni.
Ta sama historia dotyczy przejść dla pieszych. Po kiego grzyba specjalne
przejazdy dla rowerów ?! Wystarczyłby nakaz poruszania się na rowerze po
przejściu z prędkością mniej więcej pieszego. Czymżesz u diabła różni
się przejazd rowerowy od przejścia ?! Chyba tylko znakiem zapowiedzi.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
-
26. Data: 2012-05-17 22:19:05
Temat: Re: Pedalarze
Od: "szufla" <b...@e...pl>
> Wypierdalaj pedalski pomiocie...
Chcialbys :)
Jak nastepnym razem bedziesz chcial ich rozjechac to sie najpierw napierdol,
jak ten:
http://www.tvn24.pl/-1,1744854,0,1,15-lat-za-smierc-
dwoch-rowerzystow,wiadomosc.html
sz.
-
27. Data: 2012-05-17 22:21:57
Temat: Re: Pedalarze
Od: Marcin 'Yans' Bazarnik <g...@...lesie>
On 2012-05-17 21:48, to wrote:
> begin jacek
>
>> a jak jedziesz tym mocniejszym autem respektujesz przepisy ?
>
> Większość tak, a w szczególności wszelkie zasady bezpieczeństwa i
> dodatkową zasadę, by nikomu nie utrudniać jazdy.
Głównie należałoby wbić do głowy prostą zasadę: jedź i daj jechać innym.
>> moze oni
>> jechali na duzo drozszych rowerach niz twoje mocne auto i lamia przepis
>> bo chca wykorzystac mozliwosci roweru ktorych sie nie da na ddr
>
> Różnica polega na tym, że oni przeszkadzają innym, a kierowca który
> jedzie trochę szybciej niż pozwalają przepisy nie przeszkadza nikomu. I
> nie stwarza większego zagrożenia niż jakiś złom jadący zgodnie z
> przepisami.
Sorry, niebardzo - bo to nie samochód w większości jest ograniczeniem a
kierowca.
A konkretnie jego wiara w umiejętności, nonszalancja a głównie brak
skupienia.
>> jada calym pasem bo wiekszosc kierowcow lamie przepis wyprzedzania w
>> odleglosci min metr
>> i tak jest bezpieczniej
>> choc i tak nie zrozumiesz tego zapewne
>
> Ty zrozum wreszcie, że jak masz ścieżkę, to masz po niej jechać, jaka by
> nie była. Ulice też bywają kiepskie i nikt nie rości sobie z tego powodu
> prawa do jazdy samochodem po ścieżkach dla rowerów czy chodnikach.
Chyba jednak nie wiesz, jak wygląda specyfika jazdy po ścieżkach.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
-
28. Data: 2012-05-17 22:24:14
Temat: Re: Pedalarze
Od: Marcin 'Yans' Bazarnik <g...@...lesie>
On 2012-05-17 22:11, kajus44 wrote:
> Marcin 'Yans' Bazarnik wrote:
>> On 2012-05-17 21:25, to wrote:
>>> begin Przemys?aw Czaja
>>>
>>>> Cóż można dodać w debilnym temacie? Królowie szosz w blaszakach
>>>> trąbią na rowery? No jasne, przecież Tobie się śpieszy o miszczu.
>>>
>>> Jak zdarza mi się jechać wolnym autem (110 KM) to nie jadę ciągle
>>> przyssany do lewego pasa tylko robię miejsce szybszym. Duża część
>>> pedalarzy robi wszystko, żeby tylko utrudnić "tym chujom w tych
>>> jebanych autach" na które ich po prostu nie stać.
>>
>> Zawsze mnie rozbawia argument o tym jakoby jadącego na rowerze nie
>> było stać na samochód :-)
>> Często jest to, przejaw jedynie ignorancji.
>
> A, czyli rowerzyści są po prostu złośliwymi chujami bez powodu. A ja się
> doszukiwałem czegoś głębszego :(
Oczywiście. Niczym nie różnią się od złośliwych chujów za kierownicą
bolidu.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
-
29. Data: 2012-05-17 22:30:38
Temat: Re: Pedalarze
Od: to <t...@i...pl>
begin Marcin 'Yans' Bazarnik
> Głównie należałoby wbić do głowy prostą zasadę: jedź i daj jechać innym.
Dokładnie, niestety duża cześć pedalarzy jej nie stosuje. I bardzo mała
część kierowców.
> Sorry, niebardzo - bo to nie samochód w większości jest ograniczeniem a
> kierowca.
> A konkretnie jego wiara w umiejętności, nonszalancja a głównie brak
> skupienia.
Ale to jest warunek stały.
>> Ty zrozum wreszcie, że jak masz ścieżkę, to masz po niej jechać, jaka
>> by nie była. Ulice też bywają kiepskie i nikt nie rości sobie z tego
>> powodu prawa do jazdy samochodem po ścieżkach dla rowerów czy
>> chodnikach.
>
> Chyba jednak nie wiesz, jak wygląda specyfika jazdy po ścieżkach.
Wiem bo jeździłem. Wtedy były jeszcze gorsze. I tak są lepsze dla
rowerów, niż ulice dla samochodów (biorąc pod uwagę potencjalne
możliwości jednego i drugiego pojazdu).
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
30. Data: 2012-05-17 22:42:12
Temat: Re: Pedalarze
Od: Marcin 'Yans' Bazarnik <g...@...lesie>
On 2012-05-17 22:30, to wrote:
> begin Marcin 'Yans' Bazarnik
>
>> Głównie należałoby wbić do głowy prostą zasadę: jedź i daj jechać innym.
>
> Dokładnie, niestety duża cześć pedalarzy jej nie stosuje. I bardzo mała
> część kierowców.
I tu jest pies pogrzebany. Zazdrość to okrutna Pani :-)
>> Sorry, niebardzo - bo to nie samochód w większości jest ograniczeniem a
>> kierowca.
>> A konkretnie jego wiara w umiejętności, nonszalancja a głównie brak
>> skupienia.
>
> Ale to jest warunek stały.
Jak dowiodły moje historię, to głównie taranują mnie paniusie w nowych
samochodach a nie pędzący piraci ;-)
>>> Ty zrozum wreszcie, że jak masz ścieżkę, to masz po niej jechać, jaka
>>> by nie była. Ulice też bywają kiepskie i nikt nie rości sobie z tego
>>> powodu prawa do jazdy samochodem po ścieżkach dla rowerów czy
>>> chodnikach.
>>
>> Chyba jednak nie wiesz, jak wygląda specyfika jazdy po ścieżkach.
>
> Wiem bo jeździłem. Wtedy były jeszcze gorsze. I tak są lepsze dla
> rowerów, niż ulice dla samochodów (biorąc pod uwagę potencjalne
> możliwości jednego i drugiego pojazdu).
Ale tu nie chodzi o ich stan, tylko fakt, że są z nikąd do nikąd i
kretyńsko pozawijane.
Kolejna sprawa, to fakt, że pałętają się po nich stada pieszych.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik