-
1. Data: 2014-01-02 09:33:01
Temat: Parkingi na "nowych" osiedlach
Od: bolko <s...@g...com>
Wiedzę różne patenty na osiedlach żeby sobie zabukować miejsce parkingowe.
Dlaczego nie można zastosować amerykańskiego wynalazku:
Dobrze widoczna tablica z nr telefonu miejsca gdzie laweta przewiozła samochód:)
W stanach to działało.
Jest jakieś prawo które to zabrania?
-
2. Data: 2014-01-02 18:00:45
Temat: Re: Parkingi na "nowych" osiedlach
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik bolko s...@g...com ...
> Wiedzę różne patenty na osiedlach żeby sobie zabukować miejsce
> parkingowe. Dlaczego nie można zastosować amerykańskiego wynalazku:
> Dobrze widoczna tablica z nr telefonu miejsca gdzie laweta przewiozła
> samochód:) W stanach to działało.
> Jest jakieś prawo które to zabrania?
>
O jakich sposobach mówisz?
-
3. Data: 2014-01-02 19:33:58
Temat: Re: Parkingi na "nowych" osiedlach
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2014-01-02 18:00, Użytkownik Budzik napisał:
> Użytkownik bolko s...@g...com ...
>
>> Wiedzę różne patenty na osiedlach żeby sobie zabukować miejsce
>> parkingowe. Dlaczego nie można zastosować amerykańskiego wynalazku:
>> Dobrze widoczna tablica z nr telefonu miejsca gdzie laweta przewiozła
>> samochód:) W stanach to działało.
>> Jest jakieś prawo które to zabrania?
>>
> O jakich sposobach mówisz?
Kombinator nie chce zapłacić za miejsce tylko kombinuje jak
tu "zabukować".
Pozdrawiam
-
4. Data: 2014-01-02 20:16:37
Temat: Re: Parkingi na "nowych" osiedlach
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Thu, 02 Jan 2014 19:33:58 +0100, RadoslawF napisał(a):
> Dnia 2014-01-02 18:00, Użytkownik Budzik napisał:
>> Użytkownik bolko s...@g...com ...
>>
>>> Wiedzę różne patenty na osiedlach żeby sobie zabukować miejsce
>>> parkingowe. Dlaczego nie można zastosować amerykańskiego wynalazku:
>>> Dobrze widoczna tablica z nr telefonu miejsca gdzie laweta przewiozła
>>> samochód:) W stanach to działało.
>>> Jest jakieś prawo które to zabrania?
>>>
>> O jakich sposobach mówisz?
>
> Kombinator nie chce zapłacić za miejsce tylko kombinuje jak
> tu "zabukować".
Ja może na tarym osiedlu mieszkam, ale nadal nie rozumiem...
Chodzi o parkowanie okrakiem na dwóch miejscach czy co?
-
5. Data: 2014-01-02 23:00:52
Temat: Re: Parkingi na "nowych" osiedlach
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik RadoslawF radoslawfl@spam_wp.pl ...
>>> Wiedzę różne patenty na osiedlach żeby sobie zabukować miejsce
>>> parkingowe. Dlaczego nie można zastosować amerykańskiego wynalazku:
>>> Dobrze widoczna tablica z nr telefonu miejsca gdzie laweta przewiozła
>>> samochód:) W stanach to działało.
>>> Jest jakieś prawo które to zabrania?
>>>
>> O jakich sposobach mówisz?
>
> Kombinator nie chce zapłacić za miejsce tylko kombinuje jak
> tu "zabukować".
Ale mowisz o wykupowaniu miejsca ogólnie czy konkretnej miejscówki?
Bo chyba nie rozumiem...
-
6. Data: 2014-01-03 03:25:21
Temat: Re: Parkingi na "nowych" osiedlach
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2014-01-02 23:00, Użytkownik Budzik napisał:
>>>> Wiedzę różne patenty na osiedlach żeby sobie zabukować miejsce
>>>> parkingowe. Dlaczego nie można zastosować amerykańskiego wynalazku:
>>>> Dobrze widoczna tablica z nr telefonu miejsca gdzie laweta przewiozła
>>>> samochód:) W stanach to działało.
>>>> Jest jakieś prawo które to zabrania?
>>>>
>>> O jakich sposobach mówisz?
>> Kombinator nie chce zapłacić za miejsce tylko kombinuje jak
>> tu "zabukować".
>
> Ale mowisz o wykupowaniu miejsca ogólnie czy konkretnej miejscówki?
> Bo chyba nie rozumiem...
A to już zależy jak rozwiązał właściciel parkingu.
U jednych jest oznakowana miejscówka a u innych tylko niegwarantowane
miejsce na parkingu. Oba niestety płatne więc niektórzy kombinują.
Pozdrawiam
-
7. Data: 2014-01-03 04:44:47
Temat: Re: Parkingi na "nowych" osiedlach
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik RadoslawF radoslawfl@spam_wp.pl ...
> A to już zależy jak rozwiązał właściciel parkingu.
> U jednych jest oznakowana miejscówka a u innych tylko niegwarantowane
> miejsce na parkingu. Oba niestety płatne więc niektórzy kombinują.
Nadal nie wiem o jakim kombinowaniu mówisz...
-
8. Data: 2014-01-03 09:11:40
Temat: Re: Parkingi na "nowych" osiedlach
Od: Robson <r...@...pl>
W dniu 2014-01-02 09:33, bolko pisze:
> Wiedzę różne patenty na osiedlach żeby sobie zabukować miejsce parkingowe.
> Dlaczego nie można zastosować amerykańskiego wynalazku:
> Dobrze widoczna tablica z nr telefonu miejsca gdzie laweta przewiozła samochód:)
> W stanach to działało.
> Jest jakieś prawo które to zabrania?
>
Jest. Nie przytoczę ci tu paragrafów, bo nie pamiętam. W firmie gdzie
kiedyś pracowałem był olbrzymi plac, własność firmy. Część to był
parking dla pracowników i interesantów, część wynajmowały szkoły jazdy,
część to był parking płatny dla sam. osobowych o autobusów. Była tam też
stacja paliw. Z tego względu nie można było ograniczyć wjazdu na teren
szlabanem.
Jeden gościu przyjeżdżał pod firmę, stawiał tam samochód i wyjeżdżał za
granicę na kilka tygodni. Firmowy prawnik przekopał przepisy i
stwierdził, że nic nie można zrobić, jeśli samochód nie zagraża
bezpieczeństwu ruchu. W razie usunięcia samochodu można było odpowiadać
za zagarnięcie mienia.
R
-
9. Data: 2014-01-03 12:31:20
Temat: Re: Parkingi na "nowych" osiedlach
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Robson" <r...@...pl>
>> Wiedzę różne patenty na osiedlach żeby sobie zabukować miejsce
>> parkingowe.
>> Dlaczego nie można zastosować amerykańskiego wynalazku:
>> Dobrze widoczna tablica z nr telefonu miejsca gdzie laweta przewiozła
>> samochód:)
>> W stanach to działało.
>> Jest jakieś prawo które to zabrania?
>>
>
> Jest. Nie przytoczę ci tu paragrafów, bo nie pamiętam. W firmie gdzie
> kiedyś pracowałem był olbrzymi plac, własność firmy. Część to był parking
> dla pracowników i interesantów, część wynajmowały szkoły jazdy, część to
> był parking płatny dla sam. osobowych o autobusów. Była tam też stacja
> paliw. Z tego względu nie można było ograniczyć wjazdu na teren szlabanem.
> Jeden gościu przyjeżdżał pod firmę, stawiał tam samochód i wyjeżdżał za
> granicę na kilka tygodni. Firmowy prawnik przekopał przepisy i stwierdził,
> że nic nie można zrobić, jeśli samochód nie zagraża bezpieczeństwu ruchu.
> W razie usunięcia samochodu można było odpowiadać za zagarnięcie mienia.
Nie wystarczy przedstawić odpowiedni regulamin ?