eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Palenie w samochodzie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 264

  • 41. Data: 2012-04-11 10:26:07
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 10/04/2012 20:39, z wrote:
    > W dniu 2012-04-10 21:26, scobowski pisze:
    >> a ja za duszenie dziecka szlugami w kabinie - lałbym (po umocowaniu
    >> prawnym :) ) w ryj, bo debilem trzeba być, żeby młodemu ludziowi kazać
    >> biernie wdychać dym papierosowy.
    >>
    >> Żeby nie było: jestem nikotynistą :)
    >
    > Bo to wszystko jedna obłuda jest.
    > Tu nie chodzi o zdrowie czy bezpieczeństwo tylko o znajdowanie powodów
    > żeby ciągle powiększać "organy państwa" i ich nadzór nad dojonym
    > obywatelem.
    > Niech podejmą męską decyzję i zabronią całkowicie a nie się tak skradają
    > :-) CIENIASY!!!
    > Co budżet się nie domknie? Kto patrzy na budżet jak dzieci cierpią.
    > Ech... Szkoda gadać

    Bo to żydzi, masoni, korporacje i ludzie-gady z mgławicy Oriona za
    wszystkim stoją.




    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 42. Data: 2012-04-11 10:26:37
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: "kogutek" <s...@W...gazeta.pl>

    Robert_J <d...@g...pl> napisał(a):

    > > ... a potem
    > > sie okaze ze trzeba opodatkowac rowery, bo budzet nie
    > > wyrabia :-)
    >
    > Dużo nie trzeba, już jakiś poseł od Palikota wpadł na pomysł
    > obowiązkowych przeglądów technicznych dla rowerów :-)
    >
    A dlaczego nie. OC też powinni mieć obowiązkowe.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 43. Data: 2012-04-11 10:27:14
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 10/04/2012 22:58, kogutek wrote:

    >>
    >> Pomijając już oczywiście ryzyko że tego kiepa możesz w ten sposób
    >> niechcący komuś wrzucić za koszulę...
    >>
    > Jasne. Oko też można wypalić. Mnie kiepy na ulicy nie przeszkadzają. Poza tym
    > ile kiepów może być wyrzucanych codziennie w Polsce przez okna samochodów.
    > Strzelam. Trzy tysiąc litrowe pojemniki na śmieci.
    >

    Słuchaj, to że niektórym nie przeszkadzają kiepy, psie kupy i syf
    dookoła nie znaczy, że mamy się wszyscy do takich baranów dostosowywać.



    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 44. Data: 2012-04-11 10:29:28
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 10/04/2012 22:21, Axel wrote:
    >
    > "Potocki Passion & Adventure" <s...@d...pl> wrote in message
    > news:4f84900a$0$1212$65785112@news.neostrada.pl...
    >
    >> Ja natomiast mam doświadczenie takie, że wystarczy mała prędkość i
    >> lekko otwarte okno, aby cały dym wyleciał za kabinę :) Palę sporo w
    >> samochodzie, ale w ten sposób paląc nikt jeszcze nie wyczuł, że palę w
    >> samochodzie.
    >
    > No, jak wozisz samych palacych :-P (przeczytaj, co napisales) Zreszta -
    > i tak nie wierze. Mam kolezanke, ktora zawsze pali przy otwartym oknie i
    > samochod smierdzi papierosami. O wyrzucaniu petow przez okno litosciwie
    > nie wspomne...

    Ponieważ tylko palacze tego smrodu nie czują. Moi rodzice palili poza
    domem i chwała im za to, ja samochód w którym palono też wyczuwam bez
    problemu.




    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 45. Data: 2012-04-11 10:31:47
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: "kogutek" <s...@W...gazeta.pl>

    kamil <k...@s...com> napisał(a):

    > On 10/04/2012 22:58, kogutek wrote:
    >
    > >>
    > >> Pomijając już oczywiście ryzyko że tego kiepa możesz w ten sposób
    > >> niechcący komuś wrzucić za koszulę...
    > >>
    > > Jasne. Oko też można wypalić. Mnie kiepy na ulicy nie przeszkadzają. Poza tym
    > > ile kiepów może być wyrzucanych codziennie w Polsce przez okna samochodów.
    > > Strzelam. Trzy tysiąc litrowe pojemniki na śmieci.
    > >
    >
    > Słuchaj, to że niektórym nie przeszkadzają kiepy, psie kupy i syf
    > dookoła nie znaczy, że mamy się wszyscy do takich baranów dostosowywać.
    >
    >
    >
    To zapierdalaj z szufelką i sprzątaj.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 46. Data: 2012-04-11 10:35:52
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: "kogutek" <s...@W...gazeta.pl>

    kamil <k...@s...com> napisał(a):

    > On 10/04/2012 22:21, Axel wrote:
    > >
    > > "Potocki Passion & Adventure" <s...@d...pl> wrote in message
    > > news:4f84900a$0$1212$65785112@news.neostrada.pl...
    > >
    > >> Ja natomiast mam doświadczenie takie, że wystarczy mała prędkość i
    > >> lekko otwarte okno, aby cały dym wyleciał za kabinę :) Palę sporo w
    > >> samochodzie, ale w ten sposób paląc nikt jeszcze nie wyczuł, że palę w
    > >> samochodzie.
    > >
    > > No, jak wozisz samych palacych :-P (przeczytaj, co napisales) Zreszta -
    > > i tak nie wierze. Mam kolezanke, ktora zawsze pali przy otwartym oknie i
    > > samochod smierdzi papierosami. O wyrzucaniu petow przez okno litosciwie
    > > nie wspomne...
    >
    > Ponieważ tylko palacze tego smrodu nie czują. Moi rodzice palili poza
    > domem i chwała im za to, ja samochód w którym palono też wyczuwam bez
    > problemu.
    >
    >
    >
    >
    A ja słyszę różnicę jak kable są z miedzi w cenie jak by ze złota były. jakoś
    kurwa nikomu nie przeszkadzają samochody sztuki nówki nie śmigane co jak
    ruszają spod skrzyżowania to trzeba wlot powietrza zamykać w trybie
    przyspieszonym żeby się nie udusić. Ważne że kierowcy w nich nie palą
    papierosów.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 47. Data: 2012-04-11 10:37:48
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 11/04/2012 09:31, kogutek wrote:
    > kamil<k...@s...com> napisał(a):
    >
    >> On 10/04/2012 22:58, kogutek wrote:
    >>
    >>>>
    >>>> Pomijając już oczywiście ryzyko że tego kiepa możesz w ten sposób
    >>>> niechcący komuś wrzucić za koszulę...
    >>>>
    >>> Jasne. Oko też można wypalić. Mnie kiepy na ulicy nie przeszkadzają. Poza tym
    >>> ile kiepów może być wyrzucanych codziennie w Polsce przez okna samochodów.
    >>> Strzelam. Trzy tysiąc litrowe pojemniki na śmieci.
    >>>
    >>
    >> Słuchaj, to że niektórym nie przeszkadzają kiepy, psie kupy i syf
    >> dookoła nie znaczy, że mamy się wszyscy do takich baranów dostosowywać.
    >>
    >>
    >>
    > To zapierdalaj z szufelką i sprzątaj.
    >

    Idź kogutek trollować gdzie indziej.


    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 48. Data: 2012-04-11 10:38:52
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: Andrzej Kubiak <n...@i...invalid>

    Dnia Tue, 10 Apr 2012 21:55:50 +0200, Potocki Passion & Adventure
    napisał(a):

    > Ja natomiast mam doświadczenie takie, że wystarczy mała prędkość i lekko
    > otwarte okno, aby cały dym wyleciał za kabinę :)

    Nie potwierdzam :) Otwarte okno, prędkość przelotowa autobusu, niżej
    podpisany pasażer siedzący z tyłu i czytający książkę - palącego kierowcę
    potrafiłem wyniuchać bezbłędnie, a że na zwracanie uwagi nie reagował,
    załatwiłem mu wreszcie kiedyś patrol policji na przystanku końcowym i
    problem się rozwiązał.

    AK


  • 49. Data: 2012-04-11 10:42:23
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: z <z...@g...pl>

    W dniu 2012-04-11 10:26, kamil pisze:

    > Bo to żydzi, masoni, korporacje i ludzie-gady z mgławicy Oriona za
    > wszystkim stoją.
    >

    Nie. Za tym stoi ta banda nieudaczników którzy obiecują że o nas zadbają
    i będzie nam dobrze. A lemingi co? "No dobra"

    z


  • 50. Data: 2012-04-11 10:45:15
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 11/04/2012 09:42, z wrote:
    > W dniu 2012-04-11 10:26, kamil pisze:
    >
    >> Bo to żydzi, masoni, korporacje i ludzie-gady z mgławicy Oriona za
    >> wszystkim stoją.
    >>
    >
    > Nie. Za tym stoi ta banda nieudaczników którzy obiecują że o nas zadbają
    > i będzie nam dobrze. A lemingi co? "No dobra"

    A ty oczywiście lemingiem nie jesteś i zamiast biadolić na jakiejś
    zapomnianej grupie usenetowej czytanej przez 20 osób, organizujesz
    protesty, piszesz petycje, zbierasz podpisy i robisz referenda. Prawda?


    No to nie pitol pan o lemingach, bo w efekcie końcowym zrobiłeś
    dokładnie tyle samo, co "oni". Czyli nic.



    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 20 ... 27


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: