W dniu 2012-05-20 10:59, Budzik pisze:
> Ostatni samochod kupowałem w Gnieżnie jakieś 10 lat temu, potem wszystko co
> oglądałem było kiepskie. Podobnie zresztą w Łubowie.

A po Gnieźnie takie ładne jeżdżą wywoskowane... :) Pojechałem tam raz,
siostra znalazła "okazję". Z zewnątrz auto wyglądało na całkiem całkiem,
tylko wnętrze jakoś tak 10 razy więcej zużyte niż w moim z 320kkm czy
230kmm (dokładnie nie pamiętam) pewnego (bo od nowości zrobionego przeze
mnie) przebiegu. Potem sprzedaje auto i słyszę, "jak na taki przebieg,
to auto wygląda niesamowicie dobrze". K***a (myślę sobie) auto wygląda
normalnie, tylko przebieg autentyczny, a nie 3 razy cofany.