W dniu 2010-10-28 22:18, PawelK vel Pablo pisze:
> kolega mówił, że jeden ostatnio się zaparł uciec takiemu:
> http://www.scigacz.pl/Motocykle,BMW,na,sluzbe,w,Poli
cji,8248.html
> Ciagnął nad Zegrze prawie 3 paki, a misiek siedział mu na ogonie (jeden
> bo drugi odpadł po 1/3 drogi)
> Nad Zegrzem ustawili blokadę i się skończyło rumakowanie.

W sumie nie wiem, jak to wygląda w teorii, ale w praktyce to czysta głupota.
Zanotować numery tablic, dać znać przez radio reszcie polucjantów i tyle.
Inna sprawa, że jeżeli dany ścigany jest u siebie i ma trochę sprytu, to
ucieknie nawet szybszemu.
Ja bym w swoim mieście bez najmniejszego problemu zwiał nawet
pięciokrotnie szybszemu, bo znam takie trasy, gdzie moc się zupełnie nie
liczy.


--
wo_Ohoo!

"Tfu! Na piasku siedziałaś?!"