-
21. Data: 2015-09-09 19:53:42
Temat: Re: P??przewodnikowy licznik Geigera?
Od: slawek <f...@f...com>
On Wed, 9 Sep 2015 16:47:56 +0200, "J.F."
<j...@p...onet.pl> wrote:
> W jednorodnym materiale to elektronow lub dziur nie brakuje, jeden
> mniej czy wiecej.
A tak w ogóle to wiesz co to jest półprzewodnik? Coś pamiętasz z
teorii pasm przewodzenia?
> Choc fotorezystory dzialaja i dosc czule sa ... moze i by sie dalo
> taki czujnik
Www.irtech.pl
-
22. Data: 2015-09-12 05:36:44
Temat: Re: P??przewodnikowy licznik Geigera?
Od: "Magnus Elephantus" <m...@n...dot>
Użytkownik "slawek" <f...@f...com> napisał w wiadomości
news:almarsoft.7517631302366243754@news.v.pl...
> On Wed, 9 Sep 2015 01:35:27 +0200, "Magnus Elephantus"
> <m...@n...dot> wrote:
>> Moze wystarczy do tego taki, ktory nie zlicza impulsow, tylko
> usrednia prad
>> jonizacji?
>
> Owszem, jeżeli masz w planach wejść do reaktora. Normalnie impulsy będą
> 1us i ich zaliczenie to pestka. Problemem jest rozróżnienie impulsów od
> promieniowania i tych generowanych przez szum. Dobra aparatura ma bieg
> własny np. jeden impuls na kwadrans. Czymś takim zmierzysz C14 itp., ale
> wymagać to będzie eliminacji promieniowania kosmicznego itp. itd.
>
> Ogólnie: promieniowanie jonizujace jonizuje. Czyli wytwarza pary jonów w
> liczniku GM, albo pary elektron-dziura w półprzewodniku. Energia jonizacji
> wodoru to 13.6eV, krzemu 0.6eV, germanu około 0.2eV. Czyli german znacznie
> czulszy. Wic w tym, że półprzewodnik powinien być bez obudowy. No i
> ekspozycja na promieniowanie systematycznie go niszczy.
> Można takie detektory półprzewodnikowe robić samemu... potrzebna będzie
> napylarka próżniowa i parę drobiazgów.
No i po co tyle wyrzeczen...?
Nie trzeba wchodzic do reaktora, wystarczy poszukac zegara u babci na
strychu.
https://youtu.be/cfVBW622Vbs?t=418
--
-
23. Data: 2015-09-12 11:14:06
Temat: Re: P??przewodnikowy licznik Geigera?
Od: slawek <f...@f...com>
On Sat, 12 Sep 2015 05:36:44 +0200, "Magnus Elephantus"
<m...@n...dot> wrote:
> Nie trzeba wchodzic do reaktora, wystarczy poszukac zegara u babci
na
> strychu.
Takiego z XIX wieku? Lol
Histeria w temacie radioaktywnych cyferblatów. Oczywiście jak masz
źródło np. 0.1 mCi (czyli "żabkę w pleksi") to 100000 impulsów na
sekundę bez problemu osiągniesz. Ale dobra aparatura zmierzy jeden
impuls na minutę i jeszcze pozwoli zidentyfikować np. z jakiego
izotopu. Przy standardowym 5V impuls 1us raz na sekundę przy
odporności 1k om to skutecznie parę nanoamperów. Mierzenie prądu to
kiepski pomysł, zwłaszcza że sam GM nie gwarantuje że impulsy będą
miały stałą amplitudę itd.
Oczywiście dobra aparatura to m.i. osłona przed promieniowaniem tła,
chłodzenie, analiza kształtu impulsów i kierunku (eliminacja
promieniowania nie pochodzącego od źródła). W medycynie także
lokalizacja miejsca emisji.
Dobrym detektorem można np. określić rocznik wina bez otwierania
butelki.
-
24. Data: 2015-09-12 11:41:20
Temat: Re: P??przewodnikowy licznik Geigera?
Od: Maciek <m...@p...com>
Użytkownik slawek napisał:
> On Sat, 12 Sep 2015 05:36:44 +0200, "Magnus Elephantus"
> <m...@n...dot> wrote:
>
>> Nie trzeba wchodzic do reaktora, wystarczy poszukac zegara u babci
>
> na
>
>> strychu.
>
>
> Takiego z XIX wieku? Lol
>
> Histeria w temacie radioaktywnych cyferblatów. Oczywiście jak masz
> źródło np. 0.1 mCi (czyli "żabkę w pleksi") to 100000 impulsów na
> sekundę bez problemu osiągniesz.
Możesz przybliżyć o co chodzi z tą "żabką w pleksi"? Pytam z ciekawości.
Znam cyferblaty malowane farbą z chlorkiem radu ale zaintrygowała mnie
ta żabka.
Tak między nami, to jedynym legalnym, dostępnym amatorowi źródłem
promieniowania są druty spawalnicze z torem. Idzie się do Castoramy, czy
innego marketu, szuka drutów wolframowych z czerwonym końcem i gotowe.
Nawet na etykiecie nie ukrywają składu.
-
25. Data: 2015-09-12 20:33:28
Temat: Re: P??przewodnikowy licznik Geigera?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:55f3f343$0$27508$6...@n...neostrad
a.pl...
Użytkownik slawek napisał:
>> Histeria w temacie radioaktywnych cyferblatów. Oczywiście jak masz
>> źródło np. 0.1 mCi (czyli "żabkę w pleksi") to 100000 impulsów na
>> sekundę bez problemu osiągniesz.
>Możesz przybliżyć o co chodzi z tą "żabką w pleksi"? Pytam z
>ciekawości. Znam cyferblaty malowane farbą z chlorkiem radu ale
>zaintrygowała mnie ta żabka.
Pewnie jakas zabawka/breloczek swiecacy
>Tak między nami, to jedynym legalnym, dostępnym amatorowi źródłem
>promieniowania są druty spawalnicze z torem. Idzie się do Castoramy,
>czy innego marketu, szuka drutów wolframowych z czerwonym końcem i
>gotowe. Nawet na etykiecie nie ukrywają składu.
Hm, przepisow nie znam, ale:
-pare firm, amerykanskich, sprzedaje rozne promieniotworcze preparaty.
Do celow badawczych.
Pluton tez. Mowia, ze jest go tam tak malo, ze bez znaczenia dla
bezpieczenstwa narodowego.
-uran ... chyba nie jest zakazany ? A mozna jeszcze uran zubozony.
-detektory dymu i potem rozebrac. Hm, rozbiorka moze byc zakazana.
-rozne swiecace gadzety, np znaki pokazujace droge ewakuacji.
J.
-
26. Data: 2015-09-12 21:26:05
Temat: Re: P??przewodnikowy licznik Geigera?
Od: slawek <f...@f...com>
On Sat, 12 Sep 2015 11:41:20 +0200, Maciek <m...@p...com> wrote:
> Możesz przybliżyć o co chodzi z tą "żabką w pleksi"? Pytam z
ciekawości.
Trochę izotopu, kobalt, stront, cokolwiek, w obudowie plastikowej,
przeźroczyste szkło organiczne. Aktywność wystarczająca do prostych
doświadczeń, nie jest specjalnie niebezpieczne nawet jak jakiś
student chwyci to gołą ręką. Czy można kupić? Możliwe. Ale nie ma
sensu, bo i po co? W domowych warunkach nie ma jakiegokolwiek
zastosowania.
> Tak między nami, to jedynym legalnym, dostępnym amatorowi źródłem
Zwykła sól kuchenna zawiera dość potasu 40 aby jej szczypta dawała
kilka impulsów co parę minut. Nie myl pierwiastków z izotopami.
Stront 88 jako taki radioaktywny nie jest. Stront 90 jest, ale
abudancja jest mała, prawie go nie ma w naturalnym strącie z jakiego
robi się elektrody.
-
27. Data: 2015-09-12 21:46:02
Temat: Re: P??przewodnikowy licznik Geigera?
Od: "Magnus Elephantus" <m...@n...dot>
Użytkownik "slawek" <f...@f...com> napisał w wiadomości
news:almarsoft.8883064944735938094@news.v.pl...
> On Sat, 12 Sep 2015 05:36:44 +0200, "Magnus Elephantus"
> <m...@n...dot> wrote:
>> Nie trzeba wchodzic do reaktora, wystarczy poszukac zegara u babci
> na
>> strychu.
>
> Takiego z XIX wieku? Lol
>
> Histeria w temacie radioaktywnych cyferblatów. Oczywiście jak masz źródło
> np. 0.1 mCi (czyli "żabkę w pleksi") to 100000 impulsów na sekundę bez
> problemu osiągniesz. Ale dobra aparatura zmierzy jeden impuls na minutę i
> jeszcze pozwoli zidentyfikować np. z jakiego izotopu. Przy standardowym 5V
> impuls 1us raz na sekundę przy odporności 1k om to skutecznie parę
> nanoamperów. Mierzenie prądu to kiepski pomysł, zwłaszcza że sam GM nie
> gwarantuje że impulsy będą miały stałą amplitudę itd.
> Oczywiście dobra aparatura to m.i. osłona przed promieniowaniem tła,
> chłodzenie, analiza kształtu impulsów i kierunku (eliminacja
> promieniowania nie pochodzącego od źródła). W medycynie także lokalizacja
> miejsca emisji.
>
> Dobrym detektorem można np. określić rocznik wina bez otwierania butelki.
Takie cyferblaty byly jeszcze produkowane za sanacji.
Nie watpie, ze istnieja urzdzenia umozliwiajace okreslenie producenta danego
izotopu na podstawie sladowych domieszek w widmie promieniowania, ale tworca
watku chce mierzyc wlasnie wielkosc tla a wlasciwie ile razy to 'tlo' w
danym dniu 'podnioslo' sie w stosunku do typowego.
Tu tez dziewczeta i chlopcy zabawiaja sie...
http://www.techlib.com/science/ion.html#Radon%20Acce
ssory
--
-
28. Data: 2015-09-12 23:27:43
Temat: Re: P??przewodnikowy licznik Geigera?
Od: Krzysztof Gajdemski <s...@r...org.pl>
Jest Sat, 12 Sep 2015 11:14:06 +0200, slawek pisze:
> On Sat, 12 Sep 2015 05:36:44 +0200, "Magnus Elephantus"
><m...@n...dot> wrote:
>> Nie trzeba wchodzic do reaktora, wystarczy poszukac zegara u babci
> na
>> strychu.
> Takiego z XIX wieku? Lol
> Histeria w temacie radioaktywnych cyferblatów. Oczywiście jak masz
> źródło np. 0.1 mCi (czyli "żabkę w pleksi") to 100000 impulsów na
Można też użyć nieco bardziej współczesnych źródeł:
https://www.youtube.com/watch?v=3ozOMssiP2E
Ponoć tylne elementy niektórych obiektywów mogą dać grubo ponad 100000,
ale nie wiadomo ile w tym prawdy.
k.
--
Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE
Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005
PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: 3C38979D
Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg
-
29. Data: 2015-09-13 11:06:42
Temat: Re: P??przewodnikowy licznik Geigera?
Od: Maciek <m...@p...com>
Użytkownik J.F. napisał:
> Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:55f3f343$0$27508$6...@n...neostrad
a.pl...
> Użytkownik slawek napisał:
>
>>> Histeria w temacie radioaktywnych cyferblatów. Oczywiście jak masz
>>> źródło np. 0.1 mCi (czyli "żabkę w pleksi") to 100000 impulsów na
>>> sekundę bez problemu osiągniesz.
>
>
>> Możesz przybliżyć o co chodzi z tą "żabką w pleksi"? Pytam z
>> ciekawości. Znam cyferblaty malowane farbą z chlorkiem radu ale
>> zaintrygowała mnie ta żabka.
>
>
> Pewnie jakas zabawka/breloczek swiecacy
To akurat są zabawki z trytem, np. jak to:
http://www.ebay.co.uk/itm/Gardner-Tackle-NEW-Tritium
-Max-Large-Betalights-Isotopes-22-5mm-x-3mm-/2709292
40022?var=&hash=item3f14a41fd6
i nie generuje 100000 imp/s w liczniku. Stąd moje pytanie o żabkę - co w
niej jest.
>
>> Tak między nami, to jedynym legalnym, dostępnym amatorowi źródłem
>> promieniowania są druty spawalnicze z torem. Idzie się do Castoramy,
>> czy innego marketu, szuka drutów wolframowych z czerwonym końcem i
>> gotowe. Nawet na etykiecie nie ukrywają składu.
>
>
> Hm, przepisow nie znam, ale:
> -pare firm, amerykanskich, sprzedaje rozne promieniotworcze preparaty.
> Do celow badawczych.
> Pluton tez. Mowia, ze jest go tam tak malo, ze bez znaczenia dla
> bezpieczenstwa narodowego.
> -uran ... chyba nie jest zakazany ? A mozna jeszcze uran zubozony.
Sprzedają ale nie radzę testować szybkości reakcji "służb" w Europie. W
USA możesz np. kupić tu:
http://www.imagesco.com/geiger/radioactive-sources.h
tml
Międzynarodowe zamówienia realizują z tej strony:
http://www.imagesco.com/geiger/radioactive-sources-i
nt.html
Niska aktywność, rozproszone w plastikowym krążku, więc nawet polon w
tej postaci maczany w herbatce nie zaszkodzi.
U nas, za komuny, można było kupić w Cezasie źródełka testowe, przydatne
do eksperymentów w szkole. Większy problem mieliśmy ze zdobyciem suchego
lodu do komory Wilsona. Nie wiem czy te źródła były dostępne dla
człowieka z ulicy, bez jakiegoś zamówienia. Teraz obowiązuje histeria
atomowa i niczego nie kupisz. Stąd moje ostrzeżenie przed próbami
zakupu, bo można sie dorobić rewizji w mieszkaniu - ot tak na wszelki
wypadek. Nawet handel rudą uranu, wygrzebaną gdzieś w okolicach Kowar
skończył się sporymi nieprzyjemnościami dla sprzedawcy. Dlatego gęba mi
się śmieje na widok elektrod z 2% dodatkiem toru leżących po prostu na
półce. Są radioaktywne ale oczywiście niegroźne. Na miejscu spawacza
bardziej bałbym się rozpylania tego materiału i jego wdychania.
>
> -detektory dymu i potem rozebrac. Hm, rozbiorka moze byc zakazana.
> -rozne swiecace gadzety, np znaki pokazujace droge ewakuacji.
>
> J.
>
Rozbiórka detektora izotopowego jest zabroniona. Naście lat temu każdy
przypadek zniknięcia detektora musiał być zgłaszany policji. Teraz nie
wiem ale też i w tych czasach detektory miały źródło z plutonu a obecne
z mniej groźnego ameryku.
Znaki pokazujące drogi ewakuacji są pokryte fosforem. Wymagają
naświetlenia, jak w zegarku, busoli itp.
-
30. Data: 2015-09-13 11:13:38
Temat: Re: P??przewodnikowy licznik Geigera?
Od: Maciek <m...@p...com>
Użytkownik slawek napisał:
> On Sat, 12 Sep 2015 11:41:20 +0200, Maciek <m...@p...com> wrote:
>
>> Możesz przybliżyć o co chodzi z tą "żabką w pleksi"? Pytam z
>
> ciekawości.
> Trochę izotopu, kobalt, stront, cokolwiek, w obudowie plastikowej,
> przeźroczyste szkło organiczne. Aktywność wystarczająca do prostych
> doświadczeń, nie jest specjalnie niebezpieczne nawet jak jakiś student
> chwyci to gołą ręką. Czy można kupić? Możliwe. Ale nie ma sensu, bo i po
> co? W domowych warunkach nie ma jakiegokolwiek zastosowania.
Czy możesz wrzucić jakiś link z opisem tej zabawki? Te które znam są
oparte na pobudzaniu luminoforu za pomocą trytu a nie kobaltu, czy
strontu:
http://www.ebay.co.uk/itm/Nite-GlowRing-Glow-In-The-
Dark-Tritium-Clear-Case-Nine-Colours-Available-/1411
74790101?var=&hash=item20deac57d5
>
>> Tak między nami, to jedynym legalnym, dostępnym amatorowi źródłem
>
>
> Zwykła sól kuchenna zawiera dość potasu 40 aby jej szczypta dawała kilka
> impulsów co parę minut. Nie myl pierwiastków z izotopami. Stront 88 jako
> taki radioaktywny nie jest. Stront 90 jest, ale abudancja jest mała,
> prawie go nie ma w naturalnym strącie z jakiego robi się elektrody.
Sól, nawozy i inne owszem coś tam zwiększają w odczycie ale to nie
nadaje się do prostego testu działania dozymetru.
Nie mylę pierwiastków z izotopami. W elektrodach, o których pisałem,
jest użyty tor a nie stront i elektrody są radioaktywne. Nawet mi to
potwierdził przyłożony do nich dozymetr.