-
31. Data: 2010-10-11 22:50:45
Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na poł=?ISO-8859-2?Q?udniu?=
Od: "Massai" <t...@w...pl>
Artur Maśląg wrote:
> W dniu 2010-10-11 19:37, Massai pisze:
>
> > Ja to sprawdzam dokładnie przy każdym kolejnym samochodzie...
>
> Wiesz, ja to sprawdzam nie tylko przy każdym samochodzie (w miarę
> możliwości), ale również przy zmianie opon. Efekty mogą być
> bardzo interesujące :)
Ba, jak się przesiadam na zimówki, to przez pierwsze parę jazd sobie
powtarzam "pamiętaj, jest mokro, a jedziesz na sankach".
Ech w naszych warunkach zimówki to kompletna porażka, ot tyle żeby
pojechac jak rzeczywiście nasypie ostro i jest biało. Bo na mokrym to
jeszcze nie trafiłem na takie które by się zachowywały choć przyzwoicie.
W moim niezbyt mocnym samochodzie - w dodatku z automatem - muszę się
pilnować żeby nie buksować kołami przy każdym ruszaniu. Delikatnie gaz,
bo gwiżdże, zamiast jechać.
--
Pozdro
Massai
-
32. Data: 2010-10-11 23:33:40
Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
Od: Robert Rędziak <r...@g...wkurw.org>
On Mon, 11 Oct 2010 18:40:47 +0200, Artur Maśląg
<f...@p...com> wrote:
> Do pierwszych zabaw (nie tylko zresztą) nie potrzeba obserwatorów.
> Wystarczy jak młody 'wyczai' granicę utraty przyczepności i co się
> dalej dzieje.
I narobi sobie złych nawyków. Łatwo się takowe nabywa, ale
bardzo trudno się ich pozbyć.
r.
--
____________________________________________________
_____________
robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
-
33. Data: 2010-10-12 00:03:50
Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2010-10-11 18:12, MadMan pisze:
> Dnia Mon, 11 Oct 2010 18:02:56 +0200, J.F. napisał(a):
>
>> O plac coraz trudniej, a boczna droga moze sie okazac za waska :-)
>
> Dobrze poszukasz to znajdziesz jakiś prawie pusty lub pusty parking.
> Niedaleko mam akurat przy kościele takie coś, o ile nie ma nabożeństw -
> pusto.
Nie wiem jak u Ciebie, ale generalnie nie jest łatwo.
Nawet jak jest plac, to zaraz ktoś się znajdzie komu przeszkadza i nawet
jak z formalnego punktu widzenia wszystko będzie w porządku, to smrodu
narobi.
Generalnie jak jest plac, to trzeba się przejść do jego właściciela i
pogadać czy można sobie poćwiczyć.
Można się też skolegować z lokalnym automobilklubem.
Może organizują KJS-y na które można spokojnie pojechać cywilnym autem,
no i tam najszybciej wiedzą gdzie można trenować.
Chociaż wiedza o dobrym miejscówkach bywa pilnie strzeżona :)
-
34. Data: 2010-10-12 00:07:39
Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
news:
> Można się też skolegować z lokalnym automobilklubem.
> Może organizują KJS-y na które można spokojnie pojechać cywilnym autem,
Ty masz jakieś zboczenie rajdowe ostatnio, co post to w tym kierunku
dryfujesz.
Odpowiadasz człowiekowi, który dopiero prawko zrobił i jemu też o KJS
nawijasz.
Wyluzuj.
-
35. Data: 2010-10-12 00:20:16
Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2010-10-12 00:07, Cavallino pisze:
> Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
> news:
>
>> Można się też skolegować z lokalnym automobilklubem.
>> Może organizują KJS-y na które można spokojnie pojechać cywilnym autem,
>
> Ty masz jakieś zboczenie rajdowe ostatnio, co post to w tym kierunku
> dryfujesz.
> Odpowiadasz człowiekowi, który dopiero prawko zrobił i jemu też o KJS
> nawijasz.
> Wyluzuj.
Znam ludzi którzy zaczęli jeździć jak tylko zrobili prawo jazdy, albo
kupili pierwszy samochód i nie ma w tym nic złego.
Nie musi się od razu nastawiać się na walkę o puchary, a będzie mógł
pojeździć na zorganizowanej imprezie w dość bezpiecznych i podobnych do
naturalnych warunków.
-
36. Data: 2010-10-12 00:25:26
Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
news:
>> Ty masz jakieś zboczenie rajdowe ostatnio, co post to w tym kierunku
>> dryfujesz.
>> Odpowiadasz człowiekowi, który dopiero prawko zrobił i jemu też o KJS
>> nawijasz.
>> Wyluzuj.
>
> Znam ludzi którzy zaczęli jeździć jak tylko zrobili prawo jazdy, albo
> kupili pierwszy samochód i nie ma w tym nic złego.
Zaczęli jeździć w sporcie?
Może, ale on o to nie pytał.
Już się dość pochwaliłeś, że się w tej dziedzinie udzielasz, wszyscy już
wiedzą, więc nie każdy post musisz do szybkiej jazdy sportowej i wleczenia
się po ulicach sprowadzać.
Monotonne to się robi.
BTW: Zaczynam rozumieć ludzi, którym nie podoba się jak polecam zakup ceeda,
ale chociaż nie robię tego jak ktoś pyta o motorower, tylko przy pytaniach o
kompkaty. ;-)
> Nie musi się od razu nastawiać się na walkę o puchary, a będzie mógł
> pojeździć na zorganizowanej imprezie w dość bezpiecznych i podobnych do
> naturalnych warunków.
Nie ten wątek.
Ktoś napisał że zanim zechce nauczyć się biegać, niech się nauczy chodzić i
to było bardzo słuszne zdanie, a Ty go od razu na olimpiadę wysyłasz.
-
37. Data: 2010-10-12 00:45:00
Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2010-10-12 00:25, Cavallino pisze:
> Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
> news:
>
>>> Ty masz jakieś zboczenie rajdowe ostatnio, co post to w tym kierunku
>>> dryfujesz.
>>> Odpowiadasz człowiekowi, który dopiero prawko zrobił i jemu też o KJS
>>> nawijasz.
>>> Wyluzuj.
>>
>> Znam ludzi którzy zaczęli jeździć jak tylko zrobili prawo jazdy, albo
>> kupili pierwszy samochód i nie ma w tym nic złego.
>
> Zaczęli jeździć w sporcie?
Raczej dla relaksu i właśnie dla nauki.
Czasami nawet jeszcze samochodem rodziców.
A to naprawdę bardzo dobry sposób doskonalenia umiejętności jazdy,
również wart rozważenia.
Do tego zawsze ktoś bardziej doświadczony popatrzy i coś doradzi.
Kierowca zawsze będzie do przodu.
Nie musi jechać od razu na imprezę gdzie się jedzie 130km/h szutrem
przez las, a na taką przeznaczoną właśnie dla takich kierowców jak on.
>> Nie musi się od razu nastawiać się na walkę o puchary, a będzie mógł
>> pojeździć na zorganizowanej imprezie w dość bezpiecznych i podobnych
>> do naturalnych warunków.
>
> Nie ten wątek.
> Ktoś napisał że zanim zechce nauczyć się biegać, niech się nauczy
> chodzić i to było bardzo słuszne zdanie, a Ty go od razu na olimpiadę
> wysyłasz.
Nie na olimpiadę, a na podwórkowe zawody w bieganiu.
-
38. Data: 2010-10-12 00:58:28
Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>
Dnia Mon, 11 Oct 2010 22:00:25 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
> Wyprowadzanie samochodu z poślizgu to inna para kaloszy - jak się nie
> nauczysz gdzie są granice przyczepności przy różnych manewrach, to
> możesz sobie darować próby wyprowadzania z poślizgu. Cywilna jazda to
> nie to tor i jazda na krawędzi.
Różnie bywa. Wystarczy w aucie bez ESP najechać parą kół na
ośnieżony/oblodzony pas i masz przyspieszony kurs wyprowadzania z
poślizgu...
--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl
-
39. Data: 2010-10-12 08:24:21
Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
Od: Mirek Ptak <n...@n...pl>
Dnia 2010-10-11 16:58, *Rafał Grzelak* napisał, a mnie coś podkusiło,
żeby odpisać:
>> czy warto udać się na szkolenie w
>> czasie którego wsadzą mnie na troleje, łuki oblane wodą i postawią
>> przede mną łosia?
> IMHO nie warto.
> Ucz sie biegac jak juz zaczniesz chodzic.
Moim zdaniem warto :)
>
> Nie widze zadnych benefitow trolejow i maty poslizgowej dla kogos, kto
> jest dosc swiezy jesli idzie o jazde w ruchu ulicznym (oczywiscie to
> jeszcze zalezy co miales na mysli piszac 'niedlugo').
Taki kurs to nie tylko troleje i mata poślizgowa, na porządnym kursie
jedzie się tez na miasto, gdzie instruktor może dać sporo wskazówek co
do techniki jazdy i zachowania się na drodze. Ale i te troleje dają
odległy wprawdzie ale jednak jakiś obraz sytuacji w razie utraty
przyczepności tylnej osi na dodatek przy maleńkiej prędkości więc
bezpiecznie. Dostanie też wskazówki jak trzymać i obracać kierownicę,
żeby robić to pewnie i szybko. Próby hamowania na łuku i omijania
przeszkody też dadzą dużo podstaw do późniejszych ćwiczeń.
Ślizgawki bez tej odrobiny wprowadzenia mogą bardzo zaszkodzić, bo jak
wiemy przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka :)
Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++
-
40. Data: 2010-10-12 08:26:09
Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2010-10-11 23:33, Robert Rędziak pisze:
> On Mon, 11 Oct 2010 18:40:47 +0200, Artur Maśląg
> <f...@p...com> wrote:
>
>> Do pierwszych zabaw (nie tylko zresztą) nie potrzeba obserwatorów.
>> Wystarczy jak młody 'wyczai' granicę utraty przyczepności i co się
>> dalej dzieje.
>
> I narobi sobie złych nawyków. Łatwo się takowe nabywa, ale
> bardzo trudno się ich pozbyć.
Pozwolę się z tym nie zgodzić. W pierwszym etapie to on ma się nauczyć
spokojnej jazdy i zobaczyć gdzie są jej granice. Jak już to
zobaczy, to może się zacząć bawić pod okiem instruktora.