eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyOdwołanie od decyzji TURe: Odwołanie od decyzji TU
  • Data: 2011-08-13 17:40:02
    Temat: Re: Odwołanie od decyzji TU
    Od: Filip KK <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-08-11 13:31, AZ pisze:

    >> TU nie obchodzi co z tym zrobisz.
    >> Ale uniemożliwia Ci oszukanie.
    >>
    > Ale jakie oszukanie? Skoro potrafia klepnac 12k z kosztorysu a w gotowce
    > chca dac 4k to znaczy ze godza sie ze szkoda jest na 12k. Jezeli maja
    > podejrzenie ze chce ich oszukac niech to zglosza do odpowiednich
    > organow, oni nie sa od tego by stac na strazy prawa.

    Ja po prostu nie wierzę, jak to jest możliwe, że Ty tego nie rozumiesz?

    Tłumaczę OSTATNI raz.

    Posiadasz samochód, warty według TU 10 tys zł. Jest to 20 letnie auto.
    Cena rynkowa oscyluje w granicach 9-14 tys zł. Bierzesz udział w
    stłuczce. Uszkodzenia po wycenie są na 6,5 tys zł. Nie jest to szkoda
    całkowita. Udało Ci się załapać w progu.
    TU proponuje wypłatę odszkodowania w wysokości 6,5 tys zł. Ty mówisz, że
    za tyle to nie naprawisz samochodu, bo w ASO wycenili naprawę na kwotę
    13 tys zł. Jest to dwukrotnie większa dla Ciebie wypłata odszkodowania.
    Masz dwie opcje:
    1) Likwidacja szkody bezgotówkowo - wówczas oddajesz do np. ASO.
    2) Likwidacja szkody gotówkowo albo na podstawie faktur.

    W przypadku 1 nie dostaniesz ani grosza do ręki, ale będziesz miał
    naprawiony pojazd (co najmniej lepiej zrobiony-przywrócony do
    poprzedniego stanu).

    W przypadku 2 naprawisz auto za 4 tysiące u kolegi w warsztacie i masz
    2,5 tys zł w kieszeni. Albo za 6,5 tys naprawisz i nie zarobisz nic.

    Z jakiej racji TU ma wypłacić Tobie 13 tys odszkodowania, skoro szkody
    powstały na wartość 6,5 tys zł?

    Sam sobie odpowiedz na to pytanie, ja już w tym wątku pasuję, bo jesteś
    bardzo odporny na wiedzę. Po raz 10-ty nie mam zamiaru tłumaczyć, że nie
    należy Ci się więcej za zużyty samochód, bo jest to stare auto i ma
    stare części, jak chcesz naprawić na nowych częściach, to im to
    udowodnij, że chcesz naprawić na nowych częściach na podstawie faktur,
    bądź rozliczenia się z nimi bezgotówkowo oddając auto do autoryzowanego
    serwisu.



    > To wytlumacz mi czemu ceny czesci z wyceny TU sa mniej niz 1/4 cen
    > rynkowych? Ba, nawet uzywek w tych cenach dostac nie mozna...
    >
    Tu jeszcze odpowiem.

    AMORTYZACJA, to jest odpowiedź na Twoje pytanie. Jeśli miałeś złom
    nienadający się do niczego, to nie należy Ci się nawet na używaną część.
    Lecz należy jak najbardziej stawka co ten złom był wart, czyli prawie nic.


    > No mnie tez nie interesuje, skoro oferuja takie ceny jakie oferuja to
    > niech podadza ich zrodlo. To ze moga zapewnic tylko czesc nowa to nie
    > jest moj problem. Gdyby nie bylo szkody mialbym stara i bym jezdzil.
    > Maja doprowadzic pojazd do stanu z przed szkody, mnie nie obchodzi jak
    > oni to zrobia.
    >>

    Po raz kolejny odpowiem. GÓWNO PRAWDA!! TU nie ma obowiązku prawnego
    DOPROWADZANIA POJAZDU DO STANU Z PRZED SZKODY!! Mało tego, nie mają
    obowiązku prawnego do WSKAZYWANIA Ci sklepu, w którym rzekomo możesz
    kupić sobie część. Bo WYCENA nie jest RÓWNOZNACZNA Z CENĄ SKLEPOWĄ CZY
    RYNKOWĄ CZĘŚCI UŻYWANYCH! Świadczenie wypłacone z tytułu odszkodowania
    jest ZAWSZE propozycją rekompensaty utracenia/uszkodzenia części
    (obojętnie w jakim ona by nie była stanie) w pojeździe, kropka.


    >> Pisz odwołanie. Swoją drogą kiepska praktyka, co to za TU krzak?
    >>
    > Wlasnie to czynie. TU to Warta.
    >
    Warta gówno warta.


    > Ale ja nie chce na tym zarabiac. Ja chce miec motocykl taki jak mialem
    > przed szkoda, wolalbym gdyby calej sytuacji nie bylo, mniej stresu i
    > straconego czasu. Czemu za zarobek np. uznajesz to ze ktos wzial kase i
    > jezdzi rozbitym? Nic nie zarobil.
    >
    Jak nie chcesz zarobić, to na chuj się prujesz? Za przeproszeniem. Oddaj
    motocykl do ASO i będziesz miał motocykl prawie jak z przed kolizji.
    Koniec i kropka! Ubezpieczalnia na pewno zrekompensuje szkodę.

    > Nie, pani z ktora sie kontaktuje ma napisane likwidator, pana ktorego
    > przyslala nazywa sie rzeczoznawca. Przynajmniej u nich.
    >
    Niech się nazywają nawet szpachlarzami. Rzeczoznawca zarabia 4 razy tyle
    co przeciętny likwidator, na pewno warty nie stać na to żeby
    rzeczoznawców wysyłać do opisywania szkody na placu.

    Pozdrawiam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: