Marx napisał(a):

>> środka. Teraz po nagrzaniu auta po jeździe otwieram wszystkie drzwi na
>> maksa na minutkę żeby wypuścić wilgotne powietrze i rano szyby nie są
>> oszronione.
>
> a skad bierzesz suche powietrze?

Z zewnątrz. Zimne powietrze ma (dużo mniejszą wilgotność
bezwzględną*, czyli jest dużo suchsze (zawiera mniej pary wodnej
na m3) od ciepłego z wnętrza auta, zawierającego parą wodną
z oddechu i parującej wody (śnieg na odzieży, szybach itp).
Gdybyś oziębił takie powietrze, nadmiar wilgoci musi gdzieś się
"podziać"- wykropli się i zamarznie na najzimniejszych miejscach,
czyli zwykle na szybach.

* zobacz maksymalną wilgotność bezwzględną w zależności od
temperatury- tzw. krzywa saturacji

--
Dominik (& kąpany)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy w oparciu o Art. 54 Konstytucji RP