-
11. Data: 2010-08-14 14:22:17
Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
Od: "Katanka" <k...@i...pl>
Massai wrote:
> Po dwóch latach coś zaczyna rdzewieć, a ci "panie, toż to miało
> stłuczkę, robiony był błotnik, w dodatku nie było naprawiane w aso
> (masz pan papier?), więc gwarancję na perforację może pan sobie
> wsadzić w buty".
>
> Papieru nie masz, bo nic o żadnej stłuczce nie wiesz.
>
> Mało to takich przypadków było?
Wtedy bym się im zabrał za dupska, ale prawdopodobieństwo jest jak 1/10000, więc
szkoda sobie zawracac takimi sprawami głowę.
--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl
-
12. Data: 2010-08-14 14:28:44
Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
Od: "kml" <A...@g...lp>
Użytkownik "Katanka" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
news:i45v6q$kvl$1@inews.gazeta.pl...
> lukasz wrote:
>> Witam Was
>> mam pytanie czy jak odbieraliście swoje nowe samochody to biegaliście
>> z miernikiem grubości lakieru (jak na to reagowali w salonie), czy
>> nie.
>
> Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Jeśli bym tak zrobił, to w salonie by
> się chyba do końca życia ze mnia natrząsali - "jaki to burak odbierał nowe
> auto i sprawdzał grubość lakieru". Ew. możesz obejśc auto i sprawdzic czy
> nie ma rys ani odprysków. Takie rzeczy mozna wybadać w ciagu 15 sekund.
To masz bardzo płytką wyobraźnie. Znam co najmniej 1 osobe, która kupiła w
salonie nowy, robiony blacharsko samochód. Sprzedawanie "poprawionych"
samochód to norma i KAŻDY importer ma swoje, oficjalnie nie istniejące,
blacharnie i lakiernie. Gdybym odbierał samochód i ktos by sie zaczął śmiać,
że sprawdzam lakier to zapytałbym tylko czy mam jutro odbierać samochód z
rzeczoznawcą.
Mało razy było w TV o takich akcjach? Ostatnio mi zapadło w pamięć Renault
Traffic bodajże z obciętym i zamienionym dachem bo kierowca lawety
zapier...ł w wiadukt gdyż zapomniał, że na górze stoi wysoki samochód a nie
osobówka.
--
pozdrawiam
kml
-
13. Data: 2010-08-14 14:29:26
Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
Od: "kml" <A...@g...lp>
Użytkownik "Katanka" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
news:i461g2$ra1$1@inews.gazeta.pl...
> Artur Maśląg wrote:
>
>>> Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.
>>
>> A ja sobie wyobrażam.
>>
>>> Jeśli bym tak zrobił, to w salonie
>>> by się chyba do końca życia ze mnia natrząsali - "jaki to burak
>>> odbierał nowe auto i sprawdzał grubość lakieru".
>>
>> Niech się śmieją - ciekawe co byś zrobił, gdyby się okazało, że Twój
>> świeży nabytek był już klepany i lakierowany poza fabryką.
>
> Nic, a co mnie to obchodzi :) Jeśli by tylko wyglądał niepogięty i jeździł
> normalnie, to co mnie to obchodzi :)
Jak byś miał dzowna takim samochodem to by Cię zaczęło obchodzić od razu.
--
pozdrawiam
kml
-
14. Data: 2010-08-14 14:30:01
Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
Od: "kml" <A...@g...lp>
Użytkownik <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:47f6.0000130f.4c66857d@newsgate.onet.pl...
> Tylko jak miernikiem sprawdzę i wyjadę z salonu to mnie tak na widelce
> wezmą, że
> aż strach do nich będzie wracać
Masz jakieś fobie dziwne.
--
pozdrawiam
kml
-
15. Data: 2010-08-14 14:31:04
Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
Od: to <t...@a...xyz>
begin Katanka
> Nic, a co mnie to obchodzi :) Jeśli by tylko wyglądał niepogięty i
> jeździł normalnie, to co mnie to obchodzi :)
Nie rozumiesz. Jeśli kupujesz samochód za ostatnie oszczędności
zapożyczając się nawet u psa sąsiada, to latanie wokół z miernikiem
lakieru i pełna diagnostyka w warsztacie jest absolutnie konieczna, nawet
jeśli to nowe auto. Inaczej nowy nabytek nie może pełnić roli rodzinnego
ołtarza.
--
ignorance is bliss
-
16. Data: 2010-08-14 14:33:05
Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
Od: "kml" <A...@g...lp>
Użytkownik "Katanka" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
news:i461pl$s4i$1@inews.gazeta.pl...
> Massai wrote:
>
>> Po dwóch latach coś zaczyna rdzewieć, a ci "panie, toż to miało
>> stłuczkę, robiony był błotnik, w dodatku nie było naprawiane w aso
>> (masz pan papier?), więc gwarancję na perforację może pan sobie
>> wsadzić w buty".
>>
>> Papieru nie masz, bo nic o żadnej stłuczce nie wiesz.
>>
>> Mało to takich przypadków było?
>
> Wtedy bym się im zabrał za dupska, ale prawdopodobieństwo jest jak
> 1/10000, więc szkoda sobie zawracac takimi sprawami głowę.
ROTFL. 1/10000 dobre, dobre...
--
pozdrawiam
kml
-
17. Data: 2010-08-14 14:52:49
Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
Od: jerzu <t...@p...onet.pl>
On Sat, 14 Aug 2010 14:22:17 +0200, "Katanka" <k...@i...pl>
wrote:
>Wtedy bym się im zabrał za dupska,
Niby jak?
>ale prawdopodobieństwo jest jak 1/10000
Tak Ci się tylko wydaje.
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@p...onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-
18. Data: 2010-08-14 15:17:31
Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2010-08-14 14:17, Katanka pisze:
> Artur Maśląg wrote:
>
>>> Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.
>>
>> A ja sobie wyobrażam.
>>
>>> Jeśli bym tak zrobił, to w salonie
>>> by się chyba do końca życia ze mnia natrząsali - "jaki to burak
>>> odbierał nowe auto i sprawdzał grubość lakieru".
>>
>> Niech się śmieją - ciekawe co byś zrobił, gdyby się okazało, że Twój
>> świeży nabytek był już klepany i lakierowany poza fabryką.
>
> Nic, a co mnie to obchodzi :) Jeśli by tylko wyglądał niepogięty i
> jeździł normalnie, to co mnie to obchodzi :)
Pytanie tylko jak długo i jakie mogą być tego konsekwencje - nie tylko
finansowe.
--
Jutro to dziś - tyle że jutro.
-
19. Data: 2010-08-14 15:19:08
Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
Od: "Katanka" <k...@i...pl>
jerzu wrote:
> On Sat, 14 Aug 2010 14:22:17 +0200, "Katanka" <k...@i...pl>
> wrote:
>
>> Wtedy bym się im zabrał za dupska,
>
> Niby jak?
Nie wiem, szkoda mi teraz sobie tym głowy zawracać, ale bym cos wymyslił.
>> ale prawdopodobieństwo jest jak 1/10000
>
> Tak Ci się tylko wydaje.
No dobra, no to niech będzie nawet 1/1000
--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl
-
20. Data: 2010-08-14 15:21:16
Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
Od: "Katanka" <k...@i...pl>
kml wrote:
>>>> Jeśli bym tak zrobił, to w salonie
>>>> by się chyba do końca życia ze mnia natrząsali - "jaki to burak
>>>> odbierał nowe auto i sprawdzał grubość lakieru".
>>>
>>> Niech się śmieją - ciekawe co byś zrobił, gdyby się okazało, że Twój
>>> świeży nabytek był już klepany i lakierowany poza fabryką.
>>
>> Nic, a co mnie to obchodzi :) Jeśli by tylko wyglądał niepogięty i
>> jeździł normalnie, to co mnie to obchodzi :)
>
> Jak byś miał dzowna takim samochodem to by Cię zaczęło obchodzić od
> razu.
Dlaczego miałoby mnie obchodzić? Auto by poszło na złom i bym kupił nowe :)
--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl