-
1. Data: 2010-08-14 13:04:38
Temat: Odbieranie nowego samochodu
Od: lukasz <w...@p...onet.pl>
Witam Was
mam pytanie czy jak odbieraliście swoje nowe samochody to biegaliście
z miernikiem grubości lakieru (jak na to reagowali w salonie), czy
nie.
Jakie podstawowe sprawy sprawdzaliście w swoich ukochanych autach.
No i jak im zapłacę wcześniej przelewem, a coś będzie nie tak z autem,
to co tu zrobić, przecież im pieniędzy nie zabiorę.
Jak Wy płaciliście za nowe samochody.
p.s. tyle się słyszy o lakierowaniu nowych aut.
Pozdrawiam Łukasz K.
-
2. Data: 2010-08-14 13:14:57
Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
lukasz pisze:
> Witam Was
> mam pytanie czy jak odbieraliście swoje nowe samochody to biegaliście
> z miernikiem grubości lakieru (jak na to reagowali w salonie), czy
> nie.
> Jakie podstawowe sprawy sprawdzaliście w swoich ukochanych autach.
Ja np. sprawdziłem czy obiecane koła zimowe w bagażniku są dobrze
umocowane, czy się silnik uruchamia i pojechałem pobujać się w jakiś
fajnych zakrętach.
> No i jak im zapłacę wcześniej przelewem, a coś będzie nie tak z autem,
> to co tu zrobić, przecież im pieniędzy nie zabiorę.
A gotówkę jak dasz to zabierzesz?
Więc co za różnica?
> Jak Wy płaciliście za nowe samochody.
Trochę tak, trochę inaczej.
> p.s. tyle się słyszy o lakierowaniu nowych aut.
Coś w tym jest - rzadko się widuje na ulicach auta niepolakierowane.
-
3. Data: 2010-08-14 13:21:44
Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
Od: w...@p...onet.pl
> lukasz pisze:
> > Witam Was
> > mam pytanie czy jak odbieraliście swoje nowe samochody to biegaliście
> > z miernikiem grubości lakieru (jak na to reagowali w salonie), czy
> > nie.
> > Jakie podstawowe sprawy sprawdzaliście w swoich ukochanych autach.
>
> Ja np. sprawdziłem czy obiecane koła zimowe w bagażniku są dobrze
> umocowane, czy się silnik uruchamia i pojechałem pobujać się w jakiś
> fajnych zakrętach.
>
>
> > No i jak im zapłacę wcześniej przelewem, a coś będzie nie tak z autem,
> > to co tu zrobić, przecież im pieniędzy nie zabiorę.
>
> A gotówkę jak dasz to zabierzesz?
> Więc co za różnica?
no jak będzie gotówka to zawsze można po jakiś tam kolegów zadzwonić i muszą oddać.
oczywiście żart
>
> > Jak Wy płaciliście za nowe samochody.
>
> Trochę tak, trochę inaczej.
>
> > p.s. tyle się słyszy o lakierowaniu nowych aut.
>
> Coś w tym jest - rzadko się widuje na ulicach auta niepolakierowane.
No tak, święta racja
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2010-08-14 13:38:05
Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
Od: "Katanka" <k...@i...pl>
lukasz wrote:
> Witam Was
> mam pytanie czy jak odbieraliście swoje nowe samochody to biegaliście
> z miernikiem grubości lakieru (jak na to reagowali w salonie), czy
> nie.
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Jeśli bym tak zrobił, to w salonie by się
chyba do końca życia ze mnia natrząsali - "jaki to burak odbierał nowe auto i
sprawdzał grubość lakieru". Ew. możesz obejśc auto i sprawdzic czy nie ma rys
ani odprysków. Takie rzeczy mozna wybadać w ciagu 15 sekund.
> Jakie podstawowe sprawy sprawdzaliście w swoich ukochanych autach.
Autka nie sprawdzałem, było wypucowane i tyle. Sprawdzałem za to dokumenty, czy
nie przekręcili danych.
> No i jak im zapłacę wcześniej przelewem, a coś będzie nie tak z autem,
Wpłacałem 15% wartości auta - zaliczka podczas zamawiania 4000zł (przelew),
reszta podczas odbioru gotówką w kasie salonu.
> to co tu zrobić, przecież im pieniędzy nie zabiorę.
Matko Święta! Nie boisz się chodzic po ulicy? Przeciez w każdej chwili może w
ciebie trafic bomba atomowa zrzucona przez Ruskich? Powaznie pytasz, czy se jaja
robisz?
> Jak Wy płaciliście za nowe samochody.
Ja osobiście w złotówkach.
> p.s. tyle się słyszy o lakierowaniu nowych aut.
No przeciez każde nowe auto musi miec lakier. Mnie tylko pytali o kolor i czy
metalik czy nie.
--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl
-
5. Data: 2010-08-14 13:52:03
Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2010-08-14 13:38, Katanka pisze:
> lukasz wrote:
>> Witam Was
>> mam pytanie czy jak odbieraliście swoje nowe samochody to biegaliście
>> z miernikiem grubości lakieru (jak na to reagowali w salonie), czy
>> nie.
>
> Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.
A ja sobie wyobrażam.
> Jeśli bym tak zrobił, to w salonie
> by się chyba do końca życia ze mnia natrząsali - "jaki to burak odbierał
> nowe auto i sprawdzał grubość lakieru".
Niech się śmieją - ciekawe co byś zrobił, gdyby się okazało, że Twój
świeży nabytek był już klepany i lakierowany poza fabryką.
> Ew. możesz obejśc auto i
> sprawdzic czy nie ma rys ani odprysków. Takie rzeczy mozna wybadać w
> ciagu 15 sekund.
Rysy i odpryski to pikuś.
> Autka nie sprawdzałem, było wypucowane i tyle. Sprawdzałem za to
> dokumenty, czy nie przekręcili danych.
Dokumenty i numery zawsze trzeba sprawdzić.
--
Jutro to dziś - tyle że jutro.
-
6. Data: 2010-08-14 13:52:48
Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
Od: w...@p...onet.pl
> lukasz wrote:
> > Witam Was
> > mam pytanie czy jak odbieraliście swoje nowe samochody to biegaliście
> > z miernikiem grubości lakieru (jak na to reagowali w salonie), czy
> > nie.
>
> Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Jeśli bym tak zrobił, to w salonie by się
> chyba do końca życia ze mnia natrząsali - "jaki to burak odbierał nowe auto i
> sprawdzał grubość lakieru". Ew. możesz obejśc auto i sprawdzic czy nie ma rys
> ani odprysków. Takie rzeczy mozna wybadać w ciagu 15 sekund.
>
> > Jakie podstawowe sprawy sprawdzaliście w swoich ukochanych autach.
>
> Autka nie sprawdzałem, było wypucowane i tyle. Sprawdzałem za to dokumenty, czy
> nie przekręcili danych.
>
> > No i jak im zapłacę wcześniej przelewem, a coś będzie nie tak z autem,
>
> Wpłacałem 15% wartości auta - zaliczka podczas zamawiania 4000zł (przelew),
> reszta podczas odbioru gotówką w kasie salonu.
>
> > to co tu zrobić, przecież im pieniędzy nie zabiorę.
>
> Matko Święta! Nie boisz się chodzic po ulicy? Przeciez w każdej chwili może w
> ciebie trafic bomba atomowa zrzucona przez Ruskich? Powaznie pytasz, czy se jaja
> robisz?
może trochę, ale jak Ty kupowałbyś auto i wpłacił im pieniądze, wyjeżdżasz z
salony a tu np. drzwi Ci odpadają.
No ale faktycznie masz racje nie potrzebnie się nad tym rozczulam.
>
> > Jak Wy płaciliście za nowe samochody.
>
> Ja osobiście w złotówkach.
>
> > p.s. tyle się słyszy o lakierowaniu nowych aut.
>
> No przeciez każde nowe auto musi miec lakier. Mnie tylko pytali o kolor i czy
> metalik czy nie.
>
> --
> Kacper Potocki vel Katanka
> PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
> www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl
>
tyle w serwisach czy mediach gadają o tym że takie auto spada z lawety i się
lakieruje, wiec miałem na myśli tzw. ponowne lakierowanie.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
7. Data: 2010-08-14 13:56:07
Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
Od: "Massai" <t...@w...pl>
Katanka wrote:
> lukasz wrote:
> > Witam Was
> > mam pytanie czy jak odbieraliście swoje nowe samochody to
> > biegaliście z miernikiem grubości lakieru (jak na to reagowali w
> > salonie), czy nie.
>
> Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Jeśli bym tak zrobił, to w
> salonie by się chyba do końca życia ze mnia natrząsali - "jaki to
> burak odbierał nowe auto i sprawdzał grubość lakieru". Ew. możesz
> obejśc auto i sprawdzic czy nie ma rys ani odprysków. Takie rzeczy
> mozna wybadać w ciagu 15 sekund.
Szczerze? niech się natrząsają, kij im w oko.
Dla własnego bezpieczeństwa warto zmierzyć powłoki.
Samochód miał jakąś szkodę w transporcie.
Naprawili, pomalowali ładnie. Niby nie gorszy niż nowy, nie?
Po dwóch latach coś zaczyna rdzewieć, a ci "panie, toż to miało
stłuczkę, robiony był błotnik, w dodatku nie było naprawiane w aso
(masz pan papier?), więc gwarancję na perforację może pan sobie wsadzić
w buty".
Papieru nie masz, bo nic o żadnej stłuczce nie wiesz.
Mało to takich przypadków było?
--
Pozdro
Massai
-
8. Data: 2010-08-14 14:01:01
Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
Od: w...@p...onet.pl
> W dniu 2010-08-14 13:38, Katanka pisze:
> > lukasz wrote:
> >> Witam Was
> >> mam pytanie czy jak odbieraliście swoje nowe samochody to biegaliście
> >> z miernikiem grubości lakieru (jak na to reagowali w salonie), czy
> >> nie.
> >
> > Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.
>
> A ja sobie wyobrażam.
Tylko jak miernikiem sprawdzę i wyjadę z salonu to mnie tak na widelce wezmą, że
aż strach do nich będzie wracać
>
> > Jeśli bym tak zrobił, to w salonie
> > by się chyba do końca życia ze mnia natrząsali - "jaki to burak odbierał
> > nowe auto i sprawdzał grubość lakieru".
>
> Niech się śmieją - ciekawe co byś zrobił, gdyby się okazało, że Twój
> świeży nabytek był już klepany i lakierowany poza fabryką.
>
> > Ew. możesz obejśc auto i
> > sprawdzic czy nie ma rys ani odprysków. Takie rzeczy mozna wybadać w
> > ciagu 15 sekund.
>
> Rysy i odpryski to pikuś.
>
> > Autka nie sprawdzałem, było wypucowane i tyle. Sprawdzałem za to
> > dokumenty, czy nie przekręcili danych.
>
> Dokumenty i numery zawsze trzeba sprawdzić.
>
> --
> Jutro to dziś - tyle że jutro.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
9. Data: 2010-08-14 14:17:10
Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
Od: "Katanka" <k...@i...pl>
Artur Maśląg wrote:
>> Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.
>
> A ja sobie wyobrażam.
>
>> Jeśli bym tak zrobił, to w salonie
>> by się chyba do końca życia ze mnia natrząsali - "jaki to burak
>> odbierał nowe auto i sprawdzał grubość lakieru".
>
> Niech się śmieją - ciekawe co byś zrobił, gdyby się okazało, że Twój
> świeży nabytek był już klepany i lakierowany poza fabryką.
Nic, a co mnie to obchodzi :) Jeśli by tylko wyglądał niepogięty i jeździł
normalnie, to co mnie to obchodzi :)
--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl
-
10. Data: 2010-08-14 14:18:02
Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
Od: "Katanka" <k...@i...pl>
Użytkownik wrote:
>> Matko Święta! Nie boisz się chodzic po ulicy? Przeciez w każdej
>> chwili może w ciebie trafic bomba atomowa zrzucona przez Ruskich?
>> Powaznie pytasz, czy se jaja robisz?
>
> może trochę, ale jak Ty kupowałbyś auto i wpłacił im pieniądze,
> wyjeżdżasz z salony a tu np. drzwi Ci odpadają.
No to wracam i proszę o naprawę, przecież auto jest na gwarancji.
--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl