eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyOchrona kół
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 47

  • 11. Data: 2015-05-03 15:12:28
    Temat: Re: Ochrona kół
    Od: k...@g...com

    W dniu niedziela, 3 maja 2015 14:51:28 UTC+2 użytkownik Jacek Maciejewski napisał:
    > Dnia Sat, 2 May 2015 15:49:49 -0700 (PDT), k...@g...com
    > napisał(a):
    >
    > > Od chuja jest różnych buraków
    >
    > A ty pośród nich na nienajostatniejszym miejscu :)
    > --
    > Jacek
    > Dziesięć przykazań ma 279 słów.
    > Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych 1300 słów.
    > Dyrektywa UE w sprawie przewozu cukierków karmelkowych - 25 911 słów.

    Albo piszesz na temat albo spierdalaj.


  • 12. Data: 2015-05-03 19:13:49
    Temat: Re: Ochrona kół
    Od: "Big Jack" <a...@b...zz>

    W wiadomości
    news://news-archive.icm.edu.pl/mi52ib$2ug$1@node2.ne
    ws.atman.pl
    *Jacek* napisał(-a):

    > Nie jest to gotowy patent, ale jako inspiracja się nadaje:
    > https://www.youtube.com/watch?v=N8fwtkC5UJU

    Właśnie podobne rozwiązanie miałem zaproponować :) Odruch u psa można
    wyrobić taki, że nie tylko na auta przestanie szczać, ale w ogóle z
    obawy, że go po psiej końcówce coś wysmaga ;)

    --
    Big Jack
    ////// GG: 660675
    ( o o)
    --ooO-( )-Ooo-


  • 13. Data: 2015-05-03 20:17:19
    Temat: Re: Ochrona kół
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik

    > > Jak wszyscy wiedzą jestem człowiekiem spokojnym, życzliwym.
    > Nie jest to gotowy patent, ale jako inspiracja się nadaje:
    > https://www.youtube.com/watch?v=N8fwtkC5UJU
    > Jacek

    Do niczego się nie nadaje. Dlaczego karać psa za to że jego pan jest
    bezmyślny? Jak by się znalazł nieprzyjemny dla psa zapach to z większej
    odległości poczuje i nie nie podejdzie. ...
    ---
    To wysokimi częstotliwościami raczej odstraszać


  • 14. Data: 2015-05-03 20:39:27
    Temat: Re: Ochrona kół
    Od: janusz_k <J...@o...pl>

    W dniu 2015-05-03 o 00:49, k...@g...com pisze:
    > Jak wszyscy wiedzą jestem człowiekiem spokojnym, życzliwym. <ciach>
    Daj piszczałki takie jak na kuny z przodu i tyłu
    psy też to słyszą i wtedy nie podejdzie, możesz dac dodatkową na
    10-12khz wtedy i stare usłyszą, a i młodzież będzie szerokim
    łukiem omijać twoje auto.

    --
    Pozdr

    Janusz_K


  • 15. Data: 2015-05-03 21:44:31
    Temat: Re: Ochrona kół
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2015-05-03 o 13:47, k...@g...com pisze:

    >>> Jak wszyscy wiedzą jestem człowiekiem spokojnym, życzliwym. Jak Pawlakowi można
    mi na język nadepnąć a ja nic. Niestety takie same pozytywne cechy mojego charakteru
    nie sprawdzają się w otaczającej rzeczywistości. Od chuja jest różnych buraków co im
    się wydaje że są lepsi, że im się coś więcej należy albo więcej mogą. Przy okazji
    innego zagadnienia poruszonego na zacnej grupie " budowanie" spytałem o skuteczność
    gazu na psy w przypadku zastosowania go do popsikania kół w samochodzie. Dolniak,
    człowiek z racji wykonywanego zawodu zaprawiony w kontaktach ludzko psich, stwierdził
    autorytatywnie że gaz taki się nie nadaje bo szybko się ulatnia. Problem właścicieli
    podprowadzających swoje psy żeby sobie ulżyły szczając na cudze kola jest powszechnie
    znany. Znane są również konsekwencje. To pordzewiałe felgi, jebał pies że chujowo
    wyglądają. Po pewnym czasie zaczyna się problem ze szczelnością i zwyczajnie trzeba
    się częściej buja
    ć
    >> z pompowaniem. Próbowałem w necie coś znaleźć na ten temat. Jedyna strona na
    której mogło by coś być nie otwiera się. Może by tutaj zrobić burzę mózgów i znaleźć
    sensowne rozwiązanie. Rozwiązanie polegające na poproszeniu właścicieli psów było
    przećwiczone i chuja dało. W przeszłości udało i się przekonać sąsiada żeby jego
    pies wielkości niedużego cielaka nie szczał mi na maskę w samochodzie. Wystarczyło że
    jeden raz przy właścicielu psa oszczałem mu drzwi, klamki ze szczególnym
    uwzględnieniem zamka. Ale wtedy młody bylem i poniosła mnie ułańska fantazja. Może
    wspólnie udało by się wypracować metodę skuteczną ale nie wymagającą pilnowania żeby
    pęcherz akurat był pełny jak aspołeczny właściciel psa przyjedzie. Jakieś pomysły
    czym wysmarować koła żeby nic nie winny pies stracił ochotę na sikanie? Padł pomysł
    że octem zmoczyć. Ale ocet to też substancja kwaśna i zgaduję że tez by mógł
    powodować koro
    zję.
    >>
    >>>
    >> Biorąc pod uwagę jak cytujesz i jak olewasz zasady panujące na grupach
    >> to nie jesteś życzliwy, jesteś przeciwieństwem człowieka życzliwego.
    >> Jeśli tak samo zachowujesz się w realu to nie dziwie się że sąsiedzi
    >> dają wyraz swojej opinii o tobie przy pomocy piesków.
    >> Zmień postawę to może jeszcze coś ugrasz.
    >>
    >>
    >> Pozdrawiam
    >
    > W dobre rady jestem zaopatrzony do osiemdziesiątego dziewiątego roku życia. Tak ze
    możesz się pierdolić na koszt państwa ze swoimi przemyśleniami. Załóż zeszyt i
    zapisuj w nim swoje złote myśli. Oszczane koła to nie tylko mój problem. Bez względu
    na różnice etniczne i wyznaniowe można by w końcu znaleźć rozwiązanie. Ty swoimi
    idiotycznymi radami nie spowodowałeś że ja się zmienię i bliżej do rozwiązania. Jak
    by to tylko mnie dotyczyło to mógłbyś napisać że jestem chuj bo cytuję pół internetu
    i wiesz ale nie powiesz. Pewno w odpowiedzi puścił bym, jak to mam w zwyczaju w
    takich sytuacjach jak matoł coś napisał, w net parę chujów i by się skończyło.
    >
    To dorośnij i zacznij z nich korzystać. Lub nie narzekaj publicznie
    na temat swojej popularności wśród sąsiadów z pieskami. :-)


    Pozdrawiam


  • 16. Data: 2015-05-03 21:51:40
    Temat: Re: Ochrona kół
    Od: k...@g...com

    W dniu niedziela, 3 maja 2015 21:44:31 UTC+2 użytkownik RadoslawF napisał:
    > W dniu 2015-05-03 o 13:47, k...@g...com pisze:
    >
    > >>> Jak wszyscy wiedzą jestem człowiekiem spokojnym, życzliwym. Jak Pawlakowi można
    mi na język nadepnąć a ja nic. Niestety takie same pozytywne cechy mojego charakteru
    nie sprawdzają się w otaczającej rzeczywistości. Od chuja jest różnych buraków co im
    się wydaje że są lepsi, że im się coś więcej należy albo więcej mogą. Przy okazji
    innego zagadnienia poruszonego na zacnej grupie " budowanie" spytałem o skuteczność
    gazu na psy w przypadku zastosowania go do popsikania kół w samochodzie. Dolniak,
    człowiek z racji wykonywanego zawodu zaprawiony w kontaktach ludzko psich, stwierdził
    autorytatywnie że gaz taki się nie nadaje bo szybko się ulatnia. Problem właścicieli
    podprowadzających swoje psy żeby sobie ulżyły szczając na cudze kola jest powszechnie
    znany. Znane są również konsekwencje. To pordzewiałe felgi, jebał pies że chujowo
    wyglądają. Po pewnym czasie zaczyna się problem ze szczelnością i zwyczajnie trzeba
    się częściej buja
    > ć
    > >> z pompowaniem. Próbowałem w necie coś znaleźć na ten temat. Jedyna strona na
    której mogło by coś być nie otwiera się. Może by tutaj zrobić burzę mózgów i znaleźć
    sensowne rozwiązanie. Rozwiązanie polegające na poproszeniu właścicieli psów było
    przećwiczone i chuja dało. W przeszłości udało i się przekonać sąsiada żeby jego
    pies wielkości niedużego cielaka nie szczał mi na maskę w samochodzie. Wystarczyło że
    jeden raz przy właścicielu psa oszczałem mu drzwi, klamki ze szczególnym
    uwzględnieniem zamka. Ale wtedy młody bylem i poniosła mnie ułańska fantazja. Może
    wspólnie udało by się wypracować metodę skuteczną ale nie wymagającą pilnowania żeby
    pęcherz akurat był pełny jak aspołeczny właściciel psa przyjedzie. Jakieś pomysły
    czym wysmarować koła żeby nic nie winny pies stracił ochotę na sikanie? Padł pomysł
    że octem zmoczyć. Ale ocet to też substancja kwaśna i zgaduję że tez by mógł
    powodować koro
    > zję.
    > >>
    > >>>
    > >> Biorąc pod uwagę jak cytujesz i jak olewasz zasady panujące na grupach
    > >> to nie jesteś życzliwy, jesteś przeciwieństwem człowieka życzliwego.
    > >> Jeśli tak samo zachowujesz się w realu to nie dziwie się że sąsiedzi
    > >> dają wyraz swojej opinii o tobie przy pomocy piesków.
    > >> Zmień postawę to może jeszcze coś ugrasz.
    > >>
    > >>
    > >> Pozdrawiam
    > >
    > > W dobre rady jestem zaopatrzony do osiemdziesiątego dziewiątego roku życia. Tak
    ze możesz się pierdolić na koszt państwa ze swoimi przemyśleniami. Załóż zeszyt i
    zapisuj w nim swoje złote myśli. Oszczane koła to nie tylko mój problem. Bez względu
    na różnice etniczne i wyznaniowe można by w końcu znaleźć rozwiązanie. Ty swoimi
    idiotycznymi radami nie spowodowałeś że ja się zmienię i bliżej do rozwiązania. Jak
    by to tylko mnie dotyczyło to mógłbyś napisać że jestem chuj bo cytuję pół internetu
    i wiesz ale nie powiesz. Pewno w odpowiedzi puścił bym, jak to mam w zwyczaju w
    takich sytuacjach jak matoł coś napisał, w net parę chujów i by się skończyło.
    > >
    > To dorośnij i zacznij z nich korzystać. Lub nie narzekaj publicznie
    > na temat swojej popularności wśród sąsiadów z pieskami. :-)
    >
    >
    > Pozdrawiam

    Jak nie znasz rozwiązania które nie tylko mnie by się przydało to spadaj na bambus
    banany do unijnej krzywizny naginać.


  • 17. Data: 2015-05-03 22:04:05
    Temat: Re: Ochrona kół
    Od: k...@g...com

    W dniu niedziela, 3 maja 2015 20:39:36 UTC+2 użytkownik janusz_k napisał:
    > W dniu 2015-05-03 o 00:49, k...@g...com pisze:
    > > Jak wszyscy wiedzą jestem człowiekiem spokojnym, życzliwym. <ciach>
    > Daj piszczałki takie jak na kuny z przodu i tyłu
    > psy też to słyszą i wtedy nie podejdzie, możesz dac dodatkową na
    > 10-12khz wtedy i stare usłyszą, a i młodzież będzie szerokim
    > łukiem omijać twoje auto.
    >
    > --
    > Pozdr
    >
    > Janusz_K

    Rozwiązanie z wysoką częstotliwością wydaje się w miarę dobre. Ale według mnie ma
    wady. To ciągły pobór prądu, bo niby jak wykryć że to pies podchodzi żeby sobie
    siknąć. Kolejny problem przetwornik. Generator i wzmacniacz prosty i tani.
    Przetworniki już niekoniecznie. Zwykły głośnik wysokotonowy raczej się nie nadaje.
    Coś o nieprzyjemnym dla psa zapachu było by dobre. Poczytałem opinie o preparatach
    jakie można kupić. Ogólnie że dlatego dobre bo tanie i nie żal wyrzucić bo nie
    działa. Z takimi kupnymi zapachowymi odstraszaczami mam doświadczenie. Jestem
    służącym dwóch kotów. Po popsikaniu fotela który notorycznie rozdrapują, drapią jak
    by się nic nie działo.Chociaż nie, działa jakoś bo patrzą przy tym drapaniu na mnie
    jak na frajera. W miarę skuteczny okazał się pieprz mielony wtarty w tkaninę. Ale
    pieprz to inny mechanizm działania i do stosowania na zewnątrz się nie nadaje.


  • 18. Data: 2015-05-04 17:49:26
    Temat: Re: Ochrona kół
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2015-05-03 o 21:51, k...@g...com pisze:
    > W dniu niedziela, 3 maja 2015 21:44:31 UTC+2 użytkownik RadoslawF napisał:
    >> W dniu 2015-05-03 o 13:47, k...@g...com pisze:
    >>
    >>>>> Jak wszyscy wiedzą jestem człowiekiem spokojnym, życzliwym. Jak Pawlakowi można
    mi na język nadepnąć a ja nic. Niestety takie same pozytywne cechy mojego charakteru
    nie sprawdzają się w otaczającej rzeczywistości. Od chuja jest różnych buraków co im
    się wydaje że są lepsi, że im się coś więcej należy albo więcej mogą. Przy okazji
    innego zagadnienia poruszonego na zacnej grupie " budowanie" spytałem o skuteczność
    gazu na psy w przypadku zastosowania go do popsikania kół w samochodzie. Dolniak,
    człowiek z racji wykonywanego zawodu zaprawiony w kontaktach ludzko psich, stwierdził
    autorytatywnie że gaz taki się nie nadaje bo szybko się ulatnia. Problem właścicieli
    podprowadzających swoje psy żeby sobie ulżyły szczając na cudze kola jest powszechnie
    znany. Znane są również konsekwencje. To pordzewiałe felgi, jebał pies że chujowo
    wyglądają. Po pewnym czasie zaczyna się problem ze szczelnością i zwyczajnie trzeba
    się częściej bu
    ja
    >> ć
    >>>> z pompowaniem. Próbowałem w necie coś znaleźć na ten temat. Jedyna strona na
    której mogło by coś być nie otwiera się. Może by tutaj zrobić burzę mózgów i znaleźć
    sensowne rozwiązanie. Rozwiązanie polegające na poproszeniu właścicieli psów było
    przećwiczone i chuja dało. W przeszłości udało i się przekonać sąsiada żeby jego
    pies wielkości niedużego cielaka nie szczał mi na maskę w samochodzie. Wystarczyło że
    jeden raz przy właścicielu psa oszczałem mu drzwi, klamki ze szczególnym
    uwzględnieniem zamka. Ale wtedy młody bylem i poniosła mnie ułańska fantazja. Może
    wspólnie udało by się wypracować metodę skuteczną ale nie wymagającą pilnowania żeby
    pęcherz akurat był pełny jak aspołeczny właściciel psa przyjedzie. Jakieś pomysły
    czym wysmarować koła żeby nic nie winny pies stracił ochotę na sikanie? Padł pomysł
    że octem zmoczyć. Ale ocet to też substancja kwaśna i zgaduję że tez by mógł
    powodować k
    oro
    >> zję.
    >>>>
    >>>>>
    >>>> Biorąc pod uwagę jak cytujesz i jak olewasz zasady panujące na grupach
    >>>> to nie jesteś życzliwy, jesteś przeciwieństwem człowieka życzliwego.
    >>>> Jeśli tak samo zachowujesz się w realu to nie dziwie się że sąsiedzi
    >>>> dają wyraz swojej opinii o tobie przy pomocy piesków.
    >>>> Zmień postawę to może jeszcze coś ugrasz.
    >>>>
    >>>>
    >>>> Pozdrawiam
    >>>
    >>> W dobre rady jestem zaopatrzony do osiemdziesiątego dziewiątego roku życia. Tak
    ze możesz się pierdolić na koszt państwa ze swoimi przemyśleniami. Załóż zeszyt i
    zapisuj w nim swoje złote myśli. Oszczane koła to nie tylko mój problem. Bez względu
    na różnice etniczne i wyznaniowe można by w końcu znaleźć rozwiązanie. Ty swoimi
    idiotycznymi radami nie spowodowałeś że ja się zmienię i bliżej do rozwiązania. Jak
    by to tylko mnie dotyczyło to mógłbyś napisać że jestem chuj bo cytuję pół internetu
    i wiesz ale nie powiesz. Pewno w odpowiedzi puścił bym, jak to mam w zwyczaju w
    takich sytuacjach jak matoł coś napisał, w net parę chujów i by się skończyło.
    >>>
    >> To dorośnij i zacznij z nich korzystać. Lub nie narzekaj publicznie
    >> na temat swojej popularności wśród sąsiadów z pieskami. :-)
    >>
    >>
    >> Pozdrawiam
    >
    > Jak nie znasz rozwiązania które nie tylko mnie by się przydało to spadaj na bambus
    banany do unijnej krzywizny naginać.
    >
    Znam rozwiązanie które nie tylko tobie by się przydało
    ale ponieważ jesteś zwykły troll niereformowalny więc go
    nie podam. I teraz możesz już spadać na bambus banany prostować.


    Pozdrawiam


  • 19. Data: 2015-05-04 18:11:01
    Temat: Re: Ochrona kół
    Od: k...@g...com

    W dniu poniedziałek, 4 maja 2015 17:49:24 UTC+2 użytkownik RadoslawF napisał:
    > W dniu 2015-05-03 o 21:51, k...@g...com pisze:
    > > W dniu niedziela, 3 maja 2015 21:44:31 UTC+2 użytkownik RadoslawF napisał:
    > >> W dniu 2015-05-03 o 13:47, k...@g...com pisze:
    > >>
    > >>>>> Jak wszyscy wiedzą jestem człowiekiem spokojnym, życzliwym. Jak Pawlakowi
    można mi na język nadepnąć a ja nic. Niestety takie same pozytywne cechy mojego
    charakteru nie sprawdzają się w otaczającej rzeczywistości. Od chuja jest różnych
    buraków co im się wydaje że są lepsi, że im się coś więcej należy albo więcej mogą.
    Przy okazji innego zagadnienia poruszonego na zacnej grupie " budowanie" spytałem o
    skuteczność gazu na psy w przypadku zastosowania go do popsikania kół w samochodzie.
    Dolniak, człowiek z racji wykonywanego zawodu zaprawiony w kontaktach ludzko psich,
    stwierdził autorytatywnie że gaz taki się nie nadaje bo szybko się ulatnia. Problem
    właścicieli podprowadzających swoje psy żeby sobie ulżyły szczając na cudze kola jest
    powszechnie znany. Znane są również konsekwencje. To pordzewiałe felgi, jebał pies że
    chujowo wyglądają. Po pewnym czasie zaczyna się problem ze szczelnością i zwyczajnie
    trzeba się częściej bu
    > ja
    > >> ć
    > >>>> z pompowaniem. Próbowałem w necie coś znaleźć na ten temat. Jedyna strona
    na której mogło by coś być nie otwiera się. Może by tutaj zrobić burzę mózgów i
    znaleźć sensowne rozwiązanie. Rozwiązanie polegające na poproszeniu właścicieli psów
    było przećwiczone i chuja dało. W przeszłości udało i się przekonać sąsiada żeby
    jego pies wielkości niedużego cielaka nie szczał mi na maskę w samochodzie.
    Wystarczyło że jeden raz przy właścicielu psa oszczałem mu drzwi, klamki ze
    szczególnym uwzględnieniem zamka. Ale wtedy młody bylem i poniosła mnie ułańska
    fantazja. Może wspólnie udało by się wypracować metodę skuteczną ale nie wymagającą
    pilnowania żeby pęcherz akurat był pełny jak aspołeczny właściciel psa przyjedzie.
    Jakieś pomysły czym wysmarować koła żeby nic nie winny pies stracił ochotę na
    sikanie? Padł pomysł że octem zmoczyć. Ale ocet to też substancja kwaśna i zgaduję że
    tez by mógł powodować k
    > oro
    > >> zję.
    > >>>>
    > >>>>>
    > >>>> Biorąc pod uwagę jak cytujesz i jak olewasz zasady panujące na grupach
    > >>>> to nie jesteś życzliwy, jesteś przeciwieństwem człowieka życzliwego.
    > >>>> Jeśli tak samo zachowujesz się w realu to nie dziwie się że sąsiedzi
    > >>>> dają wyraz swojej opinii o tobie przy pomocy piesków.
    > >>>> Zmień postawę to może jeszcze coś ugrasz.
    > >>>>
    > >>>>
    > >>>> Pozdrawiam
    > >>>
    > >>> W dobre rady jestem zaopatrzony do osiemdziesiątego dziewiątego roku życia. Tak
    ze możesz się pierdolić na koszt państwa ze swoimi przemyśleniami. Załóż zeszyt i
    zapisuj w nim swoje złote myśli. Oszczane koła to nie tylko mój problem. Bez względu
    na różnice etniczne i wyznaniowe można by w końcu znaleźć rozwiązanie. Ty swoimi
    idiotycznymi radami nie spowodowałeś że ja się zmienię i bliżej do rozwiązania. Jak
    by to tylko mnie dotyczyło to mógłbyś napisać że jestem chuj bo cytuję pół internetu
    i wiesz ale nie powiesz. Pewno w odpowiedzi puścił bym, jak to mam w zwyczaju w
    takich sytuacjach jak matoł coś napisał, w net parę chujów i by się skończyło.
    > >>>
    > >> To dorośnij i zacznij z nich korzystać. Lub nie narzekaj publicznie
    > >> na temat swojej popularności wśród sąsiadów z pieskami. :-)
    > >>
    > >>
    > >> Pozdrawiam
    > >
    > > Jak nie znasz rozwiązania które nie tylko mnie by się przydało to spadaj na
    bambus banany do unijnej krzywizny naginać.
    > >
    > Znam rozwiązanie które nie tylko tobie by się przydało
    > ale ponieważ jesteś zwykły troll niereformowalny więc go
    > nie podam. I teraz możesz już spadać na bambus banany prostować.
    >
    >
    > Pozdrawiam

    Pozwolę sobie w imieniu tych co też by byli zainteresowani stwierdzić że chuj ci w
    dupe i kamieni kupe.


  • 20. Data: 2015-05-04 20:54:53
    Temat: Re: Ochrona kół
    Od: LordBluzg(R) <s...@o...com>

    W dniu 2015-05-03 o 13:47, k...@g...com pisze:

    > W dobre rady jestem zaopatrzony do osiemdziesiątego dziewiątego roku życia. Tak ze
    możesz się pierdolić na koszt państwa ze swoimi przemyśleniami. Załóż zeszyt i
    zapisuj w nim swoje złote myśli. Oszczane koła to nie tylko mój problem. Bez względu
    na różnice etniczne i wyznaniowe można by w końcu znaleźć rozwiązanie. Ty swoimi
    idiotycznymi radami nie spowodowałeś że ja się zmienię i bliżej do rozwiązania. Jak
    by to tylko mnie dotyczyło to mógłbyś napisać że jestem chuj bo cytuję pół internetu
    i wiesz ale nie powiesz. Pewno w odpowiedzi puścił bym, jak to mam w zwyczaju w
    takich sytuacjach jak matoł coś napisał, w net parę chujów i by się skończyło.
    >
    No to ja ci napiszę, że często mógłbym ci coś poradzić czy podyskutować
    ale mi się nie chce jebac z twoimi cytatami :) Tracisz...ale
    chujcieto... bo nawet nie wiesz co tracisz:) Z "re" jest podobnie. Też
    pierdoli cytaty. Nachuj mam się gimnastykować? Nara :] Prawdopodobnie
    nie jestem sam w takim działaniu. Masz głęboko w piździe dyskutantów, to
    i oni mają ciebie :)

    --
    LordBluzg(R)

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: