-
11. Data: 2015-05-03 15:12:28
Temat: Re: Ochrona kół
Od: k...@g...com
W dniu niedziela, 3 maja 2015 14:51:28 UTC+2 użytkownik Jacek Maciejewski napisał:
> Dnia Sat, 2 May 2015 15:49:49 -0700 (PDT), k...@g...com
> napisał(a):
>
> > Od chuja jest różnych buraków
>
> A ty pośród nich na nienajostatniejszym miejscu :)
> --
> Jacek
> Dziesięć przykazań ma 279 słów.
> Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych 1300 słów.
> Dyrektywa UE w sprawie przewozu cukierków karmelkowych - 25 911 słów.
Albo piszesz na temat albo spierdalaj.
-
12. Data: 2015-05-03 19:13:49
Temat: Re: Ochrona kół
Od: "Big Jack" <a...@b...zz>
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/mi52ib$2ug$1@node2.ne
ws.atman.pl
*Jacek* napisał(-a):
> Nie jest to gotowy patent, ale jako inspiracja się nadaje:
> https://www.youtube.com/watch?v=N8fwtkC5UJU
Właśnie podobne rozwiązanie miałem zaproponować :) Odruch u psa można
wyrobić taki, że nie tylko na auta przestanie szczać, ale w ogóle z
obawy, że go po psiej końcówce coś wysmaga ;)
--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-
-
13. Data: 2015-05-03 20:17:19
Temat: Re: Ochrona kół
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik
> > Jak wszyscy wiedzą jestem człowiekiem spokojnym, życzliwym.
> Nie jest to gotowy patent, ale jako inspiracja się nadaje:
> https://www.youtube.com/watch?v=N8fwtkC5UJU
> Jacek
Do niczego się nie nadaje. Dlaczego karać psa za to że jego pan jest
bezmyślny? Jak by się znalazł nieprzyjemny dla psa zapach to z większej
odległości poczuje i nie nie podejdzie. ...
---
To wysokimi częstotliwościami raczej odstraszać
-
14. Data: 2015-05-03 20:39:27
Temat: Re: Ochrona kół
Od: janusz_k <J...@o...pl>
W dniu 2015-05-03 o 00:49, k...@g...com pisze:
> Jak wszyscy wiedzą jestem człowiekiem spokojnym, życzliwym. <ciach>
Daj piszczałki takie jak na kuny z przodu i tyłu
psy też to słyszą i wtedy nie podejdzie, możesz dac dodatkową na
10-12khz wtedy i stare usłyszą, a i młodzież będzie szerokim
łukiem omijać twoje auto.
--
Pozdr
Janusz_K
-
15. Data: 2015-05-03 21:44:31
Temat: Re: Ochrona kół
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2015-05-03 o 13:47, k...@g...com pisze:
>>> Jak wszyscy wiedzą jestem człowiekiem spokojnym, życzliwym. Jak Pawlakowi można
mi na język nadepnąć a ja nic. Niestety takie same pozytywne cechy mojego charakteru
nie sprawdzają się w otaczającej rzeczywistości. Od chuja jest różnych buraków co im
się wydaje że są lepsi, że im się coś więcej należy albo więcej mogą. Przy okazji
innego zagadnienia poruszonego na zacnej grupie " budowanie" spytałem o skuteczność
gazu na psy w przypadku zastosowania go do popsikania kół w samochodzie. Dolniak,
człowiek z racji wykonywanego zawodu zaprawiony w kontaktach ludzko psich, stwierdził
autorytatywnie że gaz taki się nie nadaje bo szybko się ulatnia. Problem właścicieli
podprowadzających swoje psy żeby sobie ulżyły szczając na cudze kola jest powszechnie
znany. Znane są również konsekwencje. To pordzewiałe felgi, jebał pies że chujowo
wyglądają. Po pewnym czasie zaczyna się problem ze szczelnością i zwyczajnie trzeba
się częściej buja
ć
>> z pompowaniem. Próbowałem w necie coś znaleźć na ten temat. Jedyna strona na
której mogło by coś być nie otwiera się. Może by tutaj zrobić burzę mózgów i znaleźć
sensowne rozwiązanie. Rozwiązanie polegające na poproszeniu właścicieli psów było
przećwiczone i chuja dało. W przeszłości udało i się przekonać sąsiada żeby jego
pies wielkości niedużego cielaka nie szczał mi na maskę w samochodzie. Wystarczyło że
jeden raz przy właścicielu psa oszczałem mu drzwi, klamki ze szczególnym
uwzględnieniem zamka. Ale wtedy młody bylem i poniosła mnie ułańska fantazja. Może
wspólnie udało by się wypracować metodę skuteczną ale nie wymagającą pilnowania żeby
pęcherz akurat był pełny jak aspołeczny właściciel psa przyjedzie. Jakieś pomysły
czym wysmarować koła żeby nic nie winny pies stracił ochotę na sikanie? Padł pomysł
że octem zmoczyć. Ale ocet to też substancja kwaśna i zgaduję że tez by mógł
powodować koro
zję.
>>
>>>
>> Biorąc pod uwagę jak cytujesz i jak olewasz zasady panujące na grupach
>> to nie jesteś życzliwy, jesteś przeciwieństwem człowieka życzliwego.
>> Jeśli tak samo zachowujesz się w realu to nie dziwie się że sąsiedzi
>> dają wyraz swojej opinii o tobie przy pomocy piesków.
>> Zmień postawę to może jeszcze coś ugrasz.
>>
>>
>> Pozdrawiam
>
> W dobre rady jestem zaopatrzony do osiemdziesiątego dziewiątego roku życia. Tak ze
możesz się pierdolić na koszt państwa ze swoimi przemyśleniami. Załóż zeszyt i
zapisuj w nim swoje złote myśli. Oszczane koła to nie tylko mój problem. Bez względu
na różnice etniczne i wyznaniowe można by w końcu znaleźć rozwiązanie. Ty swoimi
idiotycznymi radami nie spowodowałeś że ja się zmienię i bliżej do rozwiązania. Jak
by to tylko mnie dotyczyło to mógłbyś napisać że jestem chuj bo cytuję pół internetu
i wiesz ale nie powiesz. Pewno w odpowiedzi puścił bym, jak to mam w zwyczaju w
takich sytuacjach jak matoł coś napisał, w net parę chujów i by się skończyło.
>
To dorośnij i zacznij z nich korzystać. Lub nie narzekaj publicznie
na temat swojej popularności wśród sąsiadów z pieskami. :-)
Pozdrawiam
-
16. Data: 2015-05-03 21:51:40
Temat: Re: Ochrona kół
Od: k...@g...com
W dniu niedziela, 3 maja 2015 21:44:31 UTC+2 użytkownik RadoslawF napisał:
> W dniu 2015-05-03 o 13:47, k...@g...com pisze:
>
> >>> Jak wszyscy wiedzą jestem człowiekiem spokojnym, życzliwym. Jak Pawlakowi można
mi na język nadepnąć a ja nic. Niestety takie same pozytywne cechy mojego charakteru
nie sprawdzają się w otaczającej rzeczywistości. Od chuja jest różnych buraków co im
się wydaje że są lepsi, że im się coś więcej należy albo więcej mogą. Przy okazji
innego zagadnienia poruszonego na zacnej grupie " budowanie" spytałem o skuteczność
gazu na psy w przypadku zastosowania go do popsikania kół w samochodzie. Dolniak,
człowiek z racji wykonywanego zawodu zaprawiony w kontaktach ludzko psich, stwierdził
autorytatywnie że gaz taki się nie nadaje bo szybko się ulatnia. Problem właścicieli
podprowadzających swoje psy żeby sobie ulżyły szczając na cudze kola jest powszechnie
znany. Znane są również konsekwencje. To pordzewiałe felgi, jebał pies że chujowo
wyglądają. Po pewnym czasie zaczyna się problem ze szczelnością i zwyczajnie trzeba
się częściej buja
> ć
> >> z pompowaniem. Próbowałem w necie coś znaleźć na ten temat. Jedyna strona na
której mogło by coś być nie otwiera się. Może by tutaj zrobić burzę mózgów i znaleźć
sensowne rozwiązanie. Rozwiązanie polegające na poproszeniu właścicieli psów było
przećwiczone i chuja dało. W przeszłości udało i się przekonać sąsiada żeby jego
pies wielkości niedużego cielaka nie szczał mi na maskę w samochodzie. Wystarczyło że
jeden raz przy właścicielu psa oszczałem mu drzwi, klamki ze szczególnym
uwzględnieniem zamka. Ale wtedy młody bylem i poniosła mnie ułańska fantazja. Może
wspólnie udało by się wypracować metodę skuteczną ale nie wymagającą pilnowania żeby
pęcherz akurat był pełny jak aspołeczny właściciel psa przyjedzie. Jakieś pomysły
czym wysmarować koła żeby nic nie winny pies stracił ochotę na sikanie? Padł pomysł
że octem zmoczyć. Ale ocet to też substancja kwaśna i zgaduję że tez by mógł
powodować koro
> zję.
> >>
> >>>
> >> Biorąc pod uwagę jak cytujesz i jak olewasz zasady panujące na grupach
> >> to nie jesteś życzliwy, jesteś przeciwieństwem człowieka życzliwego.
> >> Jeśli tak samo zachowujesz się w realu to nie dziwie się że sąsiedzi
> >> dają wyraz swojej opinii o tobie przy pomocy piesków.
> >> Zmień postawę to może jeszcze coś ugrasz.
> >>
> >>
> >> Pozdrawiam
> >
> > W dobre rady jestem zaopatrzony do osiemdziesiątego dziewiątego roku życia. Tak
ze możesz się pierdolić na koszt państwa ze swoimi przemyśleniami. Załóż zeszyt i
zapisuj w nim swoje złote myśli. Oszczane koła to nie tylko mój problem. Bez względu
na różnice etniczne i wyznaniowe można by w końcu znaleźć rozwiązanie. Ty swoimi
idiotycznymi radami nie spowodowałeś że ja się zmienię i bliżej do rozwiązania. Jak
by to tylko mnie dotyczyło to mógłbyś napisać że jestem chuj bo cytuję pół internetu
i wiesz ale nie powiesz. Pewno w odpowiedzi puścił bym, jak to mam w zwyczaju w
takich sytuacjach jak matoł coś napisał, w net parę chujów i by się skończyło.
> >
> To dorośnij i zacznij z nich korzystać. Lub nie narzekaj publicznie
> na temat swojej popularności wśród sąsiadów z pieskami. :-)
>
>
> Pozdrawiam
Jak nie znasz rozwiązania które nie tylko mnie by się przydało to spadaj na bambus
banany do unijnej krzywizny naginać.
-
17. Data: 2015-05-03 22:04:05
Temat: Re: Ochrona kół
Od: k...@g...com
W dniu niedziela, 3 maja 2015 20:39:36 UTC+2 użytkownik janusz_k napisał:
> W dniu 2015-05-03 o 00:49, k...@g...com pisze:
> > Jak wszyscy wiedzą jestem człowiekiem spokojnym, życzliwym. <ciach>
> Daj piszczałki takie jak na kuny z przodu i tyłu
> psy też to słyszą i wtedy nie podejdzie, możesz dac dodatkową na
> 10-12khz wtedy i stare usłyszą, a i młodzież będzie szerokim
> łukiem omijać twoje auto.
>
> --
> Pozdr
>
> Janusz_K
Rozwiązanie z wysoką częstotliwością wydaje się w miarę dobre. Ale według mnie ma
wady. To ciągły pobór prądu, bo niby jak wykryć że to pies podchodzi żeby sobie
siknąć. Kolejny problem przetwornik. Generator i wzmacniacz prosty i tani.
Przetworniki już niekoniecznie. Zwykły głośnik wysokotonowy raczej się nie nadaje.
Coś o nieprzyjemnym dla psa zapachu było by dobre. Poczytałem opinie o preparatach
jakie można kupić. Ogólnie że dlatego dobre bo tanie i nie żal wyrzucić bo nie
działa. Z takimi kupnymi zapachowymi odstraszaczami mam doświadczenie. Jestem
służącym dwóch kotów. Po popsikaniu fotela który notorycznie rozdrapują, drapią jak
by się nic nie działo.Chociaż nie, działa jakoś bo patrzą przy tym drapaniu na mnie
jak na frajera. W miarę skuteczny okazał się pieprz mielony wtarty w tkaninę. Ale
pieprz to inny mechanizm działania i do stosowania na zewnątrz się nie nadaje.
-
18. Data: 2015-05-04 17:49:26
Temat: Re: Ochrona kół
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2015-05-03 o 21:51, k...@g...com pisze:
> W dniu niedziela, 3 maja 2015 21:44:31 UTC+2 użytkownik RadoslawF napisał:
>> W dniu 2015-05-03 o 13:47, k...@g...com pisze:
>>
>>>>> Jak wszyscy wiedzą jestem człowiekiem spokojnym, życzliwym. Jak Pawlakowi można
mi na język nadepnąć a ja nic. Niestety takie same pozytywne cechy mojego charakteru
nie sprawdzają się w otaczającej rzeczywistości. Od chuja jest różnych buraków co im
się wydaje że są lepsi, że im się coś więcej należy albo więcej mogą. Przy okazji
innego zagadnienia poruszonego na zacnej grupie " budowanie" spytałem o skuteczność
gazu na psy w przypadku zastosowania go do popsikania kół w samochodzie. Dolniak,
człowiek z racji wykonywanego zawodu zaprawiony w kontaktach ludzko psich, stwierdził
autorytatywnie że gaz taki się nie nadaje bo szybko się ulatnia. Problem właścicieli
podprowadzających swoje psy żeby sobie ulżyły szczając na cudze kola jest powszechnie
znany. Znane są również konsekwencje. To pordzewiałe felgi, jebał pies że chujowo
wyglądają. Po pewnym czasie zaczyna się problem ze szczelnością i zwyczajnie trzeba
się częściej bu
ja
>> ć
>>>> z pompowaniem. Próbowałem w necie coś znaleźć na ten temat. Jedyna strona na
której mogło by coś być nie otwiera się. Może by tutaj zrobić burzę mózgów i znaleźć
sensowne rozwiązanie. Rozwiązanie polegające na poproszeniu właścicieli psów było
przećwiczone i chuja dało. W przeszłości udało i się przekonać sąsiada żeby jego
pies wielkości niedużego cielaka nie szczał mi na maskę w samochodzie. Wystarczyło że
jeden raz przy właścicielu psa oszczałem mu drzwi, klamki ze szczególnym
uwzględnieniem zamka. Ale wtedy młody bylem i poniosła mnie ułańska fantazja. Może
wspólnie udało by się wypracować metodę skuteczną ale nie wymagającą pilnowania żeby
pęcherz akurat był pełny jak aspołeczny właściciel psa przyjedzie. Jakieś pomysły
czym wysmarować koła żeby nic nie winny pies stracił ochotę na sikanie? Padł pomysł
że octem zmoczyć. Ale ocet to też substancja kwaśna i zgaduję że tez by mógł
powodować k
oro
>> zję.
>>>>
>>>>>
>>>> Biorąc pod uwagę jak cytujesz i jak olewasz zasady panujące na grupach
>>>> to nie jesteś życzliwy, jesteś przeciwieństwem człowieka życzliwego.
>>>> Jeśli tak samo zachowujesz się w realu to nie dziwie się że sąsiedzi
>>>> dają wyraz swojej opinii o tobie przy pomocy piesków.
>>>> Zmień postawę to może jeszcze coś ugrasz.
>>>>
>>>>
>>>> Pozdrawiam
>>>
>>> W dobre rady jestem zaopatrzony do osiemdziesiątego dziewiątego roku życia. Tak
ze możesz się pierdolić na koszt państwa ze swoimi przemyśleniami. Załóż zeszyt i
zapisuj w nim swoje złote myśli. Oszczane koła to nie tylko mój problem. Bez względu
na różnice etniczne i wyznaniowe można by w końcu znaleźć rozwiązanie. Ty swoimi
idiotycznymi radami nie spowodowałeś że ja się zmienię i bliżej do rozwiązania. Jak
by to tylko mnie dotyczyło to mógłbyś napisać że jestem chuj bo cytuję pół internetu
i wiesz ale nie powiesz. Pewno w odpowiedzi puścił bym, jak to mam w zwyczaju w
takich sytuacjach jak matoł coś napisał, w net parę chujów i by się skończyło.
>>>
>> To dorośnij i zacznij z nich korzystać. Lub nie narzekaj publicznie
>> na temat swojej popularności wśród sąsiadów z pieskami. :-)
>>
>>
>> Pozdrawiam
>
> Jak nie znasz rozwiązania które nie tylko mnie by się przydało to spadaj na bambus
banany do unijnej krzywizny naginać.
>
Znam rozwiązanie które nie tylko tobie by się przydało
ale ponieważ jesteś zwykły troll niereformowalny więc go
nie podam. I teraz możesz już spadać na bambus banany prostować.
Pozdrawiam
-
19. Data: 2015-05-04 18:11:01
Temat: Re: Ochrona kół
Od: k...@g...com
W dniu poniedziałek, 4 maja 2015 17:49:24 UTC+2 użytkownik RadoslawF napisał:
> W dniu 2015-05-03 o 21:51, k...@g...com pisze:
> > W dniu niedziela, 3 maja 2015 21:44:31 UTC+2 użytkownik RadoslawF napisał:
> >> W dniu 2015-05-03 o 13:47, k...@g...com pisze:
> >>
> >>>>> Jak wszyscy wiedzą jestem człowiekiem spokojnym, życzliwym. Jak Pawlakowi
można mi na język nadepnąć a ja nic. Niestety takie same pozytywne cechy mojego
charakteru nie sprawdzają się w otaczającej rzeczywistości. Od chuja jest różnych
buraków co im się wydaje że są lepsi, że im się coś więcej należy albo więcej mogą.
Przy okazji innego zagadnienia poruszonego na zacnej grupie " budowanie" spytałem o
skuteczność gazu na psy w przypadku zastosowania go do popsikania kół w samochodzie.
Dolniak, człowiek z racji wykonywanego zawodu zaprawiony w kontaktach ludzko psich,
stwierdził autorytatywnie że gaz taki się nie nadaje bo szybko się ulatnia. Problem
właścicieli podprowadzających swoje psy żeby sobie ulżyły szczając na cudze kola jest
powszechnie znany. Znane są również konsekwencje. To pordzewiałe felgi, jebał pies że
chujowo wyglądają. Po pewnym czasie zaczyna się problem ze szczelnością i zwyczajnie
trzeba się częściej bu
> ja
> >> ć
> >>>> z pompowaniem. Próbowałem w necie coś znaleźć na ten temat. Jedyna strona
na której mogło by coś być nie otwiera się. Może by tutaj zrobić burzę mózgów i
znaleźć sensowne rozwiązanie. Rozwiązanie polegające na poproszeniu właścicieli psów
było przećwiczone i chuja dało. W przeszłości udało i się przekonać sąsiada żeby
jego pies wielkości niedużego cielaka nie szczał mi na maskę w samochodzie.
Wystarczyło że jeden raz przy właścicielu psa oszczałem mu drzwi, klamki ze
szczególnym uwzględnieniem zamka. Ale wtedy młody bylem i poniosła mnie ułańska
fantazja. Może wspólnie udało by się wypracować metodę skuteczną ale nie wymagającą
pilnowania żeby pęcherz akurat był pełny jak aspołeczny właściciel psa przyjedzie.
Jakieś pomysły czym wysmarować koła żeby nic nie winny pies stracił ochotę na
sikanie? Padł pomysł że octem zmoczyć. Ale ocet to też substancja kwaśna i zgaduję że
tez by mógł powodować k
> oro
> >> zję.
> >>>>
> >>>>>
> >>>> Biorąc pod uwagę jak cytujesz i jak olewasz zasady panujące na grupach
> >>>> to nie jesteś życzliwy, jesteś przeciwieństwem człowieka życzliwego.
> >>>> Jeśli tak samo zachowujesz się w realu to nie dziwie się że sąsiedzi
> >>>> dają wyraz swojej opinii o tobie przy pomocy piesków.
> >>>> Zmień postawę to może jeszcze coś ugrasz.
> >>>>
> >>>>
> >>>> Pozdrawiam
> >>>
> >>> W dobre rady jestem zaopatrzony do osiemdziesiątego dziewiątego roku życia. Tak
ze możesz się pierdolić na koszt państwa ze swoimi przemyśleniami. Załóż zeszyt i
zapisuj w nim swoje złote myśli. Oszczane koła to nie tylko mój problem. Bez względu
na różnice etniczne i wyznaniowe można by w końcu znaleźć rozwiązanie. Ty swoimi
idiotycznymi radami nie spowodowałeś że ja się zmienię i bliżej do rozwiązania. Jak
by to tylko mnie dotyczyło to mógłbyś napisać że jestem chuj bo cytuję pół internetu
i wiesz ale nie powiesz. Pewno w odpowiedzi puścił bym, jak to mam w zwyczaju w
takich sytuacjach jak matoł coś napisał, w net parę chujów i by się skończyło.
> >>>
> >> To dorośnij i zacznij z nich korzystać. Lub nie narzekaj publicznie
> >> na temat swojej popularności wśród sąsiadów z pieskami. :-)
> >>
> >>
> >> Pozdrawiam
> >
> > Jak nie znasz rozwiązania które nie tylko mnie by się przydało to spadaj na
bambus banany do unijnej krzywizny naginać.
> >
> Znam rozwiązanie które nie tylko tobie by się przydało
> ale ponieważ jesteś zwykły troll niereformowalny więc go
> nie podam. I teraz możesz już spadać na bambus banany prostować.
>
>
> Pozdrawiam
Pozwolę sobie w imieniu tych co też by byli zainteresowani stwierdzić że chuj ci w
dupe i kamieni kupe.
-
20. Data: 2015-05-04 20:54:53
Temat: Re: Ochrona kół
Od: LordBluzg(R) <s...@o...com>
W dniu 2015-05-03 o 13:47, k...@g...com pisze:
> W dobre rady jestem zaopatrzony do osiemdziesiątego dziewiątego roku życia. Tak ze
możesz się pierdolić na koszt państwa ze swoimi przemyśleniami. Załóż zeszyt i
zapisuj w nim swoje złote myśli. Oszczane koła to nie tylko mój problem. Bez względu
na różnice etniczne i wyznaniowe można by w końcu znaleźć rozwiązanie. Ty swoimi
idiotycznymi radami nie spowodowałeś że ja się zmienię i bliżej do rozwiązania. Jak
by to tylko mnie dotyczyło to mógłbyś napisać że jestem chuj bo cytuję pół internetu
i wiesz ale nie powiesz. Pewno w odpowiedzi puścił bym, jak to mam w zwyczaju w
takich sytuacjach jak matoł coś napisał, w net parę chujów i by się skończyło.
>
No to ja ci napiszę, że często mógłbym ci coś poradzić czy podyskutować
ale mi się nie chce jebac z twoimi cytatami :) Tracisz...ale
chujcieto... bo nawet nie wiesz co tracisz:) Z "re" jest podobnie. Też
pierdoli cytaty. Nachuj mam się gimnastykować? Nara :] Prawdopodobnie
nie jestem sam w takim działaniu. Masz głęboko w piździe dyskutantów, to
i oni mają ciebie :)
--
LordBluzg(R)