-
1. Data: 2015-05-03 00:49:49
Temat: Ochrona kół
Od: k...@g...com
Jak wszyscy wiedzą jestem człowiekiem spokojnym, życzliwym. Jak Pawlakowi można mi na
język nadepnąć a ja nic. Niestety takie same pozytywne cechy mojego charakteru nie
sprawdzają się w otaczającej rzeczywistości. Od chuja jest różnych buraków co im się
wydaje że są lepsi, że im się coś więcej należy albo więcej mogą. Przy okazji innego
zagadnienia poruszonego na zacnej grupie " budowanie" spytałem o skuteczność gazu na
psy w przypadku zastosowania go do popsikania kół w samochodzie. Dolniak, człowiek z
racji wykonywanego zawodu zaprawiony w kontaktach ludzko psich, stwierdził
autorytatywnie że gaz taki się nie nadaje bo szybko się ulatnia. Problem właścicieli
podprowadzających swoje psy żeby sobie ulżyły szczając na cudze kola jest powszechnie
znany. Znane są również konsekwencje. To pordzewiałe felgi, jebał pies że chujowo
wyglądają. Po pewnym czasie zaczyna się problem ze szczelnością i zwyczajnie trzeba
się częściej bujać z pompowaniem. Próbowałem w necie coś znaleźć na ten temat. Jedyna
strona na której mogło by coś być nie otwiera się. Może by tutaj zrobić burzę mózgów
i znaleźć sensowne rozwiązanie. Rozwiązanie polegające na poproszeniu właścicieli
psów było przećwiczone i chuja dało. W przeszłości udało i się przekonać sąsiada
żeby jego pies wielkości niedużego cielaka nie szczał mi na maskę w samochodzie.
Wystarczyło że jeden raz przy właścicielu psa oszczałem mu drzwi, klamki ze
szczególnym uwzględnieniem zamka. Ale wtedy młody bylem i poniosła mnie ułańska
fantazja. Może wspólnie udało by się wypracować metodę skuteczną ale nie wymagającą
pilnowania żeby pęcherz akurat był pełny jak aspołeczny właściciel psa przyjedzie.
Jakieś pomysły czym wysmarować koła żeby nic nie winny pies stracił ochotę na
sikanie? Padł pomysł że octem zmoczyć. Ale ocet to też substancja kwaśna i zgaduję że
tez by mógł powodować korozję.
-
2. Data: 2015-05-03 11:23:06
Temat: Re: Ochrona kół
Od: Artur Miller <n...@n...com>
W dniu 2015-05-03 o 00:49, k...@g...com pisze:
> Jak wszyscy wiedzą jestem człowiekiem spokojnym, życzliwym. Jak Pawlakowi można mi
na język nadepnąć a ja nic.[pac]
>
ten sam gaz. na psy. zastosowany na właścicielu.
@
-
3. Data: 2015-05-03 12:05:47
Temat: Re: Ochrona kół
Od: k...@g...com
W dniu niedziela, 3 maja 2015 11:23:07 UTC+2 użytkownik Artur Miller napisał:
> W dniu 2015-05-03 o 00:49, k...@g...com pisze:
> > Jak wszyscy wiedzą jestem człowiekiem spokojnym, życzliwym. Jak Pawlakowi można
mi na język nadepnąć a ja nic.[pac]
> >
>
>
> ten sam gaz. na psy. zastosowany na właścicielu.
>
> @
Pomysł dobry jak właścicielem psa jest emerytka. Bo jak młodszy, silniejszy albo
policjant albo strażnik miejski to raczej chujowe rozwiązanie. Optymalne rozwiązanie
to właściciel podprowadził psa a on że nie szczy bo mu coś nie pasuje. Jak oszczy
jeden to potem oszczy każdy który się przewinie żeby zaznaczyć że był.
-
4. Data: 2015-05-03 13:21:49
Temat: Re: Ochrona kół
Od: "wowa" <w...@g...pl>
Użytkownik napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:2b552433-3098-4338-bfc2-4cacbe5b33d8@go
oglegroups.com...
pilnowania żeby pęcherz akurat był pełny jak aspołeczny właściciel psa
przyjedzie. Jakieś pomysły czym wysmarować koła żeby nic nie winny pies
stracił ochotę na sikanie? Padł pomysł że octem zmoczyć. Ale ocet to też
substancja kwaśna i zgaduję że tez by mógł powodować korozję.
Podobno mocz lwa działa odstraszająco na inne stworzenia. Tylko pewnie też
powoduje korozję. A może jakiś ekstrakt dało by się uzyskać?
Wojtek
-
5. Data: 2015-05-03 13:29:06
Temat: Re: Ochrona kół
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2015-05-03 o 00:49, k...@g...com pisze:
> Jak wszyscy wiedzą jestem człowiekiem spokojnym, życzliwym. Jak Pawlakowi można mi
na język nadepnąć a ja nic. Niestety takie same pozytywne cechy mojego charakteru nie
sprawdzają się w otaczającej rzeczywistości. Od chuja jest różnych buraków co im się
wydaje że są lepsi, że im się coś więcej należy albo więcej mogą. Przy okazji innego
zagadnienia poruszonego na zacnej grupie " budowanie" spytałem o skuteczność gazu na
psy w przypadku zastosowania go do popsikania kół w samochodzie. Dolniak, człowiek z
racji wykonywanego zawodu zaprawiony w kontaktach ludzko psich, stwierdził
autorytatywnie że gaz taki się nie nadaje bo szybko się ulatnia. Problem właścicieli
podprowadzających swoje psy żeby sobie ulżyły szczając na cudze kola jest powszechnie
znany. Znane są również konsekwencje. To pordzewiałe felgi, jebał pies że chujowo
wyglądają. Po pewnym czasie zaczyna się problem ze szczelnością i zwyczajnie trzeba
się częściej bujać
z pompowaniem. Próbowałem w necie coś znaleźć na ten temat. Jedyna strona na której
mogło by coś być nie otwiera się. Może by tutaj zrobić burzę mózgów i znaleźć
sensowne rozwiązanie. Rozwiązanie polegające na poproszeniu właścicieli psów było
przećwiczone i chuja dało. W przeszłości udało i się przekonać sąsiada żeby jego
pies wielkości niedużego cielaka nie szczał mi na maskę w samochodzie. Wystarczyło że
jeden raz przy właścicielu psa oszczałem mu drzwi, klamki ze szczególnym
uwzględnieniem zamka. Ale wtedy młody bylem i poniosła mnie ułańska fantazja. Może
wspólnie udało by się wypracować metodę skuteczną ale nie wymagającą pilnowania żeby
pęcherz akurat był pełny jak aspołeczny właściciel psa przyjedzie. Jakieś pomysły
czym wysmarować koła żeby nic nie winny pies stracił ochotę na sikanie? Padł pomysł
że octem zmoczyć. Ale ocet to też substancja kwaśna i zgaduję że tez by mógł
powodować korozję.
>
Biorąc pod uwagę jak cytujesz i jak olewasz zasady panujące na grupach
to nie jesteś życzliwy, jesteś przeciwieństwem człowieka życzliwego.
Jeśli tak samo zachowujesz się w realu to nie dziwie się że sąsiedzi
dają wyraz swojej opinii o tobie przy pomocy piesków.
Zmień postawę to może jeszcze coś ugrasz.
Pozdrawiam
-
6. Data: 2015-05-03 13:34:12
Temat: Re: Ochrona kół
Od: k...@g...com
W dniu niedziela, 3 maja 2015 13:21:52 UTC+2 użytkownik wowa napisał:
> Użytkownik napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:2b552433-3098-4338-bfc2-4cacbe5b33d8@go
oglegroups.com...
>
> pilnowania żeby pęcherz akurat był pełny jak aspołeczny właściciel psa
> przyjedzie. Jakieś pomysły czym wysmarować koła żeby nic nie winny pies
> stracił ochotę na sikanie? Padł pomysł że octem zmoczyć. Ale ocet to też
> substancja kwaśna i zgaduję że tez by mógł powodować korozję.
>
> Podobno mocz lwa działa odstraszająco na inne stworzenia. Tylko pewnie też
> powoduje korozję. A może jakiś ekstrakt dało by się uzyskać?
> Wojtek
Słyszałem tez że z ogólnie dostępnych moczy to jeszcze mocz niedźwiedzia polarnego,
mocz rekina. najlepsze były mocze dinozaurów w tym najlepszy Rexa. Ale chwilowo ich
nie ma.
-
7. Data: 2015-05-03 13:47:11
Temat: Re: Ochrona kół
Od: k...@g...com
W dniu niedziela, 3 maja 2015 13:29:10 UTC+2 użytkownik RadoslawF napisał:
> W dniu 2015-05-03 o 00:49, k...@g...com pisze:
> > Jak wszyscy wiedzą jestem człowiekiem spokojnym, życzliwym. Jak Pawlakowi można
mi na język nadepnąć a ja nic. Niestety takie same pozytywne cechy mojego charakteru
nie sprawdzają się w otaczającej rzeczywistości. Od chuja jest różnych buraków co im
się wydaje że są lepsi, że im się coś więcej należy albo więcej mogą. Przy okazji
innego zagadnienia poruszonego na zacnej grupie " budowanie" spytałem o skuteczność
gazu na psy w przypadku zastosowania go do popsikania kół w samochodzie. Dolniak,
człowiek z racji wykonywanego zawodu zaprawiony w kontaktach ludzko psich, stwierdził
autorytatywnie że gaz taki się nie nadaje bo szybko się ulatnia. Problem właścicieli
podprowadzających swoje psy żeby sobie ulżyły szczając na cudze kola jest powszechnie
znany. Znane są również konsekwencje. To pordzewiałe felgi, jebał pies że chujowo
wyglądają. Po pewnym czasie zaczyna się problem ze szczelnością i zwyczajnie trzeba
się częściej bujać
> z pompowaniem. Próbowałem w necie coś znaleźć na ten temat. Jedyna strona na
której mogło by coś być nie otwiera się. Może by tutaj zrobić burzę mózgów i znaleźć
sensowne rozwiązanie. Rozwiązanie polegające na poproszeniu właścicieli psów było
przećwiczone i chuja dało. W przeszłości udało i się przekonać sąsiada żeby jego
pies wielkości niedużego cielaka nie szczał mi na maskę w samochodzie. Wystarczyło że
jeden raz przy właścicielu psa oszczałem mu drzwi, klamki ze szczególnym
uwzględnieniem zamka. Ale wtedy młody bylem i poniosła mnie ułańska fantazja. Może
wspólnie udało by się wypracować metodę skuteczną ale nie wymagającą pilnowania żeby
pęcherz akurat był pełny jak aspołeczny właściciel psa przyjedzie. Jakieś pomysły
czym wysmarować koła żeby nic nie winny pies stracił ochotę na sikanie? Padł pomysł
że octem zmoczyć. Ale ocet to też substancja kwaśna i zgaduję że tez by mógł
powodować korozję.
>
> >
> Biorąc pod uwagę jak cytujesz i jak olewasz zasady panujące na grupach
> to nie jesteś życzliwy, jesteś przeciwieństwem człowieka życzliwego.
> Jeśli tak samo zachowujesz się w realu to nie dziwie się że sąsiedzi
> dają wyraz swojej opinii o tobie przy pomocy piesków.
> Zmień postawę to może jeszcze coś ugrasz.
>
>
> Pozdrawiam
W dobre rady jestem zaopatrzony do osiemdziesiątego dziewiątego roku życia. Tak ze
możesz się pierdolić na koszt państwa ze swoimi przemyśleniami. Załóż zeszyt i
zapisuj w nim swoje złote myśli. Oszczane koła to nie tylko mój problem. Bez względu
na różnice etniczne i wyznaniowe można by w końcu znaleźć rozwiązanie. Ty swoimi
idiotycznymi radami nie spowodowałeś że ja się zmienię i bliżej do rozwiązania. Jak
by to tylko mnie dotyczyło to mógłbyś napisać że jestem chuj bo cytuję pół internetu
i wiesz ale nie powiesz. Pewno w odpowiedzi puścił bym, jak to mam w zwyczaju w
takich sytuacjach jak matoł coś napisał, w net parę chujów i by się skończyło.
-
8. Data: 2015-05-03 13:59:07
Temat: Re: Ochrona kół
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 2015-05-03 o 00:49, k...@g...com pisze:
> Jak wszyscy wiedzą jestem człowiekiem spokojnym, życzliwym.
Nie jest to gotowy patent, ale jako inspiracja się nadaje:
https://www.youtube.com/watch?v=N8fwtkC5UJU
Jacek
-
9. Data: 2015-05-03 14:51:27
Temat: Re: Ochrona kół
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Sat, 2 May 2015 15:49:49 -0700 (PDT), k...@g...com
napisał(a):
> Od chuja jest różnych buraków
A ty pośród nich na nienajostatniejszym miejscu :)
--
Jacek
Dziesięć przykazań ma 279 słów.
Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych 1300 słów.
Dyrektywa UE w sprawie przewozu cukierków karmelkowych - 25 911 słów.
-
10. Data: 2015-05-03 15:11:42
Temat: Re: Ochrona kół
Od: k...@g...com
W dniu niedziela, 3 maja 2015 13:59:08 UTC+2 użytkownik Jacek napisał:
> W dniu 2015-05-03 o 00:49, k...@g...com pisze:
> > Jak wszyscy wiedzą jestem człowiekiem spokojnym, życzliwym.
> Nie jest to gotowy patent, ale jako inspiracja się nadaje:
> https://www.youtube.com/watch?v=N8fwtkC5UJU
> Jacek
Do niczego się nie nadaje. Dlaczego karać psa za to że jego pan jest bezmyślny? Jak
by się znalazł nieprzyjemny dla psa zapach to z większej odległości poczuje i nie nie
podejdzie. Poza tym jak wyobrażasz sobie realizację? Samochód ogrodzić płotem pod
napięciem? W co na betonie wbijesz uziemienie, bo bez niego nie zadziała.
Doprowadzenie napięcia do felg niby proste ale jak by trzeba było coś demontować
przed jazdą to już się nie nadaje. Zaraz jakieś dziecko się nadzieje i będzie afera
na sto fajerek.