-
41. Data: 2012-08-23 10:33:07
Temat: Re: [OT] Re: Czy są wśród Was freelancerzy?
Od: Roman W <b...@g...pl>
W dniu środa, 22 sierpnia 2012 21:23:16 UTC+1 użytkownik Edek Pienkowski napisał:
> Nieźle trafiłeś - w Europie wiele korporacji dba o pracowników, bez
> bycia przymuszonym do tego prawem. Przy czym jednocześnie nikt nie
> wymaga od biznesu przeczenia prawom podstawowej matematyki.
Duzo Ci to dbanie pomoze, jak zachorujesz na raka.
RW
-
42. Data: 2012-08-23 11:55:08
Temat: Re: Czy s? woeród Was freelancerzy?
Od: Edek Pienkowski <e...@g...com>
Dnia Thu, 23 Aug 2012 01:31:07 -0700, Roman W napisal:
> W dniu środa, 22 sierpnia 2012 17:36:52 UTC+1 użytkownik Edek Pienkowski napisał:
>
>> Wartość IKE nie zależy od kondycji gospodarki. OFE pośrednio tak, ale nie
>> IKE - poza efektami dotyczącymi pieniądza ogólnie w rodzaju inflacji, które
>> niekoniecznie dotyczą IKE, bo mogę sobie trzymać dulary czy gwatemalskie
>> gwinee (czy jaka tam jest ichnia waluta).
>
> A jak pokazaly doswiadczenia ostatnich 20 lat, gospodarki krajow
> polozonych w roznych czesciach swiata sa od siebie coraz bardziej
> niezalezne i kryzysy wcale nie prowadza do roznorakich "contagion
> effects".
Co gorsza w statystycznym ujęciu jakkolwiek zarządzając IKE nie
uzyska się wyższej stopy zwrotu niż z np. z OFE.
Wciąż lubię IKE: więcej gimnastyki politycznej wymagałoby przejęcie
przez państwo odłożonych prywatnie pieniędzy no i można je zawsze
wypłacić - ryzyko kosztuje. Drugi punkt idealnie brzmi w ustach
Pawlaka: nie wkłada się wszystkich jajek do jednego koszyka. IKE
jest niezależne i zarządzalne, więc nadaje się na kapitał zapasowy.
Edek
-
43. Data: 2012-08-23 11:59:38
Temat: Re: [OT] Re: Czy są wśród Was freelancerzy?
Od: Edek Pienkowski <e...@g...com>
Dnia Thu, 23 Aug 2012 01:33:07 -0700, Roman W napisal:
> W dniu środa, 22 sierpnia 2012 21:23:16 UTC+1 użytkownik Edek Pienkowski
> napisał:
>
>> Nieźle trafiłeś - w Europie wiele korporacji dba o pracowników, bez
>> bycia przymuszonym do tego prawem. Przy czym jednocześnie nikt nie
>> wymaga od biznesu przeczenia prawom podstawowej matematyki.
>
> Duzo Ci to dbanie pomoze, jak zachorujesz na raka.
Pomijając statystyki: Polak żyje krócej po zdiagnozowaniu. Nie będę
próbował szukać wszystkich czynników, ale podejrzewam ilość
pieniędzy które mogą być rzucone na problem i - wbrew opinii
na temat kapitalizmu ogólnie - niemieckie społeczeństwo bardzo ceni
wartości społeczne.
Edek
-
44. Data: 2012-08-23 12:17:19
Temat: Re: Czy s? woeród Was freelancerzy?
Od: Roman W <b...@g...pl>
W dniu czwartek, 23 sierpnia 2012 10:55:08 UTC+1 użytkownik Edek Pienkowski napisał:
> Dnia Thu, 23 Aug 2012 01:31:07 -0700, Roman W napisal:
>
>
>
> > W dniu środa, 22 sierpnia 2012 17:36:52 UTC+1 użytkownik Edek Pienkowski napisał:
>
> >
>
> >> Wartość IKE nie zależy od kondycji gospodarki. OFE pośrednio tak, ale nie
>
> >> IKE - poza efektami dotyczącymi pieniądza ogólnie w rodzaju inflacji, które
>
> >> niekoniecznie dotyczą IKE, bo mogę sobie trzymać dulary czy gwatemalskie
>
> >> gwinee (czy jaka tam jest ichnia waluta).
>
> >
>
> > A jak pokazaly doswiadczenia ostatnich 20 lat, gospodarki krajow
>
> > polozonych w roznych czesciach swiata sa od siebie coraz bardziej
>
> > niezalezne i kryzysy wcale nie prowadza do roznorakich "contagion
>
> > effects".
>
>
>
> Co gorsza w statystycznym ujęciu jakkolwiek zarządzając IKE nie
> uzyska się wyższej stopy zwrotu niż z np. z OFE.
Za to OFE pobiera wieksza prowizje niz narzut ZUS, czy koszty transakcyjne z
samodzielnego inwestowania (if done right).
Za to IKE daja wiecej frajdy, mozna sie bawic w "stock picking". Tylko ze ja bym nie
opieral systemu emerytalnego na dawaniu ludziom frajdy.
> Wciąż lubię IKE: więcej gimnastyki politycznej wymagałoby przejęcie
> przez państwo odłożonych prywatnie pieniędzy no i można je zawsze
> wypłacić - ryzyko kosztuje. Drugi punkt idealnie brzmi w ustach
> Pawlaka: nie wkłada się wszystkich jajek do jednego koszyka. IKE
> jest niezależne i zarządzalne, więc nadaje się na kapitał zapasowy.
Spoko, sam tak robie korzystajac z preferencji podatkowych w UK, ale oprocz tego
powinno sie placic skladki na system emerytalny oparty na zasadzie redystrybucji
(czyli ZUS po prostu).
RW
-
45. Data: 2012-08-23 12:18:09
Temat: Re: [OT] Re: Czy są wśród Was freelancerzy?
Od: Roman W <b...@g...pl>
W dniu czwartek, 23 sierpnia 2012 10:59:38 UTC+1 użytkownik Edek Pienkowski napisał:
> Dnia Thu, 23 Aug 2012 01:33:07 -0700, Roman W napisal:
>
>
>
> > W dniu środa, 22 sierpnia 2012 21:23:16 UTC+1 użytkownik Edek Pienkowski
>
> > napisał:
>
> >
>
> >> Nieźle trafiłeś - w Europie wiele korporacji dba o pracowników, bez
>
> >> bycia przymuszonym do tego prawem. Przy czym jednocześnie nikt nie
>
> >> wymaga od biznesu przeczenia prawom podstawowej matematyki.
>
> >
>
> > Duzo Ci to dbanie pomoze, jak zachorujesz na raka.
>
>
>
> Pomijając statystyki: Polak żyje krócej po zdiagnozowaniu. Nie będę
>
> próbował szukać wszystkich czynników, ale podejrzewam ilość
>
> pieniędzy które mogą być rzucone na problem i - wbrew opinii
>
> na temat kapitalizmu ogólnie - niemieckie społeczeństwo bardzo ceni
>
> wartości społeczne.
No ale taki kapitalizm w wersji niemieckiej to jest dosc daleko od preferencji A.L.
czy rodzimych korwinoidow.
RW
-
46. Data: 2012-08-23 13:16:49
Temat: Re: [OT] Re: Czy są wśród Was freelancerzy?
Od: Edek Pienkowski <e...@g...com>
Dnia Thu, 23 Aug 2012 01:30:06 -0700, Roman W napisal:
> W dniu środa, 22 sierpnia 2012 21:23:16 UTC+1 użytkownik Edek Pienkowski napisał:
>
>> W Polsce wiele osób woli się uczyć na błędach niż uczyć się w szkole
>> matematyki, w tym niestety zarządzający finansami wielu polskich firm.
>> To jest tak absurdalne, że aż trudno w to uwierzyć. Właściciel firmy
>> nie jest ani zły ani dobry. Mając w KP płacę minimalną ma takie
>> opcje jeżeli dana praca jest mniej warta od minimalnej: a) dopłacać
>> b) nie zatrudniać/zwolnić c) obejść. To ma bardzo poważne konsekwencje,
>> których nie da się uniknąć: b) powoduje zwiększenie bezrobocia ułatwiając
>
> Tyle teoria idealnie sferycznej gospodarki zaludnionej przez oscylatory
> harmonicznej. W praktyce placa minimalna podnosi zarobki najgorzej
> oplacanym pracownikom, nie podnoszac poziomu bezrobocia:
>
> http://eprints.ucl.ac.uk/16931/1/16931.pdf
>
> "Studying the industry-based British Wages Councils between 1975 and
> 1992, we find that minimum wages significantly compress the distribution
> of earnings but do not have a negative impact on employment."
Fig.4 jest imponujący niczym prace Pollocka - robiłeś kiedyś liniowy
fit do artystycznych dzieł abstrakcyjnych? Ok, nie dla mnie ocena pracy,
oglądałem tylko obrazki, chociaż chyba na podstawie tego fita sugerowali
projekcję do negatywnego bezrobocia przy wystarczającym hipotetycznym
wzroście płacy minimalnej.
Nie próbowałem wcześniej wyłożyć ekonomii której nie znam, ale nie
da się bez zrozumienia wielu takich mechanizmów zachowań ludzi
na rynku pracy nic zrobić. Można co najwyżej rzucić hasło "sięgnijmy
do głębokich kieszeni" a la Robin Hood.
Edek
-
47. Data: 2012-08-23 13:28:47
Temat: Re: [OT] Re: Czy są wśród Was freelancerzy?
Od: Roman W <b...@g...pl>
W dniu czwartek, 23 sierpnia 2012 12:16:49 UTC+1 użytkownik Edek Pienkowski napisał:
> Fig.4 jest imponujący niczym prace Pollocka - robiłeś kiedyś liniowy
> fit do artystycznych dzieł abstrakcyjnych? Ok, nie dla mnie ocena pracy,
> oglądałem tylko obrazki, chociaż chyba na podstawie tego fita sugerowali
> projekcję do negatywnego bezrobocia przy wystarczającym hipotetycznym
> wzroście płacy minimalnej.
No oczywiscie, jezeli bys od jutra zadekretowal place minimalna 10k PLN, to albo
wywolasz inflacje (w gospodarce zamknietej) albo wzrost szarej strefy i spadek
oficjalnego poziomu zatrudnienia. Ale przeciez w placy minimalnej nie chodzi o to,
tylko o to, zeby sprzataczce starczylo nie tylko na bulke, ale i maselko do bulki. I
tak naprawde korporacji ktora stac na pensje 100,000,000 USD dla prezesunia ze zlotym
parasolem wszystko jedno, czy placa minimalna wynosi 800 PLN miesiecznie czy 1000 PLN
miesiecznie, bo to ulamek ich kosztow, nawet jesli patrzysz tylko na fundusz plac.
> Nie próbowałem wcześniej wyłożyć ekonomii której nie znam, ale nie
> da się bez zrozumienia wielu takich mechanizmów zachowań ludzi
> na rynku pracy nic zrobić. Można co najwyżej rzucić hasło "sięgnijmy
> do głębokich kieszeni" a la Robin Hood.
Ale trzeba sie opierac na czyms wiecej niz ideologicznie motywowanym teoretyzowaniu,
oderwanym od realiow. Przeciez tak naprawde wiekszosc tzw. "praw ekonomii" to zwykly
bullshit, oparty na fikcyjnych zalozeniach (jak np. rownowaga Walrasowska).
RW
-
48. Data: 2012-08-23 14:48:38
Temat: Re: Czy są wśród Was freelancerzy?
Od: Piotrek <p...@p...onet.pl>
Temat się rozwinął, trochę poczytałem i chyba nadszedł czas, żeby
spytać Was czy moja koncepcja
pracy jako freelancer jest w ogóle możliwa do zrealizowania.
Czy istnieją jakieś zagraniczne portale internetowe (w stylu www.freelancer.com)
zlecające wykonywanie kiepsko płatnych (z perspektywy zleceniodawcy),
ale równocześnie prostych i mało absorbujących czasowo
projektów programistycznych typu "popraw to", "przerób tamto", "usuń
buga", gdzie można by się bez jakichś specjalnych warunków
zarejestrować, podjąć wykonania konkretnego zadania, odesłać skończony
projekt, zainkasować wypłatę - wszystko zdalnie?
Czytałem blog jakiegoś freelancera, który chwalił się, że tak właśnie
zarabia na życie, tzn. trzepie kasę pisząc jakieś proste programiki
(podobno pojedyncze zlecenie zajmuje mu ok. 2 godzin, więc dziennie
jest w stanie wyrobić się z więcej niż jednym) i za każdy inkasuje
średnio kilkadziesiąt dolarów. Nie wiem tylko ile w tym prawdy.
-
49. Data: 2012-08-23 15:28:11
Temat: Re: Czy są wśród Was freelancerzy?
Od: "identyfikator: 20040501" <N...@g...pl>
podsumowując Wasze wypierdki: i dlatego Wy powinniście głosować na wyzwoloną
zjednoczoną europę, która nie mówi, ale jawnie blokuje wszystkie przejawy
wolności obywatelskich...
-
50. Data: 2012-08-23 15:33:13
Temat: Re: Czy są wśród Was freelancerzy?
Od: "identyfikator: 20040501" <N...@g...pl>
człowieku Ty się lecz, jeśli Ty myślisz, że utrzymasz się z tego... jedynie
stała ciepła posadka we władzach elit z PO to jest to... nie bądź durniem!