Kuczu <p...@j...pl> napisał(a):

> To ja Ci pokaze cale tabuny "motocyklistow" ktorzy o motocyklach wiedza
> tyle zeby dac rade nimi pojechac tzn. gdzie sie wlacza, gdzie leje
> paliwo itp. Mam wrazenie ze ostatnio wystarczy byc zapisanym tydzien na
> sikaczu aby juz uwazac sie za motocykliste.

Uważam, że taki opisany przez Ciebie "pseudo" motocyklista będzie idealny na
stanowisko _asystenta_ handlowca, ba, uważam nawet że nadawałby się nawet na
handlowca "właściwego", boponieważ mam wrażenie, że często w naszym kraju bywa
tak, że na dane pożądane stanowisko trafia osoba "z inne bajki", więc ważne że
na takie stanowisko trafia ktoś "z branży" :)

> Nie, to nie czepliwosc. Wymagania zawarte w ogloszeniu pojawiaja sie
> niemal we wszystkich ofertach pracy, czy to na ciecia, czy na dyrektora.
> Po prostu bylo by milo gdyby ktos sie postaral i wymyslil cos fajnego a
> nie tylko ctrl-c + ctrl-v. Wystarczylo by napisac z grubsza o jaka prace
> chodzi, jakos zainteresowac ludzi. Sama magia znaczka Honda moze nie
> wystarczyc. W dzisiejszych czasach pod pojeciem "asystent" ukrywac sie
> moze wiele :)

IMHO opis stanowiska "asystent handlowca" nie pozostawia wiele wątpliwości co
do przeznaczenia ... :)

Pozdro
Rafael
Bandit650

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/