> Nie wiem na ile to prawda, stary milicjant kiedyś,
> opowiadał mi że dawniej gdzieś w latach 50' 60' był
> przepis, że kiedy cię wyprzedzano w miejscu ewidentnie
> niedozwolonym

Tak, w latach 50-60 było tyle aut, że nie dało się jeździć
;-). I wyprzedzało się jak tylko była sposobność, bo może za
100 metrów znów będzie tłok ;-)




> ...to miałeś prawo zajechać drogę aby uniemożliwić manewr
> piratowi.

W uzasadnionych przypadkach zezwalano też na użycie broni
gładkolufowej ;-))

A tak poważnie to temu milicjantowi udziela się już demencja
starcza ;-)