"Jan Rudziński" <j...@a...net> napisał:

> [...]
>>
>> Były kompakty analogowe z zoomami i pole widzenia celownika dopasowywało
>> się automatycznie do ogniskowej obiektywu.
>
> W takim zakresie potencjalnych ogniskowych nie było - ekwiwalent 14 - 600
> mm.
> [...]

Fakt, o tak szerokim zakresie nie było i może się okazać, ze zrobienie za
rozsądne pieniądze celownika optycznego o takim zakresie zooma i niewielkich
wymiarach nie będzie możliwe. Na szczęście w przypadku EVF problemu z
dopasowaniem ogniskowej nie ma i to właśnie rozwiązanie było na pewno
możliwe do zastosowania.\


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)

do góry

Cześć wszystkim

Marek Wyszomirski pisze:

>>> Były kompakty analogowe z zoomami i pole widzenia celownika
>>> dopasowywało się automatycznie do ogniskowej obiektywu.
>>
>> W takim zakresie potencjalnych ogniskowych nie było - ekwiwalent 14 -
>> 600 mm.
>> [...]
>
> Fakt, o tak szerokim zakresie nie było i może się okazać, ze zrobienie
> za rozsądne pieniądze celownika optycznego o takim zakresie zooma i
> niewielkich wymiarach nie będzie możliwe. Na szczęście w przypadku EVF
> problemu z dopasowaniem ogniskowej nie ma i to właśnie rozwiązanie było
> na pewno możliwe do zastosowania.\
>

http://theonlinephotographer.typepad.com/the_online_
photographer/2009/06/finding-the-view-and-zooming-it
-too.html

Nie wiem, czy dałoby się zastosować rozwiązaniem z minolt serii Z?

--
Pozdrowienia
Janek
http://www.astercity.net/~janekr/
http://www.astercity.net/~janekr/fotokicz.htm

do góry

Marx wrote:
>> Bo chętnie kupiłbym z jednym naleśnikiem, ale podpinał leicowe
>> szkiełka pod niego, czyli bez AF.
> Taaa, marketing Olympusa ma robic aparat pod jednego maniaka MF...

Brak możliwości używania czegoś bez AF sprawia, że ten aparat jest dla
mnie na równi z byle kompaktem.
Mi nie chodzi w takim aparacie (mały z wymienną optyką) żeby kupować nowe
szkła. Chcę dać drugie życie starszym.


>>> oceniac, to bym rozumial.
>> Jak niby chcesz ustawiać ostrość inaczej niż przez ocenę jej? :) hihi :)
> pisalem o ocenianiu "po" zrobieniu zdjecia

Niezbyt udany sposób na AF :(

d.

do góry

Marx wrote:
>> Tak czy inaczej ten ekran sprawia, że ten aparat będzie się nadawał
>> tylko do AF, czyli dla mnie nie różni się wiele od byle kompaktu :(
> w sumie masz racje, sa tylko dwie drobne roznica - wielkosc matrycy i
> wymiennosc obiektywow. Ale poza tym to kompakt :D

No matryca w tym aparacie nie imponuje bardzo, zestaw dostępnej teraz
optyki również.
To na co czekam to aparat bez lustra z możliwością podpięcia starszej
optyki. Brak możliwości ostrzenia to okrutny błąd. Panasy z swoim EVF są
tu świetne, LCD też mają o rząd wielkości lepszy. Tyle, że tam nie ma
niestety stabilizacji w body :(


d.

do góry

Marek Wyszomirski wrote:
> Jesteś pewien, że nie może być? Było wiele analogowych kompaktów o
> bardzo zminiaturyzowanych obudowach w których zmieszczono i celownik i
> lampę. Specjalnie powołuje się na analogowe, żebyś nie mówił o
> mniejszych rozmairach porzetwornika lub mniejszym polu krycia obiektywu.

O, zgrozo... tam film jeszcze musiał być i coś co go przewija! :)


> wątpię aby informacje o nastawionej ogniskowej aparat przesyłał do
> celownika przez stopkę lampy - zatem będziesz musiał ręcznie regulować
> celownik (albo i żonglować celownikami) przy zmianach ogniskowej.
> Szczególnie przy pracy z zoomami może to być bardzo miła rozrywka...

Celowniki do zorki i leiki pójdą w górę na potęgę :)


> Jeszcze Samsung nie przedstawił swojego rozwiązania. Pozostaje nadzieja,
> ze zrobi coś lepszego niż Panasonic (w którym poważnym mankamentem jest
> brak stabilizacji w korpusie) i Olympus.

Cała nadzieja teraz w samsungu, że coś pokażą rozsądnego. IS znają od
pentaksa, nie muszą na siłę narzucać sobie konkretnej bazy obiektywów,
póki co nie mają czegokolwiek. Oby więc się postarali.,


d.

do góry

adam wrote:
>> Z tak żałosnym LCD? Chyba żartujesz.
> Mavice miały połowę kropeczek i jakoś to się sprawdzało.

10 lat temu to nie było żartem. Dzisiaj w tej cenie to kpina.

d.

do góry

Marek Wyszomirski wrote:
>> Są jakieś zdjęcie z jakimś wizjerem optycznym, więc podejrzewam, że
>> coś nalepiane na sanki lampy będzie. Tylko jak w tym oceniać ostrość?
>> A tym bardziej manuali?
> I musisz go kupić jako wyposażenie dodatkowe - przypuszczam, że za dość
> słoną cenę.

Pewnie tak, ale to i tak dla mnie nie ma sensu, bo nie po to czekam na
EVIL-a, żeby zakładać do niego jakieś protezy.
Liczyłem, że w końcu EVF się rozwinie. Przy drogich hybrydach jakoś sobie
to szło, ale poza konającą minoltą nikt nie wyszedł wtedy poza marne 230kpix.
Dzisiaj ten nowy typ aparatów ma szansę w końcu nadrobić kilka lat i
zwiększyć rozdzielczość. NA LCD można wrzucić jeszcze szereg informacji i
drobiazgów. Ten EVF w G1 jest niezły. Olek niestety dał tyłka w temacie.


> Poza tym wizjer optyczny przydaje się szczególnie w dwóch
> sytuacjach - przy ostrym słońcu gdy kontrast ekranika LCD jest zbyt mały
> i w ciemności - gdy na ekraniku LCD już niewiele widać,

Owszem, jednak:
1. do słonka byle osłonka na LCD wiele poprawi, a to nie jest ani trudne,
ani drogie
2. szumy tyczą się raczej kompaktów - te z małymi matrycami owszem
wymiękają po prostu. Z tak dużą w ciemnym jest znacznie lepiej, dodatkowo
jak wzmocnić to z szumem to nie jest tak źle.

Ale jeszcze raz pytam - po co EVIL skoro nabywa on wady kompaktów (jak np
paralaksa). Jak już to robić to z głową i wykorzystywać matrycę do granic :)


> a z lampą
> zdjęcia jeszcze da się robić. Jeśli zajmiesz sam=nki lampy wizjerem -
> jak tę lampe podepniesz? A nawet i w ostrym słońcu warto lampa
> doświetlić nieco cienie by zmniejszyć kontrasty...

Nie robię wiele w ostrym słonku, a jeśli to nie ludzi. Dla mnie wobec tego
lampa jest raczej zbędna. Wiem, że zazwyczaj pewnie proporcje są odwrotne,
ale osobiście lampy mi zupełnie nie żal.
Zresztą w warunkach tego typu - poradzi sobie nawet tani kompakt i zarówno
małe jak i z lampą nie są problemem. To czego nie ma to mały aparat, z
dużą matrycą i dobrym iso oraz wymienna optyką, bez komory lustra.

d.

do góry

Kowalski wrote:
>> Aktualnie najbardziej mi pasuje GH-1, tyle że mógłby być mniejszy, bez
>> gripa, lampy, odchylanego ekranu i EVF - za to z IS. Olek zrobił ciekawy
>> model, ale spierdzielił doszczętnie ekran i kilka szczegółów, za to
>> wycenił jak dość fajne lustro. Szkoda :/
> No i widzisz Dominisiu, chcesz coś małego to musisz się kulać z
> kompakcikiem Sony, który ma matrycę jak łepek od szpileczki.

Tobie tak trudno zrozumieć, że w przeciwieństwie do Ciebie nikt nie robi
ołtarzy dla jakichś konkretnych marek aparatów?
Ech...

d.

do góry

Kaiko wrote:
> To prawda konkurencja jest fajna, ale nie martw się, konkurent wprowadzi
> produkt lepszy, ale tylko o krok dalej, a nie o 10 :) Konkurencja
> przyspiesza rozwój, ale nie maksymalizuje. Dlatego to cecha rynku, a nie
> monopolistów. Konkurencja czym większa tym fajniej - przyspiesza rozwój
> w danej gałęzi. Zasada jednak zostaje zachowana - delikatny progres.

Nie zawsze jest tak delikatny. Zobacz ile kosztowały 10 lat temu cyfrowe
lustrzanki a ile kosztują teraz. Co więcej wolałbym dzisiejszy entry level
niż mega drogie i profesjonalne body sprzed 10 lat.
To wszystko zasługa konkurencji, a nie monopolizmu. Wtedy by dopiero nie
było kroków naprzód, bo po co skoro i tak kto ma kupić to kupować musiałby
od jednego.

d.

do góry

Kowalski wrote:
>> Jedyna szansa we wschodzących markach, które chcą zawojować świat...
>> tylko te patenty :P
> To też nie działa. Przykład: lustrzanki SONY. Bardzo chcą zawojować
> rynek, a oferują jedynie taniutki badziew.

Oferują przede wszystkim tanie i proste aparaty, widocznie na tym im się
zarabia najwięcej. Jednocześnie są lepsze i droższe do wyboru.
Zresztą podobnie ma nikon, canon i olympus - każdy dzieli rynek na kilka
segmentów i w każdym przypadku największe zyski są w najtańszych
produktach. Nawet o zgrozo... w olympusie! :P


d.

do góry