Dnia Tue, 28 Mar 2017 10:51:54 +0200, T. napisał(a):

>> Taaa... :)
>>
>> O ile jeszcze w przypadku supersamochodów można iść w miarę przetartą
>> ścieżką kupowania układów napędowych od innych producentów i dopłacania za
>> przekroczone normy emisji CO2, to próbując wypuścić auto na rynek masowy
>> nie ma żadnych szans żeby jakiś inny producent chciał sprzedać własny napęd
>> (hodując sobie konkurencję).
>>
>> A opracowanie własnego silnika od podstaw, który będzie konkurencyjny i
>> spełniał obecne normy emisji, jest tak drogie że europejskie koncerny nie
>> muszą się obawiać nawet chińskiej konkurencji.
>>
>
> Precedensy były - choćby silniki Isuzu z Jelcza. O ile się nie mylę
> fiatowskie też są montowane do fordów. Tym bardziej sprzedaż dla
> niszowego producenta nie powinna być zagrożeniem.

Tak koncerny między sobą to różne interesy robią - ci im to, tamci im coś
innego. A pomiędzy jeszcze wielcy dostawcy np. Bosch, Magneti Marelli,
Denso itp.
Ale o ile wielki z wielkim to interes zrobi, to raczej marny interes mają w
pomocy w wystartowaniu sobie konkurencji która kto wie czy za chwilę nie
stanie się poważna.

Ta Syrenka z Kutna to z tego co się orientuję, to mechanicznie jest Opel
Adam.
Nawet jeśli przekonać by Opla żeby sprzedawał im silniki i układ napędowy,
no to napewno Opel sprzeda to do Kutna drożej niż sprzedaje sam sobie i
samo to już znacznie podroży taką Syrenkę, bo zarobić na niej będą chciały
dwie firmy, a nie tylko jedna.

A opracowywanie takich rzeczy to duży problem - po pierwsze to jest
wszystko robione przyrostowo. Kolejną generację silników opracowuje się na
poprzedniej, raczej się nie startuje z wymyślaniem od zera.
Po drugie kardy - w Polsce może być bardzo trudno o ludzi z potrzebnym
doświadczeniem i wiedzą.
Po trzecie patenty.
Po czwarte normy emisji - wyśrubowane tak że nikt ich obecnie nie spełnia,
ale dla wielkich to nie problem. A nowy na rynku będzie musiał spełnić
wszystkie, zawsze, uczciwie - po to właśnie one są.
Po piąte konkurencja - jak ktoś wyprodukuje auto mniej więcej takie jak
inne to mało kto to kupi. Bo jaki ma być argument za taką Syrenką a nie
czymś znanym i sprawdzonym? Żeby ktoś to kupił musi być albo dużo tańsze,
albo lepsze.