W dniu 2013-11-25 19:35, J.F pisze:
>>> Do kasy stoi, czy tez ma viatola ?
>>
>> nie widziałem jeszcze żadnego z viaauto. Oczywiście, karta, kody, piny,
>

może po prostu viaauto mu nie zadziałało ;)

> Oferowali po znizkowej cenie, to pewnie ktos to kupil.

ja kupiłem 2 sztuki, ale nie mam zdrowia do używania więc płacę kartą.
Tak przy okazji- sprzedam 2szt. ViaAuto - 60zł/szt. :) - urządzenia
działające, można je spokojnie dodać do swojego/nowego konta.
Ogólnie pomysł systemu fajny, ale... :/
1) jeśli bramka się nie otworzy, płacisz jak za przejazd bez biletu, bo
budka na drodze to inna firma niż sprzedawca urządzeń i ma cię w dupie -
możesz zmarnować kilka minut na miejscu przy wypełnianiu formularza +
bodajże pocztą (a może i elektronicznie- nie pamiętam, wysłałem ich
tylko kilka) wysłać zgłoszenie reklamacyjne - do dziś dwa takie leżą u
mnie w schowku bo nie mam czasu żeby się tym zająć. Oczywistym byłoby
dla mnie w przypadku nieotwarcia bramki ręczny odczyt urządzenia przez
obsługę i otworzenie bramki, a tak nie dość że masz urządzenie to musisz
wozić gotówkę na przejazd
2) System informuje o zbyt niskim stanie konta. Problem w tym, że
informuje o kwocie <20zł, a gdy jest <20zł na koncie, to bramka się nie
otwiera :) czyli - podjeżdżasz pod bramkę, słyszysz 3xpik, myślisz
'hmm.. muszę doładować' po czym bierzesz bilecik i płacisz gotówką, bo w
systemie te 20zł musi zostać, mimo że przejazd kosztuje np. max.16,20zł (A4)
3)mimo że wpłacisz 100zł, to możesz je wrzucić w koszty dopiero po
zużyciu (czyli tych mniej niż 20zł nigdy w koszty nie wrzucisz -
skurczybyki za darmo nimi obracają)- nie wiem dlaczego tak jest, na
księgowości się nie znam, takie mam informacje od księgowej.


>
>> autoryzacje.

akurat płatność kartą przebiega bardzo sprawnie, drobniaków szukać nie
trzeba, a i to, że skurwiele z wiatola będą musieli się podzielić
prowizją z bankiem też jest jakimś pocieszeniem :)