-
151. Data: 2014-01-09 23:33:00
Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 9 Jan 2014, Artur Maśląg wrote:
> W przypadku konfliktu 2/3, ratyfikowana umowa międzynarodowa ma
> pierwszeństwo przed ustawą i co ważne - nawet jeżeli ustawą tą jest
> konstytucja, czyli ustawa zasadnicza. Z czasem akty prawa lokalnego
> (polskiego) są dostosowywane do wcześniej ratyfikowanych umów
> międzynarodowych - nawet konstytucja. Podaję to dla jasności sytuacji.
Można dorzucić do tego wyjaśnienie, dlaczego tak to działa.
Otóż umowa m-narodowa jest zawierana "wśród równych" i poddana
działaniu sądów m-narodowych.
Jak państwo usiłuje ją naruszyć, to państwo zostanie ukarane.
pzdr, Gotfryd
-
152. Data: 2014-01-09 23:37:45
Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 9 Jan 2014, Jakub Witkowski wrote:
> W dniu 2014-01-07 21:23, masti pisze:
>
>> Pijak może być alkoholikiem ale może tez nim nie być.
>
> Słowo "pijak" określa kogoś, kto pije dużo, często i raczej od dawna.
> Mała szansa, że *jeszcze* nie jest alkoholikiem...
Dobrze prawisz.
Ergo "pijak" nie jest dobrym określeniem na osoby kwalifikujące
się pod ściganie w ruchu drogowym, bo taki "okazjonalny" upijający
się do 3,5 promila raptem cztery razy do roku pijakiem (w znaczniu
słownikowym) nie jest.
A wypada się zgodzić, że *każda* droga może być dla niego za wąska.
Wobec tego - jakie określenie proponujesz?
pzdr, Gotfryd
-
153. Data: 2014-01-09 23:43:18
Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 9 Jan 2014, k...@g...com wrote:
> Alkomaty to totalna bzdura.
> Jak obowiązek bycia trzeźwym tramwajarzem w pracy nic nie znaczy
> to alkomat do dobrowolnego użycia nic nie da.
Sto procent zgody.
> Jestem zwolennikiem wprowadzenia zapisu że jedyne dopuszczalne
> stężenie wynosi 0,00.
Przecież "to już było" - i skutki (było) widać.
Chodzi o te tysiące siedzących "morderców drogowych" w postaci
rowerzystów. Sukcesy w ściganiu - niebywałe.
Wsadzanie ułamkopromilowych MUSI dać taki skutek, że:
- w pogoni za statystyką
oraz
- z powodu procentu mocy przerobowych przeznaczonych na
"obsługę prawną" gości z 0,12 promila
...właściwy potencjalni sprawcy *NIE* będą ścigani.
Nie wspominając o tym, że więzienia też "nie wyrobią".
pzdr, Gotfryd
-
154. Data: 2014-01-09 23:52:40
Temat: Re: Nowe pomysły ... konwencja.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 9 Jan 2014, Jatakitam wrote:
> W Konstytucji jest inna kolejność niż twoja.
> Art. 87 Konstytucji podaje źródła prawa w takiej kolejności :
> Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe, rozporządzenia.
Co do zasady, w "zwykłej liście" pozycje NA KOŃCU są "przepisem
szczegółowym" i to one mają pierwszeństwo w stosowaniu (!), chyba
że jasno zaznaczono "w kolejności" albo podobnie.
:)
CHYBA ŻE dalsze przepisy szczegółowe ustalaja hierarhię
w sposób szczególny, i tak jest:
> Umowa ma pierwszeństwo przed ustawą tylko wtedy, gdy :
> Art. 91, pkt 2 stanowi, że "Umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią
> zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej
> nie da się pogodzić z umową".
No to skąd wątpliwości w kwestii "większej ważności"?
Przecież przepisów niesprzecznych nie można *I TAK* ignorować!
(takie cóś nazywam "syndromem trawniczka", od zaobserwowanej
w zeszłym tysiącleciu na niniejszej grupie argumentacji
w sprawie prawa do parkowania na trawniku :))
pzdr, Gotfryd
-
155. Data: 2014-01-09 23:53:02
Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
Od: KS <"mekar[wytnijto]"@vp.pl>
W dniu 2014-01-09 23:01, masti pisze:
>> Wiesz, miałem wgląd w zapiski osoby która leczyła się z
>> alkoholizmu i jednym z kilku punktów które w całości świadczyły o
>> alkoholizmie było - myślenie o piciu i jego planowaniu.
>
>
> czyli każdy student idący na imprezę jest alkoholikiem według tej
> definicji
Uproszczając ten termin, tak.
Według tej definicji i kilku innych i ludzi którzy takowe tworzą,
student który myśli w ciągu dnia o piciu wieczorem, ma poważne problemy
z alkoholem.
--
Krzysiek
http://niewygodne.info.pl/index.htm
-
156. Data: 2014-01-10 00:34:34
Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 9 Jan 2014, Dres Golf wrote:
> Problemem jest to, że gość ma odebrane prawo jazdy za jazdę po pijanemu,
> wyrok w zawieszeniu, a i tak siada za kierownicę nachlany.
> Czy mu alkomat pomoże?
Samopoczucie mu poprawi.
"możecie mi <censored> naskoczyć, o!"
:>
pzdr, Gotfryd
-
157. Data: 2014-01-10 00:37:09
Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik k...@g...com ...
> Jak bronisz wszystkich praw do wolności do broń mojego żebym nie
> musiał wyjebać kasy na zakup alkomatu.
Alkotestu.
I zgadzam się - też mi się ten pomysł wydaje nietrafiony.
> I bez znaczenia czy on 3 złote
> czy 3000 ma kosztować. Mnie on nie jest potrzebny bo jedyny alkohol z
> jakim mam do czynienia to alkohol w dezodorancie.
Jego cena nie jest bez znaczenia, ponieważ określa stopień upierdliwości
tej regulacji.
> Broń również mojego
> prawa do nie zawracania mi dupy przez policjanta że muszę dmuchać żeby
> udowodnić że jestem trzeźwy. Jak już obronisz moje prawa to możesz
> zająć się prawami alkoholików za kierownicą.
Skoro ktoś ma ci nie przeszkadzać żebyś musiał dmuchać i udowadniać swoją
trzeźwość, to w jaki sposób chcesz wyłapać nietrzeźwych?
-
158. Data: 2014-01-10 00:37:09
Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik KS "mekar[wytnijto]"@vp.pl ...
>> czyli każdy student idący na imprezę jest alkoholikiem według tej
>> definicji
>
> Uproszczając ten termin, tak.
> Według tej definicji i kilku innych i ludzi którzy takowe tworzą,
> student który myśli w ciągu dnia o piciu wieczorem, ma poważne problemy
> z alkoholem.
Nawet jeżeli takie myslenie zdarza mu sie okazjonalnie?
Bo wiem ,ze w uproszczonych definicjach mówi się, ze alkoholik to ktoś
ktomysli o alkoholu ppraktycznie cały czas.
Ale okazjonalnie?
A ogólnie to sprawa aż tak prostanie jest:
Np.
http://www.psychologia.edu.pl/czytelnia/50-artykuly/
1032-alkoholizm-i-
diagnozowanie-uzaleznienia-od-alkoholu.html
-
159. Data: 2014-01-10 00:38:42
Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
Od: k...@g...com
W dniu czwartek, 9 stycznia 2014 23:43:18 UTC+1 użytkownik Gotfryd Smolik news
napisał:
> On Thu, 9 Jan 2014, k...@g...com wrote:
>
>
>
> > Alkomaty to totalna bzdura.
>
> > Jak obowi�zek bycia trze�wym tramwajarzem w pracy nic nie znaczy
>
> > to alkomat do dobrowolnego u�ycia nic nie da.
>
>
>
> Sto procent zgody.
>
>
>
> > Jestem zwolennikiem wprowadzenia zapisu �e jedyne dopuszczalne
>
> > st�enie wynosi 0,00.
>
>
>
> Przecie� "to ju� by�o" - i skutki (by�o) wida�.
>
> Chodzi o te tysi�ce siedz�cych "morderc�w drogowych" w postaci
>
> rowerzyst�w. Sukcesy w �ciganiu - niebywa�e.
>
>
>
> Wsadzanie u�amkopromilowych MUSI da� taki skutek, �e:
>
> - w pogoni za statystykďż˝
>
> oraz
>
> - z powodu procentu mocy przerobowych przeznaczonych na
>
> "obs�ug� prawn�" go�ci z 0,12 promila
>
> ...w�a�ciwy potencjalni sprawcy *NIE* b�d� �cigani.
>
>
>
> Nie wspominaj�c o tym, �e wi�zienia te� "nie wyrobi�".
>
>
>
> pzdr, Gotfryd
Wiesz dlaczego napisałem 0,00 chociaż sam się z tym nie zgadzam? Bo parę razy w życiu
bylem na ostro zakrapianych imprezach. Też się uwaliłem jak małpa, na dodatek tego
się nie wstydzę. Po takich imprezach nałogi jak kot z pęcherzem latają do alkomatu,
bo zawsze jakiś się znajdzie, i sprawdzają czy mają mniej niż 0,2. Zdychają, srają
pod siebie, ledwo łażą, zupełnie jak ja, ale tylko 0,2 się liczy bo będą mogli
jechać. Jak bym był z gimbazy to bym wierzył w te brednie o kieliszku wina. Tacy jak
ja co na co dzień alkohol może nie istnieć pod postacią inną niż dezodorant też się
potrafią nawalić jak stodoły. Ale do końca posiadania świadomości nie wsiądą do
samochodu i nie pojadą. A jak tracą świadomość to nie są w stanie nic zrobić.
Chciałbym mieć tyle stuzłotówek ile razy w życiu odmówiłem kieliszka wina,
kieliszeczka domowej nalewki itp. Da się odmówić, oczywiście pod warunkiem ze nie
jest się alkoholikiem. Alkoholik nigdy nie odmówi. A że alkohol zniszczył mu jakieś
wzorce zachowań to jak da radę to wsiądzie do samochodu i pojedzie. Alkohol doskonale
niszczy uczucia wyższe i wzorce zachowań. Jedynym celem alkoholika jest zdobycie
alkoholu i jego zaaplikowanie sobie. 0,00 to przegięcie. Ale 0,05 było by dobre. Ktoś
z takim stężeniem jest trzeźwy. Ale taki co się nawalił i następnego dnia sprawdza
czy już może pojechać musiałby dużo dłużej dochodzić do siebie. Strach przed wysoką
karą niektórych z umiarkowanie zdegradowanymi mózgami odstraszył by od jechania w
złym stanie fizycznym i psychicznym jak to ma miejsce przy 0,19 po ostrym uchlaniu
dnia poprzedniego. Nie piszę o takich jak ten tramwajarz. Oni są do odstrzelenia a
nie debatowania czy mają jakieś prawa. A jeśli mają to prawo do wybrania czy
kroplówka z chlorku sodu czy sznur. Tak na marginesie jestem przeciwnikiem kary
śmierci nawet w stosunku do podludzi.
-
160. Data: 2014-01-10 01:02:09
Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
Od: k...@g...com
W dniu piątek, 10 stycznia 2014 00:37:09 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
> U�ytkownik k...@g...com ...
>
>
>
> > Jak bronisz wszystkich praw do wolno�ci do bro� mojego �ebym nie
>
> > musiaďż˝ wyjebaďż˝ kasy na zakup alkomatu.
>
>
>
> Alkotestu.
>
> I zgadzam siďż˝ - teďż˝ mi siďż˝ ten pomysďż˝ wydaje nietrafiony.
>
>
>
> > I bez znaczenia czy on 3 z�ote
>
> > czy 3000 ma kosztowaďż˝. Mnie on nie jest potrzebny bo jedyny alkohol z
>
> > jakim mam do czynienia to alkohol w dezodorancie.
>
>
>
> Jego cena nie jest bez znaczenia, poniewa� okre�la stopie� upierdliwo�ci
>
> tej regulacji.
>
>
>
> > Bro� r�wnie� mojego
>
> > prawa do nie zawracania mi dupy przez policjanta �e musz� dmucha� �eby
>
> > udowodni� �e jestem trze�wy. Jak ju� obronisz moje prawa to mo�esz
>
> > zaj�� si� prawami alkoholik�w za kierownic�.
>
>
>
> Skoro kto� ma ci nie przeszkadza� �eby� musia� dmucha� i udowadnia�
swojďż˝
>
> trze�wo��, to w jaki spos�b chcesz wy�apa� nietrze�wych?
Ty wymyśl jak eksterminować alkoholików jak chcesz ich bronić. Czy ja i miliony
innych nie jeżdżących nigdy po alkoholu w jakiś sposób zasłużyliśmy sobie na
poniżające nas sprawdzanie na zawartość alkoholu? To dlaczego na równi z tymi co
zasłużyli na badanie mamy być traktowani? Podsunięte przez znajomego rozwiązanie. Na
kosz skarbu państwa we wszystkich samochodach montuje się proste wskaźniki
sygnalizujące na zewnątrz samochodu czy w środku jest jakieś stężenie alkoholu wyższe
niż np 0,1. Cały czas jest to monitorowane. Policjanci wyposażeni w testery w formie
aerozolu, mają obowiązek przy każdej kontroli sprawdzić czy urządzenie działa. Tak
samo w czasie przeglądu ma to być sprawdzone. Jeśli nie działa zabierany jest dowód
rejestracyjny a urządzenie idzie do ekspertyzy czy samo się popsuło czy zostało
celowo uszkodzone. Przy celowym uszkodzeniu konsekwencje do ustalenia. Na taki układ
mogę iść. Oczywiście taki kierowca co się u niego sygnalizator świeci jest w
pierwszej kolejności zatrzymywany i sprawdzany. Urządzenie musi współpracować z
innymi systemami typu kamery monitoringu albo bramki do zbierania opłat.