-
161. Data: 2014-01-10 01:30:54
Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2014-01-07 20:02, tck pisze:
>> Swoją drogą, ja mam alkomat zakupiony z własnej nieprzymuszonej woli,
>> ale i tak biorę sporą poprawkę na jego wskazania.
> tez mam, ale trzymam go w domu- raz ze producent nie zaleca zostawiania na
> mrozie czy tez w nagrzanym do 60-70 stopni wnetrzu, a dwa ze po co mam
> schodzic do samochodu i wracac??
A ja nie mam, bo dla mnie alkohol mógłby równie dobrze zostać
zdelegalizowany i pewnie nawet bym nie zauważył jego zniknięcia z półek
sklepowych. Ale jak znam życie też będę sobie musiał pewnego pięknego
dnia kupić alkomat, tylko niech mi ktoś wyjaśni po ki ch*j??
--
Pozdrawiam
Maciek
-
162. Data: 2014-01-10 01:39:42
Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
Od: nadir <n...@h...org>
> Hmm. A od kiedy mamy obowiązek posiadania gaśnicy, która wcale nie musi
> mieć ważnego badania,
> czy okresu ważności, tylko musi być "sprawna", w związku z czym można
> wozić dowolnie starą,
Tylko, że wielkość tej gaśnicy sprawia, że czy ona jest legalizowana i
sprawna czy nie, nadaje się bardziej do gaszenia peta niż samochodu.
> bo nikt się tego nie czepia? A przecież na pewno jest lobby producentów,
> importerów tudzież
> legalizatorów, dla których częsta wymiana byłaby biznesem większym niż
> alkomaty. Jakiż łakomy
> kąsek. Skąd więc ta dziura w prawie?
Ależ jaka dziura, za pierwszą gaśnicę w samochodzie i tak płaci
kupujący. Ja wiem, że nowych samochodów sprzedaje się raczej mało, za to
w każdym markecie, nawet Biedronce gaśnicę samochodową uświadczysz.
No ale idź tam kup gaśnice, która ma 2kg i więcej środka gaśniczego i na
prawdę można już coś nią ugasić.
> Widzę trzy możliwości:
> - żaden, zupełnie żaden z biznesmenów od gaśnic nie ma kolegów w PO
Jak wprowadzono gaśnice do samochodów, to jeszcze o PO nikt nie słyszał.
Natomiast wprowadzenie jej jako wyposażenie obowiązkowe samochodu jest
równie poronione jak alkomatu i niczemu poza wyrwaniem od kierowców kasy
nie służy.
> - gaśnice produkują Marsjanie
Może jest tak jak piszesz, nie wnikam.
Mam w domu dwie pięciokilogramowe i oczekuje od nich jedynie, że w razie
potrzeby zadziałają i ugaszą to co mają ugasić.
> oraz w promocji:
> - jednak nie wszystko działa tak, jak chcą teoriospiskowcy, a świat
> często napędza zwykła głupota
Daleki jestem od teoriospiskowcy, po porostu kilka rzeczy już w życiu
widziałem. Ale skoro nie ma na tych alkomatach ktoś zarobić, to czemu
miało by służyć ich wprowadzenie? Bo że zwiększy się od tego
bezpieczeństwo na drogach i zmniejszy liczba pijanych kierowców to chyba
nie wierzysz? Chociaż, skoro wierzysz w Marsjan, to kto cie tam wie?
-
163. Data: 2014-01-10 01:49:53
Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2014-01-07 19:13, krak pisze:
> i dodam że łatwiej kontrolować przestrzeganie przepisów w 3 sklepach niż
> w 3000 jakie znajdują się w dużym mieście, sprzedawanie nietrzeźwym,
> małolatom i picie w pobliżu to norma
Taka historia: znajomy zatrudnia Ukraińców, którzy zaczęli w liczbie
kilkunastu osób przewijać się przez jego firmę. Błyskawicznie w okolicy
pojawił się "punkt" z papierosami i alkoholem, oczywiście takimi
dostępnymi cenowo dla Ukraińców, czyli bez zbędnych banderol.
Prowadzony, tak jak RoMan raczył wspomnieć, przez polską emerytkę, czy
inną bezrobotną rencistkę. Tak działa rynek :-)
> no ale jestem w mniejszości, 15% polaków nie pije
Witaj w klubie. To kiedy kupujesz sobie alkomat? :->
--
Pozdrawiam
Maciek
-
164. Data: 2014-01-10 01:58:42
Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2014-01-08 11:17, BartekK pisze:
> Jak wystąpi jakiś przypadek spektakularnego i medialnego gwałtu - to
> zapewne wprowadzą obowiązek noszenia przy sobie opakowania (minimum
> 3szt) certyfikowanych (rozmiar europejski, prążkowane, kolor
> biało-czerwony) prezerwatyw.
> Skuteczność w odniesieniu do przyczyny wprowadzenia - taka sama...
Ch*j z prezerwatywą! Gorzej jak wprowadzą nakaz noszenia ze sobą wiadra
zimnej wody :->
--
Pozdrawiam
Maciek
-
165. Data: 2014-01-10 07:43:25
Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
Od: KS <"mekar[wytnijto]"@vp.pl>
W dniu 2014-01-10 00:37, Budzik pisze:
> Użytkownik KS "mekar[wytnijto]"@vp.pl ...
>
>>> czyli każdy student idący na imprezę jest alkoholikiem według tej
>>> definicji
>>
>> Uproszczając ten termin, tak. Według tej definicji i kilku innych
>> i ludzi którzy takowe tworzą, student który myśli w ciągu dnia o
>> piciu wieczorem, ma poważne problemy z alkoholem.
>
> Nawet jeżeli takie myslenie zdarza mu sie okazjonalnie?
Okazjonalnie? W akademiku? LOL ;)
> Bo wiem ,ze w uproszczonych definicjach mówi się, ze alkoholik to
> ktoś ktomysli o alkoholu ppraktycznie cały czas. Ale okazjonalnie?
>
> A ogólnie to sprawa aż tak prostanie jest: Np.
> http://www.psychologia.edu.pl/czytelnia/50-artykuly/
1032-alkoholizm-i-
Dokładnie, sprawa jest bardzo skomplikowana.
Ale pytania na testach lub terminy odpowiedzialne za diagnozę są bardzo
uproszczone.
Według nich, tak na oko 90% zdrowych ludzi którzy okazjonalnie spożywają
alkohol, ma problem alkoholowy.
Wystarczy przerobić sobie dostępne testy.
Studenci to chyba wszyscy poszli by do jednego wora z opisem alkoholicy ;)
- Na pewno kiedyś urwał sie film
- Na pewno zdarzyło sie wypić klina na kaca, nawet w formie piwa.
- Na pewno (osoba bliska) miała kiedyś o jego upojenie pretensje
- Częstotliwość picia. A to nie jest lampka wina raz w tygodniu.
- Ilość wypijanego alkoholu.
- itp, itd
Tylko abstynent może wyjść obronną ręką z takich testów.
--
Krzysiek
http://niewygodne.info.pl/index.htm
-
166. Data: 2014-01-10 09:32:52
Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
Od: AZ <a...@g...com>
On 2014-01-09, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
>
> Bo wiem ,ze w uproszczonych definicjach mówi się, ze alkoholik to ktoś
> ktomysli o alkoholu ppraktycznie cały czas.
> Ale okazjonalnie?
>
> A ogólnie to sprawa aż tak prostanie jest:
> Np.
> http://www.psychologia.edu.pl/czytelnia/50-artykuly/
1032-alkoholizm-i-
> diagnozowanie-uzaleznienia-od-alkoholu.html
>
Daj spokoj, kogutek i KS to specjalisci od uzaleznien.
--
Artur
ZZR 1200
-
167. Data: 2014-01-10 10:37:25
Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik k...@g...com ...
> Wiesz dlaczego napisałem 0,00 chociaż sam się z tym nie zgadzam? Bo
> parę razy w życiu bylem na ostro zakrapianych imprezach. Też się
> uwaliłem jak małpa, na dodatek tego się nie wstydzę.
Gratuluje!
> Po takich
> imprezach nałogi jak kot z pęcherzem latają do alkomatu, bo zawsze
> jakiś się znajdzie, i sprawdzają czy mają mniej niż 0,2. Zdychają,
> srają pod siebie, ledwo łażą, zupełnie jak ja, ale tylko 0,2 się liczy
> bo będą mogli jechać.
Po imprezie czy rano nastepnego dnia?
Bo rano to jestem w stanie uweirzyc ze mozna nie byc pewnym bo nie wiesz,
czy to co czujesz to po prostu zmeczenie czy alkohol.
Ale po imprezie?
0,2 to taki stan w ktorym nie czujesz ze cokolwiek wypiłes, to jest bardzo
mała ilośc.
P.S. Rozumiem ze uświadomiłes, ze głupio robią?
> Jak bym był z gimbazy to bym wierzył w te
> brednie o kieliszku wina.
No to przecież mówię, że masz z tym problem ktory przenosisz na innych.
A ja umiem.
Pol piwka do obiadu, lampka wina u znajomych bo czestują własnym wyrobem i
potem spokojnie do domu.
Jak mnie zatrzymaja - mogę spokojnie dmuchać, bo wiem, ze i tak bedzie 0,0.
> Tacy jak ja co na co dzień alkohol może nie
> istnieć pod postacią inną niż dezodorant też się potrafią nawalić jak
> stodoły. Ale do końca posiadania świadomości nie wsiądą do samochodu i
> nie pojadą. A jak tracą świadomość to nie są w stanie nic zrobić.
No i tak ma pewnie 99% normalnych ludzi.
> Chciałbym mieć tyle stuzłotówek ile razy w życiu odmówiłem kieliszka
> wina, kieliszeczka domowej nalewki itp. Da się odmówić, oczywiście pod
> warunkiem ze nie jest się alkoholikiem. Alkoholik nigdy nie odmówi. A
> że alkohol zniszczył mu jakieś wzorce zachowań to jak da radę to
> wsiądzie do samochodu i pojedzie. Alkohol doskonale niszczy uczucia
> wyższe i wzorce zachowań. Jedynym celem alkoholika jest zdobycie
> alkoholu i jego zaaplikowanie sobie. 0,00 to przegięcie. Ale 0,05 było
> by dobre. Ktoś z takim stężeniem jest trzeźwy. Ale taki co się nawalił
> i następnego dnia sprawdza czy już może pojechać musiałby dużo dłużej
> dochodzić do siebie. Strach przed wysoką karą niektórych z
> umiarkowanie zdegradowanymi mózgami odstraszył by od jechania w złym
> stanie fizycznym i psychicznym jak to ma miejsce przy 0,19 po ostrym
> uchlaniu dnia poprzedniego.
0,19 to tez praktycznie stan trzeźwości.
Sprawdz sobie kiedys ile to jest, to nie bedziesz opowiadał takich hisotrii
o złym stanie fizycznym.
Można 00, mozna 0,05 tylko po co?
Ten co chleje i pije i tak pojedzie, natomiast uderzy to w tych wszystkich
pozostałych, ktorzy umieja rozsadnie i gdzies przez przypadek ich złapią na
0,1.
To nie w nich jest problem.
Prawo trzeba ustawić tak, zeby policjant nie cieszył sie ze złapał takiego
z minimalna ilościa (na granicy) tylko zeby łapał tych wysokoprocentowych,
rzeczywiścieni bezpiecznych.
A złapanie takeigo niskorpocentowego ułatwia zycie tym chlejącym, bbo
wyłącza taki patrol z działania na kilka godzin.
> Nie piszę o takich jak ten tramwajarz.
No własnie. Ale na bazie wydarzen kamienio-tramwajowych chcesz scigac
zupełnie inna grupę kierowców...
-
168. Data: 2014-01-10 10:37:25
Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik k...@g...com ...
> Ty wymyśl jak eksterminować alkoholików jak chcesz ich bronić. Czy ja
> i miliony innych nie jeżdżących nigdy po alkoholu w jakiś sposób
> zasłużyliśmy sobie na poniżające nas sprawdzanie na zawartość
> alkoholu?
Piszesz "nas" a masz na mysli siebie.
Mnie nie poniża dmuchanie a tez nachalny nie jezdze.
Poniża mnie czasami, jak policjant robi ze mnie głupka ale akurat dmuchanie
nie.
Bo rozumiem, ze ono nie jest po to aby zrobic mi na złość tylko po to aby
wyłapać pijaków.
cieszyłbym się bardziej gdyby było po to aby wyłapać tych rzeczywistych
pijaków a nie po co aby sprawdzic czy nie jestem wczorajszy i czy nie mam
0,25 ale ty chcesz zeby nagonka na tych granicy była jeszcze wieksza bo
proponujesz 0.
> To dlaczego na równi z tymi co zasłużyli na badanie mamy być
> traktowani? Podsunięte przez znajomego rozwiązanie. Na kosz skarbu
> państwa we wszystkich samochodach montuje się proste wskaźniki
> sygnalizujące na zewnątrz samochodu czy w środku jest jakieś stężenie
> alkoholu wyższe niż np 0,1. Cały czas jest to monitorowane. Policjanci
> wyposażeni w testery w formie aerozolu, mają obowiązek przy każdej
> kontroli sprawdzić czy urządzenie działa. Tak samo w czasie przeglądu
> ma to być sprawdzone. Jeśli nie działa zabierany jest dowód
> rejestracyjny a urządzenie idzie do ekspertyzy czy samo się popsuło
> czy zostało celowo uszkodzone. Przy celowym uszkodzeniu konsekwencje
> do ustalenia. Na taki układ mogę iść. Oczywiście taki kierowca co się
> u niego sygnalizator świeci jest w pierwszej kolejności zatrzymywany i
> sprawdzany. Urządzenie musi współpracować z innymi systemami typu
> kamery monitoringu albo bramki do zbierania opłat.
Czyli jakies proste alkotesty za 10 zł sa be a to jest cacy.
A jaka wioze pijanego i on bedzie wydychał to co?
P.S. 10zł zapłacic z własnej kieszeni to nikt nie chce, ale miliard z
budzetu to juz spoko. A skąd ten miliard?
-
169. Data: 2014-01-10 10:52:17
Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
Od: AZ <a...@g...com>
On 2014-01-10, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
>
> No to przecież mówię, że masz z tym problem ktory przenosisz na innych.
>
To juz udalo sie zauwazyc od jego pierwszych postow.
>
> A ja umiem.
> Pol piwka do obiadu, lampka wina u znajomych bo czestują własnym wyrobem i
> potem spokojnie do domu.
> Jak mnie zatrzymaja - mogę spokojnie dmuchać, bo wiem, ze i tak bedzie 0,0.
>
Zaproponuj swoim znajomym alkoholikom terapie!
>
> No własnie. Ale na bazie wydarzen kamienio-tramwajowych chcesz scigac
> zupełnie inna grupę kierowców...
>
Bo to zwykly kretyn jest ktoremu sie wydaje, ze swiat jest czarno bialy i taki
jak on go widzi.
--
Artur
ZZR 1200
-
170. Data: 2014-01-10 10:59:26
Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
Od: KS <"mekar[wytnijto]"@vp.pl>
W dniu 2014-01-10 09:32, AZ pisze:
> Daj spokoj, kogutek i KS to specjalisci od uzaleznien.
>
Ja za specjalistę się nie uważam. Ale w realu alkoholika rozpoznam na
"kilometr".
W rodzinie, blisko, miałem alkoholika i mój bliski kumpel z którym znam
się od gówniarza też był/jest alkoholikiem, któremu rozpadła się
wspaniała rodzina. Przez około 15 lat te ich stany znałem na wylot.
Poznałem do czego alkoholicy czynni zawodowo są zdolni. W pale się
normalnemu człowiekowi nie mieści.
Miałem też wgląd w materiały które sporządzali na terapiach.
Oczywiście to co napisałem mastiemu że gdy planuje pić to świadczy że
jest alkoholikiem, powinno być opatrzone tym ;) Ale takie są faktyczne
zapiski na terapiach.
--
Krzysiek
http://niewygodne.info.pl/index.htm