Rzeczpospolita napisala:

Każdego z 16,5 miliona odbiorców energii w Polsce czeka wymiana
licznika. Wzrosną rachunki, bo taki licznik kosztuje ok. 450 zł. Koszt
całej operacji, która musi być przeprowadzona do 2020 r. to 7-8 mld
zł, informuje "Rzeczpospolita".
Energetyczną rewolucję wymusza na Polsce jedna z unijnych dyrektyw,
zakładająca że w tym dziesięcioleciu przestarzałe liczniki zostaną
zastąpione urządzeniami inteligentnymi, umożliwiającymi bieżącą i
zdalną kontrolę zużycia prądu.

Oznacza to, że odbiorca końcowy będzie dostawał rachunek wystawiony na
podstawie rzeczywistego zużycia, a nie prognozy. Nowe urządzenia mają
uniemożliwić kradzież energii.
Kiedy sprzedawcy zaczną stosować elastyczne i zróżnicowane taryfy,
konsument będzie również w stanie tak się do nich dostosować, żeby
zużywać najwięcej energii elektrycznej wtedy, gdy jest ona najtańszy.

Z czasem powstaną zapewne inteligentne systemy, które będą zdalnie
kontrolować klimatyzację, ogrzewanie, oświetlenie czy pracę domowych
sprzętów.
(za PAP)


Pytanie: czy nowe liczniki beda dwukierunkowe, czyli czy bedzie mozna
ladowac prad do sieci, np z baterii slonecznej abo wiatraka na dachu,
bez podpisywania specjalnych umow z dostawca? OIW Niemcy maja tak od
lat...
Konrad

do góry

On Thu, 24 Feb 2011 02:52:15 -0800 (PST), Konrad Anikiel wrote:
>Każdego z 16,5 miliona odbiorców energii w Polsce czeka wymiana
>licznika. Wzrosną rachunki, bo taki licznik kosztuje ok. 450 zł. Koszt
>całej operacji, która musi być przeprowadzona do 2020 r. to 7-8 mld
>zł, informuje "Rzeczpospolita".

troche stanieja, 10 lat to sie i stary zuzyje - dla klienta nie bedzie
tak zle.

>Pytanie: czy nowe liczniki beda dwukierunkowe, czyli czy bedzie mozna
>ladowac prad do sieci, np z baterii slonecznej abo wiatraka na dachu,
>bez podpisywania specjalnych umow z dostawca? OIW Niemcy maja tak od
>lat...

To sie chyba trzeba unii pytac, czy ma na to jakas dyrektywe, ale
mysle ze umowa na pewno bedzie - w koncu mamy swodobe wyboru
"dostawcy".

No i ja bym jeszcze poczekal na wynik czeskiego eksperymentu, to sie
moze zle skonczyc :-)

J.

do góry

Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ic0dm6t40094o0vhj1ck4lakkj3ktm0o03@4ax.com...
> On Thu, 24 Feb 2011 02:52:15 -0800 (PST), Konrad Anikiel wrote:
>>Każdego z 16,5 miliona odbiorców energii w Polsce czeka wymiana
>>licznika. Wzrosną rachunki, bo taki licznik kosztuje ok. 450 zł. Koszt
>>całej operacji, która musi być przeprowadzona do 2020 r. to 7-8 mld
>>zł, informuje "Rzeczpospolita".
>
> troche stanieja, 10 lat to sie i stary zuzyje - dla klienta nie bedzie
> tak zle.
>
>>Pytanie: czy nowe liczniki beda dwukierunkowe, czyli czy bedzie mozna
>>ladowac prad do sieci, np z baterii slonecznej abo wiatraka na dachu,
>>bez podpisywania specjalnych umow z dostawca? OIW Niemcy maja tak od
>>lat...
>
> To sie chyba trzeba unii pytac, czy ma na to jakas dyrektywe, ale
> mysle ze umowa na pewno bedzie - w koncu mamy swodobe wyboru
> "dostawcy".
>
> No i ja bym jeszcze poczekal na wynik czeskiego eksperymentu, to sie
> moze zle skonczyc :-)

Przepraszam, ale o co chodzi z tym "czeskim eksperymentem"?

Pozdrowienia. Krzysztof z Tychów.

do góry

On Thu, 24 Feb 2011 19:47:44 +0100, Krzysztof Tabaczyński wrote:
>Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> No i ja bym jeszcze poczekal na wynik czeskiego eksperymentu, to sie
>> moze zle skonczyc :-)
>Przepraszam, ale o co chodzi z tym "czeskim eksperymentem"?

Czeskie porazenie sloneczne
http://www.rp.pl/artykul/456346.html

W skrocie: Czesi sobie wymyslili w ramach popierania ekologii, ze
bedzie obowiazek odkupywania pradu z ogniw slonecznych po zachecajacej
stawce - czyli bardzo wysokiej - 12czk ~= 1.90 zl, a u nas dzis prad
jest raczej po 0.20 zl.

I nagle sie okazalo ze to swietny interes, co zaowocowalo
zainstalowaniem 500MW mocy slonecznej i wnioskami na 3.5GW.
A to pewnie kolo 30% mocy ich elektrowni.

Wiec w najblizszej przyszlosci przewiduje dwie rzeczy:
-obywatele zaczna narzekac na wysokie ceny pradu,
-i na wylaczenia pradu, bo przeciez pare chmurek spowoduje tragedie.
A moze i nie, bo stare elektrownie beda sie nadal krecic, podnoszac
cene pradu. I tyle im z tej ekologii wyjdzie.
Na szczescie jak widac maja taksze madrych politykow.

Niestety - Polska nie Kalifornia, i nie wszystko co dobre tam sie u
nas sprawdzi.

J.

do góry

On 24 Lut, 21:56, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> On Thu, 24 Feb 2011 19:47:44 +0100,  Krzysztof Tabaczy ski wrote:
> >U ytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisa w wiadomo ci
> >> No i ja bym jeszcze poczekal na wynik czeskiego eksperymentu, to sie
> >> moze zle skonczyc :-)
> >Przepraszam, ale o co chodzi z tym "czeskim eksperymentem"?
>
> Czeskie porazenie slonecznehttp://www.rp.pl/artykul/456346.html
>
> W skrocie: Czesi sobie wymyslili w ramach popierania ekologii, ze
> bedzie obowiazek odkupywania pradu z ogniw slonecznych po zachecajacej
> stawce - czyli bardzo wysokiej - 12czk ~= 1.90 zl, a u nas dzis prad
> jest raczej po 0.20 zl.
>
> I nagle sie okazalo ze to swietny interes, co zaowocowalo
> zainstalowaniem 500MW mocy slonecznej i wnioskami na 3.5GW.
> A to pewnie kolo 30% mocy ich elektrowni.

Taki eksperyment w Niemczech jest od lat. Ponad trzy lata temu temu
był artykuł: http://www.newscientist.com/article/mg19626336.000-s
olar-power-the-futures-bright.html
Nie pamietam liczb, ale to bylo wiecej niz Polska wowczas planowala
zbudowac w elektrowniach atomowych. Do dzisiaj w Polsce o atomowkach
nic nie wiadomo, a tam- stare panele ida do Czech, a nowe na dachy.

Konrad

do góry

On Thu, 24 Feb 2011 14:18:25 -0800 (PST), Konrad Anikiel wrote:
>Taki eksperyment w Niemczech jest od lat. Ponad trzy lata temu temu
>był artykuł: http://www.newscientist.com/article/mg19626336.000-s
olar-power-the-futures-bright.html
>Nie pamietam liczb, ale to bylo wiecej niz Polska wowczas planowala
>zbudowac w elektrowniach atomowych.

No tak, ale mysmy chyba planowali jedna elektrownie na poczatek.
Czyli pewnie niecale 10% mocy w kraju, w Niemczech to bedzie jakies
5%, wiec ryzyka nie ma ..

J.

do góry

On Feb 25, 10:00 am, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> On Thu, 24 Feb 2011 14:18:25 -0800 (PST),  Konrad Anikiel wrote:
> >Taki eksperyment w Niemczech jest od lat. Ponad trzy lata temu temu
> >by artyku :http://www.newscientist.com/article/mg19626336.000-
solar-power-the-fu...
> >Nie pamietam liczb, ale to bylo wiecej niz Polska wowczas planowala
> >zbudowac w elektrowniach atomowych.
>
> No tak, ale mysmy chyba planowali jedna elektrownie na poczatek.
> Czyli pewnie niecale 10% mocy w kraju, w Niemczech to bedzie jakies
> 5%, wiec ryzyka nie ma ..

Ja mysle o 4 gigawatach. W tych granicach byla wowczas sumaryczna moc
w skali calych Niemiec. Rozproszona po calym kraju, wiec i wahania
troche mniejsze. Ale zaraz potem wydarzyla sie katastrofa na SSZGES i
dowiedzielismy sie z telewizorni ze tamta elektrownia dawala 12 GW. A
jesli ktos pamieta czasy Zwiazku Radzieckiego, tam w siedemdziesiatych
latach byl projekt, do dzisiaj niestety nie zrealizowany, budowy
penzynskiej elektrowni plywowej o mocy 90 GW. Tak wiec czeskie panele
na ich dachach to maly pikus :-)
Konrad

do góry

On Thu, 24 Feb 2011 02:52:15 -0800 (PST), Konrad Anikiel
<a...@g...com> wrote:

>Rzeczpospolita napisala:
>
>Każdego z 16,5 miliona odbiorców energii w Polsce czeka wymiana
>licznika. Wzrosną rachunki, bo taki licznik kosztuje ok. 450 zł. Koszt
>całej operacji, która musi być przeprowadzona do 2020 r. to 7-8 mld
>zł, informuje "Rzeczpospolita".
>Energetyczną rewolucję wymusza na Polsce jedna z unijnych dyrektyw,
>zakładająca że w tym dziesięcioleciu przestarzałe liczniki zostaną
>zastąpione urządzeniami inteligentnymi, umożliwiającymi bieżącą i
>zdalną kontrolę zużycia prądu.
>
>Oznacza to, że odbiorca końcowy będzie dostawał rachunek wystawiony na
>podstawie rzeczywistego zużycia, a nie prognozy. Nowe urządzenia mają
>uniemożliwić kradzież energii.
>Kiedy sprzedawcy zaczną stosować elastyczne i zróżnicowane taryfy,
>konsument będzie również w stanie tak się do nich dostosować, żeby
>zużywać najwięcej energii elektrycznej wtedy, gdy jest ona najtańszy.
>
>Z czasem powstaną zapewne inteligentne systemy, które będą zdalnie
>kontrolować klimatyzację, ogrzewanie, oświetlenie czy pracę domowych
>sprzętów.
>(za PAP)
>
>
>Pytanie: czy nowe liczniki beda dwukierunkowe, czyli czy bedzie mozna
>ladowac prad do sieci, np z baterii slonecznej abo wiatraka na dachu,
>bez podpisywania specjalnych umow z dostawca? OIW Niemcy maja tak od
>lat...
>Konrad

No. To taki sam pomysl jak zarowki fluorescencyjne. I przepisy
dotyczace krzywizny banana.

W kwestii glupoty Bruksela juz dawno przescihnaja Moskwe z czasoe
Brezniewa

A.L.

do góry

On Fri, 25 Feb 2011 09:53:36 -0600, A.L. wrote:
>No. To taki sam pomysl jak zarowki fluorescencyjne. I przepisy
>dotyczace krzywizny banana.
>W kwestii glupoty Bruksela juz dawno przescihnaja Moskwe z czasoe
>Brezniewa

Ten banan to ponoc wcale nie byla taka glupota, podobnie jak
okreslenie marchewki owocem.

W USA tez macie nadzor nad energetyka, a co z tego wyszlo ? Enron :-P

A teraz wez pod uwage ze Unia nam wprowadzila swobode wyboru dostawcy
energii. Czyli bedac podlaczonym do jednej sieci moge wybrac komu chce
placic za prad. No i pieknie bo konkurencja rosnie, tylko jeden
problem ekonomiczny - komu placic w jakiej taryfie, komu placic za
przeciazenia, za utrzymywanie rezerwy itp. Bo klient ma tylko jeden
licznik (czasem dwutaryfowy) odczytywany co dwa miesiace.

A moze unia chce hodowcow marychy zlikwidowac, bo za duzo CO2 emituja
:-)

J.

do góry

Dnia Sat, 26 Feb 2011 11:01:08 +0100, J.F. napisał(a):

> Ten banan to ponoc wcale nie byla taka glupota, podobnie jak okreslenie
> marchewki owocem.

a ślimaka rybą... :-P

--
pzdr
meping

do góry