Witam,

żona kupiła sobie fabrycznie nową Nokię 6710
Navigator. Telefon jest fajny, ale ma jedną
strasznie upierdliwą cechę: przy połączeniu
rozmówca słyszy cały czas burczenie, takie
zakłócenia podobne do tych, które słyszymy
w głośniku gdy się zbliży do niego
nadający telefon. Jak się przestanie na
chwilę mówić to burczenie robi się na tyle
mocne, że aż trudno telefon przy uchu utrzymać.

Czy ktoś ma może taki telefon i nie
potwierdza takiego problemu?
Zastanawia mnie czy to możliwe, że
"ten typ tak ma" czy to bardziej wada
konkretnego egzemplarza.

do góry

> Czy ktoś ma może taki telefon i nie
> potwierdza takiego problemu?
> Zastanawia mnie czy to możliwe, że
> "ten typ tak ma" czy to bardziej wada
> konkretnego egzemplarza.

Zapomniałem dodać, że tego efektu w ogóle
nie ma gdy się rozmawia przez słuchawki.

do góry

Bardzo ciekawe, sprawdzilismy w innej lokalizacji
i problemu jakby nie bylo... a wszystkie glosniki
w poblizu byly wylaczone jak burczalo.

do góry

omega_fan wrote:
> Bardzo ciekawe, sprawdzilismy w innej lokalizacji
> i problemu jakby nie bylo... a wszystkie glosniki
> w poblizu byly wylaczone jak burczalo.

Byc moze w tej pierwszej lokalizacji telefon musi nadawac na maksimum
mocy i zaklóca to uklad wzmacniacza glosnika (w drugiej lokalizacji
przykryj obszar z antena reka - efekt powinien znowu sie pojawic (no
chyba, ze tam byl zasie 3G, to tego efektu wcale wtedy nie ma - tylko na
"starym dobrym" GSM/2G). Jak za bardzo halasuje, oddac do serwisu Nokii i
zademonstrowac. Zaden z drozdzych modeli tak mi nie robil, tanszym sie
zdarza lekko bzyczec tylko.

rgrds,
Jakub

do góry