Amir pisze:

> Jak dla mnie jest to oferta bezkonkurencyjna, zważywszy, ze głownie te dwa
> numery dzwonią do mnie,
> więc są szczesliwi mając połaczenia darmowe, a mi 300 min w zupełności
> wystarcza, i nie martwię się ze zabraknie mi na koncie
> pieniędzy na rozmowy.
Dzieki ze napisałeś wyjaśnienie, ale jeszcze raz wszystkicy prosze:
albo sie chwalicie jak dzieci w piaskownicy, albo dajcie linki do ofert
operatorów. Ja znalazłem w erze:

http://www.era.pl/pl/indywidualni/taryfy/abonament/n
owa_era_bez_telefonu

to naprawde dobra oferta, ale:
o ile widze to w sieci jest 18 gr, a to już kiszka
jak wydzwonisz za dużo to koszt minuty = 59groszy.
argumentem przeciwko prepaidowi jest molzowiść zabraknieca kasy. To
głupie. JAk dzwonisz z prepaida i nie jesteś pryszczesem to opłaca sie
ładować za 100, 200zł - nie braknie, i zawsze masz taką samą stawke. w
abo masz 18 groszy jak wydzwonisz wszystko, co do ostarniej sekundy i
ani jednej sekundy wiecej.

Taka mała uwaga do wszystkich:

w ubiegłum stuleciu, cieżko było uzyskać telefon, w sensie linie
telefoniczną. W latach 90siątych można było uzyskać w "normalnym" czasie
linie telfoniczną, a firma telefoniczna zaczęła sprzedawać aparaty
telefoniczne. Genialny tandem - usługa i aparat. Obecnie dla nas jest to
oczywiste. Oczywiste nie znaczy normalne. Wiekszość z użytkowników
telefonów tylko z nich gada, natomiast kupuje/spłaca urządzenia które są
im w 80% niepotrzebne - zeby było jasne 80% urządzenia jest
nieprzydatne. Dlaczego wiec posiadają taki przedmiot? bo kosztował
złotówke! Dla kogo wiec są promocje telefon + abonament? raz dla
frajerów - tak strzelam ze to 50% populacji, dwa dla tych którym
wszystko wisi, bo i tak firma zarobi, i chyba nie wiecej niż 10% to
świadomi ludzie. Świadomi, blisko w 100% wykorzystujący możliwości
urządzeń i oferowanych usług. Sęk w tym ze na tej grupie owe proporcje
są dokładnie odwrotne. Wiekszość z nas wie czego chce i nie da sie
wyruchać. Niestety, część nawet po wyruchaniu cieszy sie z tego i mówi
ze było przyjemnie.
Jeśli nagle na ziemie przylecieli by kosmici, i mieli określić jakie
usługi i jak chcieliby dostać od operatora co by napisali? pakiet takich
minut po przekroczeniu których ceny za usługi rosną 4 krotnie?
przepraszam, kupując wiecej... płace... 4 razy wiecej? To tylko w gsm
tak moze byc! Albo nieprzechodzenie wykupionej usługi na następny okres?
Tak samo z telefonami! gdzie sie podziały proste ale solidne telefony?
(obecne noknie nie sa solidne ani nawet tanie)
Tak naprawde COŚ nam dają i COŚ bierzemy. Jan S. trafił z hero i taryfą
w której ma internet, ale to oferta "w dzisiątke" dla 1% polaków. A
pozostałe 99%?
Może dość ostro i nieco chaotycznie opisałem co mi sie niepodoba w
sciemnianiu pospólstwa, ale nie mogę sie doczekać płaskiej taryfy typu:
20gr/5gr za minute+1gr/xMB transferu. koniec. ile wygadasz tyle
zapłacisz, telefon... na raty 0%. umowa 1 miesiac. Chcielibyście? im
wiecej "nas" bedzie rozmawiało najtaniej jak sie da, tym szybciej taki
moment nadejdzie. Dlatego prosze Was jeszcze raz. pokłócić sie mozna,
poicytować, nazwać głupka głupkiem, ale nich coś po tych dyskusjach
zostanie dla potomnych. pozytywnego oczywiście.
ToMasz