On 15/03/2022 13:47, J.F wrote:
>> Większośc ludzi mających pojęcie co to 2N3055 w TO-3 chyba już nie żyje.
>> Może dlatego jest *nieznana*.
> Sporo jeszcze zyje.

Wiec inaczej: zawartość wygląda jak wydłubana w latach 80 i wielu
dziennikarzy może nie kojarzyć lub wręcz kojarzyć z kosmiczną
technologią. Dzisiaj przekaz medialny jest formowany głównie przez
tumanistycznych imbecyli dla których każda śrubka to high-tech.

> tez podejrzewam ten typ, ale oznaczenia niewyrazne.

Typ bez znaczenia. Fakt, że widać tam śrubki "z płaskim łbem" może
oznaczać, że wyjęto to wprost z magazynu ostatnio otwieranego w latach
80. Trudno się spodziewać, że coś produkowanego w 90 i później, dalej by
takich śrubek używało. Ogladałem sprzęt rosyjski z lat 90 i śrub z
płaskim nie znalazłem. Fakt - nie wojskowy, ale "lotniczy".

> Swoja droga - zasilacz, czy jakies radiowe? Bo moze nie 2N3055.

To bez znaczenia - to wabik, być może również dezorientuje działanie
radarów aktywnie. Budowa oznacza, że ruska armia jest z tektury. Król
jest nagi, choć ciągle kąsa.

Już kiedyś pisałem, że u ruskich tylko wódka i rakiety. Nie ma tam nic
więcej. Teraz jeszcze się okazuje, że te rakiety na tranzystorach z lat 80.

Tak swoją drogą: wydawało mi się, że kamera CMOS, jakiś układ AI
potrafiący odróżnić samolot/pocisk od wabika, to w zasięgu amatora z
pythonem i RaspberyPi jest (taki żart, ale mam wrażenie, że prawdziwy).
A tymczasem większość pocisków autonomicznych, nowoczesnych, którymi
wszycy się dzisiaj podniecają, wygląda jak by się naprowadzała na plamkę
podczerwieni na 4 fotorezystorach i daje się oszukać wyrzucaniem
gorących wabików. Łomatko.

Serio, jest aż tak źle w tej całej technologii wojskowej?