-
61. Data: 2017-06-27 23:00:47
Temat: Re: Nieudana naprawa
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Pszemol P...@P...com ...
>> Z ciekawostek motoryzacyjno-elektrycznych, to mi się kiedyś trafiła
>> Astra II z uszkodzonym wejściem masy w ECU. ECU "brało sobie" masę z
>> wejścia podłączonego do świateł STOP. Efekt był taki, że silnik gasł
>> po naciśnięciu hamulca. Jak wyjęło się żarówki od stopów, to silnik w
>> ogóle nie dawał się uruchomić.
>>
> Problemy z masą są zawsze najciekawsze do usuwania :-)
>
Dlatego mnie uczyli ze pierwsze co robisz to bierzesz kabel i podłaczasz
mase bezposrednio na silnik.
Ale tutaj mechanior mowi ze wszystkie połaczenia i masy posprawdzał.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nic na to nie można poradzić. To byłby
dobry tytuł do historii mojego życia." Irwin Shaw
-
62. Data: 2017-06-27 23:01:18
Temat: Re: Nieudana naprawa
Od: Pszemol <P...@P...com>
Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
> Użytkownik Pszemol P...@P...com ...
>
>>> Z ciekawostek motoryzacyjno-elektrycznych, to mi się kiedyś trafiła
>>> Astra II z uszkodzonym wejściem masy w ECU. ECU "brało sobie" masę z
>>> wejścia podłączonego do świateł STOP. Efekt był taki, że silnik gasł
>>> po naciśnięciu hamulca. Jak wyjęło się żarówki od stopów, to silnik w
>>> ogóle nie dawał się uruchomić.
>>>
>> Problemy z masą są zawsze najciekawsze do usuwania :-)
>>
> Dlatego mnie uczyli ze pierwsze co robisz to bierzesz kabel i podłaczasz
> mase bezposrednio na silnik.
Opisz to dokładniej...
Co to znaczy "bierzesz kabel" - co łączysz z czym konkretnie?
> Ale tutaj mechanior mowi ze wszystkie połaczenia i masy posprawdzał.
>
>
Może sprawdził ale nie tak jak trzeba?
-
63. Data: 2017-06-28 00:29:18
Temat: Re: Nieudana naprawa
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Zenek Kapelinder" <4...@g...com> wrote in message
news:615e2282-b40a-4888-aa1b-db9e3534fb82@googlegrou
ps.com...
> Wade fabryczna to ty masz. Az do usa musiales jechac
> zeby znalezc sie w spoleczenstwie takich jak ty szczuploglowych.
:-) widzę, że niechcący zraniłem Ci serce krytykując Twoje
nieudolne metody diagnostyczne... no cóż, przepraszam ;-)
-
64. Data: 2017-06-28 00:38:48
Temat: Re: Nieudana naprawa
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"re" <r...@r...invalid> wrote in message news:oiua5c$upj$1@mx1.internetia.pl...
>> Zalezy co uzasz za naprawe. Jesli naprawa byla wymiana zuzytej na maksa
>> pompy paliwa na nowa przywieziona np przez klienta to jak najbardziej
>> naprawa zostala przeprowadzona prawidlowo bo zalozona pompa pompuje. Ile
>> ja
>> sie nasluchalem tekstow w stylu " przyjechalem do pana na geometrie i jak
>> wyjechalem to zauwazylem ze wycieraczki nie pracuja". Jak pompa paliwa
>> zuzyla sie na maksa ze ledwo dawala cisnienie i glosno pracowala to
>> znaczy
>> ze cale auto jest mniej wiecej w stanie starej pompy. Jedyny sposob
>> naprawy
>> jesli w sposob prosty nie mozna znalezc usterki to podmiana wszystkich
>> elementow majacych wplyw na odpalanie na pewne. Uszkodzony bedzie ten co
>> po zamianie spowoduje ze auto odpali. Oczywiscie za cala procedure ma
>> zaplacic klient.
>> ---
>> Pierdoły opowiadasz. Mechanicy z reguły za tępi są by zauważyć problem po
>> swojej stronie a pociskają takie bajeczki klientom, że z definicji należy
>> je odrzucić jako nieprawdopodobne. Co naprawa tak to u mnie wygląda.
>> Ostatnio gwint sondy lambda się uszkodził...
>
> Sam się wziął i uszkodził... jasne.
>
> Inna sprawa, że nie wiadomo czy ktoś wcześniej krzywo tej sondy nie
> wkręcił
> na siłę.
> ---
> Masz zadatki na fachowca
Jeszcze jedna mi się myśl nasunęła w tym temacie...
Mianowicie z mechanikiem samochodowym jest tak jak z dentystą:
albo mu ufasz i traktujesz jego diagnozę z należytym szacunkiem
albo nie ufasz i wątpisz we wszystko co mówi. Dentysta Ci mówi
panie, masz pan dziurę w górnej czwórce i też zwykle nie jesteś
w stanie samemu ocenić czy dentysta Cię nie chce naciągnąć na
kasiorę, bo przecież z każdą małą dziurką nie będziesz chodził do
drugiego po drugą opinię - to samo z mechanikiem - albo się umawiasz
na robotę zrobioną i mu ufasz albo robisz teatrzyk z wchodzeniem
do warsztatu i patrzeniem na ręce gdy auto na podnośniku...
Ja mam problem z zaufaniem mechanikom, więc staram się naprawiać
auta swoje samemu, tam gdzie mogę samemu sobie zaufać :-)
Wiercić we własnych zębach jeszcze nie próbowałem, ale też mnie korci ;-))
-
65. Data: 2017-06-28 01:04:14
Temat: Re: Nieudana naprawa
Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>
W dniu 2017-06-27 o 21:19, Pszemol pisze:
> Nie, po prostu w ubiegły weekend wymieniałem właśnie sondę lambda w moim
> starym Passacie. Po długich zmaganiach i moczeniu w WD40 byłem w stanie
> ruszyć 1/4 obrotu i wydawało mi się że najgorsze za mną... Bardzo się
> myliłem - gwint był skopany i widać to było po wykręceniu sondy:
> spłaszczone zwoje, krzywo wkręcone na chama.
>
> Nową wkręcić na to miejsce też była fajna zabawa.... pół obrotu w prawo i
> kicha, trzeba ćwierć obrotu w lewo, potem znowu poszło pół obrotu w prawo i
> tak dalej, aż do całkowitego wkręcenia.
Czyli zjebałeś zjebane :) Gwintownik to dla Ciebie jakaś tajna
inskrypcja pewnie :)
--
LordBluzg(R)
-
66. Data: 2017-06-28 01:09:23
Temat: Re: Nieudana naprawa
Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>
W dniu 2017-06-28 o 00:38, Pszemol pisze:
[...]
> Wiercić we własnych zębach jeszcze nie próbowałem, ale też mnie korci ;-))
Polecam spróbować :) Zdrowy rozsądek to podstawa do szczegółowych
rozważań. Jeśli, tak jak u ciebie, nie poparty wiedzą podstawową to
polecam nakręcić filmik i na YT wrzucić, przynajmniej będziesz miał
wejścia :)...to się zdarza bardzo często, że inni, chcąc oglądać czyjąś
głupotę płacą więcej niż za rzetelną wiedzę, która dla nich jest po
prostu nudna i najczęściej jej nie rozumieją :)
--
LordBluzg(R)
-
67. Data: 2017-06-28 03:20:50
Temat: Re: Nieudana naprawa
Od: Pszemol <P...@P...com>
LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl> wrote:
> W dniu 2017-06-27 o 21:19, Pszemol pisze:
>
>> Nie, po prostu w ubiegły weekend wymieniałem właśnie sondę lambda w moim
>> starym Passacie. Po długich zmaganiach i moczeniu w WD40 byłem w stanie
>> ruszyć 1/4 obrotu i wydawało mi się że najgorsze za mną... Bardzo się
>> myliłem - gwint był skopany i widać to było po wykręceniu sondy:
>> spłaszczone zwoje, krzywo wkręcone na chama.
>>
>> Nową wkręcić na to miejsce też była fajna zabawa.... pół obrotu w prawo i
>> kicha, trzeba ćwierć obrotu w lewo, potem znowu poszło pół obrotu w prawo i
>> tak dalej, aż do całkowitego wkręcenia.
>
> Czyli zjebałeś zjebane :) Gwintownik to dla Ciebie jakaś tajna
> inskrypcja pewnie :)
Nowy ostry gwint na nowej sondzie robił za gwintownik :-)
A'propos - co to za gwint jest? Jaki gwintownik trzeba mieć?
-
68. Data: 2017-06-28 03:26:02
Temat: Re: Nieudana naprawa
Od: Pszemol <P...@P...com>
LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl> wrote:
> W dniu 2017-06-28 o 00:38, Pszemol pisze:
> [...]
>
>> Wiercić we własnych zębach jeszcze nie próbowałem, ale też mnie korci ;-))
>
> Polecam spróbować :) Zdrowy rozsądek to podstawa do szczegółowych
> rozważań. Jeśli, tak jak u ciebie, nie poparty wiedzą podstawową to
> polecam nakręcić filmik i na YT wrzucić, przynajmniej będziesz miał
> wejścia :)...
Jakoś mnie to nie kręci - a z tym dentystą to był żarcik :-)
> to się zdarza bardzo często, że inni, chcąc oglądać czyjąś
> głupotę płacą więcej niż za rzetelną wiedzę, która dla nich jest po
> prostu nudna i najczęściej jej nie rozumieją :)
>
To skoro nie rozumieją to skąd wiedzą, że oglądają głupotę?
Moim zdaniem trzeba mieć wiedzę aby odróżnić rzetelne wideo od
amatorszczyzny.
-
69. Data: 2017-06-28 07:00:56
Temat: Re: Nieudana naprawa
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Pszemol P...@P...com ...
>> Dlatego mnie uczyli ze pierwsze co robisz to bierzesz kabel i
>> podłaczasz mase bezposrednio na silnik.
>
> Opisz to dokładniej...
> Co to znaczy "bierzesz kabel" - co łączysz z czym konkretnie?
Mase z aku z jakas metalowa czescia silnika.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jest tylko jedna kategoria ludzi, którzy myślą więcej o pieniądzach
niż bogaci - to biedni." Oscar Wilde
-
70. Data: 2017-06-28 09:20:07
Temat: Re: Nieudana naprawa
Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>
W dniu 2017-06-28 o 03:20, Pszemol pisze:
> LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl> wrote:
>> W dniu 2017-06-27 o 21:19, Pszemol pisze:
>>
>>> Nie, po prostu w ubiegły weekend wymieniałem właśnie sondę lambda w moim
>>> starym Passacie. Po długich zmaganiach i moczeniu w WD40 byłem w stanie
>>> ruszyć 1/4 obrotu i wydawało mi się że najgorsze za mną... Bardzo się
>>> myliłem - gwint był skopany i widać to było po wykręceniu sondy:
>>> spłaszczone zwoje, krzywo wkręcone na chama.
>>>
>>> Nową wkręcić na to miejsce też była fajna zabawa.... pół obrotu w prawo i
>>> kicha, trzeba ćwierć obrotu w lewo, potem znowu poszło pół obrotu w prawo i
>>> tak dalej, aż do całkowitego wkręcenia.
>>
>> Czyli zjebałeś zjebane :) Gwintownik to dla Ciebie jakaś tajna
>> inskrypcja pewnie :)
>
> Nowy ostry gwint na nowej sondzie robił za gwintownik :-)
>
> A'propos - co to za gwint jest? Jaki gwintownik trzeba mieć?
>
http://bfy.tw/CY9Q
--
LordBluzg(R)