Dnia Sun, 25 Sep 2011 12:21:07 +0200, Kuba (aka cita) napisał(a):
> Powiem więcej całkiem spory odsetek wypadkówi i kolizji z udziełem
> motocyklisty sądze, ze jest z mniejszym lub większym udzialem winy ze strony
> kierowcy motocykla - nawet jeśli na miejscu policja ustaliła co innego.

No coz - masz obok film z drzwiami.

Kierowca samochodu musi zakladac ze motocykle sa wszedzie, czy stojac sobie
w korku 70 cm od drugiego pojazdu tez stojacego w korku moze zalozyc ze
moze bezpiecznie wysiasc ..

> Sęk w tym, ze podobnie jest z kolizjami osobówek - gdzie ktoś komuś wyjechał
> z podporządkowanej i jest winny, ale dlatego, ze tamten jechał za szybko,
> albo w inny sposob przyczynił sie do spwowodowania sytuacji, ze wyjeżdzający
> z podporządkowanej go po prostu nie widział (itp. itd)

Raczej nie. Zauwaz ze powinien wyjechac tak aby nie zmuszac tego z
pierwszenstwem do zmiany predkosci. Nawet jesli jedzie 1.5x za szybko - to
jak uzyje to zatrzyma sie bez kraksy. Chyba ze mu dano mniej miejsca.

Czesto jakies zagapienie powoduje, czasem wyprzedzanie na skrzyzowaniu.
A predkosc utrudnia unikniecie i poteguje skutki.


J.