-
11. Data: 2022-08-23 23:58:35
Temat: Re: Nawet kloszard chce samochodem do sklepu wjeżdżać
Od: ii <i...@o...invalid>
W dniu 22.08.2022 o 14:03, J.F pisze:
> On Mon, 22 Aug 2022 12:40:08 +0200, ii wrote:
>> W dniu 22.08.2022 o 09:17, J.F pisze:
>>> On Sun, 21 Aug 2022 00:21:21 +0200, ii wrote:
>>>> "W zachodniej części Dublina, stolicy Irlandii, na 700 hektarach
>>>> powstanie 40 tysięcy mieszkań. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego,
>>>> gdyby nie fakt, że zaplanowano... zero miejsc parkingowych."
>>>>
>>>> http://niusy.pl/@nczas.com/akb
>>>
>>> Socjalne, czy eksperymentalne?
>>
>> Kolega określa taką amatorszczyznę mianem improwizacji :-)
>
> No nie wiem - to wyglada na celowe dzialanie.
Cel jest.
>
>>> A moze w Dublinie samochod niepotrzebny?
>> Wszyscy mieszkamy na mniejszej lub większej wyspie :-)
>
> Tym niemniej moze byc istotne.
To nie jest taki mały kraj by nie dało się samochodem jeździć.
>
>>>> Tymczasem ... wczoraj byłem na zakupach w Biedrze. Podjeżdżam i od razu
>>>> jakiś kloszard do mnie "taką bryką to można by do sklepu wjeżdżać" :-)
>>>> No i ja tak właśnie myślę, że ludzie chcą tych małych samochodzików i
>>>> chcą wjeżdżać nimi do sklepów i do mieszkań swoich :-) a nie mieszkać w
>>>> gettach i poruszać się komunikacją miejską. Co z nami będzie?
>>>
>>> Rowery i hulajnogi elektryczne?
>>
>> Leje, chcesz się przejechać?
>
> Nie bedzie innego wyboru, to sie przyzwyczaisz do deszczu :-)
Z dachu zrezgynuję?
>
>
>>> Bo benzyny sie zabroni, a na elektryczny samochod moze nie bedzie
>>> nas/ich stac.
>>>
>> W konkretnych przypadkach może tak zdarzyć się, ale osobiście nie uważam
>> by do tego wszystko zmierzało. Myślę sobie, że jest sporo chętnych na
>> mieszkanie w takich gettach, ale jeszcze więcej na mieszkanie w
>> normalnych miejscach ze swobodnym wyborem środka transportu itp itd.
>
> Poczekamy, zobaczymy ... co w tej Irlandii wyjdzie :-)
Jestem pewien, że wyjdzie, ale że wokół wszystkiego
>
>> To
>> pokazuje rzeczywistość. Miasta, wsie, przysiółki .. wszędzie ludzie
>> jakoś tak inaczej żyją. Sami kupują te tanie i drogie samochody, duże i
>> małe, spalinowe i elektryki, hulajnogi, skutery i piechtochody.
>
> Bo i warunki rozne.
> U nas gdzies "w pierwszej wsi za miastem" ciezko sie zyje bez
> samochodu.
> Ale jak w miescie nie bedzie miejsca do parkowania, to i z samochodem
> nie lekko.
Ale nic się nie zmienia. Od lat są u mnie te same drogi. Pisałem już o tym.
> No i przyklad Detroit ... a po co jakies miasto, skoro na prowincji
> zyje sie lepiej, jezdzi szybciej i parkingi są.
Szybciej to nie, nie ma dokąd jechać.
>
>> Chciałem tylko zwrócić na symptomatyczne zachwyty nad możliwością
>> wjechania Twizy do Biedry a wczoraj mi ktoś z rodziny na przyjezdne
>> rzucił, że mógłbym wjechać do domu. Nie, że ja tego chciałem tylko oni.
>
> No ale jakby ci zlikwidowali parkingi osiedlowe ... to cenna zaleta
> :-)
Parkingi to zaszłość :-) Dzisiaj w domu parkujemy :-)
>
>> Jak miałem Wind'a to też spotykałem ludzików, którym się podobał
>> otwierany dach zamiast klimy.
>
> Klima dla ubogich ... i nie w naszym klimacie :-)
Wręcz przeciwnie. Klima to jest substytut otwieranego dachu. Od marca
można jeździć.