-
41. Data: 2010-05-18 23:21:54
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "jerzu" <t...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:
> Kiedyś na TVN Warszawa pokazywali przejazd na Olszynce Grochowskiej. W
> przechodzeniu przez zamknięte zapory przodowali... pracownicy PKP,
> pracujący w pobliskiej wagonowni. Na pytanie dziennikarza "Dlaczego
> Pan przechodzi przez zamknięte zapory", padła odpowiedź "Panie, ja
> pracuję na PKP 20 lat". Nie wiedziałem że praca przy pociągach włącza
> w człowieku tryb nieśmiertelności.
Z drugiej strony kolejarze (niektórzy przynajmniej) mają prawo do łażenia
przez tory w miejscach do tego nie przeznaczonych.
Nie wiem, może zamknięta rogatka się też do takowego przypadku łapie.
-
42. Data: 2010-05-19 08:41:07
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Mon, 17 May 2010 14:26:55 +0200, krzysiek82 wrote:
>Grejon pisze:
>> Mam nadzieję że przesłali gdzie trzeba bez cenzurowania numerów.
>>
>Dokładnie, totalna głupota i brak szacunku do wszelkich zasad.
Znowu nie przesadzajcie - w zasadzie nic zlego nie robia.
Zasady sa do d* - wielu ludzi ma stac, bo _moze_ przejedzie pociag ?
Przejezdzalem kiedys czesto przez tory w porze pociagu.
Rzut oka na zegarek .. i wybieralem inna droge. Droga ciut gorsza, ale
przejazd na niej byl bez zapor.
Te same tory, ten sam pociag - jakas istotna roznica bylaby gdybym
ominal zapory ?
J.
-
43. Data: 2010-05-19 08:42:58
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Tue, 18 May 2010 21:30:22 +0200, jerzu wrote:
>Kiedyś na TVN Warszawa pokazywali przejazd na Olszynce Grochowskiej. W
>przechodzeniu przez zamknięte zapory przodowali... pracownicy PKP,
>pracujący w pobliskiej wagonowni. Na pytanie dziennikarza "Dlaczego
>Pan przechodzi przez zamknięte zapory", padła odpowiedź "Panie, ja
>pracuję na PKP 20 lat". Nie wiedziałem że praca przy pociągach włącza
>w człowieku tryb nieśmiertelności.
Trzeba bylo odpowiadac "ja sluzbowo, po minieciu zapor jestem na
torowisku, a wiec w pracy" :-)
J.
-
44. Data: 2010-05-19 09:06:05
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com>
J.F. pisze:
> On Mon, 17 May 2010 14:26:55 +0200, krzysiek82 wrote:
>> Grejon pisze:
>>> Mam nadzieję że przesłali gdzie trzeba bez cenzurowania numerów.
>>>
>> Dokładnie, totalna głupota i brak szacunku do wszelkich zasad.
>
> Znowu nie przesadzajcie - w zasadzie nic zlego nie robia.
Nie, no skąd. Później płacze, że znów coś się stało na przejeździe.
> Zasady sa do d* - wielu ludzi ma stac, bo _moze_ przejedzie pociag ?
Nie, no jasne - jak masz STOP, to też się nie zatrzymujesz, bo nic
nie jedzie?
> Przejezdzalem kiedys czesto przez tory w porze pociagu.
> Rzut oka na zegarek .. i wybieralem inna droge. Droga ciut gorsza, ale
> przejazd na niej byl bez zapor.
Twój wybór.
> Te same tory, ten sam pociag - jakas istotna roznica bylaby gdybym
> ominal zapory ?
Zasadnicza.
-
45. Data: 2010-05-19 10:24:36
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Od: krzysiek82 <s...@u...de>
Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
> Nie, no skąd. Później płacze, że znów coś się stało na przejeździe.
sprawdza się zasada polak mądry po szkodzie (albo i nie po szkodzie
także nie) poza tym totalny brak zasad i szacunku do przepisów powoduje,
że trup się sieje gęsto :D
>> Zasady sa do d* - wielu ludzi ma stac, bo _moze_ przejedzie pociag ?
Nie są do dupy, są po to aby ich przestrzegać. Jestem już nawet za
karaniem jak ktoś wypisuje takie bzdury, wiem wiem wolność słowa ale do
czego ona nas doprowadzi?:)
>
> Nie, no jasne - jak masz STOP, to też się nie zatrzymujesz, bo nic
> nie jedzie?
chłopak lubi ryzyko ;D , szkoda tylko, że myśli wtedy tylko o sobie.
--
krzysiek82
-
46. Data: 2010-05-19 10:29:00
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Od: krzysiek82 <s...@u...de>
Icek pisze:
> mozesz mi naskoczyc jak zobaczysz ze sikam w miejscu publicznym. Mozesz
> wezwac policje, zrobic zdjecie, doniesc na mnie gdzie chcesz ale zatrzymac
> mnie nie mozesz
nie musi zatrzymywać abyś poniósł konsekwencje udawania małpy :)
> Wykroczenie to wykroczenie. Co innego przestepstwo. Nie rob z siebie Boga.
> Pilnuj swojego nosa i nie wtracaj sie do innych.
typowo polskie podejście, ehhh
--
krzysiek82
-
47. Data: 2010-05-19 10:54:32
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Od: "Icek" <i...@d...pl>
> >> Zasady sa do d* - wielu ludzi ma stac, bo _moze_ przejedzie pociag ?
>
> Nie są do dupy, są po to aby ich przestrzegać. Jestem już nawet za
> karaniem jak ktoś wypisuje takie bzdury, wiem wiem wolność słowa ale do
> czego ona nas doprowadzi?:)
no i przez 2 miesiace na wjezdzie do wroclawia od strony bielan wisialo
ograniczenie do 30km/h
Wszyscy to ignorowali bo gdyby tego nie zrobili to korek bylby permanentny.
Do tego to ograniczenie powodowalo, ze jak ktos byl poraz pierwszy to staral
sie zwolnic co skutkowalo powstawaniem sytuacji niebezpiecznych.
Taka sytuacja dla parusetkom tysiecy kierowocow do myslenia i teraz kazdy z
nich moze powiedziec "przepisy sa do bani, ich przestrzeganie prowadzi do
sytuacji trudnych i niebezpiecznych".
Kto nas uczy, ze przepisy sa do dupy ?
Jestem za tym aby urzadzic tygodniowy strajk wloski i przestrzegac
wszystkich przepisow przez wszystkich. Jak na tym wyjdziemy ?
Icek
-
48. Data: 2010-05-19 10:56:03
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Od: "Icek" <i...@d...pl>
> Icek pisze:
> > mozesz mi naskoczyc jak zobaczysz ze sikam w miejscu publicznym.
Mozesz
> > wezwac policje, zrobic zdjecie, doniesc na mnie gdzie chcesz ale
zatrzymac
> > mnie nie mozesz
>
> nie musi zatrzymywać abyś poniósł konsekwencje udawania małpy :)
ale wlasnie o to chodzi.
Icek
-
49. Data: 2010-05-19 12:46:30
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg" <f...@p...com>
> J.F. pisze:
>> Znowu nie przesadzajcie - w zasadzie nic zlego nie robia.
> Nie, no skąd. Później płacze, że znów coś się stało na
> przejeździe.
>
>> Zasady sa do d* - wielu ludzi ma stac, bo _moze_ przejedzie
>> pociag ?
> Nie, no jasne - jak masz STOP, to też się nie zatrzymujesz, bo
> nic
> nie jedzie?
Jesli mam dobra widocznosc, to nie bardzo widze sens tego
zatrzymywania.
Ale to zatrzymanie na moment, a na przejezdzie jednak pare minut.
>> Przejezdzalem kiedys czesto przez tory w porze pociagu.
>> Rzut oka na zegarek .. i wybieralem inna droge. Droga ciut
>> gorsza, ale
>> przejazd na niej byl bez zapor.
> Twój wybór.
To tez wybieralem.
>> Te same tory, ten sam pociag - jakas istotna roznica bylaby
>> gdybym
>> ominal zapory ?
> Zasadnicza.
A jaka konkretnie ?
J.
-
50. Data: 2010-05-19 12:50:57
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Icek" <i...@d...pl> napisał w
> Kara musi byc nieunikniona, proporcjonalna do wykroczenia.
Niby tak, ale boje sie pomyslec jakby wygladalo uzytkowanie
samochodu jakbym musial wszystkich przepisow przestrzegac :-)
> Karanie od wielkiego dzwonu kogos bo akurat popelnil wykroczenie
> jest bledne
> bo:
> 1. daje poczucie niesprawiedliwosci
> 2. nie spelnia swojego zadania jakim jest kara.
Czasem spelnia. Wystarczy ze ci raz na rok wystawia mandat za
przekroczenie preskosci.
Niektorzy sa odporniejsi, ale i na nich 20 pkt robi wrazenie :-)
J.