-
21. Data: 2020-12-23 15:56:39
Temat: Re: Najdłuższy czas eksploatacji
Od: ii <i...@o...invalid>
W dniu 22.12.2020 o 11:48, _Master_ pisze:
> W dniu 2020-12-21 o 21:30, ii pisze:
>> Bo zwykle trochę się pojeździ i zamienia na coś innego.
>
> Jak się kupi i właduje kasę w remont to WYPADA z 5 lat pojeździć ;-)
> Potem trzeba sprzedać bo znowu trzeba "ładować" ;-)
A ja nie remontowałem na wstępie nawet Tigry. 7 lat jeździłem, 3 razy
kulę ziemską objechałem, sprzedałem jak miała 19 lat, nieudolnie
wymieniony silnik, rdzę na błotniku i była warta 2500zł.
>
> Kowalski nie jest jeszcze na etapie "potrzymam bo lubię"
Nigdy nie będzie. Trzymać może hobbysta lub kogoś, kogo stać.
>
> U siebie zauważam natomiast zatrzymanie się w czasie.
>
> Moje 3 ostatnie samochody to roczniki 2003 2005 2007 (co 5 lat)
>
> Następny nie będzie młodszy ;-)
Nie całkiem czuje jak można takimi starociami jeździć, ale każdy robi co
chce.
-
22. Data: 2020-12-23 15:56:55
Temat: Re: Najdłuższy czas eksploatacji
Od: K <n...@e...com>
On 22/12/2020 18:37, PiteR wrote:
> in <news:rrsigi$sh4$1$horizn@news.chmurka.net>
> user K pisze tak:
>
>>> Tera panie to sie trzyma do bulu. Wolnossący 8v, na pośrednim
>>> wtrysku, bez dwumasy, jak skarb ;)
>>>
>>
>> Zeby zajezdzic dwumase w wolnossacej benzynie to trzeba miec
>> talent.
>
> wystarczy 170tys km, jazda w korkach, śpiące policjanty,
> dom na zadupiu bez drogi asfaltowej, nerwowy kierowca.
>
Nie wiem. Kupilem Signum z Z22YH w 2014, ktore mialo wtedy ~100tys mil
na budziku. Zrobilem nim kolejne 100tys wymieniajac przy 160tys samo
sprzeglo i lozysko oporowe na wszelki wypadek, dwumasa byla wtedy w
stanie idealnym :) Oddalem go bratu bo padla mi pompa wysokiego
cisnienia, a koszt nowej wynosil 2/3 wartosci auta. Dwumasa dziala do
dzis i nie sprawia zadnych problemow.
-
23. Data: 2020-12-23 15:59:13
Temat: Re: Najdłuższy czas eksploatacji
Od: ii <i...@o...invalid>
W dniu 22.12.2020 o 12:35, J.F. pisze:
> Użytkownik "ii" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:rrr0kg$s2l$...@n...icm.edu.pl...
>> Tak pomyślałem, że ... może ciekawe byłoby dowiedzieć się jak
>> najdłużej eksploatowaliście swój samochód?
>> Bo zwykle trochę się pojeździ i zamienia na coś innego.
>> Seicento używam od 19 lat i w zasadzie mogłbym dalej jeździć, gdyby
>> nie to, że już nie chcę.
>
> No prosze, samochod na F.
Jak wszystkie moje :-)
>
> sierra dojezdzila u mnie swoich 21 lat, ale u mnie tylko 8 ...
Też ładnie.
-
24. Data: 2020-12-23 16:33:28
Temat: Re: Najdłuższy czas eksploatacji
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
9 km rocznie czy miesięcznie?
-----
> =9
-
25. Data: 2020-12-23 16:39:39
Temat: Re: Najdłuższy czas eksploatacji
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
W rodzinie jest Corsa z roku 1995-98 (nie pamiętam), czterodrzwiowa z jakimś
czterocylindrowym benzyniakiem, nieśmiertelny oplowski
biały ;-)
W międzyczasie była Brava, która się rozleciała, więc powrócono do starszej Corsy.
Ale pierwszych parę lat to naprawdę "raz w miesiącu do kościoła" (kupiona chyba za
odprawę emertytalna) i zawsze garażowana (ale pod
pracą to niekoniecznie).
-----
> Mojej corsie za pół roku 20 lat stuknie.
-
26. Data: 2020-12-23 18:11:47
Temat: Re: Najdłuższy czas eksploatacji
Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>
>> Moje 3 ostatnie samochody to roczniki 2003 2005 2007 (co 5 lat)
>>
>> Następny nie będzie młodszy ;-)
>
> Nie całkiem czuje jak można takimi starociami jeździć, ale każdy robi co
> chce.
ja natomiast nie rozumiem jak można kupić przedmiot (auto) który traci
na swojej wartości 45zł dziennie, a żeby mógł stać, albo robić to do
czego go stworzono trzeba jeszcze więce dopłacić. Ale każdy robi co
chce, szczególnie gdy nie potrafi skorzystać z kalkulatora
Również wolę starsze samochody..... z powodów finansowych. Jakie?
Minimum (po za jedzie skręca hamuje) to klima, poduszki powietrzne, i
dobrze byłoby żeby miał mniej niż 15 do setki. maksimum finansowe? 10
groszy utraty wartości pojazdu na każdy przejechany kilometr. W tej
klasyfikacji, nowe auto musiało by robić 450km dziennie.
ToMasz
-
27. Data: 2020-12-23 18:45:32
Temat: Re: Najdłuższy czas eksploatacji
Od: ii <i...@o...invalid>
W dniu 23.12.2020 o 18:11, ToMasz pisze:
>>> Moje 3 ostatnie samochody to roczniki 2003 2005 2007 (co 5 lat)
>>>
>>> Następny nie będzie młodszy ;-)
>>
>> Nie całkiem czuje jak można takimi starociami jeździć, ale każdy robi
>> co chce.
>
> ja natomiast nie rozumiem jak można kupić przedmiot (auto) który traci
> na swojej wartości 45zł dziennie, a żeby mógł stać, albo robić to do
> czego go stworzono trzeba jeszcze więce dopłacić. Ale każdy robi co
> chce, szczególnie gdy nie potrafi skorzystać z kalkulatora
Oj, to chyba Ty nie cenisz swojego czasu i nerwów. Nowszy samochód jest
zdecydowanie bardziej niezawodny, zwykle lepiej np współcześniej
wyposażony. Nie trzeba zastanawiać się kiedy cośtam serwisować, jak
cośtam uzyskać. Trzeba tylko mieć pieniądze i ich nie skąpić.
>
>
> Również wolę starsze samochody..... z powodów finansowych. Jakie?
> Minimum (po za jedzie skręca hamuje) to klima, poduszki powietrzne, i
> dobrze byłoby żeby miał mniej niż 15 do setki. maksimum finansowe? 10
> groszy utraty wartości pojazdu na każdy przejechany kilometr. W tej
> klasyfikacji, nowe auto musiało by robić 450km dziennie.
Czyli wyłącznie z powodów finansowych.
-
28. Data: 2020-12-23 18:50:14
Temat: Re: Najdłuższy czas eksploatacji
Od: PiteR <e...@f...pl>
in <news:rrvlb0$d7e$1@news.icm.edu.pl>
user ii pisze tak:
>> Miałem golfa przez 20 lat. W 2017r skończył ze mną 30 lat i 4
>> miesiące. Przejechałem nim 178tys.
>>
>> https://ibb.co/CMtrDcC https://ibb.co/kqf3fLh
>
> Całkiem dobrze wygląda. Stylowo i w ogóle.
nom fajny był, do miasta idealny, 4 długie biegi
brak wspomagania zapewniał fajną jazdę w zakrętach
Silnik prosty i niezniszczalny. Brak napinacza rozrządu.
Pasek zsuwałem i wpychałem nowy. Niestety golf strasznie rdzewiał
bo lewy bok był naprawiany. Urwał się potem kielich z tyłu.
> Teraz elektrykami jeżdżę na przemian z uturbionym RSem.
Mnie bardzo kusi samochód który nie wydaje hałasu.
W pracy mam ładowarkę. Miałbym bonus w postaci prądu ;)
Ale pewnie skończy się na Skodzie Octavii ;)
> Nieduży przebieg. Na początku dużo nim jeździłem a potem już nie.
> Ostatnio tylko akumulator doładowuję i odpalam albo przejadę się
> po okolicy by nie zastał się. No i przeglądy robię. Ale nie chcę
> już tego dalej ciągnąć. Ubezpieczenia i przegląd niewiele
> kosztują, ale nawet tyle nie warto wydawać jak ma tylko stać.
rozumiem
mój ostatni z trzech samochód stoi w Polsce i czuję coraz większy
bezsens tego jednego. Chyba że szczepionka na wirusa umożliwi latanie.
> Z drugiej strony wystawienie na o..m..o też trochę kosztuje a niego
> nie gwarantuje. Tomek pisał, że xara i twizy za drogie to możę
> kupi :-)
:)
--
Piter
#ZawszeGratem
strefa wolna od LPG TDI RWD AT DSG i klimy
-
29. Data: 2020-12-23 20:22:55
Temat: Re: Najdłuższy czas eksploatacji
Od: t-1 <t...@t...pl>
W dniu 2020-12-23 o 12:09, J.F. pisze:
> chociaz ... w normalnej pracy jakis silnik ma elementy walu zanurzone w
> oleju, czy tego sie raczej unika ?
>
> J.
>
>
Wszystko jest w oleju ale nie jest w nim zanurzone.
https://www.youtube.com/watch?v=Uo5-PTq2JEM
-
30. Data: 2020-12-26 14:33:28
Temat: Re: Najdłuższy czas eksploatacji
Od: Grzexs <g...@w...pl>
> Seicento używam od 19 lat i w zasadzie mogłbym dalej jeździć, gdyby nie
> to, że już nie chcę.
E, moje ,,lepsze" - 21 lat. Nie działa tylko spryskiwacz (chyba
przełącznik padł) i pół podświetlenia prędkościomierza.
--
Grzexs