-
1. Data: 2012-10-13 22:04:29
Temat: NW pic na wodę.
Od: "4CX250" <tarnusmtv@poćta.łonet.pl>
Osoba miała ubezpieczenie AC OC i NW. W wyniku wypadku doznała wielu urazów
między innymi uszkodzenia rzepki w kolanie. Lekarz orzekł że w wyniku
nagłego zgięcia kolana przy napiętym mięśniu czworogłowym została rozerwana
rzepka z przemieszczeniem.
Ubezpieczyciel wymigał się i wypłacił tylko 100zł. Nawet nie
zakwalifikowano tego wypadku jako wypadku w drodze do pracy gdyż nie jechała
najkrótszą trasą z domu do pracy. Osoba "zaledwie" 300metrów zboczyła z
trasy po to aby jak codzień zostawić dziecko pod szkołą w drodze do pracy.
Marek
-
2. Data: 2012-10-13 22:52:00
Temat: Re: NW pic na wodę.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 13 Oct 2012 22:04:29 +0200, 4CX250 napisał(a):
> Osoba miała ubezpieczenie AC OC i NW. W wyniku wypadku doznała wielu urazów
> między innymi uszkodzenia rzepki w kolanie. Lekarz orzekł że w wyniku
> nagłego zgięcia kolana przy napiętym mięśniu czworogłowym została rozerwana
> rzepka z przemieszczeniem.
> Ubezpieczyciel wymigał się i wypłacił tylko 100zł. Nawet nie
> zakwalifikowano tego wypadku jako wypadku w drodze do pracy gdyż nie jechała
A to bylo jakies specjalne NNW tylko w drodze do pracy ?
> najkrótszą trasą z domu do pracy. Osoba "zaledwie" 300metrów zboczyła z
> trasy po to aby jak codzień zostawić dziecko pod szkołą w drodze do pracy.
A, czyli w drodze do dziecka szkoly a nie do pracy :-P
Tak czy inaczej:
- co to za NNW ?
- czytac polisy, czytac, i to usilnie szukajac "jak oni zamierzaja mnei
oszukac". Ciekawe rzeczy bywaja napisane, np ubezpieczenie narciarskie
obejmuje noge ponizej kolana i powyzej kolana. Gips jest tani,
rekonstrukcja kolana droga.
- czytac i myslec ... jak polisa jest na 10 tys zl, to ubezpieczycielowi
bedzie latwiej uznac ze nastapila 20% uszczerbek i wyplacic 2 tys, niz
martwic sie o koszt naprawy kolana ...
J.
-
3. Data: 2012-10-14 01:37:37
Temat: Re: NW pic na wodę.
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Sat, 13 Oct 2012 22:04:29 +0200 osobnik zwany 4CX250
napisał:
> Osoba mia?a ubezpieczenie AC OC i NW
a co to jest NW?
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
-
4. Data: 2012-10-14 02:19:41
Temat: Re: NW pic na wodę.
Od: Jacek Midura <j...@...krakow.pl>
Dnia 2012-10-13, o godz. 23:37:37
masti <g...@t...hell> napisał(a):
> Dnia pięknego Sat, 13 Oct 2012 22:04:29 +0200 osobnik zwany 4CX250
> napisał:
>
> > Osoba miała ubezpieczenie AC OC i NW
>
> a co to jest NW?
Nieszczęśliwy Wypadek, czyli powierzenie swoich ciężko zarobionych
pieniędzy ubezpieczycielowi. Jak wykupisz takie ubezpieczenie, to przez
rok nie musisz mu nic płacić. Za to masz gwarancję, że po roku znowu się
wydarzy NW. Sprytne?
--
Jacek Midura
-
5. Data: 2012-10-14 10:38:44
Temat: Re: NW pic na wodę.
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "4CX250" <tarnusmtv@poćta.łonet.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:k5chgg$15uu$...@n...ipartners.pl...
> Osoba miała ubezpieczenie AC OC i NW. W wyniku wypadku doznała wielu
> urazów między innymi uszkodzenia rzepki w kolanie. Lekarz orzekł że w
> wyniku nagłego zgięcia kolana przy napiętym mięśniu czworogłowym została
> rozerwana rzepka z przemieszczeniem.
> Ubezpieczyciel wymigał się i wypłacił tylko 100zł. Nawet nie
> zakwalifikowano tego wypadku jako wypadku w drodze do pracy gdyż nie
> jechała najkrótszą trasą z domu do pracy.
A jaki to ma związek z tymi ubezpieczeniami?
-
6. Data: 2012-10-14 17:28:55
Temat: Re: NW pic na wodę.
Od: tÎż
4CX250 wrote:
> Nawet nie
> zakwalifikowano tego wypadku jako wypadku w drodze do pracy gdy? nie
> jecha?a najkrótsz? tras? z domu do pracy. Osoba "zaledwie" 300metrów
> zboczy?a z trasy po to aby jak codzien zostawiae dziecko pod szko?? w
> drodze do pracy.
No i co w tym dziwnego? Jakby po drodze zahaczyła o Radom, to też byś się
dziwił, że nie zakwalifikował?
--
ss??q s? ??u??ou??
-
7. Data: 2012-10-14 18:16:06
Temat: Re: NW pic na wod?.
Od: z <z...@u...pl>
W dniu 2012-10-14 17:28, t? pisze:
> No i co w tym dziwnego? Jakby po drodze zahaczyła o Radom, to też byś się
> dziwił, że nie zakwalifikował?
>
Ja bym się nie dziwił ale już takie banalne omijanie korków w godzinach
szczytu??? Znaczy droga najszybsza ale nie najkrótsza?
z
-
8. Data: 2012-10-15 17:23:44
Temat: Re: NW pic na wodę.
Od: tÎż
z wrote:
> Ja bym się nie dziwił ale już takie banalne omijanie korków w godzinach
> szczytu??? Znaczy droga najszybsza ale nie najkrótsza?
Nie wiem, ale trudno chyba udowodnić, która droga jest najkrótsza. Jeśli
natomiast przyznała się, że pojechała po dziecko, to trudno się dziwić
ubezpieczycielowi, że z tego skorzystał. W końcu po dziecko to nie do
domu i trudno z tym dyskutować, nawet jak musiała zboczyć 50 metrów. ;)
--
ss??q s? ??u??ou??
-
9. Data: 2012-10-15 17:45:50
Temat: Re: NW pic na wod?.
Od: z <z...@u...pl>
W dniu 2012-10-15 17:23, t? pisze:
> Nie wiem, ale trudno chyba udowodnić, która droga jest najkrótsza. Jeśli
> natomiast przyznała się, że pojechała po dziecko, to trudno się dziwić
> ubezpieczycielowi, że z tego skorzystał. W końcu po dziecko to nie do
> domu i trudno z tym dyskutować, nawet jak musiała zboczyć 50 metrów. ;)
>
Ja tam zawiezienie i odebranie z przedszkola dziecka mam w etacie.
Pojechanie na skróty to by było rażące naruszenie obowiązków służbowych.
:-) Negowanie tego przez ubezpieczyciela skwitowałbym co najmniej
wyśmianiem :-)
z
-
10. Data: 2012-10-15 21:06:08
Temat: Re: NW pic na wodę.
Od: Krystian <k...@w...pl>
W dniu sobota, 13 października 2012 22:04:32 UTC+2 użytkownik 4CX250 napisał:
> Ubezpieczyciel wymigał się i wypłacił tylko 100zł. Nawet nie
> zakwalifikowano tego wypadku jako wypadku w drodze do pracy gdyż nie jechała
> najkrótszą trasą z domu do pracy. Osoba "zaledwie" 300metrów zboczyła z
> trasy po to aby jak codzień zostawić dziecko pod szkołą w drodze do pracy.
Odwoływaliście się?
Odwiezienie dziecka (do lub ze) jest sytuacją życiowo uzasadnioną i powinno to zostać
zakwalifikowane jako wypadek w drodze do/z pracy.
Droga do lub z pracy nie musi być najkrótsza, patrząc po mapie. Może być dłuższa, pod
warunkiem że jest najdogodniejsza komunikacyjnie.
Przynajmniej tak mnie uczą na szkoleniach BHP które mam co roku w pracy.