-
41. Data: 2010-09-27 10:29:25
Temat: Re: Rozwód z TPSA
Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>
Użytkownik "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>
Zadzwon sobie chociazby do Plusa. Norma to minimum 8 min. oczekiwania,
niezaleznie, czy to biznesowka, czy simplus.
--
Jak kilka lat temu dzwoniłem to ... coś koło godziny :-) I nie dało się tego
zrobić w salonie. Nawet zdziwiłem się, że tyle czasu połączenie było
utrzymywane i że ktoś po takim czasie odebrał w końcu.
-
42. Data: 2010-09-27 10:36:05
Temat: Re: Rozwód z TPSA
Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>
Użytkownik "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>
To Ty nie rozumiesz, ze to nie wymysl TP, tylko prawa telekomunikacyjnego.
Tez wypowiedzialem umowe TP, ale zrobilem to pod koniec sierpnia, po to
wlasnie, zeby z koncem wrzesnia mi wylaczyli neta.
--
To jest kodeks cywilny z .. nie wiem tam kiedy, ale zasadniczo bezsensowne.
Już nawet proste miesiąc od daty zaznajomienia ma większy sens. A jak się
wprowadza ekspresową przenośność numeru to już w ogóle nie ma o czym gadać.
Symetryczność wypowiedzenia też nie ma uzasadnienia w przypadku umów
konsumenckich, bo firma nie musi koniecznie mieć zabezpieczenia umowy
konkretnego klienta skoro w założeniu ma ich wielu. Klient musi. Znaczy też
nie musi, ale jemu to się prędzej do czegoś przyda bynajmniej nie wystarczy
bo co z tego, że mi operator wymówi i będę miał miesiąc jak przez ten czas
nie będę w stanie wyszukać podobnej promocji a może i w ogóle nie będę w
stanie. To właśnie mogłoby zmieniać prawo telekomunikacyjne.
-
43. Data: 2010-09-27 10:59:39
Temat: Re: [NTG]Re: Rozwód z TPSA
Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>
Użytkownik "brum" <b...@o...eu>
>> Jest to pozostałość z czasów komuny, gdy praktycznie jedynym pracodawcą
>> było Państwo i właśnie to Państwo stworzyło takie prawo, żeby
>> pracownikowi utrudnić odejście z pracy, a przynajmniej je maksymalnie
>> opóźnić.
>
> z komuna ma to niewiele wspolnego
> taki zapis obowiazuje dwie strony i w zaleznosci od okolicznosci dziala na
> korzysc pracodawcy albo pracownika
> celem jest uzyskanie minimum stabilizacji dla obu stron
To napisałeś to samo co poprzednik. :-)
-
44. Data: 2010-09-27 11:02:15
Temat: Re: [NTG]Re: Rozwód z TPSA
Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>
Użytkownik "Chris" <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>
>
>> taki zapis obowiazuje dwie strony i w zaleznosci od okolicznosci dziala
>> na
>> korzysc pracodawcy albo pracownika
>> celem jest uzyskanie minimum stabilizacji dla obu stron
>
> Stabilizację zapewnia ustalony ustawowo okres wypowiedzenia i jest to
> jak najbardziej uzasadnione i słuszne.
> Natomiast wydłużanie okresu wypowiedzenia o miesiąc przy pomocy tego
> typu sztuczek, jest niczym innym, jak szykaną mającą za zadanie
> utrzymanie pracownik lub klienta u siebie o miesiąc dłużej.
> Bo niby dlaczego rozwiązanie umowy na koniec miesiąca miałoby być lepsze
> niż rozwiązanie w jego połowie lub w jakimkolwiek innym terminie?
No ale ... można rozwiązać umowę w dowolnym czasie. Trzeba tylko ją
odpowiednio wcześnie wypowiedzieć. Można to robić nawet zaraz po zawarciu
umowy :-)
-
45. Data: 2010-09-28 02:03:20
Temat: Re: Rozwód z TPSA
Od: "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>
Dnia 27-09-2010 o 12:36:05 niusy.pl <d...@n...pl.invalid> napisał(a):
> To Ty nie rozumiesz, ze to nie wymysl TP, tylko prawa
> telekomunikacyjnego.
> Tez wypowiedzialem umowe TP, ale zrobilem to pod koniec sierpnia, po to
> wlasnie, zeby z koncem wrzesnia mi wylaczyli neta.
> --
>
> To jest kodeks cywilny z .. nie wiem tam kiedy, ale zasadniczo
> bezsensowne. Już nawet proste miesiąc od daty zaznajomienia ma większy
> sens. A jak się wprowadza ekspresową przenośność numeru to już w ogóle
> nie ma o czym gadać. Symetryczność wypowiedzenia też nie ma uzasadnienia
> w przypadku umów konsumenckich, bo firma nie musi koniecznie mieć
> zabezpieczenia umowy konkretnego klienta skoro w założeniu ma ich wielu.
> Klient musi. Znaczy też nie musi, ale jemu to się prędzej do czegoś
> przyda bynajmniej nie wystarczy bo co z tego, że mi operator wymówi i
> będę miał miesiąc jak przez ten czas nie będę w stanie wyszukać podobnej
> promocji a może i w ogóle nie będę w stanie. To właśnie mogłoby zmieniać
> prawo telekomunikacyjne.
Jest takie prawo a nie inne, wiec sie do niego stosuje i nie bluzgam wszem
i wobec, jaka to ta tepsa zla, bo sobie cos wymyslila...
Zgadzam sie, ze jest to glupie, ale "jaki narod, taka wladza, a jaka
wladza, takie prawo".
-
46. Data: 2010-09-28 02:21:43
Temat: Re: Rozwód z TPSA
Od: "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>
Dnia 27-09-2010 o 09:12:20 Roman Rumian <r...@a...edu.pl>
napisał(a):
>> TP naprawde sie zmienila na plus. To, ze kilka lat temu sam przeklinalem
>> ta firme, nie znaczy ze musi byc tak wiecznie. Trzeba obiektywnie
>> patrzec na rynek, a nie powtarzac slogany sprzed dekady, ktore juz sa
>> mitem.
>
> Aha, czyli mam omamy, ale w mojej teczce z napisem TPSA nadal mam kopię
> reklamacji - naprawdę, da się ja przeczytać, i brak odpowiedzi z choćby
> słowem 'przepraszamy'.
>
Nie wiem co masz w teczce - nie jestem z SB.
Poza tym, omamy sie leczy...
>> Poza tym, dyskutujemy w temacie typowo polskiego pieniacza, ktory nie
>> doczytal regulamimnu, pod ktorym sie bez niczyjego przymusu podpisal.
>
> Tak, tak.
> A jeśli ktoś nie przyjmie naszych jedyniesłusznych wyjaśnień, to
> nazwiemy go pieniaczem i oszołomem.
> Ciekawe skąd wiesz, że nie doczytałem regulaminu ?
> Bo ja wiem, że dzwoniłem do informacji z powodu niejasności co terminu
> rozliczeniowego, z odpowiednim wyprzedzeniem i tylko przez błędne
> poinformowanie złożyłem wymówienie za poźno.
>
W sądzie to zaden argument i kazdy prawnik cie wysmieje, To tylko Twoje
dywagacje, ze ktos cos kiedys... Kazdy moze sie tak tlumaczyc. Mogles
zadac sobie trud i po prostu spojzec do regulaminu. Mogles tez zadzwonic
jeszcze raz... i jeszcze raz... albo isc do prawnika, badz radcy po porade.
>> Nawet gdyby to byla TP z dawych lat, to trzeba byc sprawiedliwym i w tym
>> wypadku tepic takie barachlo, jak autor watku. Jak juz ma pretensje, to
>> niech kieruje je gdzie indziej - chociazby do UKE, albo poslow, ktorzy
>> zatwierdzili takie, a nie inne prawo, a nie do firmy, ktora w tym
>> wypadku stosuje sie do tegoz prawa.
>
> Aa, to 'Miro", 'Rycho' i 'Zbigu' napisali to prawo, a klient niech nie
> marudzi i zna swoje powinności wobec firmy która uszczęśliwia go swoimi
> niechcianymi usługami. Mimo, że mogłaby inaczej.
> Kant z "okresem rozliczeniowym" nie jest stosowany np. we Francji.
>
> Roman Rumian
>
Nie wnikam kto, nie wnikam kiedy i gdzie. Jest takie prawo i to nie od
dzisiaj a od ho ho ho... nawet nie pamietam. To, ze we Francji maja
inaczej, nie oznaczy ze u nas musi byc tak samo, W Uk jest ruch
lewostronny - w PL tez bedziesz jezdzil pod prad, bo gdzies tak jezdza?
Ogarnij sie i nie brnij juz dalej. Bo jak na razie, to pokazujesz, ze
twoja racja jest twojsza i musi byc najtwojsza bo tylko ty i ty masz
racje, a reszta to masoni, ktorzy dybia na twoje zycie. Moze te omamy u
Ciebie, to objawy schizofrenii?? Serio, lecz sie jak najszybciej!
Zamiast zasmiecac grupy i bluzgac nie na tych co potrzeba, lepiej napisz
do UKE, by zmienili to prawo, skoro ci nie odpowiada.
I ciesz sie, ze nie miales w regulaminie takiego zapisu jak ponizszy:
13. Je˝eli Abonent, w terminie od 90 do 30 dni przed up?ywem okresu
obowiazywania Umowy nie zawiadomi TP, iż nie zamierza
korzystaç z Us?ugi, wówczas przyjmuje si´, i˝ umowa o Ewiadczenie przez TP
Us?ugi zostaje przed?u˝ona na czas okreElony kolejnych
12 miesi´cy na dotychczasowych warunkach Ewiadczenia Us?ugi obowiazujacych
w ostatnim dniu okresu na jaki Umowa zosta?a
zawarta.