kamil wrote:
>
> Autentyczne:
>
> - masz firewalla wylaczonego, cos sie stalo?
> - a zamknalem tego comodo, bo wyskakiwal i denerwowal tylko.

Ale to jest właśnie wina źle zaprojektowanego softu.

Niestety bardzo częsty błąd -- jak projektant nie wie jak coś ma
działać, to "najlepiej" zwalić problem na użytkownika. I program zadaje
użytkownikowi pytanie na które ten odpowiedzieć z sensem nie ma jak.

"Czy pozwolić aplikacji Xpciw123.exe połączyć się z Internetem".

A skąd ma użytkownik wiedzieć co to jest Xpciw123.exe?

> Nie przetlumaczysz, to jest jak z kopiami zapasowymi. Ludzie dziela sie
> na takich, ktorzy robia i tych, ktorzy juz niedlugo zaczna.

:)

I to "niedługo" na zawsze pozostaje w czasie przyszłym. Choćby im już
kilka razy wykasowało tydzień roboty to i tak będą robić swoje...


Cóż, ludzie są generalnie przyzwyczajeni, że "komputer coś mi tu
skasował" i uważają to za jego niezbywalne prawo. Grupie ludzi daliśmy
program do "rozpoznania bojem" -- ot coś pomiędzy alfa- a beta-testem
(mała, zamknięta grupa ludzi -- ale realnych użytkowników a nie
testerów, niech popracują, ale na "naszym terenie" i pod naszym okiem to
na żywo złapiemy co się psuje, co przeszkadza, czego im brak itd).
Dostali wyraźne info, że jak coś nie tak to mają krzyczeć (siedzieli na
sali). Program jak coś się działo wywalał okienko ze zrzutem błędu. Mimo
to większość(!) nie zwracała uwagi, że coś się sypie i że program o tym
mówi. Ba powiedzieliśmy że jak coś takiego się pojawi to mają zgłaszać.
Niemal bezskutecznie. Paru twardzieli jechało nawet poza utratę danych
(tzn. się sypnęło, padło, robotę skasowało) -- byli tak przyzwyczajeni,
że komputer może sobie ot tak coś skasować, że nie widzieli w tym nic
szczególnego i nie zgłaszali.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)