> Taaa, pani Kasia miała 200 minut w abonamencie za 19zł i po zakupieniu
> abonamentu no limit z 29zł okazało się, że wygaduje mniej niż niż
> wcześniej.
> Tak, oferta no limit spowodowała zmniejszenie liczby minut wygadanych
> w abonamencie, ponieważ teraz można gadać ile się chce.
nie do końca. Zjadała 3 hamburgery dziennie, i mówiła ze dałaby radę
nawet 10, ale są za drogie. Dobra wróżka dała jej talon na hamburgery za
darmo, i po kilku przeżarciach, okazało się, (np po pół roku) że właśnie
3, może 4 sztuki, to tyle ile organizm jest w stanie przyjąć. łapiesz?

promocja, (jako oferta) to takie coś za co zapłacisz tylko 50% ceny. Ale
bez promocji nawet za darmo byś "tego" nie chciał. Zgadzasz się z
dowcipem? Tak się też stało z "nolimits". Ja to sprawdziłem na własnej
skórze parę lat temu, jak orange sprzedawało pakiecik 1000 minut.
Gadając ze wszystkimi o wszystkim co się dało ( w wolnym czasie - dla
czepialskich) nie docierałem do 300 minut, a płaciłem za pakiet 1000minut.
Teraz no limits daje dużo, ale jak widać nie wszystko. tanio? moim
zdaniem nie. Czy warto? Jak zarabiasz telefonem, jak nie masz życia i
paplasz non stop do słuchawki - tak. ale jak widzisz droższe niż 29zł
oferty trzymają się dobrze.
ToMasz