eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyMoja przygoda z fotoradarem (DK2)Re: Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
  • Data: 2011-07-11 21:48:07
    Temat: Re: Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
    Od: Michał Gut <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Po jakim hamulcu? Jeśli utrzymujesz normalny odstęp, to wystarczy
    > zdjęcie na chwilę nogi z ggazu i odstęp powraca. Dlaczego chcesz innym
    > utrudniać jazdę, skoro nie zamierzasz wyprzedzać tego przed Tobą?

    hamulec to raczej skrot myslowy ale jak nie zamierzam wyprzedzac zwieksze
    dystans i kolejny wjedzie w moja bezpieczna odleglosc. i tak w kolko.

    >>>> Nie da sie miec odpowiednio duyzego zapasu z przodu zeby byc
    >>>> przygotowanym na wszystko. a o tym pisal lawa.
    >>> Chrzanisz.
    >> da sie pod warunkiem pustej drogi. na glownych tlocznych drogach ten
    >> numer
    >> nie przechodzi. jak droga jest luzna i nie jada wszyscy wezykiem to
    >> zgoda -
    >> ale te glowne zwykle sa zapchane.
    >
    > Nie rozumiem - albo jeździsz lajtowo i pozwalasz się wyprzedzać albo
    > jedziesz ostro i nikt Cię nie wyprzedza. Trzeciego nie dano.

    nic a nic nie zrozumiales mnie
    jeszcze raz
    bede pisal powoli ;)
    jesli chce zachowac bezpieczny duzy dystans (powiedzmy 50m - od czapy
    rzucam) to w ta luke z bardzo duzym prawdopodobienstwem bedzie chcial
    wjechac samochod za mna. nie chodzi o to ze chce utrurndiac innym zycie -
    wrecz przeciwnie. problem polega na tym ze moje 50metrow zostalo skrocone o
    jego 20m+4m dlugosci samochodu.Wiec musze zwolnic zeby zwiekszyc dystans
    spowrotem do 50m. Kolejny za mna wykonuje ten sam manewr. czyli srednia
    kolumny bedzie wieksza niz srednia predkosc mojego samochodu.

    dlatego nie robie tak duzych odstepow. zachowuje zdrowy rozsadek
    (wykalibrowany na bledach mlodosci jak trzymalem za male odstepy). odstep
    jest ale nie taki zeby samochod za mna kusilo zeby mnie wyprzedzic dla
    zasady.

    zebysmy sie zrozumieli - jak ktos wyprzedza mnie to nie mam pojebanych
    zapedow zeby zaciesniac luke. jak juz ktos mnie wyprzedza to go puszczam
    (oczywiscie o ile go zobacze) bez zbednej zwloki. Nie jednemu juz hojrakowi
    uratowalem zycie jak szybciutko robilem mu miejsce jak szedl na czolowke.
    mnie rowniez w ten sposob conajmniej raz tak pomogl z pewnoscia. podbramkowe
    sytuacje spowodowane glupota albo bledna ocena sytuacji zdarzyli mi sie nie
    raz.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: