W dniu 2010-10-01 11:11, Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
> W dniu 2010-10-01 10:53, Arek (G) pisze:
>> W dniu 2010-09-30 18:36, Artur Maśląg pisze:
>>> W dniu 2010-09-30 18:25, Lewis pisze:
>>>> W dniu 2010-09-30 17:40, Artur Maśląg pisze:
>>>>> W dniu 2010-09-30 15:42, Lewis pisze:
>>>>>> W dniu 2010-09-30 15:31, Heraklit pisze:
>>>>>>> Był sobie taki dzień: 30 wrzesień (czwartek), gdy o godzinie 14:04
>>>>>>> *Lewis* naskrobał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> W dniu 2010-09-30 11:52, Heraklit pisze:
>>>>>>>>
>>>>>>>>> jeżeli prawo nazywasz patologią, to jak nazwiesz bezprawie?
>>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>> W konkretnie uzasadnionych przypadkach prawa jako patologii,
>>>>>>>> bezprawie
>>>>>>>> będzie rozsądnym, logicznym zachowaniem.
>>>>>>>
>>>>>>> a Twoje "widzimisie" będzie to uzasadniać?
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Moje i setek tysięcy/milionów innych obywateli, którzy podobnie
>>>>>> będą do
>>>>>> typowo debilnych przepisów podchodzić.
>>>>>
>>>>> Obawiam się, że mowa była o uzasadnieniu Twojego "widzimisie", a nie
>>>>> grupie wsparcia, która niekoniecznie ma zdanie zgodne z Twoim,
>>>>> niemniej
>>>>> się nią podpierasz.
>>>>
>>>>
>>>> Może w takim razie przeprowadźmy ankietę dotyczącą jakiegoś jednego z
>>>> totalnie kretyńskich zapisów w ustawie i sprawdźmy co powie na to nasze
>>>> społeczeństwo...
>>>
>>> Napieraj - póki co, to ja czytam generalnie o złym prawie i jego
>>> olewaniu z założenia.
>>
>> Olewanie z założenia to Twoja interpretacja.
>
> Nie, to Ty napisałeś - choćby w przypadku podejścia do znaków drogowych.

Nie napisałem tak. Przeczytaj jeszcze raz.

>> A tak nawiasem sam
>> napisałeś, że Skandynawowie przestrzegają prawa bo je traktuję te
>> przepisy jako swoje i dobre dla nich.
>
> No, napisałem byś odkrył różnicę.

To napisz na czym według Ciebie polega ta różnica. Zakładanie, że polscy
kierowcy to idioci podaruj sobie.

>> Więc dlaczego my Polacy mamy być gorsi?
>
> Nie wiem - to nie ja olewam znaki, ponieważ kilka było idiotycznie
> postawionych.

Gdzie napisałem, że tak robisz?

>> Przemyśl to i lepiej już nie odpowiadaj.
>
> Póki co, to widzę, że masz jakiś problem i chciałbyś by inni milczeli.

Staram się odpowiadać na czyjeś argumenty, nie nazywając ich
"argumętami" oraz nie twierdze, że wszyscy piszą rzeczy absurdalne i głupie.

A.