-
41. Data: 2021-03-01 17:03:54
Temat: Re: Mała garażowa firma z produkcją urządzeń.
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 01/03/2021 16:25, Grzegorz Niemirowski wrote:
> Wydaje mi się, że nie ma takiej możliwości w polskim prawie pracy. Wolny
> czas pracownika nie należy do pracodawcy.
Chyba wszystkie zapisy umowy o pracę na uczelniach, na etatach
dydaktycznych i naukowych zawierają zapis pozwalajacy na zwolnienei
delikwenta jesli pojął pracę poza lub otworzył DG bez zgody rektora.
Przynajmniej było tak jeszcze kilka lat temu. Myślę że jest nadal.
-
42. Data: 2021-03-01 17:10:06
Temat: Re: Mała garażowa firma z produkcją urządzeń.
Od: "Grzegorz Niemirowski" <g...@g...net>
heby <h...@p...onet.pl> napisał(a):
> Chyba wszystkie zapisy umowy o pracę na uczelniach, na etatach
> dydaktycznych i naukowych zawierają zapis pozwalajacy na zwolnienei
> delikwenta jesli pojął pracę poza lub otworzył DG bez zgody rektora.
> Przynajmniej było tak jeszcze kilka lat temu. Myślę że jest nadal.
Czyli dobrze zrobiłem nie podejmując pracy na polskiej uczelni :) W każdym
razie jest to rodzaj zapisu antykonkurencyjnego i nie ma związku z
przejmowaniem praw do dzieł wytworzonych przez Ciebie w garażu.
--
Grzegorz Niemirowski
https://www.grzegorz.net/
-
43. Data: 2021-03-01 17:18:04
Temat: Re: Mała garażowa firma z produkcją urządzeń.
Od: jacek pozniak <j...@f...pl>
heby wrote:
> On 01/03/2021 15:38, jacek pozniak wrote:
>> No i tak skubią po min. 100 zł na kwartał.
>
> Hmmm to jeszcze nie koniec świata... To jest skubane rozumiem z 0kg
> waste? Każdy gram liczą jako dodatek?
Pewnie, ze nie koniec świata ale każda złotówka zarobiona na DG jakby
inaczej smakuje bo wymaga napracowania się.
Wolałbym te 4 stówy wydać na własne przyjemności a nie na pośrednika, który
nic nie wnosi.
jp
--
jp
www.flowservice.pl
www.flowsystem.pl
-
44. Data: 2021-03-01 17:20:31
Temat: Re: Mała garażowa firma z produkcją urządzeń.
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 01/03/2021 17:10, Grzegorz Niemirowski wrote:
>> Chyba wszystkie zapisy umowy o pracę na uczelniach, na etatach
>> dydaktycznych i naukowych zawierają zapis pozwalajacy na zwolnienei
>> delikwenta jesli pojął pracę poza lub otworzył DG bez zgody rektora.
>> Przynajmniej było tak jeszcze kilka lat temu. Myślę że jest nadal.
> Czyli dobrze zrobiłem nie podejmując pracy na polskiej uczelni :)
Zależy. Jesli nie posiadasz wstydu, kwalifikacji, kompetencji to są wo
warunki wręcz wymarzone do wybrania uczelni jako płatnika ZUSu. Wszak,
mimo zakazu, ponad połowa (w 2005r tylu się przyznało podobno)
pracowników pewnej uczelni w mojej okolicy, dorabiała na boku w różnych
formach, bez zgody rektora.
> każdym razie jest to rodzaj zapisu antykonkurencyjnego i nie ma związku
> z przejmowaniem praw do dzieł wytworzonych przez Ciebie w garażu.
Nikt nie mówi o przejmowaniu ;) Ale zwolnienie z pracy bez wybłagania na
kolanach o pozwolenie, jak najbardziej się praktykuje. Tylko że to
uczelnia, więc tam wszystko jest patologiczne ;) Nie rozciągajmy tego na
normalne stosunki pracodawca-pracownik.
http://www.pollub.pl/files/4/attachment/9159_Art.,12
9,Ustawy.pdf
-
45. Data: 2021-03-01 17:29:39
Temat: Re: Mała garażowa firma z produkcją urządzeń.
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 01.03.2021 o 17:20, heby pisze:
> On 01/03/2021 17:10, Grzegorz Niemirowski wrote:
>>> Chyba wszystkie zapisy umowy o pracę na uczelniach, na etatach
>>> dydaktycznych i naukowych zawierają zapis pozwalajacy na zwolnienei
>>> delikwenta jesli pojął pracę poza lub otworzył DG bez zgody rektora.
>>> Przynajmniej było tak jeszcze kilka lat temu. Myślę że jest nadal.
>> Czyli dobrze zrobiłem nie podejmując pracy na polskiej uczelni :)
>
> Zależy. Jesli nie posiadasz wstydu, kwalifikacji, kompetencji to są wo
> warunki wręcz wymarzone do wybrania uczelni jako płatnika ZUSu.
Nie wiem co ma do tegoi wstyd i kompetencje - a raczej ich brak. Znam
trochę ludzi pracujących na uczelniach. Są dość kompetentni i albo
pracują w jakichś firmach zewnętrznych albo robią dla nich zlecenia.
Obawiam się że gdyby władze uczelni chciały ich tych możliwości
pozbawić, to wszyscy którzy coś tam potrafią poszliby do przemysłu.
Wszak,
> mimo zakazu, ponad połowa (w 2005r tylu się przyznało podobno)
> pracowników pewnej uczelni w mojej okolicy, dorabiała na boku w różnych
> formach, bez zgody rektora.
>
>> każdym razie jest to rodzaj zapisu antykonkurencyjnego i nie ma
>> związku z przejmowaniem praw do dzieł wytworzonych przez Ciebie w garażu.
>
> Nikt nie mówi o przejmowaniu ;) Ale zwolnienie z pracy bez wybłagania na
> kolanach o pozwolenie, jak najbardziej się praktykuje. Tylko że to
> uczelnia, więc tam wszystko jest patologiczne ;) Nie rozciągajmy tego na
> normalne stosunki pracodawca-pracownik.
>
No ale to ty przy okazji relacji pracodawca-pracobiorca poruszyłeś temat
pracy dodatkowej pracowników uczelni.
--
pozdrawiam
MD
-
46. Data: 2021-03-01 17:36:15
Temat: Re: Mała garażowa firma z produkcją urządzeń.
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 01.03.2021 o 16:33, heby pisze:
> On 01/03/2021 15:37, Mario wrote:
>>> To samo robią urzędy skarbowe. Myślę że to nie jest zły punkt wyjścia.
>> Czyli każdy mający lutownice jest zdaniem US zorganizowaną DG?
>
> Zapomniałeś: i regularnie robi jakieś płytki pobierając za to pieniądze.
Regularnie to znaczy 4 płytki w roku?
> Tak, to wtedy w przypadku nadgorliwca z US może być DG jak w pysk strzelił.
>
> Ponadto, kto normalny ma w domu lutownicę? Wiadomo, że tylko ludzie
> starający się okraść Państwo. Jesteś na straconej pozycji przed sądem.
Wydawało mi się, że przyszedłeś tu po radę, a ty próbujesz trollować w
stylu "ratunku oskarżą mnie o gwałt, bo mam przy sobie odpowiednie do
tego narządy".
--
pozdrawiam
MD
-
47. Data: 2021-03-01 17:56:53
Temat: Re: Mała garażowa firma z produkcją urządzeń.
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2021-03-01 o 16:25 +0100, Grzegorz Niemirowski napisał:
> Wolny czas pracownika nie należy do pracodawcy. Zresztą można mieć
> przecież kilka etatów.
Bardzo obrazowo: Jako pracodawca, nie chciałbym, aby mój pracownik
przychodził do pracy z podkrążonymi oczami i stukał w klawiaturę jak
zombie bo zarywa noce nad swoim biznesem, a kiedy jest mniej więcej
przytomny to myśli zupełnie nie o tym, o czym powinien. Co nie znaczy,
że zakończyłbym współpracę z kimś kto ma ambicje coś swojego założyć na
boku - ale na pewno chciałbym o tym wiedzieć zawczasu, i miałbym
delikwenta na oku.
Mateusz
-
48. Data: 2021-03-01 18:04:20
Temat: Re: Mała garażowa firma z produkcją urządzeń.
Od: "Grzegorz Niemirowski" <g...@g...net>
Mateusz Viste <m...@x...invalid> napisał(a):
> Bardzo obrazowo: Jako pracodawca, nie chciałbym, aby mój pracownik
> przychodził do pracy z podkrążonymi oczami i stukał w klawiaturę jak
> zombie bo zarywa noce nad swoim biznesem, a kiedy jest mniej więcej
> przytomny to myśli zupełnie nie o tym, o czym powinien. Co nie znaczy,
> że zakończyłbym współpracę z kimś kto ma ambicje coś swojego założyć na
> boku - ale na pewno chciałbym o tym wiedzieć zawczasu, i miałbym
> delikwenta na oku.
> Mateusz
Jasne, ale równie dobrze można by chcieć wymagać spowiadania się z tego, że
ktoś będzie miał niedługo dziecko, remont generalny albo budowę domu. To
jest już ingerencja w życie prywatne. A pracowników i tak trzeba mieć na
oku.
--
Grzegorz Niemirowski
https://www.grzegorz.net/
-
49. Data: 2021-03-01 19:14:54
Temat: Re: Mała garażowa firma z produkcją urządzeń.
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
On 01.03.2021 18:04, Grzegorz Niemirowski wrote:
> Jasne, ale równie dobrze można by chcieć wymagać spowiadania się z tego,
> że ktoś będzie miał niedługo dziecko, remont generalny albo budowę domu.
> To jest już ingerencja w życie prywatne. A pracowników i tak trzeba mieć
> na oku.
Mateusz z tym spowiadaniem się, to trochę zagalopował. Ale pracownik
zobowiązuje się przychodzić "wypoczęty i gotowy do pracy". Czy on tam po
nocach dłubie własny biznes czy chodzi na k**** to już mniejsza o to.
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
50. Data: 2021-03-01 19:20:26
Temat: Re: Mała garażowa firma z produkcją urządzeń.
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 01/03/2021 17:36, Mario wrote:
>> Zapomniałeś: i regularnie robi jakieś płytki pobierając za to pieniądze.
> Regularnie to znaczy 4 płytki w roku?
Tak. Aby nie być gołosłownym: Znam człowieka który "produkował" krzesła
ciosane z drewna, artystyczne. Dla sąsiadów głównie. Sąsiedzie jak widać
jak to sąsiedzi doniesli do US. Tam zinterpretowali te kilka krzeseł w
roku (ponoć mniej niż 10, to starszy pan i struga wolniej) jako nie
zgłoszoną DG i przywalili kary oraz zaległy podatek. Sprawa zakończyła
się komornikiem.
Nie abym oceniał całościowo US na tym przykładzie, ale ten akurat dał mi
do myślenia. I to nie stara sprawa, ze 3 lata temu to było. Innymi słowy
o ile krzesła są jeszcze w zasiągu pojmowania sędziego, to lutownica
jest już odległa abstrakcją. Nie zdziwie się że sam fakt posiadania
takowej może być uznany jako posiadanie narzędzi do produkcji. Trudno
uznać to za równorzędne do wyszywania serwetek przy serialu.