eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecetMackintosh (czy można żyć bez oddychania?)Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
  • Data: 2012-07-04 18:09:01
    Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
    Od: Przemysław Ryk <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Fri, 29 Jun 2012 10:38:52 +0200, Tom01 napisał(a):

    > W dniu 29.06.2012 07:04, Przemysław Ryk pisze:
    >> No i mam zagwozdkę, czy o czymś nie wiem. :(
    >
    > Ano najwidoczniej. Uprawnienia w Windows są słabo związane z fizycznymi
    > plikami i folderami.

    Serio? Wziąłem laptopa. Skonfigurowałem. Siostra ma usera z ograniczonymi
    prawami, ja admina. Prawa dostępu do folderów na dysku nadane. W swoich
    sobie może grzebać do woli, moich nie ruszy. Wiadomo - grzebać można, w
    końcu zabezpieczenia się złamie szczególnie, jak masz fizyczny dostęp do
    maszyny. Mówisz, że przy środowiskach korpo z Active Directory i polisach
    grupowych też owe uprawnienia słabo są powiązane? Jakoś mnie się... :D

    > Przez co obejść uprawnienia może bez problemu każdy
    > napisany w tym celu program i ukryć się w tle pod pozorem procesu
    > systemowego działającego z uprawieniami administratora.

    Ktoś na uruchomienie danego softu z podwyższonymi uprawnieniami musi jednak
    zezwolić. Faktem jest, że polityka Microsoftu, gdzie od XP w górę domyślnie
    user ma zakładane konto z prawami administratora, jest dla mnie
    niezrozumiała.

    > To dlatego backdoory i inne robactwo pod Win jak wlezie, ciężko je
    > wywalić. Jeśliby uprawnienia działały jak należy, to z uprawnieniami
    > administratora powinieneś móc zatrzymać proces wirusa i go skasować. Tak
    > jest w każdym normalnym systemie. A w WIn najczęściej nie można i trzeba
    > się posługiwać programami narzedziowymi, działającymi nomen-omen na tej
    > samej zasadzie co robal.

    Tu masz często kwadraturę koła. Na przykład: kupujesz legalny soft (gra),
    który używa SecuROMa. SecuROM drze Ci ryj, jeżeli kiedykolwiek od ostatniego
    logowania był uruchomiony Process Explorer. Soft jak najbardziej legalny i
    do tego darmowy. Ale SecuROM darł mordę i koniec. Dlaczego? Bo Process
    Explorer zbyt dokładnie pokazywał, gdzie SecuROM i jak grzebał. Wściec się
    można? Można. Masz legalnie kupiony soft, który Ci pysk drze, że nie możesz
    jednocześnie używać innego, całkowicie legalnego softu. Nie w celach
    jakiegoś crackowania czy coś. Masz kłerwa kaprys, że zamiast systemowego
    Menedżera Zadań chcesz Process Explorera i koniec. Wolno Ci? No wolno.
    Wściec się możesz? No możesz. I co? I pompka. Wielbiciele edycji
    torrentowych turlają się ze śmiechu, a Ty się wściekasz.

    Z drugiej strony - na Maczku sobie tak nie pograsz. I nie wyjeżdżaj mi
    proszę z konsolami, gdyż w mojej skromnej opinii celowanie pod casualowego,
    konsolowego gracza i możliwości techniczne tych maszyn, już dawno sporo gier
    wykastrowało.

    > Zresztą samodzielnie też można, nawet niechcący,
    > doświadczyć nieprawidłowości działania uprawnień. To nic nadzwyczajnego.

    Jakiś przykład? Tak z ciekawości. Bo jeszcze mi się nie udało...

    > W uprawnieniach unixowych natomiast, jeśli program który wlazł na dysk i
    > się uruchomił chce działać, będzie działał wyłącznie z uprawnieniami
    > usera na którego wlazł.

    Domyślnie user w pingwinowatych AFAIR nie dostaje praw admina. I to mi się
    podoba. Windows próbuje to wymuszać, ale znowu - masz często kwadraturę koła
    w postaci zgodności w dół (by daleko nie szukać - postaw sobie na koncie z
    ograniczonymi uprawnieniami 40tude Dialog w domyślnym katalogu instalacyjnym
    i nie dostań wścieku, że nie zapamiętuje ustawień konfiguracyjnych. System
    winien? Nie. Autor olewający od lat dostępną dokumentację Microsoftu
    opisującą gdzie trzymać dane softu, gdzie userów).

    > Nie rozszerzy działalności. Uprawnienia są częścią atrybutów, zapisanych i
    > obsługiwanych na niższym poziomie przez prodedury dostępu do systemu
    > plików. Dodatkowo aktywność robala będzie widać z kilometra. To jest
    > główna przyczyna braku realnych zagrożeń na OSX i podobne systemy. Po
    > prostu robactwo nie ma przestrzeni do życia.

    O ile user nie pacnął ,,a korzystaj se z podwyższonych uprawnień". Czyż nie
    tak było w przypadku MacDefendera?

    --
    [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
    [ Świat jest zły i jeszcze mu się to ułatwia. ]
    [ (Franz Kafka) ]

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: