On Fri, 10 Feb 2023 13:28:45 +0100, nadir wrote:
> W dniu 10.02.2023 o 11:10, J.F pisze:
>> No wlasnie troche osob mialo.
>> I moglo np za telefon placic automatycznie - przez PZ.
>
> Z naciskiem na trochę. Większość ludzi dostawała wypłaty pensji gotówką
> w kasach zakładowych. Nawet jak ktoś miał konto w banku, to na ogół
> zanosił tam gotówkę i potem mógł sobie robić polecenia zapłaty.
>
>> Czy jakies stale zlecenie, bo czynsz za mieszkanie sie nie zmienial
>> przez dwa lata ...
>
> Spółdzielnie mieszkaniowe w sumie mogły być dogadane z większymi
> zakładami pracy i czynsze mogły być potrącane z wypłaty. Tego to nie
> jestem pewny.
> Ale sporo było też mieszkań zakładowych i opłaty za nie mogły być już
> potrącane przy wypłacie, tak to przynajmniej działało w znanych mi
> przypadkach.

Część spoldzielni była "zakładowa" i tez mogło tak działać.
Ale byly tez niezalezne.

>> We Wroclawiu i okolicach telefonow troche było..
>
> Wrocław, Szczecin, w ogóle tereny odzyskane miały faktycznie lepszą
> sytuację bo infrastrukturę pozostawili Niemcy, podobnie zresztą wygląda

W telefonach nie tylko - byly tez nowe centrale i instalacje.
Niemcy sie mogli przydac w terenie, poza wiekszymi miastami.

Tym niemniej komisariaty, urzędy, komitety partii - telefony mialy,
nawet w malych miasteczkach.
To i banki mialy.

> mapa sieci kolejowej. Swoją drogą kolej miała w pewnym okresie lepiej
> rozbudowaną sieć telefoniczną niż PPTiT.
> Co nie zmienia faktu, że w przeciętnym polskim domu telefon był równie
> egzotyczny jak rachunek bankowy.

Az tak calkiem to nie, bo w liceum będąc ... chyba wsyscy w klasie
telefon mieli.

J.