-
51. Data: 2009-07-08 21:08:49
Temat: Re: MAC co za i przeciw?
Od: rs <n...@n...spam.pl>
On Wed, 08 Jul 2009 23:04:10 +0200, RadoslawF <r...@g...pl>
wrote:
>Dnia 2009-07-08 18:21, Użytkownik rs napisał:
>
>> a dlaczego nie wybierzesz maca pro, ktory bylby logicznie porownywalny
>> z przecietnym PCtem? rownie dobrze moze porownac zwyklego blaszaka z
>> laptopem. sa PCtowe systemy odpowiednie dla imac'a np. z HP i z takim
>> inalezaloby te makowki porownac. <rs>
>
>Na stronie polskiego sprzedawcy są:
>Imaki od 4 tyś zł
>Mini od 2,2 tyś zł
>MakiPro od 10 tyś zł
>Dowolnego peceta kupię za 2 tyś, niezłego za 4 tyś za 10 tyś
>nie kupię. Nie widzę potrzeby wydawania tyle.
ty nie musisz. inni kupia. cos w tym zlego?
>Cenowo peceta możemy porównywać z mini lub imakiem, maka pro
>nie mamy z czym porównać więc nie porównamy.
mozesz, tylko w przypadku rozmowy o rozbudowie sprzetu nie ma to
najmniejszego sensu. <rs>
-
52. Data: 2009-07-08 21:50:21
Temat: Re: MAC co za i przeciw?
Od: "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la>
Órzytkownik "rs" napisał:
> na pewno wymieniales np. chipsety
no nie, nie miałbym sprzętu, to były akurat proste i typowe uszkodzenia,
pewnie z prostymi i typowymi uszkodzeniami tv lampowego byś sobie poradził,
ale jak by było coś nietypowego, albo sam tv nietypowy to pewnie też miałbyś
problem:O)
> i tak wlasnie sie dzieje. wiec nie reperujesz sam. raczej wyrzucisz i
> kupisz nowa.
ja sam często naprawiam rzeczy które normalnie nie opłaca się naprawiać (to
znaczy gdyby ktoś miał by mi to naprawić to koszta były by ogromne, a samemu
to za darmo?:O)
-
53. Data: 2009-07-09 00:00:41
Temat: Re: MAC co za i przeciw?
Od: MK <u...@h...com>
Dnia 08.07.2009 rs <n...@n...spam.pl> napisał/a:
>>Nie. Macbook i laptopy "PCtowe" to w gruncie rzeczy ta sama bajka.
>>Mówię, że kupowanie laptopa tylko po to, żeby stał na biurku to niezbyt
>>dobre rozwiązanie. I podatność na sugestię, modę, reklamę itp.
>
> ale sa rozne sytuacje, ktorych nie jestes w stanie przewidziec.
> wystarczy, ze raz na rok bedziesz mial ochote takiego laptopa zabrac
> do kibla, albo na balkon, albo do lozka, bo bedziesz chory. albo go
> wrzucic pod szafe, bo ci powierzchnia stolu|biurka bedzie potrzebna.
Pewnie są, tylko warto się zastanowić jaka jest cena takiej awangardy i
co w ten sposób można stracić.
>>Nie pisałem o AV, bo mnie to akurat nie interesuje, tylko o audio.
>
> obecnie to juz jedno i to samo.
Otwórz sobie dowolną gazetę o hi-fi, wejdź na tematyczne www,
pojedź na Audio Show... Osobiście nie słyszałem, żeby ktokolwiek
normalny kupował amplituner AV wyłącznie po to, żeby słuchać muzyki.
Sprzęt stereo żyje i ma się dobrze.
>>I tu
>>jest różnica - tani "wszystkomający" zamknięty system - miniwieża i
>>porządny - modularny. To jest, jak już pisałem, modularność na wyższym
>>poziomie, ale istnieje pewien jasno określony standard, który tę
>>modularność umożliwia. Są to np. gniazda RCA, XLR, wtyki itp.
>>W tym przypadku nie chodzi o jakieś nowe funkcjonalności tylko
>>skonfigurowanie toru wedle własnych upodobań.
>
> jak pisalem. tego typu sprzet jst juz obecnie sprzetem elitarnym.
> wcale nie zanczy nawet, ze gra o wiele lepiej od dobrej jakosci
> amplitunerow wszystkomajacych.
Zawsze był w pewien sposób "elitarny". Dobre komponenty na początku lat
90-tych wcale nie kosztowały znacznie mniej niż obecnie. Zresztą umówmy
się - "elitarny" to może być w Polsce, na zachodzie wydanie np. kilku
tyś. euro raz na kilkanaście lat to nie jest jakiś "elitarny" wydatek.
A co do jakości dźwięku to chyba nie wiesz o czym piszesz, polecam
sprawdzić na żywo jakie są możliwości dobrego dwukanałowego zestawu.
Zresztą nawet "na zdrowy rozum" do widać - w amplitunerze za tę samą
cenę masz kilka dodatkowych kanałów i całą masę różnych cudów Dolby, DTS
itp. Logiczne jest, że komponenty muszą być bez porównania gorszej
jakości.
>>> kiedys mozna bylo wymieniac samemu tranzystory, jak sie lutownica
>>> potrafilo operowac. do wymiany lamp nie potrzeba bylo w ogole zadnych
>>> narzedzi, ani wlasciwie nawet diagnostyki. sprobuj teraz zdiagnozowac
>>> i jakiegos wspolczesnego amplitunera samemu, nie mowiac o
>>> zreperowaniu, bo jak juz znajdziesz co jest popsute to nie dostaniesz
>>> odpowiednika, jesli nie bedzie to typowy kondensator czy rezystor.
>>
>>No właśnie - jak się potrafiło... Tu jest przyczyna dla której ta
>>analogia ma istotne różnice. Do zabaw z tranzystorami i lutownicą
>>potrzeba było jednak znacznie większych umiejętności niż do sprawnego
>>złożenia komputera PC.
>
> jesli wezmiesz pod uwage lampy, to nie ma specjalnie wielkiej roznicy.
> tez istotny byl producent, rozklad nozek na cokole, trzeba bylo
> wiedziec do czego ta lampa i w jakim torze jest itp. to samo, mniej
> wiecej, w blaszaku. co do zabaw z lutownica, to tez zdazylo sie, ze
> wymienialem elementy na plycie glownej.
No i właśnie lampy we współczesnych wzmacniaczach lampowych możesz
zmieniać.
>>Nie znam tamtych czasów, ale z tego co piszesz to
>>raczej był tuning fabrycznego urządzenia niż składanie od podstaw z
>>kupowanych podzespołów o określonej funkcjonalności jak to ma miejsce dla
>>współczesnych PC.
>
> mozna bylo potraktowac, ze bylo to montaz od podstaw. nie wiele
> rozniacy sie od montowania wspolczesnego kompa. roznica mogla polegac
> na tym, ze nawet "plyte glowna" trzeba baylo wykonac samemu na
> podstawie schematu (czasami sam schemat zaprojektowac). teraz
> odpowiednikiem schematu moze byc plyta glowna komputera.
>
>> Zresztą dzisiaj audio w pewnym zakresie też ludzie
>>tuningują, niektórzy montują w garażu własne urządzenia...
>
> tuningowanie to co innego. bylo i bedzie tak dlugo jak dlugo beda
> hobbysci, maniacy i fanatycy.
Ale to nie tylko "tuning" fanatyków. W Polsce produkuje się od podstaw
całkiem ciekawe konstrukcje. Sound-Art, Baltlab, Amplifon, Struss i
pewnie wiele innych. Nie są zbyt popularne ze względu na wysoką cenę,
ale można. Potrzebne są jednak znacznie większe umiejętności dlatego
zupełnie nie rozumiem porównywania budowania wzmacniacza z prostym
składaniem PC.
>>>>> to samo ze sprzetem komputerowym
>>>>> sie dzieje. po prostu nie chcesz tego faktu dostrzec i zaakceptowac.
>>>>> dziubdzianie w bebechach pozostanie domena takich hobbystow jak ci,
>>>>> ktorzy tuninguja samochody. <rs>
>>>>Ale co takiego się dzieje?
>>>
>>> miniaturyzacja i mobilnosc sprzetu.
>>
>>Sama miniaturyzacja w aktualnym wydaniu nie jest jakimś czynnikiem
>>decydującym. Ludzie jakoś nie rzucili się masowo na iMaki.
>
> ci ktorzy sie rzucili , to sie rzucili. zapominasz, ze polska
> jestniwielkim rynkiem, ktorym apple jest specjalnie zainteresowany,
> wiec moze tego nie widac.
No to w skali światowej albo jakiegoś rozwiniętego kraju jaki był
udział iMaków w rynku komputerów osobistych?
> zobacz jakie jest zainteresowanie nebookami. co pare dni widac pytanie
> o takie rozwiazania. jednak laptopy czy inny sprzet mobilny nie musi
> przeciez wyprzec sprzetu stacjonarnego. przynajmniej nie tak predko i
> nie z dnia na dzien. jedno i drugie moze sie miec dobrze jeszcze
> dlugo. wszystko zalezy do czego ma byc uzywany w jakich
> okolicznosciach i przez kogo.
Ja nie twierdzę, że laptopy to jakieś wielkie zło (choć mają bardzo
istotne wady, które można by zmienić). Nie sądzę jednak, żeby klasyczny
blaszak umarł "śmiercią naturalną". Jeśli już to zostanie zamordowany z
premedytacją.
>>>> Był znaczny spadek cen laptopów, więc
>>>>zwiększyła się ich popularność, głównie wśród tzw. "biznesu" i ludzi,
>>>>którzy nie do końca wiedzą co kupują.
>>>
>>> ceny sprzetu komputerowego w ogole caly czas spadaja.
>>
>>Taa...
>>
>>E8400
>>lipiec 2008 - 425 zł
>>lipiec 2009 - 645 zł
>
> a wez pod uwage zmiane kursu zlotowki. poza tym, trendy okresla sie
> dlugoterminowo, nie na podstawie danych z przeciagu jednego roku i nie
> na podstawie jednego modelu. tu rozmawiamy o calej technologii.
Przez półtora roku ten sam procesor Intela jest modelem ze średniej
półki. Nie pamiętam podobnej sytuacji od pierwszego Pentium, ale może
nie śledziłem rynku zbyt dokładnie.
>>Oj polemizowałbym. Dla średniej półki procesorów od roku jest właściwie
>>zastój, podobnie dla kart graficznych. Nawet jeśli pojawia się jakiś
>>wzrost wydajności to nie w takim tępie. A takie DDR3 albo Blue-Ray to
>>wchodzą, wchodzą i wchodzą...
>
> nie wiem na jakiej podstawie aautor tej ksiazki, z ktorej informacje
> zacytowalem, bo akurat przy tej informacji nie podaje zrodla, ale
> zasadniczo nie mam powodu mu nie ufac. w kazdym ranie nie bierze on
> pod uwage jednego modelu, a ni nawet jednego typu sprzetu. jak mowilem
> wczesniej. trendow, ktore sa miarodajne, nie buduje sie w skali roku,
> ale dlugoterminowo, a chyba nie zaprzeczysz, ze sprzet tanieje i jest
> coraz potezniejszy.
Te długoterminowe trendy to trochę fikcja. Faktycznie sprzęt tanieje,
ale szybkość spadania cen i pojawiania się nowych modeli może być
całkiem różna. I wcale nie jest powiedziane, że cały czas tak będzie.
Dla pewnych parametrów trudno prognozować ciągły wzrost. Częstotliwość
CPU kiedyś z roku na rok się prawie podwajała teraz praktycznie stoi
w miejscu.
> ale kto mowi o koncu, takich komputerow. btw. skladanych rozumiesz
> samodzielnie skladanych, czy firmowych i skaldanych przez firme, ktore
> latwo mozna rozbudowac samemu?
Samodzielnie składanych. Właśnie o to chodzi, żeby nie być skazanym na
wymysł firmy, która miałaby wiedzieć lepiej od użytkownika czego on
potrzebuje.
Najlepiej widać to na przykładzie laptopów. Ostatnio znajoma mnie
poprosiła, żebym coś doradził. W temacie zupełnie nie siedzę, ale jak
popatrzyłem trochę na recenzje i opisy to jest masakra. Laptop A ma
lepszą klawiaturę, laptop B lepszą kartę graficzną, laptop C jest lepiej
wykonany, laptop D posiada lepszą matrycę, a laptop E dłużej popracuje
na baterii itp...
Wychodzi na to, że użytkownik powinien kupić np. 5 laptopów: do biura,
multimediów, "biznesu", gier, i taki który ładnie wygląda...
To właśnie jest koszmar "firmowości". A gdyby był standard i dostępne
części to można by złożyć (albo zlecić złożenie) takiego jaki pasuje i
najlepiej odpowiada wymaganiom.
> samemu kompow juz sie prawie nie oplaca montowac, biorac pod uwage
> czas spedzony na research zwiazany z kadym pojedynczym elementem (czy
> np. bedzie pasowal do takiej architektury itp) i jego dystrybutorem, z
> kosztami przesylki. czasem zlozenia, testowania. kupno systemu (jesli
> ktos uzywa windowsa) itp. itd. moze jak ktos ma duzo wolnego czasu,
> albo ma szczegolna przyjemosc w takich rzeczach, to oczywiscie, ale
> chyba takich jest coraz mniej. sam komfort tego, ze moge zadzwonic do
> servisu, nagadac, a nastepnego dnia przyjada i zreperuja jest cenny.
><rs>
Ale tu nie chodzi o konieczność składania tylko o taką możliwość.
Samodzielne składanie PC chyba nigdy nie było bardziej popularne niż
gotowe zestawy ze sklepu.
--
MK
-
54. Data: 2009-07-09 00:53:07
Temat: Re: MAC co za i przeciw?
Od: rs <n...@n...spam.pl>
On Thu, 9 Jul 2009 00:00:41 +0000 (UTC), MK <u...@h...com>
wrote:
>Dnia 08.07.2009 rs <n...@n...spam.pl> napisał/a:
>
>>>Nie. Macbook i laptopy "PCtowe" to w gruncie rzeczy ta sama bajka.
>>>Mówię, że kupowanie laptopa tylko po to, żeby stał na biurku to niezbyt
>>>dobre rozwiązanie. I podatność na sugestię, modę, reklamę itp.
>>
>> ale sa rozne sytuacje, ktorych nie jestes w stanie przewidziec.
>> wystarczy, ze raz na rok bedziesz mial ochote takiego laptopa zabrac
>> do kibla, albo na balkon, albo do lozka, bo bedziesz chory. albo go
>> wrzucic pod szafe, bo ci powierzchnia stolu|biurka bedzie potrzebna.
>
>Pewnie są, tylko warto się zastanowić jaka jest cena takiej awangardy i
>co w ten sposób można stracić.
no i wracamy do tego samego, ktory jest jedynym czynnikiem, ktory
kluje nie makowcow w oczy. cena. wiec po raz (n-1). nie twoje
pieniadze, nie towje zmarwienie. jedni kupuja toyoty, inni BMW, inni
bentleye.
>>>Nie pisałem o AV, bo mnie to akurat nie interesuje, tylko o audio.
>>
>> obecnie to juz jedno i to samo.
>
>Otwórz sobie dowolną gazetę o hi-fi, wejdź na tematyczne www,
>pojedź na Audio Show... Osobiście nie słyszałem, żeby ktokolwiek
>normalny kupował amplituner AV wyłącznie po to, żeby słuchać muzyki.
>Sprzęt stereo żyje i ma się dobrze.
owszem kupuja. wejdz na strone dowolnej duzej sieci sklepow
elektroniczych i zobacz ile skladakow przed wzmak, wzmak, koncowka
mocy oferuja. dzwiek jest obecnie integralna czescia kina domowego,
dlatego samo stereo idzie juz do lamusa, choc fanatyczy z pewnoscia
pozostana.
>>>I tu
>>>jest różnica - tani "wszystkomający" zamknięty system - miniwieża i
>>>porządny - modularny. To jest, jak już pisałem, modularność na wyższym
>>>poziomie, ale istnieje pewien jasno określony standard, który tę
>>>modularność umożliwia. Są to np. gniazda RCA, XLR, wtyki itp.
>>>W tym przypadku nie chodzi o jakieś nowe funkcjonalności tylko
>>>skonfigurowanie toru wedle własnych upodobań.
>>
>> jak pisalem. tego typu sprzet jst juz obecnie sprzetem elitarnym.
>> wcale nie zanczy nawet, ze gra o wiele lepiej od dobrej jakosci
>> amplitunerow wszystkomajacych.
>
>Zawsze był w pewien sposób "elitarny". Dobre komponenty na początku lat
>90-tych wcale nie kosztowały znacznie mniej niż obecnie. Zresztą umówmy
>się - "elitarny" to może być w Polsce, na zachodzie wydanie np. kilku
>tyś. euro raz na kilkanaście lat to nie jest jakiś "elitarny" wydatek.
aaaaha. ale jakos ci przeszkadza, ze ludzie wydaja wieksza kase na
makowke na zachodzie. czyz nie?
>A co do jakości dźwięku to chyba nie wiesz o czym piszesz, polecam
>sprawdzić na żywo jakie są możliwości dobrego dwukanałowego zestawu.
>Zresztą nawet "na zdrowy rozum" do widać - w amplitunerze za tę samą
>cenę masz kilka dodatkowych kanałów i całą masę różnych cudów Dolby, DTS
>itp. Logiczne jest, że komponenty muszą być bez porównania gorszej
>jakości.
a wez zobacz jakie parametry toru akustycznego maja topowe amplitunery
takich firm jak np. denon, yamaha, jvc
>>>> kiedys mozna bylo wymieniac samemu tranzystory, jak sie lutownica
>>>> potrafilo operowac. do wymiany lamp nie potrzeba bylo w ogole zadnych
>>>> narzedzi, ani wlasciwie nawet diagnostyki. sprobuj teraz zdiagnozowac
>>>> i jakiegos wspolczesnego amplitunera samemu, nie mowiac o
>>>> zreperowaniu, bo jak juz znajdziesz co jest popsute to nie dostaniesz
>>>> odpowiednika, jesli nie bedzie to typowy kondensator czy rezystor.
>>>
>>>No właśnie - jak się potrafiło... Tu jest przyczyna dla której ta
>>>analogia ma istotne różnice. Do zabaw z tranzystorami i lutownicą
>>>potrzeba było jednak znacznie większych umiejętności niż do sprawnego
>>>złożenia komputera PC.
>>
>> jesli wezmiesz pod uwage lampy, to nie ma specjalnie wielkiej roznicy.
>> tez istotny byl producent, rozklad nozek na cokole, trzeba bylo
>> wiedziec do czego ta lampa i w jakim torze jest itp. to samo, mniej
>> wiecej, w blaszaku. co do zabaw z lutownica, to tez zdazylo sie, ze
>> wymienialem elementy na plycie glownej.
>
>No i właśnie lampy we współczesnych wzmacniaczach lampowych możesz
>zmieniać.
no mozesz i co z tego. uwazasz, ze wspolczesne wzmacniacze lampowe to
jjest wspolczesna technologia?
>>>Nie znam tamtych czasów, ale z tego co piszesz to
>>>raczej był tuning fabrycznego urządzenia niż składanie od podstaw z
>>>kupowanych podzespołów o określonej funkcjonalności jak to ma miejsce dla
>>>współczesnych PC.
>>
>> mozna bylo potraktowac, ze bylo to montaz od podstaw. nie wiele
>> rozniacy sie od montowania wspolczesnego kompa. roznica mogla polegac
>> na tym, ze nawet "plyte glowna" trzeba baylo wykonac samemu na
>> podstawie schematu (czasami sam schemat zaprojektowac). teraz
>> odpowiednikiem schematu moze byc plyta glowna komputera.
>>
>>> Zresztą dzisiaj audio w pewnym zakresie też ludzie
>>>tuningują, niektórzy montują w garażu własne urządzenia...
>>
>> tuningowanie to co innego. bylo i bedzie tak dlugo jak dlugo beda
>> hobbysci, maniacy i fanatycy.
>
>Ale to nie tylko "tuning" fanatyków. W Polsce produkuje się od podstaw
>całkiem ciekawe konstrukcje. Sound-Art, Baltlab, Amplifon, Struss i
>pewnie wiele innych. Nie są zbyt popularne ze względu na wysoką cenę,
>ale można. Potrzebne są jednak znacznie większe umiejętności dlatego
>zupełnie nie rozumiem porównywania budowania wzmacniacza z prostym
>składaniem PC.
nie koniecznie. masz schemat, elementy. przy dobrych ukladach nie
musisz nawet wiedziec nic o elektronice. tak samo jak przy doibrych
ukladach nie musisz wiedziec nic o hardwarze komputerowym jesli ktos
ci odpoweidnie czesci dobierze.
>>>>>> to samo ze sprzetem komputerowym
>>>>>> sie dzieje. po prostu nie chcesz tego faktu dostrzec i zaakceptowac.
>>>>>> dziubdzianie w bebechach pozostanie domena takich hobbystow jak ci,
>>>>>> ktorzy tuninguja samochody. <rs>
>>>>>Ale co takiego się dzieje?
>>>>
>>>> miniaturyzacja i mobilnosc sprzetu.
>>>
>>>Sama miniaturyzacja w aktualnym wydaniu nie jest jakimś czynnikiem
>>>decydującym. Ludzie jakoś nie rzucili się masowo na iMaki.
>>
>> ci ktorzy sie rzucili , to sie rzucili. zapominasz, ze polska
>> jestniwielkim rynkiem, ktorym apple jest specjalnie zainteresowany,
>> wiec moze tego nie widac.
>
>No to w skali światowej albo jakiegoś rozwiniętego kraju jaki był
>udział iMaków w rynku komputerów osobistych?
nie duzy, ale za to widoczny, tam gdzie applowi na tym zalezalo. imac
jak wszedl na rynek w 1998 roku byl wieklkim hitem.
>> zobacz jakie jest zainteresowanie nebookami. co pare dni widac pytanie
>> o takie rozwiazania. jednak laptopy czy inny sprzet mobilny nie musi
>> przeciez wyprzec sprzetu stacjonarnego. przynajmniej nie tak predko i
>> nie z dnia na dzien. jedno i drugie moze sie miec dobrze jeszcze
>> dlugo. wszystko zalezy do czego ma byc uzywany w jakich
>> okolicznosciach i przez kogo.
>
>Ja nie twierdzę, że laptopy to jakieś wielkie zło (choć mają bardzo
>istotne wady, które można by zmienić). Nie sądzę jednak, żeby klasyczny
>blaszak umarł "śmiercią naturalną". Jeśli już to zostanie zamordowany z
>premedytacją.
kiedys umrze. o to mozesz byc spokojny.
>>>>> Był znaczny spadek cen laptopów, więc
>>>>>zwiększyła się ich popularność, głównie wśród tzw. "biznesu" i ludzi,
>>>>>którzy nie do końca wiedzą co kupują.
>>>>
>>>> ceny sprzetu komputerowego w ogole caly czas spadaja.
>>>
>>>Taa...
>>>
>>>E8400
>>>lipiec 2008 - 425 zł
>>>lipiec 2009 - 645 zł
>>
>> a wez pod uwage zmiane kursu zlotowki. poza tym, trendy okresla sie
>> dlugoterminowo, nie na podstawie danych z przeciagu jednego roku i nie
>> na podstawie jednego modelu. tu rozmawiamy o calej technologii.
>
>Przez półtora roku ten sam procesor Intela jest modelem ze średniej
>półki. Nie pamiętam podobnej sytuacji od pierwszego Pentium, ale może
>nie śledziłem rynku zbyt dokładnie.
prownywanie cen z obecnym z cenami obecnymi nie ma dodatkowo wielkiego
sensu , ze wzgledu na globalny kryzys, ktory odbija sie na wszystkich
galeziach gospodarki.
>>>Oj polemizowałbym. Dla średniej półki procesorów od roku jest właściwie
>>>zastój, podobnie dla kart graficznych. Nawet jeśli pojawia się jakiś
>>>wzrost wydajności to nie w takim tępie. A takie DDR3 albo Blue-Ray to
>>>wchodzą, wchodzą i wchodzą...
>>
>> nie wiem na jakiej podstawie aautor tej ksiazki, z ktorej informacje
>> zacytowalem, bo akurat przy tej informacji nie podaje zrodla, ale
>> zasadniczo nie mam powodu mu nie ufac. w kazdym ranie nie bierze on
>> pod uwage jednego modelu, a ni nawet jednego typu sprzetu. jak mowilem
>> wczesniej. trendow, ktore sa miarodajne, nie buduje sie w skali roku,
>> ale dlugoterminowo, a chyba nie zaprzeczysz, ze sprzet tanieje i jest
>> coraz potezniejszy.
>
>Te długoterminowe trendy to trochę fikcja. Faktycznie sprzęt tanieje,
>ale szybkość spadania cen i pojawiania się nowych modeli może być
>całkiem różna. I wcale nie jest powiedziane, że cały czas tak będzie.
jak na razie prawo moore'a ma sie dobrze, a trend o ktorym tutaj mowa
wynika po czesci wlasnie z tego prawa.
>Dla pewnych parametrów trudno prognozować ciągły wzrost. Częstotliwość
>CPU kiedyś z roku na rok się prawie podwajała teraz praktycznie stoi
>w miejscu.
mowimy o mocy obliczeniowej, nie o czestotliwosci. nastapil zakret w
technologi. teraz przetwarzamy informacje rownolegle.
>> ale kto mowi o koncu, takich komputerow. btw. skladanych rozumiesz
>> samodzielnie skladanych, czy firmowych i skaldanych przez firme, ktore
>> latwo mozna rozbudowac samemu?
>
>Samodzielnie składanych. Właśnie o to chodzi, żeby nie być skazanym na
>wymysł firmy, która miałaby wiedzieć lepiej od użytkownika czego on
>potrzebuje.
ok. niektorzy nadal beda to robic jeszcze przez jakis czas. ja np. juz
wole kupic sprzet od firmowy i nawet za cene utraty gwarancji go
modernizowac niz skladac go od podstaw. potem zostana sami maniacy,
tak jak dzisiaj ci skladajacy wlasne motory.
>Najlepiej widać to na przykładzie laptopów. Ostatnio znajoma mnie
>poprosiła, żebym coś doradził. W temacie zupełnie nie siedzę, ale jak
>popatrzyłem trochę na recenzje i opisy to jest masakra. Laptop A ma
>lepszą klawiaturę, laptop B lepszą kartę graficzną, laptop C jest lepiej
>wykonany, laptop D posiada lepszą matrycę, a laptop E dłużej popracuje
>na baterii itp...
no sorry, ale idelnych rzeczy to nawet w przyrodzie nie ma. istotne
jest co jest najwazniejsze przy takim zakupie i na tym polega
inteligentny wybor. dokladnie to samo masz z komorkami, z PDA, z mp3
playerami i kazdym imnnym sprzetem mobilnym.
>Wychodzi na to, że użytkownik powinien kupić np. 5 laptopów: do biura,
>multimediów, "biznesu", gier, i taki który ładnie wygląda...
i dlatego kupuja powebooki. hehehe
nie wiem jak jest z gierkami, ale cala reszte obsluguja wysmienicie.
nawet od biedy 3D popchna.
>To właśnie jest koszmar "firmowości". A gdyby był standard i dostępne
>części to można by złożyć (albo zlecić złożenie) takiego jaki pasuje i
>najlepiej odpowiada wymaganiom.
ale wiekszosci jednak pasuje to co kupuje. laptop to nie zona, ktorej
slubujesz do grobowej deski. zmienisz go za dwa-trzy lata. ja tam ni
ewidze, zadnego problemu. uwazam, ze skladanie komputerow jest juz
przezytkiem. komputer traaktuje jako kolejne narzedzie do pracy czy
rozrywki. zawsze potrafie znalezc taki sprzet, ktory spelni moje
wymagania, a z wyjatkiem gierek, nie sa takie znowu male.
>> samemu kompow juz sie prawie nie oplaca montowac, biorac pod uwage
>> czas spedzony na research zwiazany z kadym pojedynczym elementem (czy
>> np. bedzie pasowal do takiej architektury itp) i jego dystrybutorem, z
>> kosztami przesylki. czasem zlozenia, testowania. kupno systemu (jesli
>> ktos uzywa windowsa) itp. itd. moze jak ktos ma duzo wolnego czasu,
>> albo ma szczegolna przyjemosc w takich rzeczach, to oczywiscie, ale
>> chyba takich jest coraz mniej. sam komfort tego, ze moge zadzwonic do
>> servisu, nagadac, a nastepnego dnia przyjada i zreperuja jest cenny.
>><rs>
>
>Ale tu nie chodzi o konieczność składania tylko o taką możliwość.
>Samodzielne składanie PC chyba nigdy nie było bardziej popularne niż
>gotowe zestawy ze sklepu.
z tego co pamietam to bylo. jeszcze w drugiej polowie lat 90tych
oprocz makowek nie widzialem w domach czy firmach firmowego sprzetu.
gateway, dell, compaq pojawily sie chyba pod sam koniec lat 90tych.
teraz nawet nikt z tamtych ludzi nie mysli, zeby samemu skladac sprzet
lub zamowic zlozenie. oczywiscie z wyjatkiem jakis specjalnych
rozwiazan. <rs>
-
55. Data: 2009-07-09 07:21:51
Temat: Re: MAC co za i przeciw?
Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "rs"
>>>>Nie. Macbook i laptopy "PCtowe" to w gruncie rzeczy ta sama bajka.
>>>>Mówię, że kupowanie laptopa tylko po to, żeby stał na biurku to niezbyt
>>>>dobre rozwiązanie. I podatność na sugestię, modę, reklamę itp.
>>> ale sa rozne sytuacje, ktorych nie jestes w stanie przewidziec.
>>> wystarczy, ze raz na rok bedziesz mial ochote takiego laptopa zabrac
>>> do kibla, albo na balkon, albo do lozka, bo bedziesz chory. albo go
>>> wrzucic pod szafe, bo ci powierzchnia stolu|biurka bedzie potrzebna.
>>Pewnie są, tylko warto się zastanowić jaka jest cena takiej awangardy i
>>co w ten sposób można stracić.
>no i wracamy do tego samego, ktory jest jedynym czynnikiem, ktory
>kluje nie makowcow w oczy. cena. wiec po raz (n-1). nie twoje
>pieniadze, nie towje zmarwienie. jedni kupuja toyoty, inni BMW, inni
>bentleye.
Nie "cena", tylko "koszt". Kupowanie laptopa do pracy stacjonarnej jest
po prostu głupie. Mały, kiepski ekranik, nieergonomiczna pozycja,
dodupna klawiaturka, problemy z rozbudową (to akurat może być mniej
istotne dla wielu osó?). Do byle czego trzeba podłączać urządzenia
zewnętrznie.
>>>>Nie pisałem o AV, bo mnie to akurat nie interesuje, tylko o audio.
>>> obecnie to juz jedno i to samo.
>>Otwórz sobie dowolną gazetę o hi-fi, wejdź na tematyczne www,
>>pojedź na Audio Show... Osobiście nie słyszałem, żeby ktokolwiek
>>normalny kupował amplituner AV wyłącznie po to, żeby słuchać muzyki.
>>Sprzęt stereo żyje i ma się dobrze.
>owszem kupuja. wejdz na strone dowolnej duzej sieci sklepow
>elektroniczych
Och, nie musisz udowadniać, że ludzie kupują "zestawy" typu Creative 245
do słuchania muzyki.
>no mozesz i co z tego. uwazasz, ze wspolczesne wzmacniacze lampowe to
>jjest wspolczesna technologia?
A co, współczesne wzmacniacze lampowe były montowane pięćdziesiąt lat
temu?
>>Dla pewnych parametrów trudno prognozować ciągły wzrost. Częstotliwość
>>CPU kiedyś z roku na rok się prawie podwajała teraz praktycznie stoi
>>w miejscu.
>mowimy o mocy obliczeniowej, nie o czestotliwosci. nastapil zakret w
>technologi. teraz przetwarzamy informacje rownolegle.
Chyba, że mamy akurat problem, który się nie zrównolegla.
--
[------------------------] Tut tut: You're trying to \insert into a
[ K...@e...eu.org ] \box register that now contains a
[ http://epsilon.eu.org/ ] \hbox.(TeX)
[------------------------]
-
56. Data: 2009-07-09 07:55:34
Temat: Re: MAC co za i przeciw?
Od: Tomek Głowacki <t_gl_nospam_wyalto@wytnijto_o2.pl>
Piotr M pisze:
> Co do wad Maców miałem pytanie z natury technicznej czy są jakieś.
>
Wad technicznych jako takich, sprzętowo? W sumie ciężko o takie.
Wykonanie jest naprawdę niezłe i świetnie ten sprzęt pracuje. Czasami,
niektóre egzemplarze potrafiły się przegrzewać.
Co do OSa - hmm. No ja mam mieszane uczucia. Odnoszę wrażenie, że jak
coś nie jest "out of the box" to właściwie można o tym zapomnieć.
Owszem, da się coś doinstalować, dodać, skompilować, podłubać i
pokonfigurować z commandline bo i wsparcie społeczne ogromne, ale to
znowu wracamy do zabawy jak w linuxie - nie działa ci drukarka czy
skaner, albo wifi, to zainstaluj milion rzeczy, dłub i kombinuj, może
zadziała. Dla powerusera zwykle to nie problem, dla casuala ogromny.
Dla przykładu - polecam spróbować podpiąć np. Nokię z symbianem do Maka
aby skorzystać przez ten telefon z internetu :) Metoda połączenia
własciwie dowolna - kabel usb bądź Bluetooth. Nie jest to proste.
Albo dodać drukarkę po TCP/IP na piechotę, też nie jest proste.
Inny temat to MS Office na Maku... nie wiem, co zrobiono z tym w sumie
dobrym pakietem biurowym, ale to jest koszmar. Albo chodzi wolno albo
kulawo i odmiennie od wersji na Windows (rozjeżdżają się dokumenty,
wiesza się itp.)
Pozdr,
Tomek
-
57. Data: 2009-07-09 08:38:23
Temat: Re: MAC co za i przeciw?
Od: RadoslawF <r...@g...pl>
Dnia 2009-07-08 23:08, Użytkownik rs napisał:
>>> a dlaczego nie wybierzesz maca pro, ktory bylby logicznie porownywalny
>>> z przecietnym PCtem? rownie dobrze moze porownac zwyklego blaszaka z
>>> laptopem. sa PCtowe systemy odpowiednie dla imac'a np. z HP i z takim
>>> inalezaloby te makowki porownac. <rs>
>> Na stronie polskiego sprzedawcy są:
>> Imaki od 4 tyś zł
>> Mini od 2,2 tyś zł
>> MakiPro od 10 tyś zł
>> Dowolnego peceta kupię za 2 tyś, niezłego za 4 tyś za 10 tyś
>> nie kupię. Nie widzę potrzeby wydawania tyle.
>
> ty nie musisz. inni kupia. cos w tym zlego?
Złego nie, to po prostu jest margines, błąd statystyczny
i nie można tego brać pod uwagę w poważnych porównaniach.
>> Cenowo peceta możemy porównywać z mini lub imakiem, maka pro
>> nie mamy z czym porównać więc nie porównamy.
>
> mozesz, tylko w przypadku rozmowy o rozbudowie sprzetu nie ma to
> najmniejszego sensu. <rs>
Więc od razu powinieneś napisać że porównanie możliwości
rozbudowy maków do PC nie ma najmniejszego sensu. A tak
to ciągniesz niepotrzebnie dyskusję z której nic nie wynika.
Pozdrawiam
-
58. Data: 2009-07-09 11:41:57
Temat: Re: MAC co za i przeciw?
Od: MK <u...@h...com>
Dnia 09.07.2009 rs <n...@n...spam.pl> napisał/a:
>>> ale sa rozne sytuacje, ktorych nie jestes w stanie przewidziec.
>>> wystarczy, ze raz na rok bedziesz mial ochote takiego laptopa zabrac
>>> do kibla, albo na balkon, albo do lozka, bo bedziesz chory. albo go
>>> wrzucic pod szafe, bo ci powierzchnia stolu|biurka bedzie potrzebna.
>>
>>Pewnie są, tylko warto się zastanowić jaka jest cena takiej awangardy i
>>co w ten sposób można stracić.
>
> no i wracamy do tego samego, ktory jest jedynym czynnikiem, ktory
> kluje nie makowcow w oczy. cena. wiec po raz (n-1). nie twoje
> pieniadze, nie towje zmarwienie. jedni kupuja toyoty, inni BMW, inni
> bentleye.
Oczywiście, że to nie mój problem. Gdyby ktoś kupił paczkę zwykłych
dropsów za 10 tysięcy to też nie byłby mój problem. Ale co, skomentować
nie można? Dla większości użtykowników nie są to racjonalne argumenty, a
jak ktoś zakłada wątek na ten temat to dlaczego nie odpowiedzieć?
A między Toyotą i Bentleyem jest parę obiektywnych różnic.
>>>>Nie pisałem o AV, bo mnie to akurat nie interesuje, tylko o audio.
>>>
>>> obecnie to juz jedno i to samo.
>>
>>Otwórz sobie dowolną gazetę o hi-fi, wejdź na tematyczne www,
>>pojedź na Audio Show... Osobiście nie słyszałem, żeby ktokolwiek
>>normalny kupował amplituner AV wyłącznie po to, żeby słuchać muzyki.
>>Sprzęt stereo żyje i ma się dobrze.
>
> owszem kupuja. wejdz na strone dowolnej duzej sieci sklepow
> elektroniczych i zobacz ile skladakow przed wzmak, wzmak, koncowka
> mocy oferuja. dzwiek jest obecnie integralna czescia kina domowego,
> dlatego samo stereo idzie juz do lamusa, choc fanatyczy z pewnoscia
> pozostana.
Zobacz co napisałem w akapicie wyżej. Chodziło mi wyłącznie o słuchanie
muzyki. I takich osób po prostu nie znam. Owszem zestawy KD są
bardzo popularne, ale wynika to z faktu, że przeciętny Kowalski
najczęściej ogląda TV, DVD czy filmy w innych formatach, a muzyka to
rzadkość, często jakieś tam radio bez zwracania uwagi na jakość.
>>>>I tu
>>>>jest różnica - tani "wszystkomający" zamknięty system - miniwieża i
>>>>porządny - modularny. To jest, jak już pisałem, modularność na wyższym
>>>>poziomie, ale istnieje pewien jasno określony standard, który tę
>>>>modularność umożliwia. Są to np. gniazda RCA, XLR, wtyki itp.
>>>>W tym przypadku nie chodzi o jakieś nowe funkcjonalności tylko
>>>>skonfigurowanie toru wedle własnych upodobań.
>>>
>>> jak pisalem. tego typu sprzet jst juz obecnie sprzetem elitarnym.
>>> wcale nie zanczy nawet, ze gra o wiele lepiej od dobrej jakosci
>>> amplitunerow wszystkomajacych.
>>
>>Zawsze był w pewien sposób "elitarny". Dobre komponenty na początku lat
>>90-tych wcale nie kosztowały znacznie mniej niż obecnie. Zresztą umówmy
>>się - "elitarny" to może być w Polsce, na zachodzie wydanie np. kilku
>>tyś. euro raz na kilkanaście lat to nie jest jakiś "elitarny" wydatek.
>
> aaaaha. ale jakos ci przeszkadza, ze ludzie wydaja wieksza kase na
> makowke na zachodzie. czyz nie?
Oczywiście, że nie przeszkadza. Przynajmniej dopóki mogę kupić oddzielne
części w pudełku.
>>A co do jakości dźwięku to chyba nie wiesz o czym piszesz, polecam
>>sprawdzić na żywo jakie są możliwości dobrego dwukanałowego zestawu.
>>Zresztą nawet "na zdrowy rozum" do widać - w amplitunerze za tę samą
>>cenę masz kilka dodatkowych kanałów i całą masę różnych cudów Dolby, DTS
>>itp. Logiczne jest, że komponenty muszą być bez porównania gorszej
>>jakości.
>
> a wez zobacz jakie parametry toru akustycznego maja topowe amplitunery
> takich firm jak np. denon, yamaha, jvc
A weź posłuchaj kiedyś hi-endowego wzmacniacza stereo. Bo coś mam
wrażenie, że nie słuchałeś.
Co do parametrów do zazwyczaj mam bardzo duży dystans. Zwłaszcza
Japończycy lubili wyciągać na papierze różne wartości, które nijak nie
miały odzwierciedlenia w jakości dźwięku. To trochę tak jak 1000 W PMPO
na głośniczkach komputerowych...
>>No i właśnie lampy we współczesnych wzmacniaczach lampowych możesz
>>zmieniać.
>
> no mozesz i co z tego. uwazasz, ze wspolczesne wzmacniacze lampowe to
> jjest wspolczesna technologia?
Tak, współczesna, chociaż nie stosowana na masową skalę.
>>> zobacz jakie jest zainteresowanie nebookami. co pare dni widac pytanie
>>> o takie rozwiazania. jednak laptopy czy inny sprzet mobilny nie musi
>>> przeciez wyprzec sprzetu stacjonarnego. przynajmniej nie tak predko i
>>> nie z dnia na dzien. jedno i drugie moze sie miec dobrze jeszcze
>>> dlugo. wszystko zalezy do czego ma byc uzywany w jakich
>>> okolicznosciach i przez kogo.
>>
>>Ja nie twierdzę, że laptopy to jakieś wielkie zło (choć mają bardzo
>>istotne wady, które można by zmienić). Nie sądzę jednak, żeby klasyczny
>>blaszak umarł "śmiercią naturalną". Jeśli już to zostanie zamordowany z
>>premedytacją.
>
> kiedys umrze. o to mozesz byc spokojny.
Kiedyś to wszystko umrze. Jakoś nie prognozuję naturalnego upadku
składaków w ciągu najbliższych 30 lat.
>>>>Taa...
>>>>
>>>>E8400
>>>>lipiec 2008 - 425 zł
>>>>lipiec 2009 - 645 zł
>>>
>>> a wez pod uwage zmiane kursu zlotowki. poza tym, trendy okresla sie
>>> dlugoterminowo, nie na podstawie danych z przeciagu jednego roku i nie
>>> na podstawie jednego modelu. tu rozmawiamy o calej technologii.
>>
>>Przez półtora roku ten sam procesor Intela jest modelem ze średniej
>>półki. Nie pamiętam podobnej sytuacji od pierwszego Pentium, ale może
>>nie śledziłem rynku zbyt dokładnie.
>
> prownywanie cen z obecnym z cenami obecnymi nie ma dodatkowo wielkiego
> sensu , ze wzgledu na globalny kryzys, ktory odbija sie na wszystkich
> galeziach gospodarki.
Ten globalny kryzys może mieć głębsze podłoże. USA będą dalej tracić na
znaczeniu, zarówno tam jak i w Europie zaczyna wytwarzać się jakiś
dziwny rodzaj socjalizmu... Obecny postęp jest napędzany prawie
niewolniczą pracą Azjatów. I wcale nie jest powiedziane, że ktoś się tam
nie zbuntuje.
>>Dla pewnych parametrów trudno prognozować ciągły wzrost. Częstotliwość
>>CPU kiedyś z roku na rok się prawie podwajała teraz praktycznie stoi
>>w miejscu.
>
> mowimy o mocy obliczeniowej, nie o czestotliwosci. nastapil zakret w
> technologi. teraz przetwarzamy informacje rownolegle.
I ta liczba rdzeni będzie tak ciągle wzrastać dając efektywny wzrost
wydajności w aplikacjach?
>>Najlepiej widać to na przykładzie laptopów. Ostatnio znajoma mnie
>>poprosiła, żebym coś doradził. W temacie zupełnie nie siedzę, ale jak
>>popatrzyłem trochę na recenzje i opisy to jest masakra. Laptop A ma
>>lepszą klawiaturę, laptop B lepszą kartę graficzną, laptop C jest lepiej
>>wykonany, laptop D posiada lepszą matrycę, a laptop E dłużej popracuje
>>na baterii itp...
>
> no sorry, ale idelnych rzeczy to nawet w przyrodzie nie ma. istotne
> jest co jest najwazniejsze przy takim zakupie i na tym polega
> inteligentny wybor. dokladnie to samo masz z komorkami, z PDA, z mp3
> playerami i kazdym imnnym sprzetem mobilnym.
I to jest takie fajne? Że firmy mogą wciskać różne badziewne części bo
klient i tak coś kupi? A jeśli wszystko jest ważne? Zwłaszcza, że
komputer ma więcej różnorodnych zastosowań niż taki player mp3.
>>To właśnie jest koszmar "firmowości". A gdyby był standard i dostępne
>>części to można by złożyć (albo zlecić złożenie) takiego jaki pasuje i
>>najlepiej odpowiada wymaganiom.
>
> ale wiekszosci jednak pasuje to co kupuje.
Czasem po paru tygodniach dopiero zaczynają się narzekania... A to jakaś
gra nie pójdzie, a to matryca jednak nie taka dobra itp.
> laptop to nie zona, ktorej
> slubujesz do grobowej deski. zmienisz go za dwa-trzy lata.
No tak, dla producentów to najlepsza sytuacja... Wyrzucić od razu jak
skończy się gwarancja i biegiem do sklepu po nowy - bez względu na to
czy faktycznie potrzebujemy większej wydajności czy nowych funkcji.
>>Ale tu nie chodzi o konieczność składania tylko o taką możliwość.
>>Samodzielne składanie PC chyba nigdy nie było bardziej popularne niż
>>gotowe zestawy ze sklepu.
>
> z tego co pamietam to bylo. jeszcze w drugiej polowie lat 90tych
> oprocz makowek nie widzialem w domach czy firmach firmowego sprzetu.
> gateway, dell, compaq pojawily sie chyba pod sam koniec lat 90tych.
> teraz nawet nikt z tamtych ludzi nie mysli, zeby samemu skladac sprzet
> lub zamowic zlozenie. oczywiscie z wyjatkiem jakis specjalnych
> rozwiazan. <rs>
To jeszcze jest kwestia terminologii. Dla mnie firmowy to w tym
kontekście produkowany przez dowolną firmę, a nie montowany z części
przez użytkownika. Także załapią się tu popularne Vobisy, Optimusy,
Adaksy czy nawet takie marki "Henio i syn".
Miałem na myśli to, że samodzielne składanie przez użytkownika końcowego
nigdy nie było tak popularne jak zakup gotowego pudełka ze sklepu.
--
MK
-
59. Data: 2009-07-09 13:59:47
Temat: Re: MAC co za i przeciw?
Od: rs <n...@n...spam.pl>
On Thu, 09 Jul 2009 09:21:51 +0200, Mariusz Kruk
<M...@e...eu.org> wrote:
>epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "rs"
>>>>>Nie. Macbook i laptopy "PCtowe" to w gruncie rzeczy ta sama bajka.
>>>>>Mówię, że kupowanie laptopa tylko po to, żeby stał na biurku to niezbyt
>>>>>dobre rozwiązanie. I podatność na sugestię, modę, reklamę itp.
>>>> ale sa rozne sytuacje, ktorych nie jestes w stanie przewidziec.
>>>> wystarczy, ze raz na rok bedziesz mial ochote takiego laptopa zabrac
>>>> do kibla, albo na balkon, albo do lozka, bo bedziesz chory. albo go
>>>> wrzucic pod szafe, bo ci powierzchnia stolu|biurka bedzie potrzebna.
>>>Pewnie są, tylko warto się zastanowić jaka jest cena takiej awangardy i
>>>co w ten sposób można stracić.
>>no i wracamy do tego samego, ktory jest jedynym czynnikiem, ktory
>>kluje nie makowcow w oczy. cena. wiec po raz (n-1). nie twoje
>>pieniadze, nie towje zmarwienie. jedni kupuja toyoty, inni BMW, inni
>>bentleye.
>
>Nie "cena", tylko "koszt".
potrafilbys zdefiniowac roznice w tym kontexcie?
> Kupowanie laptopa do pracy stacjonarnej jest
>po prostu głupie. Mały, kiepski ekranik, nieergonomiczna pozycja,
>dodupna klawiaturka, problemy z rozbudową (to akurat może być mniej
>istotne dla wielu osó?). Do byle czego trzeba podłączać urządzenia
>zewnętrznie.
nie ty decydujesz, komu jaki ekran pasuje i do czego swojego lapa
uzywa.
>>>>>Nie pisałem o AV, bo mnie to akurat nie interesuje, tylko o audio.
>>>> obecnie to juz jedno i to samo.
>>>Otwórz sobie dowolną gazetę o hi-fi, wejdź na tematyczne www,
>>>pojedź na Audio Show... Osobiście nie słyszałem, żeby ktokolwiek
>>>normalny kupował amplituner AV wyłącznie po to, żeby słuchać muzyki.
>>>Sprzęt stereo żyje i ma się dobrze.
>>owszem kupuja. wejdz na strone dowolnej duzej sieci sklepow
>>elektroniczych
>
>Och, nie musisz udowadniać, że ludzie kupują "zestawy" typu Creative 245
>do słuchania muzyki.
a chesz rozmawiac o audiofilach, czy moze zadwolosz sie glowna czescia
rynku?
>>no mozesz i co z tego. uwazasz, ze wspolczesne wzmacniacze lampowe to
>>jjest wspolczesna technologia?
>
>A co, współczesne wzmacniacze lampowe były montowane pięćdziesiąt lat
>temu?
mylisz wykonanie z opracowaniem technologii.
>>>Dla pewnych parametrów trudno prognozować ciągły wzrost. Częstotliwość
>>>CPU kiedyś z roku na rok się prawie podwajała teraz praktycznie stoi
>>>w miejscu.
>>mowimy o mocy obliczeniowej, nie o czestotliwosci. nastapil zakret w
>>technologi. teraz przetwarzamy informacje rownolegle.
>Chyba, że mamy akurat problem, który się nie zrównolegla.
to jest problem programostow, nie uzytkownika i procesy sie sam enie
zrownoleglaja. <rs>
-
60. Data: 2009-07-09 14:11:27
Temat: Re: MAC co za i przeciw?
Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "rs"
>>>>>>Nie. Macbook i laptopy "PCtowe" to w gruncie rzeczy ta sama bajka.
>>>>>>Mówię, że kupowanie laptopa tylko po to, żeby stał na biurku to niezbyt
>>>>>>dobre rozwiązanie. I podatność na sugestię, modę, reklamę itp.
>>>>> ale sa rozne sytuacje, ktorych nie jestes w stanie przewidziec.
>>>>> wystarczy, ze raz na rok bedziesz mial ochote takiego laptopa zabrac
>>>>> do kibla, albo na balkon, albo do lozka, bo bedziesz chory. albo go
>>>>> wrzucic pod szafe, bo ci powierzchnia stolu|biurka bedzie potrzebna.
>>>>Pewnie są, tylko warto się zastanowić jaka jest cena takiej awangardy i
>>>>co w ten sposób można stracić.
>>>no i wracamy do tego samego, ktory jest jedynym czynnikiem, ktory
>>>kluje nie makowcow w oczy. cena. wiec po raz (n-1). nie twoje
>>>pieniadze, nie towje zmarwienie. jedni kupuja toyoty, inni BMW, inni
>>>bentleye.
>>Nie "cena", tylko "koszt".
>potrafilbys zdefiniowac roznice w tym kontexcie?
W ogóle prawidłowiej powinienem był napisać "koszt, nie tylko
finansowy".
>> Kupowanie laptopa do pracy stacjonarnej jest
>>po prostu głupie. Mały, kiepski ekranik, nieergonomiczna pozycja,
>>dodupna klawiaturka, problemy z rozbudową (to akurat może być mniej
>>istotne dla wielu osó?). Do byle czego trzeba podłączać urządzenia
>>zewnętrznie.
>nie ty decydujesz, komu jaki ekran pasuje i do czego swojego lapa
>uzywa.
Och oczywiście. Podobnie jak nie ty decydujesz co ja uważam za głupie.
Sorry, zginanie się i wlepianie w malutki ekranik vs. wygodna praca na
ergonomicznym stanowisku z dużym ekranem - dla mnie to no-brainer.
>>>>>>Nie pisałem o AV, bo mnie to akurat nie interesuje, tylko o audio.
>>>>> obecnie to juz jedno i to samo.
>>>>Otwórz sobie dowolną gazetę o hi-fi, wejdź na tematyczne www,
>>>>pojedź na Audio Show... Osobiście nie słyszałem, żeby ktokolwiek
>>>>normalny kupował amplituner AV wyłącznie po to, żeby słuchać muzyki.
>>>>Sprzęt stereo żyje i ma się dobrze.
>>>owszem kupuja. wejdz na strone dowolnej duzej sieci sklepow
>>>elektroniczych
>>Och, nie musisz udowadniać, że ludzie kupują "zestawy" typu Creative 245
>>do słuchania muzyki.
>a chesz rozmawiac o audiofilach, czy moze zadwolosz sie glowna czescia
>rynku?
Że powtórzę - nie musisz udowadniać, że ludzie kupują sprzęt pokroju
Creative 245 do słuchania muzyki. I nawet im to wystarcza. I z bogiem.
Mnie nie wystarcza.
>>>no mozesz i co z tego. uwazasz, ze wspolczesne wzmacniacze lampowe to
>>>jjest wspolczesna technologia?
>>A co, współczesne wzmacniacze lampowe były montowane pięćdziesiąt lat
>>temu?
>mylisz wykonanie z opracowaniem technologii.
Nie. Mylisz technologię z... no właśnie nie wiem czym.
>>>>Dla pewnych parametrów trudno prognozować ciągły wzrost. Częstotliwość
>>>>CPU kiedyś z roku na rok się prawie podwajała teraz praktycznie stoi
>>>>w miejscu.
>>>mowimy o mocy obliczeniowej, nie o czestotliwosci. nastapil zakret w
>>>technologi. teraz przetwarzamy informacje rownolegle.
>>Chyba, że mamy akurat problem, który się nie zrównolegla.
>to jest problem programostow, nie uzytkownika i procesy sie sam enie
>zrownoleglaja. <rs>
Ale jak już skończysz podstawówkę, wróć i spróbuj napisać coś z sensem,
OK?
--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ Chlorofil - człowiek odczuwający pociąg do
.\....@e...eu.org.\.\. pijaków
\.http://epsilon.eu.org/\.\
.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.