Użytkownik "AZ" <a...@g...com> napisał w wiadomości

>
> Wytłumacz mi jak od jazdy może się wyrobić sztyca na której bieżnia
> łożyska
> jest osadzana z taką tolerancją, że czasem ciężko to zdjąć a czasem
> najlepiej to przeciąć? Ewentualnie jakiś pełnosprytny który demontował
> wcześniej łożysko zorał sztyce i dlatego bieżnia się kiwała.
>

Chyba nie zrozumiałeś. Mam gdzieś tłumaczenie komuś (dzisiaj jestem
grzeczny:) jak się to stało. Opisałem przypadek. Koniec.
Wierzysz nie wierzysz, masz inne przemyślenia. Sorry to Twój
problem. Z zeznań tego mechanika nie jest to odosobniony przypadek.
A w kwestii zaufania do gościa (to krakusy skojarzą) Misiek (na Rydla)
jak ma jakąś zagwozdkę to do niego uderza. Daleko nie ma :)


Szymon