-
111. Data: 2019-03-19 21:46:04
Temat: Re: Liczniki.
Od: ddddddddddddd <d...@f...pl>
W dniu 19.03.2019 o 18:00, Trybun pisze:
> W dniu 2019-03-19 o 16:42, ddddddddddddd pisze:
>> W dniu 18.03.2019 o 18:12, Trybun pisze:
>>> W dniu 2019-03-18 o 11:33, ddddddddddddd pisze:
>>>> W dniu 18.03.2019 o 09:58, Trybun pisze:
>>>>> A niby dlaczego, dlaczego gnida jawnie oszukująca i naciągająca
>>>>> staruszków (i nie tylko) na cudowny specyfik który w praktyce można
>>>>> porównać do psiego odchodu ma czuć się bezkarnie?
>>>>
>>>> przecież tylko się umówił na sprzedaż specyfika, a że nie nazwał go
>>>> wprost psim gównem...?
>>>
>>> Zwyczajne wyłudzanie kasy.
>>
>> tak samo kręcenie licznika w 95% a wymiana pewnie w 50% jest
>> wyłudzeniem kasy. Licznik to nie opona, nie wymieniasz tego
>> codziennie, pewnie 95% uczciwych właścicieli aut nigdy tego nie robiła
>
> Ile razy mam powtarzać że mój pojazd to moja sprawa? Tymczasem menda
> oszukańczo reklamuje i zachęca do kupowania psiej kupy i czuje się
> zupełnie bezkarnie, w świetle tego samego "prawa" które mnie prześladuje
> za to że nie zgłosiłem korekt licznika.
tak, masz rację, myślę że ustawodawca powinien dla ciebie zrobić
wyjątek: nie musisz zgłaszać stanu licznika przy czym nie możesz go
później sprzedać (twój samochód, rób z nim co chcesz) lub powinna na
pierwszej stronie UFG wyskakiwać informacja "UŻYTKOWNIK NIE UDOSTĘPNIA
PRZEBIEGU"
>
>>
>>>>
>>>> A przegląd coroczny na SKP robisz? a OC płacisz?
>>>>
>>>
>>> Tak, choć sensu poza dyscyplinowaniem "ciemnego bydła" i w tym nie
>>> widzę.
>>
>> A ja OC bym płacił nawet jak nie byłoby obowiązkowe
>>
>
> A ja nie. Jestem na tyle bogaty że nie muszę się martwić środkami na
> pokrycie ew szkód. Kogo nie stać niech wykupuje polisę w ubezpieczalni.
> Ale dlaczego mam by karany za to że nie dałem zarobić tym złodziejom?
bo jesteś tym jednym promilem którego stać na wyjęcie z kieszeni miliona
złotych albo płacenie kilku tysięcy miesięcznie renty, za pozostałych
musiałbym płacić ja z podatków
--
Pozdrawiam
Lukasz
-
112. Data: 2019-03-19 22:43:09
Temat: Re: Liczniki.
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 19-03-2019 o 21:39, ddddddddddddd pisze:
> W dniu 19.03.2019 o 17:58, Trybun pisze:
>> Co ma do tego stan licznika? Przecie wtryski idzie popsuć w fabrycznie
>> nowym aucie zaraz po zatankowaniu. Kupujesz 20latka - zapalasz, nie
>> trzęsie, nie kopci, ale niestety - ma pecha - przejechane 500000km -
>> nie kupujesz porządnego auta bo sobie kryteria zakupu wymyślasz jakieś
>> dziwne, zupełnie niezwiązane z zdrowym rozsądkiem.
>
> 500.000... pewnie bym wziął, za odpowiednio niższą cenę w stosunku do
> tego z przebiegiem 180.000, no i zależy do czego. Teraz nie mam wyboru,
> aut z przebiegiem 500.000 nie ma i to nie dlatego, że tyle nie żyją...
> Może miałem pecha ale w okolicach >300.000 wtryski są do roboty, czasem
> w normalnej jeździe nie przeszkadza i dopiero na hamowni wychodzi że ma
> 20% mniej i nie ma sensu podnosić mocy bez robienia wtrysków
>
>>
>> OC głupota, przeglądy jeszcze większa. Jednak to nic w porównaniu z
>> bandytyzmem nakazującym mi zgłaszać zmiany w stanie licznika w moim
>> pojeździe.
>
> To pochwal się jak często będziesz to robił że ci to tak przeszkadza
Wiadomo, przynajmniej raz na tydzień....
-
113. Data: 2019-03-19 23:46:58
Temat: Re: Liczniki.
Od: kk <k...@o...pl.invalid>
On 2019-03-19 17:33, Cavallino wrote:
> W dniu 19-03-2019 o 10:36, Trybun pisze:
>> W dniu 2019-03-19 o 09:26, Poldek pisze:
>>> W dniu 2019-03-17 o 09:10, Trybun pisze:
>>>
>>>> Każdy ukaz władzy ograniczający moje swobody obywatelskie mi
>>>> przeszkadza. Przy 20letnim aucie nikt nie patrzy na licznik.
>>>>
>>>
>>> Mi przeszkadza np. ukaz władzy, że kiedy hamuję, to mają się zapalać
>>> z tyłu czerwone światła stopu. Uważam to za próbę nałożenia przez
>>> opresyjną władzę kagańca na moją wolność jednostki. Urodziłem się
>>> wolny i nikt nie będzie mi mówił, co i kiedy ma się zapalać w MOIM
>>> samochodzie :-)
>>
>>
>> Sprawność świateł stopu w Twoim aucie stanowi o bezpieczeństwie innych
>> kierowców.
>
> A sprawność licznika o bezpieczeństwie jego przyszłych nabywców.
> Brak różnicy.
A sprawność głowy? Chyba jeździć nie możesz...
-
114. Data: 2019-03-19 23:50:24
Temat: Re: Liczniki.
Od: kk <k...@o...pl.invalid>
On 2019-03-19 16:37, ddddddddddddd wrote:
> W dniu 18.03.2019 o 18:22, kk pisze:
>> On 2019-03-18 11:31, ddddddddddddd wrote:
>>> W dniu 18.03.2019 o 09:57, Trybun pisze:
>>>> W dniu 2019-03-17 o 21:03, RadoslawF pisze:
>>>> Z czego taki wniosek? Rozumiem jazdę próbną, ew próbę na hamowni,
>>>> ale stan licznika? Przecie silnik w jednym aucie potrafi znieść
>>>> trzy-cztrokrotnie większe przebiegi jak w innym egzemplarzu, a więc
>>>> jakie znaczenie może mieć stan licznika?
>>>>
>>>
>>> takie że np. przy 300.000 trzeba zrobić wtryski, a np. w danym modelu
>>> przy 200.000 trzeba wymienić... łańcuch rozrządu.
>>> Mi swobód taka ustawa nie ogranicza, nigdy licznika nie kręciłem i
>>> nie miałem zamiaru.
>>
>> A co to ma wspólnego? Mnie kontrole swobody ograniczają mimo, że nie
>> jeżdżę pod wpływem.
>
> w jaki sposób spisanie licznika podczas przeglądu ogranicza twoje swobody?
Nie wiesz jakie masz prawa?
>
>>
>>> A ty kręcisz dla siebie, żeby się poczuć lepiej gdy masz 100.000
>>> mniej na blacie?
>>>
>>
>> Skąd pomysł, że kręci? Sam kręcisz i nie możesz sobie wyobrazić, że
>> ktoś nie kręci?
>
> Macie z tym problem jakbyście co tydzień licznik zmieniali
>
Z czym?
-
115. Data: 2019-03-20 00:01:38
Temat: Re: Liczniki.
Od: kk <k...@o...pl.invalid>
On 2019-03-19 17:31, Cavallino wrote:
> W dniu 18-03-2019 o 21:19, kk pisze:
>
>>>>> Właśnie na tym polega oszustwo i bardzo dobrze, że wreszcie będzie
>>>>> za to sankcja.
>>>>> Im większa tym lepiej.
>>>>>
>>>>
>>>> No nie, to zwykłe ograniczanie własności.
>>>
>>> Uczciwemu do niczego to potrzebne nie jest.
>>
>> Własność nie jest potrzebna?
>
> Kręcenie licznikiem nie jest potrzebne.
Do czego? Właściciel decyduje o swojej własności. Może mu jest potrzebne
a może nie.
> Szczególnie właścicielowi, który pragnie nim być.
Właściciel który pragnie być właścicielem, właścicielem nie jest i nic
nie powinien mieć do cudzej własności.
>
>
> Co to za brednie?!
>>
>>> Boli tylko oszustów.
>>
>> Mnie tam boli jak złodziej zabiera mi moją własność i jakoś nie ma dla
>> mnie znaczenia czy w majestacie prawa czy tak se.
>
> To protestuj jak zabiera, a nie że sam nie będziesz mógł jej zabrać
> komuś innemu, wciskając mu złoma z przekręconym licznikiem.
O czym Ty pierd...sz? Ja nikomu nie chcę niczego wciskać. Jak ktoś
uważa, że mu nie pasuje samochód który ktoś inny sprzedać to go nie kupuje.
>>
>>>
>>> Mniej więcej tak samo tylko pijusom przeszkadza limit spożycia, po
>>> którym za kółko nie można wsiadać.
>>
>> To jest kompletnie bez związku. Właściciel ma normalnie prawo do
>> pełnej dowolności w używaniu swojej własności.
>
> Samochód pijaka też jest samochodem pijaka i też chciałby go sobie
> poużywać gdy się schleje.
Wróć jak wytrzeźwiejesz.
>
>>
>>>
>>> Normalny człowiek liczników nie kręci, po pijaku nie jeździ, za to
>>> jest ofiarą tych dwóch grup.
>>>
>>
>> Liczniki są dla właścicieli
>
> I właścicielom taki zakaz w niczym nie przeszkadza.
> Chyba że chcą oszukać następnego nabywcę - wtedy słusznie, że im się tu
> utrudnia.
Ty chyba masz coś nie tak z deklem. Właściciel ma prawo decydować o
stanie licznika zdecydowanie bardziej niż ten czy inny kajtuś piszący na
niusy albo chcący kupić używany samochód za jakieś grosze. To zupełnie
elementarne jest.
-
116. Data: 2019-03-20 00:02:45
Temat: Re: Liczniki.
Od: kk <k...@o...pl.invalid>
On 2019-03-19 17:39, Cavallino wrote:
> W dniu 19-03-2019 o 17:34, J.F. pisze:
>> Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:q6r5h8$7io$...@n...news.atman.pl...
>> W dniu 18-03-2019 o 21:19, kk pisze:
>>>>>> No nie, to zwykłe ograniczanie własności.
>>>>> Uczciwemu do niczego to potrzebne nie jest.
>>>> Własność nie jest potrzebna?
>>
>>> Kręcenie licznikiem nie jest potrzebne.
>>> Szczególnie właścicielowi, który pragnie nim być.
>>
>> No powiedzmy ze kupilem auto z przebiegiem nieznanym, stan licznika
>> 200kkm, zmienilem pasek ... i nie chce sie zastanawiac kiedy nastepna
>> zmiana - ma byc co 60kkm, wiec ustawiam 180 dla rownego rachunku :-)
>
> Taaa jasne, wzywanie specjalisty od kręcenia licznikiem i płacenie mu za
> usługę, to faktycznie lepsza opcja niż zapisanie stanu licznika na
> kartce, w telefonie czy w innym Excelu....
> Na pewno całe tabuny ludzi chcą tak właśnie używać liczniki i po to je
> kręcą.
No właśnie nie kręcą. Ale to ich samochody to chyba mogę se pokręcić bez
twojej zgody.
-
117. Data: 2019-03-20 00:05:38
Temat: Re: Liczniki.
Od: kk <k...@o...pl.invalid>
On 2019-03-19 10:24, elmer radi radisson wrote:
> On 2019-03-18 19:09, kk wrote:
>
>> Jak się umówili na wpisanie stanu licznika to ma stan licznika.
> Nie wiem jakie umowy kupna sprzedazy widziales czy spisywales, ale
> uzywa sie w nich krotkiego okreslenia pt. "przebieg".
>
Ale, że Ty pod takimi podpisujesz się i uważasz, że jest ok?
-
118. Data: 2019-03-20 00:11:20
Temat: Re: Liczniki.
Od: kk <k...@o...pl.invalid>
On 2019-03-19 21:39, ddddddddddddd wrote:
> W dniu 19.03.2019 o 17:58, Trybun pisze:
>> Co ma do tego stan licznika? Przecie wtryski idzie popsuć w fabrycznie
>> nowym aucie zaraz po zatankowaniu. Kupujesz 20latka - zapalasz, nie
>> trzęsie, nie kopci, ale niestety - ma pecha - przejechane 500000km -
>> nie kupujesz porządnego auta bo sobie kryteria zakupu wymyślasz jakieś
>> dziwne, zupełnie niezwiązane z zdrowym rozsądkiem.
>
> 500.000... pewnie bym wziął, za odpowiednio niższą cenę w stosunku do
> tego z przebiegiem 180.000, no i zależy do czego. Teraz nie mam wyboru,
> aut z przebiegiem 500.000 nie ma i to nie dlatego, że tyle nie żyją...
> Może miałem pecha ale w okolicach >300.000 wtryski są do roboty, czasem
> w normalnej jeździe nie przeszkadza i dopiero na hamowni wychodzi że ma
> 20% mniej i nie ma sensu podnosić mocy bez robienia wtrysków
A stawką dla sprzedającego jest?
>
>>
>> OC głupota, przeglądy jeszcze większa. Jednak to nic w porównaniu z
>> bandytyzmem nakazującym mi zgłaszać zmiany w stanie licznika w moim
>> pojeździe.
>
> To pochwal się jak często będziesz to robił że ci to tak przeszkadza
>
Co roku będzie robił
-
119. Data: 2019-03-20 00:12:22
Temat: Re: Liczniki.
Od: kk <k...@o...pl.invalid>
On 2019-03-19 20:49, Cavallino wrote:
> W dniu 19-03-2019 o 18:58, Trybun pisze:
>> W dniu 2019-03-19 o 17:33, Cavallino pisze:
>>> W dniu 19-03-2019 o 10:36, Trybun pisze:
>>>> W dniu 2019-03-19 o 09:26, Poldek pisze:
>>>>> W dniu 2019-03-17 o 09:10, Trybun pisze:
>>>>>
>>>>>> Każdy ukaz władzy ograniczający moje swobody obywatelskie mi
>>>>>> przeszkadza. Przy 20letnim aucie nikt nie patrzy na licznik.
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Mi przeszkadza np. ukaz władzy, że kiedy hamuję, to mają się
>>>>> zapalać z tyłu czerwone światła stopu. Uważam to za próbę nałożenia
>>>>> przez opresyjną władzę kagańca na moją wolność jednostki. Urodziłem
>>>>> się wolny i nikt nie będzie mi mówił, co i kiedy ma się zapalać w
>>>>> MOIM samochodzie :-)
>>>>
>>>>
>>>> Sprawność świateł stopu w Twoim aucie stanowi o bezpieczeństwie
>>>> innych kierowców.
>>>
>>> A sprawność licznika o bezpieczeństwie jego przyszłych nabywców.
>>> Brak różnicy.
>>
>>
>> Już nie naciągaj rzeczywistości. Mój pojazd, mój licznik a więc
>> oczekuje że również i moja sprawa co z nim robię.
>
> Nie - jeśli to ma być pole do oszustw.
Marchewkowe?
> Nie musisz zresztą mieć samochodu, jeśli nie odpowiadają Ci warunki jego
> posiadania.
A możesz już przestać pierd..ć?
-
120. Data: 2019-03-20 00:18:58
Temat: Re: Liczniki.
Od: kk <k...@o...pl.invalid>
On 2019-03-19 21:46, ddddddddddddd wrote:
> W dniu 19.03.2019 o 18:00, Trybun pisze:
>> W dniu 2019-03-19 o 16:42, ddddddddddddd pisze:
>>> W dniu 18.03.2019 o 18:12, Trybun pisze:
>>>> W dniu 2019-03-18 o 11:33, ddddddddddddd pisze:
>>>>> W dniu 18.03.2019 o 09:58, Trybun pisze:
>>>>>> A niby dlaczego, dlaczego gnida jawnie oszukująca i naciągająca
>>>>>> staruszków (i nie tylko) na cudowny specyfik który w praktyce
>>>>>> można porównać do psiego odchodu ma czuć się bezkarnie?
>>>>>
>>>>> przecież tylko się umówił na sprzedaż specyfika, a że nie nazwał go
>>>>> wprost psim gównem...?
>>>>
>>>> Zwyczajne wyłudzanie kasy.
>>>
>>> tak samo kręcenie licznika w 95% a wymiana pewnie w 50% jest
>>> wyłudzeniem kasy. Licznik to nie opona, nie wymieniasz tego
>>> codziennie, pewnie 95% uczciwych właścicieli aut nigdy tego nie robiła
>>
>> Ile razy mam powtarzać że mój pojazd to moja sprawa? Tymczasem menda
>> oszukańczo reklamuje i zachęca do kupowania psiej kupy i czuje się
>> zupełnie bezkarnie, w świetle tego samego "prawa" które mnie
>> prześladuje za to że nie zgłosiłem korekt licznika.
>
> tak, masz rację, myślę że ustawodawca powinien dla ciebie zrobić
> wyjątek: nie musisz zgłaszać stanu licznika przy czym nie możesz go
> później sprzedać (twój samochód, rób z nim co chcesz) lub powinna na
> pierwszej stronie UFG wyskakiwać informacja "UŻYTKOWNIK NIE UDOSTĘPNIA
> PRZEBIEGU"
Ile zamierzasz dać więcej za moje Seicento z 2002 roku mające niecałe
100 tysięcy przebiegu w stosunku do masy innych co mają na liczniku 140
tysięcy?