Tak. Wczoraj odbyło się spotkanie w UKE. Na jego bazie mamy garść wniosków,
które mogą ułatwić życie firmom, które pdoejmą się wysiłku przygotowania
jakichś danych dla UKE. Urząd nie wycofa się bowiem z ankiet, które są
wynikiem podobno oczekiwań Komisji Europejskiej... więc piramidka
biurokratyczna niestety jest w tle wydarzeń. A to, co dla nas jest kosztem i
problemem, jest sensem istnienia biurokracji. I nie ma znaczenia, że teraz
próbuje się na gwałt łatać operatorami gnioty, które wyszły z inwentaryzacji
wojewódzkich i braku w przekazywaniu danych między różnymi podmioami
publicznymi. Tyle że urzędy i firmy wygrywające przetargi dostały za swoją
"tfurczość" pieniądze, a my mamy czasochłonną i często kosztowną robotę w
dodatku pod rygorem kary.

Niemniej ze wstępnych ustaleń wynika, że da się uprościć raportowanie
przynajniej tym razem. Przed opisaniem naszych ustaleń czekam jeszcze na
odpowiedź z UKE na moje pytania, któe im dziś przesłałem. Chciałbym, by była
ona w miarę kompletna.

Pozdrawiam,


--
---
Zboj (Piotr Marciniak)
zboj \at/ mnc.pl