W dniu 2011-11-04 08:33, Michał sirapacz Gut pisze:
> Ze zdziwieniem stwierdzam ze wymierają newsy (no tu akurat zdziwiony nie
> jestem bardzo bo narybek zwyczajnie nie wie ze cos takiego jest)

Czy ja wiem, czy wymierają? Form komunikacji jest tak wiele, że nic
dziwnego, że jakoś to się rozkłada na różne media.

> oraz
> fora motoryzacyjne.

To zależy.

> Moze to subiektywna ocena ale jakos mniejszy ruch
> widze na autokaciku (punto)i innych forach moto.

Autokącik? LOL - tam to od dawna większość ruchu to
bezwartościowe pierdoły.

> To jakiś trend ogolny czy 'mie sie zdaje' po prostu?

Świat ewoluuje, ludzie ewoluują - na różne metody.

> Na drogach znalezc kogos oklejonego to trzeba miec wrecz farta -od razu
> do kolektury i zaklady trzeba kupic:)

Dziwisz się? Kiedyś lepkę miał ktoś, kogo można było jakoś skojarzyć.
Z czasem stało się to balastem, ponieważ to co wyczyniali ludzie
oklejeni tak samo, co raczej nie zachęcało do własnoręcznego oklejenia
pojazdu. Kiedyś miałem nawet dwa samochody oklejone w jednym czasie.

> to efekt niewieścienia naszej płci?

Męski szowinista?

> jeśli tak to nic tylko otwierac
> zaklad napraw samochodów:) zresztą nawet koło mojej zapadłej wsi jest
> zakladow napraw tyle co sklepów spozywczych:) dwa.
>
> Czy naprawde wymiana oleju czy filtra powietrza to koniecznosc jechania
> do serwisu?

Wiesz, zdaje się, że już dość dawno skończyły się czasy własnoręcznych
rzeźb przy samochodach - samochód nie jest celem samym w sobie, tylko
zwykłym narzędziem/urządzeniem życia codziennego. Pogadać to ja mogę
np. z Wojtkiem Borczykiem o pewnych aspektach budowy/remontu jego
Willisa (czy czymś podobnym), ale nie o sondzie lambda z Punto, czy
wymianie oleju, bądź sprawdzaniu jego właściwości przez wieszanie
kubeczków na mrozie.

> ps. watek o wyludnianiu newsow czytalem, prawidlowosc zauwazylem
> jednakze nie tylko tu i to mnie dziwi.

A nie nie dziwi wcale i do tego jakość wcale nie tkwi w ilości.