-
31. Data: 2016-09-10 19:31:46
Temat: Re: Ledy bezpośrednio z 230V - czy tak można
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Temat jest o zasilaniu dla ledow. Schemat jaki wyrysowales specjalnie do tego sie nie
nadaje. Duzo lepsze jest zasilanie ze zrodla pradowego. Najprostszym do takich
zastosowan jest kondensator robiacy za opornik.
-
32. Data: 2016-09-10 21:36:26
Temat: Re: Ledy bezpośrednio z 230V - czy tak można
Od: HF5BS <h...@j...pl>
W dniu 10.09.2016 o 19:31 Zenek Kapelinder <4...@g...com> pisze:
> Temat jest o zasilaniu dla ledow. Schemat jaki wyrysowales specjalnie do
> tego sie nie nadaje. Duzo lepsze jest zasilanie ze zrodla pradowego.
> Najprostszym do takich zastosowan jest kondensator robiacy za opornik.
Nie, nie chcę tym zasilać LEDów, tylko chodziło mi o pokazanie
poblokowania diod w prostowniku, żeby samo nie syfiło nadmiernie, jak i
uodpornione było na szalonego sąsiada CB-istę. Rzeczywiście, mogło tak
wyglądać, ale nie miał to być zasilacz LEDów, a jedynie musiałem o coś
oprzeć szczegóły, nie lubię rysować urywków.
--
Gdy więc wszystkie sposoby ratunku upadły,
Wśród SERDECZNYCH PRZYJACIÓŁ, psy zająca zjadły. - I.Krasicki "Przyjaciele"
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)
-
33. Data: 2016-09-10 22:44:15
Temat: Re: Ledy bezpośrednio z 230V - czy tak można
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2016-09-10 o 17:33, HF5BS pisze:
> W dniu 10.09.2016 o 14:55 Adam <a...@p...onet.pl> pisze:
>
>> kondensator był OIDP większy od puszki piwa.
>>
>> Mnie też kiedyś wystrzelił, ale malutki, w rzutniku Diapola. Też było
>> głośno, a później padał "śnieg" z płatków izolacji.
>
> Mnie niektórzy zeznawali, że moment pierdutnięcia kondzioła, był
> doskonałym momentem, do zilustrowania go hasłem "i tyle go widzieli"...
>
I dokładnie tak było. Tylko nóżki się ostały.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
34. Data: 2016-09-10 22:47:56
Temat: Re: Ledy bezpośrednio z 230V - czy tak można
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
oficjalna wersja rownoleglego do diod laczenia kondensatorow podana przed wielu laty
w radioelektroniku to przyspieszenie rekombinacji w polprzewodniku i szybsze
odzyskiwanie zdolnosci zaworowej. Obecnie w prostych urzadzeniach nie jest stosowane
ze wzgledu na postep techniczny i lepsze diody. Zasilacz z kondensatorem do ledow
jest tak prostym urzadzeniem ze nie trzeba w nim takich kombinacji alpejskich robic.
-
35. Data: 2016-09-11 11:13:30
Temat: Re: Ledy bezpośrednio z 230V - czy tak można
Od: HF5BS <h...@j...pl>
W dniu 10.09.2016 o 22:47 Zenek Kapelinder <4...@g...com> pisze:
> oficjalna wersja rownoleglego do diod laczenia kondensatorow podana
> przed wielu laty w radioelektroniku to przyspieszenie rekombinacji w
> polprzewodniku i szybsze odzyskiwanie zdolnosci zaworowej. Obecnie w
> prostych urzadzeniach nie jest stosowane ze wzgledu na postep techniczny
> i lepsze diody. Zasilacz z kondensatorem do ledow jest tak prostym
> urzadzeniem ze nie trzeba w nim takich kombinacji alpejskich robic.
Nie o to mi chodzi. Chodzi mi o to, że przygładzenie udarów przez
kondensatory zmniejszy zakłócenia radiowe, których i tak już od pyty, ale
zwykle te najbliższe są najgorsze. Lepiej je tłumić u źródła. Jeśli LEDy
mają syfić, to lepiej, aby jednak nie syfiły.
--
Gdy więc wszystkie sposoby ratunku upadły,
Wśród SERDECZNYCH PRZYJACIÓŁ, psy zająca zjadły. - I.Krasicki "Przyjaciele"
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)
-
36. Data: 2016-09-11 15:23:50
Temat: Re: Ledy bezpośrednio z 230V - czy tak można
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Rozum podpowiada ze jak cos syfi ale nie przeszkadza to niech syfi ile chce. W
Ameryce Lacinskiej modne jest wydobywanie zlota z rzek. Na koncu procesu uzywaja
rteci. Syfia strasznie. Ale Ciebie to nie dotyczy i masz to w dupie.